Skocz do zawartości

Powitanie sezonu - powitanie wiosny [marzec/kwiecień 2012]


pilon

"Powitanie wiosny" 2012 - wypad grupowy  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie miejsce i termin wiosennego wyjazdu grupy dolno?l?skiej wybieram?

    • Gruszków, 23. - 25. marca,
      2
    • Gruszków, 30. marca. - 1. kwietnia,
      12
    • Kletno, 23. - 25. marca,
      0
    • Kletno, 30. marca. - 1. kwietnia,
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Heloł,

 

w nawiązaniu do zeszłorocznego pospolitego ruszenia w kwietniu, w tym roku chciałem podtrzymać tę ładną tradycję i zorganizować wypad na "otwarcie" sezonu i jednocześnie powitanie wiosny. Wiem, że dla wielu sezon nie ustaje, ale chodzi tylko o symbol.

 

Sporo myślałem o miejscu, jakie bym zaproponował, przemyślałem poprzednie wypady, doszedłem do wniosku, że dowolności w wyborze nie ma co zostawiać pod obrady, bo zwykle takie wyjazdy się rozłażą. Stąd podaję Wam dwie propozycje i dwa terminy do wyboru. Dlaczego z dwumiesięcznym wyprzedzeniem? Ano, nim się dobrze zbierzemy, miną 2 tygodnie, przedpłatę za nocleg też będą chcieli mieć z dwutygodniowym wyprzedzeniem, a warto dobre 10 dni przed wyjazdem być jego pewnym. Tak więc tego czasu wcale nie zostaje tak dużo.

 

Na początku - przejdźmy do terminów. Oba wyjazdy zakładam TRZYDNIOWE z DWOMA NOCLEGAMI. Do dzieła:

 

Termin 1.: 23. - 25. marca; piątek, sobota, niedziela

Termin 2.: 30. marca - 1. kwietnia; piątek, sobota, niedziela

 

Każdy wypad zaczynałby się zbiórką w danym miejscu, w piątek, między 12:00 a 20:00. Dojazdy do bazy pozostają do ugadania. Powroty warto założyć na 15:00~18:00 w niedziele. Dlaczego te terminy? Bo przed Wielkanocą, która jest w tym roku 8. kwietnia. Natomiast 27. kwietnia zaczyna się najdłuższy weekend majowy od sześciu lat, tak więc nasz wypad lepiej zrobić naprawdę na powitanie wiosny i przed serią wolnych dni, które zwykle spędzamy rodzinnie.

 

Lokalizacje:

 

Pierwsza, to Gruszków w Rudawach Janowickich (nasze grupowe góry ;) ) i "Sudecka Chatka". Tam internet, łazienka z wanną, kominek, grill, kuchnia do dyspozycji :)

Rudawskie uroki znamy, więc tylko wspomnę... Zamek Bolczów, mozolna wspinaczka na Wołek, Kolorowe Jeziorka, cudowne zjazdy z Wielkiej Kopy itd, itd. Relacja z zeszłorocznego powitania sezonu tutaj.

Jeśli chodzi o nocleg, oczywiście nie ma innej opcji, jak wynajem całego domku. W tym terminie utargujemy dobrą cenę, wierzę, że minimum 8 osób się zbierze, więc 250 zł uda się podzielić na 8, co da niecałe 32 zł na osobę za dobę. Będziemy dwie doby hotelowe, pt/sob i sob/ndz, w niedzielę zrobimy krótką wycieczkę, będąc już spakowanymi :)

 

Druga lokalizacja, to Kletno i chata "Wiedźminówka".

Jeśli chodzi o szlaki, to wiadomo. Kletno = Śnieżnik ;) I to tyle, nie ma co więcej tłumaczyć :D

Również uważam, że wchodzi w grę wynajem całej chatki. W chatce bilard, jacuzzi, sauna, internet, kuchnia do dyspozycji. Znajomi byli w Sylwestra tam, wynajęli cały domek, mówili że jest zarąbiście. Poza sezonem wynajmując na 2 dni cały domek, z wyprzedzeniem, również utargujemy około 35 zł za dobę.

 

Ze spraw organizacyjnych pewnie jeszcze wiele rzeczy się pojawi, szczególnie dojazd, ja tylko wspomnę, że jeśli pojedziemy, to już kompletujcie szpeje rowerowe, narzędzia, akcesoria do grilla i APTECZKI!

 

Proponuję "ankietę", z czterema opcjami do wyboru, kombinacja dwóch terminów i dwóch miejsc. Głosujemy, potwierdzając głos wpisem w poście: "wybieram XXXX w terminie YYYY" ;) Ankietę skończymy 12. lutego, w niedzielę, o 23:59:59 :)

 

No i co Miśki? Liczę, że frekwencja będzie taka jak na grupę dolnośląską przystało :):D Musicie być, bo lubię Was :D

 

Pozdrover i zapraszam do głosowania, zadawania pytań i dyskusji :D:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł zacny, obie lokalizacje też bardzo lubię, choć akurat niekoniecznie z powodów rowerowych.

A jakie są przewidziane trasy? Bo jak sam pamiętasz mój sprzęt nie bardzo nadaje się do ostrego kręcenia pod górki, kondycja po sezonie zimowo-swiątecznym ;-) też raczej nie najlepsza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pochwale się leniem, ale też prosiłbym o jakieś mniej więcej omówione trasy, ew. linki lub chociaż pokrótki opis gdzie ile km i ile przewyższeń :)

A bardzo fajny wyjazd się zapowiada i niemal pewny jestem że będę jechał, już zacząłem też akcję propagandową:)

 

Podoba mi się Kletno ze Śnieżnikiem, według mnie to byłby najlepszy start sezonu, na razie jednak wstrzymuje się głosem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szlaków.

Łagodniejsze i mniej wymagające będą Rudawy. Ogólnie o szlakach można poczytać tutaj. Planowane trasy to być może około 35-40 km dziennie, to małe pasmo. Przewyższenia szacuję na maksymalnie 1500 metrów. Warto chyba zrobić solidną wycieczkę w sobotę, więc zaczynając od Janowic Wielki, proponowałbym: Janowice, Bolczów, przejazd przez Starościńskie Skały, podjadz i podejście na Wołek, Przełęcz Rędzińska, podjazd pod Wielką Kopę przez Stróżnik, równia pod Wielką Kopą, piękny singiel do rozdroża pod Kopą, zjadz na jeziorka, ponowny wjazd na rozdroże, MIOODNY zjazd do Raszowa (naprawdę miód na serce), z Raszowa przez Pisarzowice i Czarnów, podjazd na Małą Ostrą pod Skalnikiem i powrót do Gruszkowa. Mapka tutaj. Proszę nie sugerować się niebieską trasą, ja po prostu linkuję w miarę dobrą mapę.

 

Kletno i Śnieżnik będą bardziej wymagające. Są ostrzejsze podjazdy i zjazdy, trzeba mieć nieco wiecej kondycji. Dzienna trasa to myślę 55-60 km, przewyższeń do 1700 metrów (szacunkowo). Kletno jest dość wysoko, bo na około 600 metrach, Śnieżnik na 1400, a odległość nie jest duża, bo podjazd to 6-7 km, natomiast robiąc pętlę wokół Śnieżnika - Mały Śnieżnik, Międzygórze, Czarna Góra i powrót do Kletna - trzeba się napedałować, bo pokonujemy sporo dolin. Podaję dość dobrą mapę ukazującą sytuację ;) Więcej szczegółów wieczorkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej kusi mnie Masyw Śnieżnika, ale trasy już na sam początek po 50-60 km to przyjeżdżałbym na metę i umierał do następnego dnia, chociaż jeszcze dużo czasu zostało, jakbym tak sobie przypomniał zeszły sezon... a raczej formę jaką wtedy miałem to dałbym radę, poza tym nie będziemy, mam nadzieję, trzymać tempa maratonowego :)

 

Te części kraju są dla mnie całkowicie obce więc zdam się na waszą wiedzę. Niezależnie od wyboru możecie liczyć na mój udział, ewentualnie gdy będzie więcej szczegółów to oddam głos w ankiecie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tempo mamy takie, żeby dostosować się do najmniej wyćwiczonego - startujemy razem i kończymy razem :) Poza tym 50 km, nawet po górach, ale na cały dzień, czyli powiedzmy 8 godzin w terenie, to nie jest wbrew pozorom dużo :) Ja totalnie zasiedziany, bez formy i po 1,5 roku bez roweru (nie miałem fizycznie roweru, kupionego, na własność, nawet nie dotykałem cudzego :D ) dawałem radę, z przerwami, ale dawałem, zrobić 65 km w 6 godzin jazdy, z przerwami sporymi, nawet po pół godziny, na żarcie i zakupy (na siodle wychodziły tak naprawdę 4 godziny) ;) A Chaozz i Argusiol nieźle mnie przeciągnęli od Barda po Srebrną wtedy ;) Także dystansu i tempa się nie obawiaj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tym bardziej będę się cieszył na spędzenie 3 dni w mniej płaskim terenie! Jak tak popatruje na trasy w obu okolicach, dla mnie są świetne, nie jestem w stanie sam wybrać gdzie bardziej wolałbym kręcić :) Po prostu postawcie człowieka przed faktem dokonanym, mnie będzie pasować każdy termin i miejsce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juraleona - skoro te rejony są Tobie obce, to naprawdę masz czego żałować - przepiękne krajobrazy, bogata historia, choć nie zawsze miła.. Takie pierwsze z brzegu hasła to Kletno, Jaskinia Niedźwiedzia, Miedzianka (BTW - ponoć niedaleko od trasy z zamku Bolczów na Wołek są średniowieczne sztolnie, które można na dziko obejrzeć. Szukamy ich? ;-) ).

Popatrz zresztą na forum, był np. watek pt. Rudawy - trip jednodniowy, były tam linki do zdjęć z niego, śladu z GPS-a, mapki. Trip niedokończony i aż korci aby go jednak dokończyć z tą samą ekipą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juraleona - tereny są naprawdę piękne, warto zwiedzić obie lokacje :) Pamiętaj proszę (spojrzałem na Twój profil i wiek), żeby wcześniej na spokojnie załatwić zgodę rodziców, orzeczenie o ich odpowiedzialności za Ciebie i papier potwierdzający Twoje ubezpiecznie zdrowotne z tytułu ich składek - to bardzo ważne, tym bardziej, że różnie może być z meldunkiem w ośrodku. Przy wyjazdach niezorganizowanych właściciel nie ma obowiązku Cię zakwaterować bez tych papierów... ;)

 

Mibas - na początek sezonu też bym się skłaniał ku Rudawom i dokończeniu tripa z sierpnia... Byłoby naprawdę fantastycznie :) Tylko tym razem byśmy się przedostali z masywu Wołka na Masyw Kopy przez Rędziny, a nie zjazd spod Krzyża... Tak byłoby lepiej i spokojniej, mimo że kręci się tak z pół godziny przez wieś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, będę chętny na wyjazd :) Tylko zastanawiam się jeszcze nad terminem- czy 23-25.03 nie będzie za wcześnie. Za wcześnie pod względem warunków pogodowych. Mianowicie możliwości występowania jeszcze śniegu, co sprawi, że radość z jazdy będzie trochę mniejsza, a sama jazda cięższa. Jeżeli chodzi o miejscówkę, to wybieram Gruszków, ale z terminem jeszcze nie wiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do terminu to na razie też nic nie wiem - dopiero w drugiej połowie lutego będę mógł coś powiedzieć - bo może być też tak, że do wakacji będę siedział w pracy w piątki nawet do 21..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to właśnie jest ankieta - żeby dokonać wyboru zgodnie z wolą i chęcią :)

Z trzyletniego doświadczenia wiem, że od połowy marca z Rudaw schodzi śnieg, tzn śniegu nie ma. A nawet gdyby, jazda w śnieżnej plusze jest fantastyczna - tzn ja uwielbiam :D Z końcem marca ewentualnie coś zmaarzniętego zostaje w rowach i gęstszym lesie. Ale oczywiście głosujemy zgodnie z przekonaniami i wygra opcja najlepiej punktowana :)

 

Mibas - oddaj w takim razie głos tylko wpisem w poście i tylko na miejscówkę - doliczę Cię ręcznie, po jednym głosie na każdy termin dla wybranej lokacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie problemu wielkiego ten ewentualny śnieg nie będzie robił, bo jeżdżę cały rok ale lepiej chyba po górkach pojeździć niż podprowadzać, bo np. ślizgają się koła. Nie byłem w Rudawach, więc zdaję się na Twoje doświadczenie Pilon. Jeżeli chodzi o mnie to stawiam na : Gruszków, 30. marca. - 1. kwietnia- jeżeli nic w między czasie nie wyskoczy niespodziewanego, to jadę na 1000%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka Ludziska,

widzę że Kuba stoi na posterunku i organizuje nam kolejny świetny wypad :D... oczywiście z miłą chęcią wezmę w tym udział :) i byłabym za Rudawami ( trzeba dokończyć wycieczkę, którą niestety nie udało nam się zakończyć :/ ). Co do terminu to bardziej bym za 30.03-01.04 z racji tego że będzie już cieplej no i trzeba sprzęt przygotować i nóżki do tego :). Z racji tego że mam Gruszków pod nosem ( jakieś 7 km) to nocleg dla mnie nie będzie potrzebny. No i uważam że Rudawy nie są aż tak wymagające i będę idealną miejscówką na rozpoczęcie sezonu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do papierów: Z wypisaniem ich czekam tylko na potwierdzenie miejsca i daty wyjazdu, nie będę miał z nimi żadnego problemu, rodzice już poinformowani i pogodzeni z wyjazdem :P

Zdaję się na wasz wybór tras i daty, będę się świetnie czuł kręcąc w obu miejscówkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddałem głos na Rudawy, na ten późniejszy termin. Za Rudawami przemawia też kolejna rzecz - transport. O ile do Janowic bez problemu dojedzie się ciapągiem, to do Kletna trzeba by znaleźć ekipę zmotoryzowaną. Ja swoim mógłbym wziąć 4-5 osób, ale tylko 2 rowery (bo taki mam bagażnik na rowery). Chyba żeby się dało jakoś sprytnie wcisnąć więcej do środka samochodu (kombi - więc pewnie by się dało ;-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daid, Nocny Masakratorze, fajnie, że się zgłaszasz :) Dętek, myślę, że będzie Ci u nas dostatek :D

 

Daid, Juraleona - mam prośbę, żebyście jednak przemyśleli chwilę co i jak, i mimo pełnej dowolności z Waszej strony, na coś zagłosowali ;) Będzie fair i jakoś łatwiej potem uda się to ogarnąć :)

 

Mibas, dojazd mam nadzieję uda się skombinować tak, żeby każdy uniknął ciapągu... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

n

Mibas, dojazd nadzieję uda się skombinować tak, żeby każdy uniknął ciapągu... :D

 

 

 

 

z tego co widziałem, to ja mam lekko ponad godzinkę pociągiem, więc jak będę jechał to tylko nim, bo mam paredziesiąt % zniżki na przejazdy- to sobie na tym trochę zaoszczędzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagłosuję jak sprawdzę czy zaproponowane terminy nie kolidują z pracą. Co do miejsca to raczej Rudawy, na Śnieżniku może być jeszcze śnieg. W Rudawach chciałbym zaliczyć Skalnik, który jest na liście KGP ;) Rozmawiałem z Majkelem i też jest chętny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tylko dodam, że gdzie nie wylądujemy, machnę po ciężkim dniu jazdy jakiś popas... :D Pewnie to będzie jakiś grill, kurczak po wietnamsku, ryż, zupa-krem pomidorowy itp, żeby sole i minerały uzupełnić - to tak na zachętę... Tym bardziej, że ja tak mam, że np jadę spod Warszawy pod Kalisz, żeby Kolegów podkarmić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...