Skocz do zawartości

[Opony]Jakie na Maratony


michal661

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam :)

 

Stoję przed wyborem opon na sezon 2012 i mam nie lada problem.

Poszukuję lekkich (ok 600g), szybkich opon, ktore sprawdzą się zarówno na suchym jak i mokrym.

Opony te mają być tylko na maratony więc nie zależy mi na jakiejś wyżyłowanej żywotności ale oczywiście żeby trochę potrzymały :)

Mam do wydania ok 140 zł na parę więc musi to być drutówka (niestety) ale myślę ze da sie coś znaleźć.

Maratony w moim rejonie to głównie górskie szlaki, błotne podjazdy i kamieniste zjazdy. Jakimś cudem sezon 2011 w moim wypadku był raczej suchy, ale kto wie co nowy rok przyniesie...

 

Wymagam od tych opon:

-dobrego trzymania w zakrętach

-odporności na przebicia

-dobrego trzymania na błocie

-szybkiego samoczyszczenia

-niskich oporów toczenia

-pewności na kamieniach

 

Poprzedni sezon zjeździłem na Maxxis'ach Ignitor'ach 2.1 i dobrze się spisywały (na suchym lub lekko wilgotnym) ale na AZS w Cieszynie juz po 1 okrążeniu zrobiły się z nich slicki i zostało tak juz do końca wyścigu... Obecnie służa jako opony do zajechania na treningach :)

 

Obecnymi faworytami są:

-Continental Race King 2.2

-Continental Mountain King 2.2

 

I tu moja prośba - czy ktoś mógłby powiedzieć która lepsza lub zaproponować coś innego w porównywalnej cenie i wadze

 

Z góry dzięki z odpowiedz :)

Pozdrawiam i zycze wytrwałości w treningach

Michał

Napisano

Zdecydowanie Maxxis Crossmark 2.1 Exception na przód a na tył zwykła zwijana - bo tył szybciej się zużywa. Przejechałem na tym zestawie 7 wyścigów w zeszłym sezonie i sprawowały się świetnie do tego mają korzystną cenę i wagę.

Napisano

Co do Maxxisów to jestem zrażony bo bardzo szybko sie zużyły... Myślałem własnie nad jakąś inna firmą geax conti itd a powiedz czy te crossmarki sie dobrze w błocie sprawowały?

Napisano

Racja, Race Kingi w ogóle się nie nadają nawet na lekkie błoto. Ja w tym sezonie będę próbował Conti X-kingów, ponieważ Race Kingi sobie bardzo chwalę w suchych warunkach, a X-kingi to coś pośredniego między Race a Mountain Kingiem, który jak dla mnie jest już przesadą.

Napisano

no maxxisy takie srednie mialem crosmarki zuzycie szybkie,niezla glebe zaliczylem na mokrym:( juz bym wolal kenda np.karma takie samo g..... a i o wiele tansze :woot: .Szkoda ze nie robia w jakiejsc wezszej wersji Fat Albertow s-skin :thumbsup: i tanszych ;opony cudo :woot: na niepogode

Wymagam od tych opon:

-dobrego trzymania w zakrętach

-odporności na przebicia

-dobrego trzymania na błocie

-szybkiego samoczyszczenia

-niskich oporów toczenia

-pewności na kamieniach

wszystko maja tylko moze z samoczyszczaniem i oporami na 4-

Napisano

Mam bardzo podobny problem szukam opon na trudniejsze warunki(na łatwe mam larseny tt) głównie na maratony w cenie do 150zł komplet.Moje trzy typy to X-king, Ingitor 2.1 i Saguaro.Powiedzcie co będzie najlepszym wyborem.

Napisano

Maxxisa Ignitora na trudne warunki bym nie polecał... Cały ubiegły sezon jeździłem na nich i powiem ze na sucho-rewelacja ale na deszcz i błoto sie nie nadają. Bardzo lubia oblepiać się błotem ale niechętnie się go pozbywają.

Napisano

Poprzednie trzy sezony przejeździłem na Maxxis CROSSMARK, ostatni dodatkowo na eXCeption. Rewelacyjne opony na asfalt i szuter, jednak wystarczy trochę błota i tracimy kontrolę nad rowerem, dodatkowo łatwo zapychają się. W zeszłym roku na zawodach rozwaliłem dwa eXCeption-y, obie poszły z boku, jedna nówka. Opony są strasznie delikatne po bokach i trzeba bardzo uważać na zakrętach oraz aby jej nie dobić. Ostatnie zawody zeszłego roku przejechałem na starym komplecie Nobby Nic i na ten rok chyba też je wybiorę, Rewelacyjnie trzymały na błocie, opór praktycznie niewyczuwalny a i nie znikają tak szybko jak Crossmarki.

Napisano

Tak ale Crossmarki to opony stricte na suche warunki, zresztą wadą każdego semi-slicka jest słabe czyszczenie się z błota i nie dotyczy to tylko Crossmarków ale również Racekingów, Racing Ralphów itp.

Opony są strasznie delikatne po bokach i trzeba bardzo uważać na zakrętach oraz aby jej nie dobić
W pełni się tutaj zgadzam ja sam rozciąłem tą oponę z boku nie wiadomo gdzie, wersja Exception ma boki bardzo delikatne o ile nie zużywa się szybciej o tyle boki są o wiele delikatniejsze od wersji podstawowej zwijanej. Ja sam zastanawiam się na dobrą oponą na tył na maratony i wyścigi XC - co polecacie? prócz Crossmarka, który na tyle znika w oczach ;( .
Napisano

Najbardziej do tej pory byłem zadowolony z Pythonów. Zeszły sezon dużo na nich jeździłem i na treningach i na maratonach. Ani jednego kapcia, jest to jak dotąd niebywały wynik jak dla mnie. Zużywają się raczej wolno, opory toczenia są niskie, ale jak jechałem na nich MP w Jeleniej górze, to czułem że to nie jest dobry wybór. Posiadałem wersje mrc. Na ten sezon nadal będę z nich korzystał, ale tylko na treningi, mam zamiar kupić jeszcze jeden komplet na wyścigi i zastanawiam się o ile Schwalbe NN ma większe opory toczenia względem RoRo i RR?? Pozostaje jeszcze python w wersji air light.

 

Co do tematu to polecam kende karme. W tej cenie dostaniesz dwie zwijane, są lekkie i dobrze sprawują się w suchym i lekko wilgotnym terenie. Opory toczenia na przyzwoitym poziomie, żywotność mniej więcej tak jak schwalbe czyli 1 może nawet 2 sezony uciągniesz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...