Skocz do zawartości

[codzienny trening] a wegetarianizm....?


Serpent

Wegetarianizm  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jecie mi?so?

    • Tak, jem cz?sto
      17
    • Tak, ale jadam sporadycznie
      3
    • Nie, ale jadam ryby i inne produkty pochodzenia zwierz?cego
      5
    • Nie, jestem w 100% wegetarianinem/weganem
      5


Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co mnie śmieszy w ludziach którzy walą teksty "dwie wizyty w zakładach miesnych i zmienisz zdanie/ a wiesz z czego sie robie parowki... bleeee itp"? To, że zajadali te parówki przez kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat, smakowało im to, a potem nagle jak zobaczyli jak sie je robi to co? Stwierdzili ze juz niedobre? Jakos przez te kilkanascie lat sie nie zatruliscie i wam to smakowalo wiec nie wiem w czym problem ;]

 

A co do tematu, to nie wyobrazam sobie przejscia na wegetarianizm ;) Nie ze względów zdrowotnych ale po prostu za bardzo lubie jakies dobre mięsko zjesc , jakiegos kurczaczka czy kielbase ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co? kurczaki z fermy zdrowsze? ryby ze stawów hodowlanych? generalnie podrobów i innych wymysłów mięsnych nie jadam. może kiełbe z grila towarzysko 2x w roku, ale to na ostrej bani bo inaczej nie przełknę. ale czyste mięso ze sprawdzonych źródeł to co innego. kurką czy kaczuszką nie wzgardzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co? kurczaki z fermy zdrowsze? ryby ze stawów hodowlanych? generalnie podrobów i innych wymysłów mięsnych nie jadam. może kiełbe z grila towarzysko 2x w roku, ale to na ostrej bani bo inaczej nie przełknę. ale czyste mięso ze sprawdzonych źródeł to co innego. kurką czy kaczuszką nie wzgardzę.

 

Bylem 4 rzezniach, widzialem proces od wejscia zywej swinki do wyjscia kielbaski...odechcialo mi sie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krawiec91, warunki sanitarne i co tam idzie to jedno, ale widok (i odgłosy) setek zarzynanych świń długo zostaje w pamięci... Jeśli chodzi o ryby to jadam tylko morskie albo pstrągi, które kupuję od hodowców w górach i wiem, w jakich warunkach są hodowane (pomijając karpia raz w roku, oczywiście).

 

A jeśli chodzi o względy zdrowotne, chyba więcej jest "za" niż "przeciw" wege.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

teksty Pavulon'a mnie niezle rozbawily, widac niewiele wiesz, radosuaf proboje cos wyprostowac ale z ta B12 to tez zes troche przesadzil

 

Ja nie jem miesa, hmm, 12lat i jakos nigdy mi nic nie bylo i nie jest, biegam, jezdze rowerem, chodze na silownie itp itd i zawsze mam pelno energii, nie czuje sie slaby albo jakis chory jak to niektorzy tutaj proboja wmowic.

 

Ale to trzeba wiedziec co jesc, a nie zrec cukierki, ciasta, lody, bialy chleb, zwykla make, cukier i inne zero wartosciowe produkty, nazywane tez "biala smierc", wtedy to oczywiscie ze sie dostanie jakiejs awitaminozy... ile to ja mam kolegow co jedza "wszystko" a chodza z bialymi plamami na paznokciach bo im witamim brakuje.

 

Tak sie sklada, ze nie jem tylko miesa, wiec jajka, mleko, sery sobie zjem, z innej polki to orzeczy, soja, soczewica, fasola, rozne platki, maka razowa, chleb razowy, zero slodyczy - nie wiem po co zapychac sobie brzuch smieciami, oczywiscie warzywka, owoce...

 

A nie jem z wyboru bo bylem ciekawy jak to jest nie jesc miesa, i tak mi zostalo... nie ze jakies zaklady miesne i traktowanie w nich zwierzat; to oczywiscie tez mi sie nie podoba i stanowczo to potepiam ale odmawianie sobie jedzenia z takiego powodu jest wg. mnie glupie, to cos na wzor strajku glodowego, bez sensu. Podobnie karmienie zwierzat antybiotykami itp by mnie nie przekonalo bo inne produkty sa tez skazone, pestycydy i ekipa, wiec prawie na jedno wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meteor, co do "głupie", to nie wiem, ilu świniom i krowom życie "uratowałem" przez te kilka lat niejedzenia mięsa, ale pewnie kilka by się uzbierało... a to już wg mnie nie jest głupie, co do B12 i innych witamin, intensywnego uprawiania sportu bez suplementacji jakoś sobie nie wyobrażam, nie tylko u wegetarian...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meteor, co do "głupie", to nie wiem, ilu świniom i krowom życie "uratowałem" przez te kilka lat niejedzenia mięsa, ale pewnie kilka by się uzbierało... a to już wg mnie nie jest głupie

ja to rozumuje tak: uwazam odmawianie sobie jakiegos jedzienia tylko z przekory, wg zasady "bo nie" jest conajmniej nierozsadne, bo nawet bedac np lwem, ktory wie ze do zycia potrzebuje jesc mieso bo jest tak zbudowany chodz niewiem jak bym lubil antylopy to i tak bym je zabijal i pozeral, w tym przypadku tak samo, jezeli znajdzie sie ktos kto udowodni mi na sto procent ze do zycia potrzebuje miesa to od jutra przestaje byc wegetarianinem, ale na pewno nie moglbym byc lwem i samemu chorowac z niedozywienia po to tylko zeby antylopy mogly zyc

 

o, albo nie moge powiedziec ze od dzisiaj nie oddycham zeby oszczedzac powietrze dla tych co maja go w zadymionych miastach mniej i liczyc ilu ich uratowalem bo zabije przytym siebie samego a taka opcja jest nie przyjecia

 

co do B12 i innych witamin, intensywnego uprawiania sportu bez suplementacji jakoś sobie nie wyobrażam, nie tylko u wegetarian...

i tutaj sie calkowicie zgadzam, jak sie chce wyjsc poza naturalne granice zdolnosci organizmu do wysilku i budowy to "zwykle" jedzenie nie wystarcza juz tak samo dla wegetarian jak i dla jedzacych mieso, ale to sa przypadki ekstremalne i nie widze sensu dyskutowac na ten temat, bo ktos kto wcina suplementy jest dla mnie nikim

 

wiec jezeli chodzi o trening rekreacyjny, dla zrowia, dla kondycji, ktos wie co je, i jak jesc to nie widze wiekszego zwiazku treningu z wegetarianizmem (jak ja nie lubie tego slowa) a jak przekraczamy granice i wchodzimy na teren profesjonalistow to wtedy juz trzeba odwiedzic sklep gdzie sprzedaja odzywki i suplementy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no tutaj to mnie skrajnie rozbawiłeś... Nie jem mięsa właśnie dlatego, że NIE MUSZĘ i chcę oszczędzić cierpienia innym istotom, porównania z lwami albo oddychaniem są co najmniej od czapy, roślinom wystarczy woda i światło słoneczne, I CO Z TEGO?

"ktos kto wcina suplementy jest dla mnie nikim" - to jest już skrajna żenada, sam napisałeś, że chodzisz na siłownię, jestem ciekaw, jaką masz masę i wzrost, tylko nie pisz mi, że nie ćwiczysz, żeby mieć masę itp...

ja chadzam (to właściwe słowo) na siłownię z różnymi przerwami od prawie 10 lat i, wierz mi, bez suplementacji nie ma praktycznie ŻADNYCH wyników i nie musisz wierzyć mnie, tylko tym, który się dość poważnie tym parają... i nie mówię to o profesjonalizmie, tylko o rekreacyjnym budowaniu sylwetki... możesz wpieprzać 300g białka dziennie, ale bez śladowych ilości złota czy miedzi niewiele zbudujesz, taka jest prawda...

nie wiem, co masz na myśli pisząc o "naturalnych zdolnościach organizmu i budowy", ale skoro mam teraz złamany nadgarstek i zasuwam mnóstwo wapnia, oczywiście w części suplementując, bo kości nie chcą się zrastać, to wg Ciebie jestem nikim, bo rzeczone naturalne zdolności naginam..., podobnie jest pewnie z tymi, którzy podczas przeziębienia łykają witaminę C i tym podobne paskudztwa... i nie pisz, że to wyjątkowe sytuacje, bo dla przeciętnego człowieka przeziębienie jest pewnie mniej ekstremalną sytuacją niż przejechanie 40-50 km w trudnym, górskim terenie w 2-3 godziny, a to mi się zdarza robić rekreacyjnie, bo inaczej zarabiam na życie...

poza tym, z czystego lenistwa i rachunku ekonomii - mam jeść teraz 1kg twarogu, czy może lepiej przyjąć 3 musujące tabletki OPRÓCZ normalnej diety (cena 20 tabletek - 4,20 zł, kg twarogu ok. 10 zł, równowartość 20 tabletek to ok. 6 kg twarogu, czyli 120 zł, jakieś 30x drożej)

tak z ciekawości, czy picie kawy to przekraczanie "naturalnych zdolności"? czy w ten sposób 90% studentów w czasie sesji to ludzie nikt?

 

swoją drogą Hitler wyszedł od stwierdzenia, że nie-Aryjczycy są nikim i szeroko rozwinął tę koncepcję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos kto wcina suplementy jest dla mnie nikim

 

Łatwo jest osądzać, prawda? I w ogóle co za moc sprawcza w tak krótkim stwierdzeniu. Prawie uwierzyłem, próbuj dalej.. :)

 

biorę z apteczki do ręki Skrzyp Polny w kapsułkach (ziółko) i jest nadruk na opakowaniu "suplement diety". Także nie wiem co masz do suplementów, takie mamy czasy, że bywają niezbędne dla organizmów.

 

Suplement - dodatek, uzupełnienie.

 

Ja nie jem mięsa od jakiegoś czasu. Nigdy nie lubiłem tłustego, i czerwone było ciężko strawne. Pozbyłem się problemów żołądkowych i chwała za to. ;) Fermy skutecznie wyleczyły mnie z jedzenia także drobiu.

Nie jem i tyle. Nie widzę potrzeby. Nic na niekorzyść się nie stało od kiedy przestałem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie chce wyjsc poza naturalne granice zdolnosci organizmu do wysilku i budowy to "zwykle" jedzenie nie wystarcza juz tak samo dla wegetarian jak i dla jedzacych mieso, ale to sa przypadki ekstremalne i nie widze sensu dyskutowac na ten temat, bo ktos kto wcina suplementy jest dla mnie nikim

 

Wez swoje zabawki i zmien piaskownice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywisnie ze przesadzacie, bo mowiac o suplementach uzylem ich w kontekscie jak to bylo wczesniej czyli jako dopalacze do "zwyklego" jedzenia jak sie komus samemu jedzenia innego nie chce robic, a nie jako pomoc w leczeniu albo cos w tym stylu, tutaj nie mam zadnych uprzedzen ani zastrzezen do takiej osoby

 

radosuaf zgadza sie chodze na silownie, nie wygladam jak mr.olimpia i nie mam takie zamiaru, nie cwicze dla wygladu tylko dla zrowia i nie cwicze dla kogos tylko dla siebie, miesa jak nie jem to tez tylko dlatego ze niechce bo mysle ze jest nie potrzebne w czym sie calkowicie zgadzam z nagast'em

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... od razu jak ktoś chodzi na siłownię to musi wyglądać jak kark i robić to dla innych, a nie dla siebie, bardzo zgrabnie Ci wychodzą kategoryczne sądy i uogólnienia...

Jeśli chodzi o ćwiczenie "dla zdrowia" myślę, że siłownia jest akurat na szarym końcu, jest pewnie z 269 bardziej polecanych sportów :).

 

Dalej się będę upierał przy tym, że suplementacja jest nieodzowna, a przynajmniej pomocna - zerknij na skład Gatorade albo batonów energetycznych - raczej mało tam substancji, które są w chlebie razowym i brokułach, pewnie, że można bez, w sandałach pewnie na upartego też się na Rysy wejdzie, ale po co?

 

i też nie mam na myśli picia 2 Gatoradów dziennie, bo sam na wypady relaksacyjne biorę wodę z miodem i cytryną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywisnie ze przesadzacie, bo mowiac o suplementach uzylem ich w kontekscie jak to bylo wczesniej czyli jako dopalacze do "zwyklego" jedzenia jak sie komus samemu jedzenia innego nie chce robic, a nie jako pomoc w leczeniu albo cos w tym stylu, tutaj nie mam zadnych uprzedzen ani zastrzezen do takiej osoby

 

Czlowieku bredzisz jak potluczony...

 

radosuaf zgadza sie chodze na silownie, nie wygladam jak mr.olimpia i nie mam takie zamiaru, nie cwicze dla wygladu tylko dla zrowia i nie cwicze dla kogos tylko dla siebie, miesa jak nie jem to tez tylko dlatego ze niechce bo mysle ze jest nie potrzebne w czym sie calkowicie zgadzam z nagast'em

 

Przyrostow zero to znajduje sie jakies "teorie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

bycie wegetarianinem bardzo dobrze wpływa na organizm jeśli jest się sportowcem, a jednocześnie ma zbilansowaną dietę w której nie brakuje białek zwierzęcych i tłuszczy dostarczanych np przez mleko i jaja.

były już na forum wojny na ten temat, poszukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

U sportowców pokrycie wysokiego zapotrzebowania energetycznego, nawet przy stosowaniu diety tradycyjnej jest bardzo trudne ze względu na ograniczone możliwości pojemności żołądka. Wysokie spożycie produktów zbożowych oraz mlecznych pozwala zaspokoić potrzeby organizmu na białko, ale kiedy dieta zakłada wyeliminowanie mleka i jego przetworów, wówczas dostarczane białko nie będzie pełnowartościowe. Zapobiegać można temu w pewnym stopniu uważne komponując dietę i spożywane potrawy, tak, aby zachodził efekt uzupełniania aminokwasów.

 

No, a co ja będę się w sumie produkować: http://aktywni.pl/aktualnosci/wegetarianizm/. Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...