Skocz do zawartości

[rower] Modernizacja starego czy składanie nowego?


rudek102

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, otóż mam pewien dylemat. Zaczynając od strony materialnej, mam do dyspozycji 2000 zł - zbierane przez cały rok (w sumie to nie wiedziałem co z nimi robic).

Zeszły rok przejeździłem na Grandzie ( foto w moim profilu). Może dla niektórych z was niezbyt bogaty dystans ale dla mnie to dośc dużo (750 km).

 

Do rzeczy : Nie wiem, czy opłaca się go w jakiś sposób ulepszac ( chciałem kupic amortyzator, bo na sztywno jazda jest strasznie męcząca, koła są bardzo ciężkie (4,8 kg za parę gotową do drogi), więc je też warto było wymienic). Nie powiem - 15-kilogramowy rower jest dośc ciężki jak na moje 55 kg wagi.

 

Przeszła myśl, by zostawic tego, a złożyc sobie nowego. Myślałem o kupnie ramy No Saint Urian (bodajże ponad 5 stówek) i sukcesywne kupowanie osprzętu do niej. Jeżeli wybrałbym tę opcję, dograł bym sobie fajny rowerek do 2 k?

 

Co myślicie o tych dwóch propozycjach? Dodam, że w tym roku planuję robic wycieczki rzadsze a dłuższe (80 - 100 km), a czytałem że te ramy No Saint'a mają dosyc rekreacyjną geometrię, co mi bardzo pasuje.

 

 

Podsumowując, proszę o propozycję i rady.

Pozdrawiam, Kuba

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Oczywiście, że kupić nowy albo złożyć. Tyle, że składanie roweru za 2000 zł mija się z celem bo poszczególne komponenty wyjdą razem drożej niż kompletny rower w sklepie. Trzeba by wszystko przeliczyć uwzględniając czas poświęcony na składanie i robociznę w serwisie. Domyślam się bowiem, że kompletnie wyposażonego warsztatu to ty w domu nie masz.

Skoro w ciągu całego sezonu przejeżdżasz dystans jaki inni robią w dwa tygodnie to tym bardziej sklepowy standard będzie lepszym wyborem.

Napisano

Kupić nowy rower. Modernizacja tego się nie opłaca, bo trzeba by zmienić praktycznie wszystko. Masz tam chyba główkę 1", czyli chcą kupić amortyzator (a nie uginacz) musiałbyś zmienić ramę, mostek i pewnie kierownicę. Zmiana ramy to pewnie zmiana sztycy, może suportu itd. Ten rower masz fajny do jazdy na zakupy, do kościoła. Zapniesz i raczej nie ukradną. Zostawiłbym go sobie,

Składanie wychodzi drożej i ma sens gdy potrzebujesz indywidualnego sprzętu, lub masz duży budżet.

W przypadku składania sporo kosztuje robocizna i wydawałoby się pierdoły takie jak nyple, dętki, gripy, linki, pancerze, zaciski, jakieś tam końcówki pancerza, końcówki linek, podkładki itp. Niby 0,5zł, 2zł, 10zł, itd, ale w ostatecznym rozrachunku robi się z tego spora kwota.

Moim zdaniem najkorzystniej jest kupić dobry rower, a po jakimś czasie wymienić najsłabsze elementy na lepsze.

Napisano

Pozostaje mi tylko monitorowac rynek w poszukiwaniu okazji, a jak kupno w tym roku nie wypali, to na starym też się pojeździ.

Żeby tylko pogoda i czas był - dlaczego nie !

Napisano

Też mam starego baranka, kiedyś duzo na nim jeździłem, i bardzo dobrze wspominam jazdę na nim. Teraz jeżdżę na jakimś trek.. też fajny, ale jak na nim jeżdżę to zawsze porównuję jazdę ze starym barankiem i uważam że na nim było lepiej.. Postanowiłem że w tym roku wyciągnę stary rower z garażu po chyba 10 latach i daję od serwisu w celu wymiany prawie wszystkich podzespołów, wstępnie wyliczyłem że koszt powinien zamknąć się w ok. 1k. Ale wartość sentymentalna bezcenna ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...