Skocz do zawartości

[36er]Wymysł szaleńców?


Rekomendowane odpowiedzi

Mniejsza stabilność przy małych prędkościach, bo duże koła to duża masa do opanowania, duża bezwładność przy sterowaniu. Mniejsza sterowność przy dużych prędkościach- duży efekt żyroskopowy i trudna zmiana kierunku jazdy, za to duża stabilność toru jazdy.

 

Dobre pomysły często bronią się same, trzeba poczekać, chociaż sądzę, że wprowadzenie kolejnego rozmiaru kół i ogumienia się zupełnie nie przyjmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się ma nie przyjąć, to tylko kwestia środków wydanych na reklamę :).

Były już szosówki na kołach 20 cali, to czemu nie mieszczuch na 36? Argument z mniejszą sterownością trochę chybiony, miejskie rowery i plażowe czopery akurat nadmiarem tejże nie grzeszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem takie koła do roweru miejskiego byłyby całkiem ok. Mogą się nawet lepiej sprawdzić niż tradycyjne 26", bo na 36" można bez większych trudności wjechać po schodach (tak jak w filmiku z 1. postu) - czyli na miasto, gdzie jest dużo schodów, całkiem praktyczne.

Ale w teren bym już nie pojechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem takie koła do roweru miejskiego byłyby całkiem ok. Mogą się nawet lepiej sprawdzić niż tradycyjne 26", bo na 36" można bez większych trudności wjechać po schodach (tak jak w filmiku z 1. postu) - czyli na miasto, gdzie jest dużo schodów, całkiem praktyczne.

Ale w teren bym już nie pojechał.

 

 

Zastanów się proszę, kto jest odbiorcą roweru miejskiego. Czy tacy ludzie jeździliby po schodach ? :w00t:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. A druga rzecz- jak wygląda przeciętny rower "mieszczuch"? Jest złożony ze zbędnych części lub takich, które już nie nadają się do bardziej zaawansowanych celów, albo też są jest to rower przywieziony z zachodu i kupiony za 300 zł u handlarza lub za 200 zł od kolegi, który skończył studia i już nie potrzebuje.

 

Wprowadzenie nowego standardu obręczy, szprych, opon, dętek jest drogie i opłacalne raczej tylko tam, gdzie użytkownicy są gotowi wydać duże pieniądze. A wśród użytkowników rowerów miejskich niewiele jest takich osób.

 

Rower miejski trzeba gdzieś zostawić, jakoś przypiąć, najlepiej, żeby nie rzucał się w oczy, a jeśli się rzuca, żeby był odpowiednio tani. 36er jest spoko, ale nie spełnia tych kryteriów, ma zbyt wąskie zastosowanie i będzie drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem kto jest odbiorcą roweru miejskiego. Co nie oznacza, żnie nie można stworzyć roweru na kołach 36" z niezłym osprzętem dla ludzi, którzy przemieszczają się po mieście, ale mają większe ambicje.

Może źle się wyraziłem, pisząc "rower miejski", bo pod tym pojęciem rozumiemy zupełnie coś innego. Lepiej by było napisać rower do miasta. Mam nadzieję, że rozumiecie teraz o co mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film pokazany przez nieboraka pokazuje rowerzystę w mało wygodnej pozycji, bo napędzane jest bezpośrednio koło. Nie da się tego zmienić, jeśli rower ma być tak prostej budowy. To jednak wyklucza jego zastosowanie bardziej ambitne (dość słaba konstrukcja ramy, dwa długie widelce przyspawane w jednym miejscu do ramy).

 

Natomiast, jeśli napęd ma być tradycyjny, to rower ma prawie 2,5 metra długości. Dla niektórych to za dużo, ja nie miałbym tyle miejsca w mieszkaniu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile masy do rozkręcenia, biorąc pod uwagę to, że komponenty w rowerach miejskich raczej nie są górno półkowe, a i do klasy średniej często im sporo brakuje. No ale skoro są ludzie, którzy lubią ponad wszystko wpaść do pracy spoceni po jeździe rowerem, to może okażą się świetnym targetem dla twórców tej rozmiarówki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można spekulować, że produkt nie dotrze do polski. Generalnie zaciekawiony tematem nie znalazłem w sieci nic o 36er'ze w języku polskim, a i w innych językach nie było rewelacji. Taki bojer jest już w sprzedaży w ameryce, kosztuje 3,700$. Jak zawsze są za i przeciw, jednakowoż jest to coś niezwykłego.

 

http://twentynineinches.com/wp-content/uploads/2009/09/DSC00254.JPG

 

http://mtobikes.com/wp-content/uploads/black-sheep-zamer-36er.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne na 29erach się nie skończy, bo przemysł rowerowy musi coś ludziom wciskać. Tak jest np z wszechobecnymi tarczówkami czy napędami z kasetami 10sp. Producenci uzasadniają takie a nie inne rozwiązania reklamą, a gdzie to nie działa zwyczajnie wprowadzają dany produkt i tyle, kupujesz, nie masz wyjścia bo nie ma alternatywy albo taniej alternatywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby tak, i szczerze nie zdziwiło by mnie gdyby zwykły szary człek o zerowej świadomości rowerowej to kupił, lecz czy na dłuższą metę taki zakup byłby opłacalny? Cały lans tarczówkami i napędami 10-cio rzędowymi jest promowany przez wielu bikerów, lecz czy to ktoś zapromuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...