Skocz do zawartości

[rower] shimano czy sram?


raiz

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wyżej: Nie oszczędzaj na kablach, będziesz wniebowzięty działaniem. Sam jeżdżę na 10s na SLX z korbą truvativa i miodzio. Przeszkadzają mi tylko 3 zębatki na korbie. Następny napęd to 2x10 na SRAMie, chyba że nie podejdą mi zmieniarki to wtedy będzie manetka XT.

 

PS: Lekki offtop. Jakie wybierasz hample? Masz założony blog albo temat w którym masz poukładaną konfigurację?:P Strasznie ciekawy jestem co wyjdzie z teko bajka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem dosyć obiektywne porównanie grupy xx i xtr. Z porównania wyniknęło że lepiej działającą grupą jest nowy xtr. Za sramem przemiawiała jedynie lżejsza kaseta xx. Testujący sensownie uzasadniali swój wybór porównując równoległe komponenty i ich działanie.

Wg mnie rozterka czy "stare" 3x9 czy "modne" 2/3x10 jest na ten moment bez sensu.

1. Na rynku jest nadal mnóstwo komponentów każdej klasy 3x9.

2. Nie wiem czym jest zakup "na lata" ale gdybam że przy intensywniejszej eksploatacji czas życia komponentów będzie podobny i za parę lat można dokonać zmiany.

 

Ja jestem bardzo zadowolony z x-0 9sp. Mialem kilka xtrów, stare szare dwa, ostatnie z grupy 27sp, shadowa i klasycznego i jednak x-0 jest jest lepsze. Manetki czy przerzutka to zakup na dłuższy czas, a niedługo i tak się może okazać, że zachce się komuś kolejnej nowości, którą z reguły nabywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na XT 770, poźniej na X9, częściowo X0 i ostatecznie kupiłem XX. 770 działa gorzej, dłużej zmienia i mniej precyzyjnie niż "średni" X9. Manetkom X9 zaś daleko do X0, gdzie także tył działa praktycznie identycznie ( w przodzie i kasecie jest róznica ) jak XX . Generalnie XX to mistrzostwo jeśłi chodzi o szybkość i precyzję - niesamowita, no i ten "trzask" sygnalizujący zmianę... Jedyną rzeczą która w XX jest średnia to hamulce... W tym wypadku praca nawet XT jest lepsza, nie mówiąc o XTR 980. Jednak wykonanie całej tej grupy jest nieadekwatne do ceny i wrażenie, że "to" wszystko za chwilę się rozpadnie jest dość dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie nie podzielam entuzjazmu, tym razem co do xx - wg mnie nie działa prezyzyjniej niż np 10 shimano xt/xtr na tyle, żebym miał się rozpłynąć nad jakością, odniosłem nawet wrażenie że jest zdecydowanie wrażliwsza na zabrudzenie pancerza i linki niż pozostałe 10tki. Jeden napęd w treku fuelu ex 9.9 drugi załozony do roweru. Mogłem mieć oczywiście pecha.

Wg mnie najszybsza przerzutka to xtr 970 średni wózek - ale w warunkach "laboratoryjnych", na stojaku serwisowym :) W warunkach polowych moim faworytem jest nadal x-0 9sp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam XTR dyna sys od roku, wcześniej XT i jeździłem ostatnio też przez tydzień na XO, sramowski sposób zmiany jest bardziej brutalny, głosny i bardziej mi odpowiada -ale manetki np wole shimano -ogólnie jest to chyba sprzęt porównywalny, kwestia gustu co kto woli, sram xx jest też chyba trochę lżejszy od XTRa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie głupie pytanie... dlaczego w ogóle 10s? :/ przecież to to porażka jest jakaś... Złóż sobie na 9s :P korby slx/xt, przerzutka tył x9/x0, manetki x9/x0, przerzutka przód xt albo slx... kaseta i łańcuch mogą być xt :) Takie coś działa fajowo, wiem z doświadczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że 3x10 to przerost formy nad treścią...

 

Argumenty:

Trudniej wyregulować,

Częste problemy z ocieraniem łańcucha,

Częste problemy z przekaszaniem zębatek,

Niewygodne w obsłudze ze względu na konieczność mieszania przodem i tyłem znacznie więcej niż w 3X9,

Sporadyczna konieczność używania wszystkich 10 zębatek z tyłu o ile nie żadna,

Większa waga,

Konieczność stosowania jeszcze węższych łańcuchów niż w 3x9 przez co łatwiej je zerwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje trasy to głównie las, zwykła szutrowa droga, trochę asfaltu.

od niedawna mieszak ok 60KM od warszawy więc mam gdzie śmigać;-) chociaż jakaś rekompensata za te codzienne dojazdy do pracy.

w okolicy jest PB - Urle, Łochów, Tłuszcz.. Na pewni kojarzycie lokalizacje.

 

Domyślam się, że chcesz mieć niepowtarzalny rower, ale do jazdy rekreacyjnej chyba nie warto wbijać się w te grupy i systemy 2x10, 3x10. Przerost formy na treścią. Te "nowe" systemy zostały opracowane przez producentów po to, aby wydoić z ludzi kasę... żadna to rewolucja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Argumenty:

Trudniej wyregulować,

Częste problemy z ocieraniem łańcucha,

Częste problemy z przekaszaniem zębatek,

Niewygodne w obsłudze ze względu na konieczność mieszania przodem i tyłem znacznie więcej niż w 3X9,

Sporadyczna konieczność używania wszystkich 10 zębatek z tyłu o ile nie żadna,

Większa waga,

Konieczność stosowania jeszcze węższych łańcuchów niż w 3x9 przez co łatwiej je zerwać.

 

ale się da

nie zauważyłem

wręcz przeciwnie- dostępna większa ilość zębatek z jednej tarczy, bo tarcze są węziej rozstawione

j.w.

to zależy czy dobierzesz odpowiednio kasetę

wagi podobne, może kaseta "deczko" cięższa, ale łańcuch "deczko" lżejszy

nie mam opini- nie udało mi się jeszcze zerwać żadnego łańcucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesty problem z łańcuchami Shimano na 10sp to ich zakładanie w na odwrót, a potem płacz że coś nie działa i 9sp to było to... W 10 jeszcze nie zerwałem żadnej sztuki i a na podstawowym Sramowskim 1050 przejechałem w ramach eksperymentu ponad 3k km bez zmiany, za to HG-73 zerwałem ze 3 szt. Faktycznie 3x10 to dużo ale dzieki temu jest to napęd uniwersalny, wszędzie podjedziesz a i dokręcisz do nadświetlnej na zjeździe. Natomiast 2x10 to odpowiedź producentów na wcześniejsze przeróbki 2x9 gdzie jednak trzeba uważać na przekosy tak samo jak w 3x9, a w 2/3x10 można mieszać do bólu. Do xc/maratonów 2x10 jest idealny, turystyka - zakładasz 3x10 z kasetą 36 i pędzisz na Kilimandżaro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mówisz o tym Wrocławskim Kilimandżaro :D

 

Osobiście używam bika 2x9 przód 22-36, tył 11-32 (mogłoby być 11-34, albo 11-36) i w zasadzie podjazdy praktycznie wszystkie, które da się jechać to jadę, a na zjazdach dokręcanie przy samoisnej prędkości 50km/h po dziurach to lekkie nieporozumienie, a jeżdżę w Enduro nie na sztywniaczku XC... zębatki 36x11 dają wystarczającą prędkość żeby dokręcać do 50km/h na zjazdach, po co komu więcej? Zaraz ktoś mi powie, że na maratonie w Świeradowie na asfaltach da się 90km/h lecieć... owszem da się, sam tam jechałem 77km/h bez dokręcania powyżej 50km/h... tylko tak naprawdę ile osób te 90km/h zrobi? ludzie szanujmy się i nie piszmy o jakichś chorych teoretycznych maksimach, których i tak nikt nie wykorzysta prawie. Napęd 3x10 to rzecz wręcz śmieszna. 2x10 jeszcze do przyjęcia. A przekosy... no cóż jak ktoś nie potrafi zmieniać biegów to i przekos w 2x7 by zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kejsaj - w enduro to można na upartego i 1x9/10 i też będzie ok. Też zastanawiam sie po co komu korba 44 - dla mnie 39 wystarczy i do zabójczych dle mnie 50 się dobije, ale przemieliłem już troche tych napędów, żeby wiedzieć czego dokładnie potrzebuje... 3x10 to taki patent na leniucha... Zmieniasz jak chcesz pomiędzy "trybami" o nic się nie martwiąc za cenę ciut wiekszej wagi i mniejszej precyzji. A że swiat pędzi - 7sp to juz zabytek, 8 - naprawdę w sklepach już nie do kupienia od ręki jaki kiedyś a za 3 lata to samo będzie z 9sp, teraz juz np taki XTR 972 Shadow jest juz nieprodukowany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100%. Choć faktycznie że moze do sztywniakow XC mozna sobie wsadzic 3x10. Punkt dla lansu jest. Bo dla praktycznego uzycia to juz nie za bardzo...

Dlaczego? Czy obecność dużej koronki kasety 36 stawia świat rowerowych napędów na głowie, że 3x10 staje się automatycznie zbędne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj mogę akurat się wypowiedzieć: Przełożenie 22-36 (przód-tył) daje efekt turbomłynka :P

Według mnie może przydać się do turystycznego użytku gdy całkowicie bez formy mamy przed sobą ostry podjazd dla cierpliwych, który po prostu trzeba usiąść i przemielić, a na plecach jest dodatkowe 15 kg sprzętu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że mnie ubiegł Kolega. Otóż to nie tak że 36 stawia na głowie swiat napędów, ale tak rzadko uzywam koronki 34 ze 36 uwazam juz calkiem za zbedne. A namielić juz dobrze sie trzeba przy 34 a co dopiero przy 36. Wg mnie 3x9 to najbardziej uniwersalny naped pozwalajacy wszystko podjechac (oczywiscie to co sie da podjechac) jak i dobrze rozpedzic sie na asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raiz pomysl jak i gdzie jezdzisz i pod te wnioski dobierz rodzaj napedu. Moze ktos potrafi zrozumiec zasadnosc 3x10, ja nie. Uwazam, ze w rowerze powinno byc to co niezbedne i tyle. Dublowanie przelozen jakos nie wpisuje sie w moje rozumowanie, ale to tylko moje zdanie.

Wracajac do sedna Twojego pytania "shimano czy sram", tak jak juz wielu kolegow wspomnialo, nikt Ci nie doradzi co Tobie bedzie odpowiadac.

Zrob sobie rozne zestawienia, porownaj ceny, postaraj sie gdzies dopasc rower z tymi ktore Cie interesuja, przetestuj i podejmij decyzje.

To chyba tyle. Aaa i nie zapomnij o syndromie "pliszki i ogona" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raiz pomysl jak i gdzie jezdzisz i pod te wnioski dobierz rodzaj napedu. Moze ktos potrafi zrozumiec zasadnosc 3x10, ja nie. Uwazam, ze w rowerze powinno byc to co niezbedne i tyle. Dublowanie przelozen jakos nie wpisuje sie w moje rozumowanie, ale to tylko moje zdanie.

Wracajac do sedna Twojego pytania "shimano czy sram", tak jak juz wielu kolegow wspomnialo, nikt Ci nie doradzi co Tobie bedzie odpowiadac.

Zrob sobie rozne zestawienia, porownaj ceny, postaraj sie gdzies dopasc rower z tymi ktore Cie interesuja, przetestuj i podejmij decyzje.

To chyba tyle. Aaa i nie zapomnij o syndromie "pliszki i ogona" ;)

\

 

Zależy ile kto ma pary i gdzie śmiga, ja się zastanawiałem czy wybrać XTR 3x10 czy 2x10 - kupiłem jako początkujący 3x10 i na codzień rzeczywiście nie żywam najmniejszego przełożenia z przodu ale...

jak jeździłem nad Gardą -np około 15 czy 20 km podjazd, momentami prawie pion - np na Tremalzo czy Monte Baldo to myśle że na dwutarczu bym nie dał rady ale każdy ma inne możliwosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

raiz pomysl jak i gdzie jezdzisz i pod te wnioski dobierz rodzaj napedu. .

Zrob sobie rozne zestawienia, porownaj ceny, postaraj sie gdzies dopasc rower z tymi ktore Cie interesuja, przetestuj i podejmij decyzje.

Jakie ładne podsumowanie tematu....

I to bybyło na tyle.

Jesli Autor tematu będzie chciał kontynuować dyskusję o napędzie, prosze o założenie tematu w odpowiednim dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...