Skocz do zawartości

[opony]jakie na śnieg?


CKamil

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, obecnie posiadam opony schwalbe racing ralph, ktore w ogóle nie nadaja sie na jazdę po sniegu. zamierzam kupic jakies z wiekszym bieznikiem,tylko jeszcze nie wiem jakie. Mozecie cos polecic? Z gory dzieki za odpowiedz

Napisano

Całą poprzednią zimę przejeździłem na Noby Nicach Schwalbe - nie mam porównania z innymi błotnymi - jak dla mnie trzymają nad wyraz dobrze na śniegu. Kilka razy jechałem na Smart Samach żony - tańsze bo z drutem - też przyzwoicie.

Napisano

Maxxis medusa, swampthing itp. swietnie spisuja sie na sniegu, ale jak jest go malo. Dobrze trzymaja sie na ubitym sniegu.

 

Na kilkucentymetrowy snieg lepsze sa szerokie opony i przedewszystkim niskie cisnienie. Na zadnych oponach nie bedzie tak jak na szerokich 3.5 czy 4.0

 

Inna sparwa-opony na ktorych mozna smigac caly rok bo wiadomo kasy szkoda.

 

Schwalbe Nobby Nic lub Rocket Ron. Sam smigam na Rocket Ron 2.1 i 2,25 i sobie chwale.

 

Pozdrawiam.

Napisano

ja ze swojej strony polecam również meduze, wczesniej miałem hutchinson spider i je również polecam (tylko trochę ciężkie drutówka około 700g). A co do meduzy to jak coś bierz najwęższą.

Napisano

Zdefiniuj jaki to śnieg ;) Jak taki puchowy, to albo coś wąskiego, żeby opona docierała do podłoża (miałem przełajowe CX'y od Schwalbe, było całkiem nieźle), albo coś szerokiego - analogicznie jak na piach. Po w miarę ubitym/twardym można jeździć na czymkolwiek. Po zmarzniętym jak po lodzie - tylko kolce, nic innego nie trzyma.

Napisano
Na zadnych oponach nie bedzie tak jak na szerokich 3.5 czy 4.0

Tylko do jakiego widelca/ramy wejdą takie opony?

Ja na zimę mam opony 2,25" i dają radę ale grubszej bym nie założył (choć mogę 2,5") bo bym nie dał rady kondycyjnie tego napędzać.

Napisano

Haha, a w ogóle dostanesz jakieś opony 3.5 albo 4.0 do roweru?

 

Co do opon na śnieg to podpisuję się pod tym, co wyżej napisano - kenda knarly. Wet screama nie ma sensu kupować, łatwo gubi klocki i do tego są mniejsze od tych w kendzie, różnica w prowadzeniu może być odczuwalna na trasie zjazdowej, ale raczej nie na chodniku.

  • Mod Team
Napisano

Kamil niedawno w Arpisie widziałem Knarly za 32 zł lub 35 zł. Mniej więcej tyle wyjdzie jak z allegro z przesyłką ale masz gwarancję że w celu wysyłki nikt Ci jej nie powygina w dziwny sposób.

Sam użytkuję opony z podobnym bieżnikiem - Maxxis Wetscream - spisują się idealnie. Dziś np wyskoczyłem na śnieg w Ignitorach ale po kilku km zawróciłem do garażu i zmieniłem przód na Weta. Przed zmianą dwie gleby, po zmianie zero.

Co do gubienia klocków - zależy którą mieszankę użytkujesz! 42A rzeczywiście zużywa się momentalnie, ale nic takiego nie zauważyłem przy mieszance 60A która była ze mną i w górach na mieszanych nawierzchniach i przeżyła całą ubiegłą zimę zarówno na rowerze treningowym jak i na zjazdówce. Mam tylko lekkie zużycie bieżnika. Co prawda Wety trzeba rozbujać, ale jak ktoś lubi :)

Co do pisania postów w stylu - ja mam takie i takie kapcie i polecam je mimo że na nich jeszcze nie jeździłem - jaki jest sens pisania takich postów?

I słowo końcowe - temat wraca co roku i co roku powstają elaboraty nic nowego prawie że nie wnoszące, bo każda pliszka swój ogonek chwali.

Napisano

Ja zrobiłem opony kolcowane na bazie jakichś oponek z decathlona za 30 zł drutowanych, najlżejsze nie były, ale podczas jazdy w górach na nieutrzymywanych szosach gdzie było z 50 cm ubitego przez auta śniegu trzymały pewnie i nie pozwalały na uślizgi (PS widok busika śmigającego na łańcuchach pod górkę 30 kmh z dziurami w koleinach na którym amortyzator się gubi ze skokiem - bezcenny :)), na sypkim śniegu jeździłem na Maxxisach Crossmarkach świeżych prawie (świeży bieżnik może miałem wtedy na nich 400-600 km) na ciśnieniu bodajże 1.8 czy 2 bary, w wersji 2.1 i dawały radę, ale super nie było.

Po przepis na opony kolcowane zgłaszać się na PW :)

 

Brawo dla moda . Zamknąć forum, bo prawie o wszystkim już kiedyś było.

Brawo dla usera, za nabijanie licznika bezużytecznymi postami.

Napisano
Po przepis na opony kolcowane zgłaszać się na PW :)

 

Może zamiast PW to lepiej zrobić mały wpis dla wszystkich?? Ja chętnie poczytam, a myślę, że inni też chętnie zobaczą. Zdaję sobie sprawę, że pewnie połowa postów będzie o niczym i o wyższości śrubek nad nitami, albo co kto ma u siebie, ale własna kolcówka zawsze bardziej cieszy:) tak jak z laurakmi - najbardziej cieszyły te, które się samemu robiło, a jak, to nieważne ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...