Skocz do zawartości

[Dieta, trening] jak zgubić nadwage na rowerze?


wilqman

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.allegro.pl/item200559877_thermo..._promocja_.html

spróbuj z tym. tylko nie możesz siedzieć i czekać na efekty. Musi być jakiś wysiłek.

Kupel to zazywał i schódł 10kg a mógł jeszcze wiecej tylko nie chciał za bardzo. Jazda na rowerze obowiązkowa. Najlepiej jakbyś jezdził co drugi dzień na biku czyli np. pon, śrd piatek i niedziela a w wt, czw, sob wieczorem biegał przez około godzine. No i ograniczac jedzienie tak jak koledzy wcześniej pisali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczy typu tse daja ok 1-5% efektu przy diecie i treningu.

Bez diety i treningu nawet efedryna duzo nie da.

Testowalem juz pare rzeczy i bez chociaz jako takiej ulozonej diety efektu nie bedzie zadnego :)

 

Tutaj masz rozpisane jak obliczyc zapotrzebowanie na kcal.

http://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kalorycz...bf-t276436.html

 

Zbior linkow:

http://www.sfd.pl/Przydatne_linki_dla_odch...2E-t313254.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

se.bool - miałem 18l,176 i 130 kg, zjechałem do 80, teraz niestety koło 95 ale i tak jestem happy, trzymam to od roku ale zrzucę (kostka przez 2miesiące i 10kg do przodu)

 

a więc:

schowaj wagę

kup pulsometr

rozpisz dietę (nawet tu na forum, razem Ci to jakoś poprawimy), pomyśl nad CKD(wygooglaj)

 

napisz ile masz czasu, ile potrafisz przejechać w jakim czasie z jakim tętnem,co jadasz,co kiedyś tam trenowałeś itd, jak najwięcej danych

 

ja to zrobiłem tak (od 130 do 110kg) - dieta CKD, 6xtyg 1-3h rowerem na 130-140 tętno, jak wymiękałem to wspomaganie kawą, czas koło 3mc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamm84 --> no wiesz, to imho jest tak, ze bardzo latwo jest zjechac do jakiegos procentu tkanki tluszczowej, nie starajac sie, wystarczy tylko rower i minimalnie mniejsze porcje jedzenia. Gorzej pozniej. Ja w zeszlym roku zjechalem do z 90 do 80 kg (zaczynalem jezdzic), ale ciezko jest zjechac nizej, choc mysle, ze 5-10 kg moglbym spokojnie stracic jeszcze. (Nie to zebym byl gruby; wiekszosc osob patrzac na mnie nie chce wierzyc ze waze 80 kg, musze miec gruby kosciec, no ale 5 czy 10 kg mniej to juz byloby duze ulatwienie przy jezdzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezdzic regularnie, jesc w normie mniej lub tyle samo co przed rozpoczeciem jezdzenia. Najczestszym bledem jest jedzenie wiecej niz przed jezdzeniem i tlumaczenie tego ze jak sie jezdzi to mozna wcinac wiecej ;-)

Ja mam juz 8kg mniej od kwietnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja odkad przestalem jesc fastfoody, pic pepsi i inne napoje slodkie/gazowane, jesc czekolade, slodkosci, wafelki, cukierki, chipsy etc. a jesc normalne domowe jedzenie + owoce, cazsem warzywa, schudlem w ciagu tygodnai 1kg:D Mam nadzieje, ze ta tendencja spadkowa bedzie dalej trwala :excl: Tak to jest, jak sie nie myslalo w przeszlosci nad swoim brzuszkiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze.......to co zauważyłem po kolegach....zależy poprostu od organizmu

 

 

Jeździło 2 kumpli (obaj chcieli zrzucić zbędne kg....) jeden ważył 105 drugi 110 . Po całej sesji diet, ciężkich treningów, długich wycieczek ten który ważył 110 schudł 13 kg a ten który ważył 105 schudł 2-3 kg i prawie nie odczuł różnicy.....Jedyna rada która sprawdza sie u mnie ..... Długie wycieczki z wysoką średnią prędkością ... a potem odpoczynek bez spożywania ciężkich posiłków tylko coś na lekko... Przetestowałem na sobie i to naprawdę działa.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bikerman oj kiepsko radzisz. Zeby utrzymac wysoka srednia predkosc najczesciej potrzebny jest duzy wysilek. Duzy wysilek - wysokie tetno. Przy bardzo wysokim tetnie (ponad 90 %) tluszcz wlasciwie przestaje sie spalac. Najbardziej efektywne spalanie tluszczu wystepuje w strefie 65 - 75 % HR (dla precyzji warto spojrzec w odpowiednie rozpiski, pisze tak orientacyjne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helevorn --> tylko kto niewytrenowany osiagnie w ogole tetno 90% hrmax? To jest prawie niemozliwe, a jezeli juz to na bardzo krotka chwile. Nawet sprinterzy szosowi jada tak tylko 300-400m! Duzy subiektywny wysilek to raczej tetno mieszane. Ostatnio spotkalem sie z opiniami, ze jazda z tetnem w strefie mieszanej jest tez efektywna jako srodek odchudzajacy. Jazda w strefie tlenowej dziala tylko w czasie jazdy, a w strefie tlenowo-beztlenowej podkreca organizm i powoduje zwiekszone spalanie tluszczu jeszcze pare godzin po treningu. Tak ze niby wychodzi fifty-fifty, ale nie wiem jak sie do tego odniesc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, fakt, nie jezdzilem z pulsometrem, ale wydaje mi sie ze bol i niewydolnosc miesni i ukladu oddechowego zmusza takiego niewytrenowanego do pozostania w strefie mieszanej :P. Nie da sie ostrzej pocisnac, jak sie nie ma jakiegos treningu. Pamietam jak zaczynalem jezdzic - podjazdy ktore teraz cisne na wysokim tetnie 30 km/h wtedy przeczolgiwalem 15 km/h, wiecej po prostu nie moglem. Watpie zebym wtedy mial jakies szczegolnie wysokie tetno :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup pulsometr to bedziesz mial doswiadczenie i bedziesz wiedzial jak to jest bo teraz gadasz farmazony :). Jak jade normlanie to wiekszosc podjazdow pokonuje <85% rhmax i to jest calkiem normalne[wiekszosc trasy staram sie przejezdzac w tlenie].... przed pulsakiem jezdzilem na 85% prawie caly czas[przerazilem sie wtedy] nawet na plaskim! I w sumie tak mi sie dobrze smiga, tyle ze za duzo mi to nie dawalo, w tym sezonie bardziej siedzialem w tlenie i sa swietne rezultaty, wyjezdzam miejsca gdzie kiedys byla loteria, badz wogol schodzilem z roweru, albo wyjezdzam podjazd i jade dalej gdzie rok wczesniej bym musial sobie poczekac kilka minut zeby mi tetno spadlo[dzisiaj to 30sec-1minuty i z glowy jezeli juz :P].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialbym sprostowac swoja wczesniejsza wypowiedz. Najefektywniejsze spalanie tluszczu rzekomi zachodzi w strefie 60 - 65 %HRMax. Dane ze strony: http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/poradytren...ki/treningi.htm

 

Co prawda zmusic sie do jazdy na takim tetnie nie jest latwo, ale efekty beda lepsze niz w przypadku "zwyklego" wyjscia na rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo ze w takim tepie jest najefektywniej, tymniemniej ja bym zwariowal jakbym mial tak sie wlec[no i jest to raczej malo realne na moim terenie... na wiekszych podjazdach nie dam rady utrzymac 75% :D... zazwycza j jezdze na 65-75%rhmax+podjazdy 75-85 tak jak pisalem wczesniej ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

jeśli chodzi o nadwagę i sposób żywienia to najlepiej zmienić tryb życia :D

Jeśli ktoś ma nadwagę to znak że prowadzi zły tryb żywieniowy jak i fizyczny :)

 

Pierwszym krokiem jaki należy wykonać to ograniczenie słodyczy !!!

Następnym krokiem jest ruch jak najwięcej czyli wypady rowerowe, siłownia, basen, jakiś kurs np. Karate

Jeść należy normalnie, ponieważ organizm potrzebuje sił do ćwiczenia, jeśli waga się utrzyma i nie będziesz tył to znak że jest dobrze ponieważ mięśnie ważą więcej niż tłuszcz więc jeśli będziesz ważył tyle samo to już sukces :) w pewnym momencie przychodzi faza spalania i spadku wagi.

Jeśli systematycznie uprawia się sport powoduje zmniejszenie apetytu... ale trzeba pamiętać że słodycze cały czas ograniczać...

 

rower jest bardzo dobry :D natomiast polecam również inne formy ćwiczenia wówczas większe partie mięśni pracuje. Jednak proszę pamiętać że tylko systematyczna i wytrwała praca przynosi rezultaty.

 

Nie jestem za Dietami ponieważ przez pewien czas się je stosuje a później i tak wraca się do starego systemu żywieniowego co powoduje efekt jojo... Najlepiej zmienić to co się je... powoli systematycznie rezygnować z czipsów a wcinać coś zdrowszego np. jak ktoś lubi suszone banany :P albo co innego równie dobrego zastąpić zbędne rzeczy innymi uważam że to łatwe i możliwe do wykonania :)

 

 

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli systematycznie uprawia się sport powoduje zmniejszenie apetytu...

 

skad Ty bierzesz takie informacje?

 

zeby nie bylo ot, to wypadaloby jezdzic po 2-2,5h z srednim pulsem-przyspieszona akcja serca, nie zadyszka

nie pic wiecej niz litr plynow na godzine - wiecej organizm nie wchlonie, ale za to skutecznie rozepcha zoladek, ktory pozniej bedzie trudniej zapchac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabiał dobrze kombinuje.

najlepszy jest sport o średniej i niskiej intensywności i nie trwający aż do wycieńczenia organizmu. Tłuszcz spalany jest najlepiej w pierwszy etapie niezbyt intensywnego treningu. Jeśli trening jest zbyt intensywny lub zbyt długo trwający - spalany jest glikogen, czyli nic wspólnego z tłuszczem.

bardzo dobry jest rower, pływanie, spacer, marsz, trucht.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oslawione spalanie tluszczu w zakresie tlenowym to mit , liczy sie ogolny wydatek energetyczny.

Nawet wiecej, intensywny trening np. interwaly, tempowki, jest skuteczniejszy i daje lepszy efekty.

Oczywiscie dla kogos kto dopiero zaczyna wysoka intensywnosc nie jest wskazana i tu lepiej zaczac od delikatnego krecania itp.

 

Wysilek fizyczny rzeczywiscie stymuluje uczucie glodu, zmniejsza je.

Nie pamietam dokladnie jakie substancje wydzielane przez organizm maja na to wplyw ale jezeli ktos bedzie bardzo ciekawy odszukam te informacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam ze w tym roku od marca do poczatku czerwca swoimi metodami zjechalem 8kg, z czego okolo -9kg sadla i +1kg miesni, dodam ze nie stosuje zadnych dziwnych diet, staram sie jedynie ograniczac weglowodany z biegiem dnia jak juz widze ze brzuszek odstaje, ale zdarzy sie ze na noc literek lodow albo 2 tabliczki czekolady :)

 

co do uczucia glodu to ja dzialam widac troszki inaczej, bo trudno jesc ok 5000cal dziennie i nazwac to zanikaniem uczucia glodu :) jak nie jezdze regularnie rowerkiem to jest to ok 4000-4500,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skad Ty bierzesz takie informacje?

 

zeby nie bylo ot, to wypadaloby jezdzic po 2-2,5h z srednim pulsem-przyspieszona akcja serca, nie zadyszka

nie pic wiecej niz litr plynow na godzine - wiecej organizm nie wchlonie, ale za to skutecznie rozepcha zoladek, ktory pozniej bedzie trudniej zapchac ;)

 

 

Biorę te informację analizując własny organizm... ćwicząc systematycznie zauważyłam że mniej jem i nie potrzebuję takich samych posiłków jak poprzednio tak samo moje znajome które zaczęły się w podobny sposób odchudzać... ćwicząc, a nie głodząc się hmm choć przyznam że każdy ma inny organizm.

 

Pozdrawiam i odradzam wcinania lodów czy czekolady na noc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oslawione spalanie tluszczu w zakresie tlenowym to mit , liczy sie ogolny wydatek energetyczny.

Nawet wiecej, intensywny trening np. interwaly, tempowki, jest skuteczniejszy i daje lepszy efekty.

Oczywiscie dla kogos kto dopiero zaczyna wysoka intensywnosc nie jest wskazana i tu lepiej zaczac od delikatnego krecania itp.

 

Wysilek fizyczny rzeczywiscie stymuluje uczucie glodu, zmniejsza je.

Nie pamietam dokladnie jakie substancje wydzielane przez organizm maja na to wplyw ale jezeli ktos bedzie bardzo ciekawy odszukam te informacje ;)

Może uściślijmy te informację w końcu dla wszystkich.

100% różnica zdań między mną a Rafałem wynika z różnego podejścia do tematu. Ja wyznaję tą samą teorię co zdecydowana większość światowych doktorów i profesorów. Dietę uznawaną przez naukę czyli max efektywność to przewaga węglowodanów.

Rafał mówi o diecie dr. Atkinsa i garstki naukowców skupionych wokół niego, którzy uważają że najlepsze są tłuszcze. Wg mnie i większości profesorów ta dieta powoduje choroby i jest mniej efektywna (szybkość odnawiania zasobów energetycznych) natomiast wg Rafała i dr. Atkinsa cholesterol nie ma żadnego wpływu na choroby (zwłaszcza zawały). Trudno sobie tutaj udowodnić która dieta jest właściwa (każdy z nas argumenty drugiej strony uważa za nieprawdziwe) więc poprzestańmy na tym że są dwa różne typy żywienia.

 

PS: Rafał, doszedłem już dlaczego uważasz że cholesterol na dłuższą metę nie ma wpływu na miażdżycę. Chodzi o to że kiedy nagle z diety mieszanej przechodzi się w wysokotłuszczową to rzeczywiście cholesterol maxymalnie wzrasta. Natomiast na dłuższą metę on powraca do normalnego, zdrowego poziomu (reguluje się). I gdyby tutaj się zatrzymać to wszystko byłoby ok. tylko że to niesie dalsze skutki: zdecydowany wzrost lepkości krwi. I tutaj pojawia się tendencja do zawałów. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim nie wiem o jakiego Etkinsa i garstke naukowcow chodzi?

 

Po za tym Twoja odpowiedz ma sie nijak do cytatu.

 

Chudniesz od wiekszkego wydatku energetycznego i/lub ujemnego bilansu kcal tego faktu nic nie podwazy.

Nie ma sensu masakrowac sie godzinami treningu na tetnie do 130 dla czlowieka juz wytrenowanego.

Skuteczniejszy trening jest o wysokiej intensywnosci, wieksza stymulacja ogranizmu, wiekszy wplyw na ksztaltowanie wydolnosci, wiekszy epoc etc.

 

Na temat cholesterolu przedstawilem bardzo ogolnikowa informacje ze nie szkodzi, osobiscie nic nie badalem jedynie czytalem konkluzje badan, doswiadczen etc. do czego rowniez Ciebie zachecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...