Skocz do zawartości

[trening] jak przygotować się do zrobienia 225km na koniec maja?


Clip

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Chciałbym wystartować w Kaszebe Runda (225km po ulicy). Nie chcę napinać się na żaden czas cel jest przejechać i już.

Do tej pory najdłuższe dystanse jakie robiłem to 100-120km. Przez zimę nie jeździłem prawie wcale tzn 2-3 razy po 30-40km. Zawiesiłem też bieganie, wczesniej 3-4 razy w tygodniu biegałem po 6-8km. Generalnie kondycja siadła ...

Jak się do tego przygotować zakładając że mam cztery miesiące?

 

Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba wiele żeby po prostu przejechać. Jak dasz radę w miarę luźno przejechać 120km, to przejedziesz też 225km, to kwestia zdecydowania i woli. I twardego dupska :). Co prawda lepiej przejechać to szybko, bo po prostu mniej boli.

Co do treningu to standard - jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć. Najlepiej raz w tygodniu stówka albo więcej, poza tym jazdy krótsze i bardziej intensywne, ale przeplatane spokojniejszymi treningami dla odpoczynku.

Przez cztery miesiące przygotowałbyś się od zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zastosuje dietę niskowęglowodanową to ciekawe skąd weźmie energie do pedałowania? Do tego jak nie będzie robił treningów dłuższych na 4 tygodnie przed wyznaczona data pokonania 225km spadnie mu wytrzymałość i ogólna forma. Chyba ze ma zamiar jechać to 24 godziny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CarverPure --> możesz sobie być na diecie bez węglowodanów i nieźle się czuć, ale nie przeskoczysz tego że spalanie tłuszczy jest 9% mniej efektywne od węglowodanów, i dlatego zawsze przegrasz z zawodnikiem na swoim poziomie, ale z uzupełnionym glikogenem. To jest kwestia fizjologii, a nie widzimisię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam chyba jakies spore braki w udach.

Godzina biegania na 75% pulsu nie stanowi problemu, po pol godzinie jazdy na 75% na maksa pieka juz nogi.

Generalnie obecne komfortowe tempo to 15-18km/h. Zkladajac postoje na sikanie, czy wolniejsze odcinki podczas ktorych zjem kanapke czy batona trzeba by jechac 20-22km/h. Zeby to skonczyc przed noca

 

Chcialbym treningi krotsze a bardziej intensywne niz dlugie i lekkie. Po prostu nie mam czasu...

 

Pod nosem mam las i poligon w rembertowie gdzie w pol godziny mozna sie zajechac na amen :-)

Moze jakies interwaly?

 

Na pewno noby nica i racing ralpha 2,25 musze zmienic na cos bardziej asfaltowego co pewnie samo z siebie doda 2-3km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

puki co możesz dopompować mocniej oponę, ja swoją 2,1'' pompowałem na 3,5 atm na asfalt i różnica jest kolosalna, ale polecam jakieś sliki. Po za tym nie będziesz jechał sam, siądziesz komuś na kole i uciągniesz dużo lepsze tempo. Jak się przygotować? Ja bym pojeździł z kimś, żeby się przyzwyczaić do jazdy na kole i długiego stałego tempa. Po za tym skupić się na pozycji podczas jazdy, bo jak boli nic nie wyszło albo plecy to choćby się miało siłę to się nie chce jechać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clip --> masz słabe czworogłowe uda, wbrew pozorom wielu biegaczy ma słabe te mięśnie, to zawsze widzę na podbiegach na zawodach biegowych. Ku mojemu zaskoczeniu i nie najmniejszej wadze na podbiegach zawsze wyprzedzam tłumy :).

A czworogłowe to mięśnie najintensywniej wykorzystywane na rowerze.

Co do treningów, to jednak długie i o średniej (a nie lekkiej) intensywności powinny być podstawą. W tygodniu możesz jechać krócej i intensywniej; ale najlepiej co tydzień w weekend powinna być jazda 4-6h, dość spokojna, ale taka żebyś ją czuł. Wolisz krótkie treningi, bo długie nie są dla ciebie komfortowe, dlatego że nie masz wytrzymałości. I niestety na wytrzymałości powinieneś się skupić. Rozwijać trzeba to co jest słabe.

Ja mam bardzo dobrą wytrzymałość i uwielbiam długie jazdy, natomiast krótkie i intensywne treningi ze zmianami tempa mnie męczą. I dlatego je robię :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam chyba jakies spore braki w udach.

Godzina biegania na 75% pulsu nie stanowi problemu, po pol godzinie jazdy na 75% na maksa pieka juz nogi.

Jeśli mowa o 75%HRmax i w obu przypadkach odnosisz się do tego samego tętna (rowerowego), to objawy są normalne. Po prostu jeździsz mocniej niż biegasz, bo HRmax biegowy jest wyższy. Czyli jeździsz na 75% rowerowego HRmax, ale biegasz na ~65-70% biegowego HRmax.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegam na 145-150 wtedy wychodzi jakies 7min na kilometr

Na rowerze jak jade 20km/h to mam jakies 120 gora 125 udezen na minute. A alarm z pulsometra ustawiony na 150 wlacza sie tylko w terenie albo na podjazdach.

 

Jak zrobilem 120 km z sakwa polowa po asfalcie polowa po lesie w 12godzin to nastepnego dnia troche czulem uda i mega dupsko :)

 

Teraz bedzie 100% asfalt bez sakwy ale w tym samym czasie trzeba zrobic 2 razy tyle.

 

Ma sie ocieplic wiec moze w koncu zaczne jezdzic bo przy tej temp nie moge sie zebrac

Dam znac jak z kondycja

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...