Skocz do zawartości

[Amortyzator] Kupno używanej Reby - na co zwrócić uwagę.


Rekomendowane odpowiedzi

Na wiosnę planuję kupić jakiś lepszy amortyzator do tej pory jeździłem na Torze. Lecz jest ona dla mnie troszkę za ciężka i przy mojej wadze 75kg dość słabo się ugina. Zastanawiam się na kupnem Rock Shox'a Reby. Chciałbym żebyście mi doradzili czy w ogóle warto kupić ten używany amortyzator za ok 900zł lub mniej czy dopłacić z 400zł i mieć nówkę. Na co powinienem zwrócić uwagę przy kupnie lub o co wypytać sprzedawcę. Czy Reby z któryś roczników miały jakieś słabe punkty, które można jakoś sprawdzić? Lub ukryte wady jak pisał kolega niedawno, który kupił Rebe z allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz płacić 900 zł za używkę to lepiej już kupić nówkę (najlepiej szukać takich z demontażu). Jak już chcesz koniecznie zaoszczędzić to sprawdź reakcję amora na kręcenie pokrętłami, zobacz czy płynnie się ślizga (najlepiej na bardzo małym ciśnieniu) oraz czy nie ma żadnych rys/odprysków na goleniach górnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak, zakładałem ostatnio taki sam wątek z FOXem to sobie go znajdź;)

 

Ja dodam, że trafiłem w takiej cenie o jakiej mówisz, amortyzator w stanie niemal sklepowym. Jedynie jakieś ryski grubości cienkiego włosa na lakierze. Technicznie nówka, po przeglądzie. Nowy to koszt, hmm 3k? Dla mnie używane części to rewelacyjna sprawa. Można całkiem niezły rower złożyć za <4k zł. Gdzie w sklepie dostaniesz np. korbę poniżej Deore...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest jedna: jak już chcesz kupować używkę, to dogadaj się ze sprzedającym, że po kupnie masz np 3 dni na sprawdzenie stanu amora. Jeżeli sprzedaje sprawny, nie powinien robić problemów. Inaczej możesz narazić się na kłopoty. Z innymi częściami jest prościej, ich stan można ocenić +/- po zdjęciach, no może z wyjątkiem hamulców, tu jest podobnie, jak z amorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W normalnej rzeczywistości stan przedmiotu powinien w 100% pokrywać się z tym co jest w paczce. W polskiej rzeczywistości nigdy nie wiesz co będzie w paczce. Ostatnie czytałem gdzieś na forum jak kolo kupił widelec i na sucho było dobrze. Po założeniu okazało się, że jest nie dobrze a po rozebraniu wyszło na jaw, że zamiast tłumika jest szmata namoczona w oleju :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...