CKamil Napisano 13 Stycznia 2012 Napisano 13 Stycznia 2012 Witam, obecnie posiadam opony schwalbe racing ralph, ktore w ogóle nie nadaja sie na jazdę po sniegu. zamierzam kupic jakies z wiekszym bieznikiem,tylko jeszcze nie wiem jakie. Mozecie cos polecic? Z gory dzieki za odpowiedz
tobo Napisano 13 Stycznia 2012 Napisano 13 Stycznia 2012 Opony z wysokim, rzadkim bieżnikiem. Pamiętam stary test w bike action, wysoko ocenili panaracera fire w wersji 2,3.
CKamil Napisano 13 Stycznia 2012 Autor Napisano 13 Stycznia 2012 Co myslicie o tej? http://allegro.pl/opona-kenda-knarly-26-x-2-1-opony-2-1-snieg-bloto-i2041215104.html
honor Napisano 13 Stycznia 2012 Napisano 13 Stycznia 2012 Ładnie nam dowaliło śniegu w Olsztynie . Polecam właśnie knarly, genialna zimówka. Sporo już było na jej temat pisane.
mklos1 Napisano 14 Stycznia 2012 Napisano 14 Stycznia 2012 Co myslicie o tej? Niezła jest. Ja mam Schwalbe Smart Sam 2.25. Na niej po śniegu jeszcze nie jeździłem, ale dawno temu miałem oponę o podobnym typie bieżnika i po śniegu dawała radę.
kubek20 Napisano 14 Stycznia 2012 Napisano 14 Stycznia 2012 http://allegro.pl/opona-kenda-knarly-26-2-10-bloto-snieg-i2050038094.html - tu masz tańsze te kendy
CKamil Napisano 14 Stycznia 2012 Autor Napisano 14 Stycznia 2012 Ok dzieki. kupuje kendy, nie mam co sie dluzej zastanawiac bo sniegu coraz wiecej a jezdzic trzeba
lesioek Napisano 14 Stycznia 2012 Napisano 14 Stycznia 2012 Całą poprzednią zimę przejeździłem na Noby Nicach Schwalbe - nie mam porównania z innymi błotnymi - jak dla mnie trzymają nad wyraz dobrze na śniegu. Kilka razy jechałem na Smart Samach żony - tańsze bo z drutem - też przyzwoicie.
Jarek516 Napisano 14 Stycznia 2012 Napisano 14 Stycznia 2012 Ja mam meduse, ona niby na błoto, ale i w śniegu dobrze sobie radzi (w górach w końcu mieszkam ). Nie ślizga jej ogólnie ok.
krzysiekmz Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Maxxis medusa, swampthing itp. swietnie spisuja sie na sniegu, ale jak jest go malo. Dobrze trzymaja sie na ubitym sniegu. Na kilkucentymetrowy snieg lepsze sa szerokie opony i przedewszystkim niskie cisnienie. Na zadnych oponach nie bedzie tak jak na szerokich 3.5 czy 4.0 Inna sparwa-opony na ktorych mozna smigac caly rok bo wiadomo kasy szkoda. Schwalbe Nobby Nic lub Rocket Ron. Sam smigam na Rocket Ron 2.1 i 2,25 i sobie chwale. Pozdrawiam.
Rondel96 Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 ja ze swojej strony polecam również meduze, wczesniej miałem hutchinson spider i je również polecam (tylko trochę ciężkie drutówka około 700g). A co do meduzy to jak coś bierz najwęższą.
rzymo Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Zdefiniuj jaki to śnieg Jak taki puchowy, to albo coś wąskiego, żeby opona docierała do podłoża (miałem przełajowe CX'y od Schwalbe, było całkiem nieźle), albo coś szerokiego - analogicznie jak na piach. Po w miarę ubitym/twardym można jeździć na czymkolwiek. Po zmarzniętym jak po lodzie - tylko kolce, nic innego nie trzyma.
Schwefel Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Na zadnych oponach nie bedzie tak jak na szerokich 3.5 czy 4.0 Tylko do jakiego widelca/ramy wejdą takie opony? Ja na zimę mam opony 2,25" i dają radę ale grubszej bym nie założył (choć mogę 2,5") bo bym nie dał rady kondycyjnie tego napędzać.
kadargo Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Tylko do jakiego widelca/ramy wejdą takie opony? Surly Pugsley
JemJogurt Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Ja tam jeździłem dziś na MAXXIS Cross Mark .
Grzegonz Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Haha, a w ogóle dostanesz jakieś opony 3.5 albo 4.0 do roweru? Co do opon na śnieg to podpisuję się pod tym, co wyżej napisano - kenda knarly. Wet screama nie ma sensu kupować, łatwo gubi klocki i do tego są mniejsze od tych w kendzie, różnica w prowadzeniu może być odczuwalna na trasie zjazdowej, ale raczej nie na chodniku.
Mod Team mrmorty Napisano 15 Stycznia 2012 Mod Team Napisano 15 Stycznia 2012 Kamil niedawno w Arpisie widziałem Knarly za 32 zł lub 35 zł. Mniej więcej tyle wyjdzie jak z allegro z przesyłką ale masz gwarancję że w celu wysyłki nikt Ci jej nie powygina w dziwny sposób. Sam użytkuję opony z podobnym bieżnikiem - Maxxis Wetscream - spisują się idealnie. Dziś np wyskoczyłem na śnieg w Ignitorach ale po kilku km zawróciłem do garażu i zmieniłem przód na Weta. Przed zmianą dwie gleby, po zmianie zero. Co do gubienia klocków - zależy którą mieszankę użytkujesz! 42A rzeczywiście zużywa się momentalnie, ale nic takiego nie zauważyłem przy mieszance 60A która była ze mną i w górach na mieszanych nawierzchniach i przeżyła całą ubiegłą zimę zarówno na rowerze treningowym jak i na zjazdówce. Mam tylko lekkie zużycie bieżnika. Co prawda Wety trzeba rozbujać, ale jak ktoś lubi Co do pisania postów w stylu - ja mam takie i takie kapcie i polecam je mimo że na nich jeszcze nie jeździłem - jaki jest sens pisania takich postów? I słowo końcowe - temat wraca co roku i co roku powstają elaboraty nic nowego prawie że nie wnoszące, bo każda pliszka swój ogonek chwali.
lesioek Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Brawo dla moda . Zamknąć forum, bo prawie o wszystkim już kiedyś było.
Juraleona Napisano 15 Stycznia 2012 Napisano 15 Stycznia 2012 Ja zrobiłem opony kolcowane na bazie jakichś oponek z decathlona za 30 zł drutowanych, najlżejsze nie były, ale podczas jazdy w górach na nieutrzymywanych szosach gdzie było z 50 cm ubitego przez auta śniegu trzymały pewnie i nie pozwalały na uślizgi (PS widok busika śmigającego na łańcuchach pod górkę 30 kmh z dziurami w koleinach na którym amortyzator się gubi ze skokiem - bezcenny ), na sypkim śniegu jeździłem na Maxxisach Crossmarkach świeżych prawie (świeży bieżnik może miałem wtedy na nich 400-600 km) na ciśnieniu bodajże 1.8 czy 2 bary, w wersji 2.1 i dawały radę, ale super nie było. Po przepis na opony kolcowane zgłaszać się na PW Brawo dla moda . Zamknąć forum, bo prawie o wszystkim już kiedyś było. Brawo dla usera, za nabijanie licznika bezużytecznymi postami.
wudepe Napisano 16 Stycznia 2012 Napisano 16 Stycznia 2012 Po przepis na opony kolcowane zgłaszać się na PW Może zamiast PW to lepiej zrobić mały wpis dla wszystkich?? Ja chętnie poczytam, a myślę, że inni też chętnie zobaczą. Zdaję sobie sprawę, że pewnie połowa postów będzie o niczym i o wyższości śrubek nad nitami, albo co kto ma u siebie, ale własna kolcówka zawsze bardziej cieszy:) tak jak z laurakmi - najbardziej cieszyły te, które się samemu robiło, a jak, to nieważne
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.