Skocz do zawartości

[Plany] Plany na rok 2012


Rekomendowane odpowiedzi

mi się plany pozmieniały trochę :P

 

- Przejechać 3000km na szosie

- 100km w 1 dzień

- Wyremontować 2 rowery, które stoją sobie zapomniane

- Wyposażyć warsztat rowerowy w narzędzia i wiedzę :)

- poznać nowych ludzi na rowerze (czyt. jakąś fajną dziewczynę - kolarkę) ;)

- złapać dobrą formę i zrzucić trochę balastu zbędnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z celów wymiernych:

- 1 lokata w generalce Mazovii w kategorii

- top 3 w Gwieździe Mazurskiej

- Diallo Uphill na Śnieżce w poniżej 2h, optymalnie złamać 01:45

- złamać 02:30 w półmaratonie (biegowym)

 

z mniej wymiernych:

- kupić szosę

- wymienić koła w górskim na lżejsze

- nauczyć się wskakiwać w biegu na siodło ;) to może być najtrudniejsze ze wszystkich celów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, 2.30 czy 1.30 ? ;) 2.30 to chyba kazdy choc troche ruszajacy sie czlowiek bez problemu zlamie, a skoro Ty masz wyniki chocby na mazovii to chyba powinnas wyrzej mierzyc ;)

 

2:30

To wcale nie jest takie proste i to, że mam wyniki w Mazovii nie ma zupełnie przełożenia na wyniki w bieganiu. Raczej odwrotnie - to, że zaczęłam biegać przełożyło się na wyniki w Mazovii (między innymi).

Jeśli biegasz to powinieneś wiedzieć, że jest to zupełnie inny rodzaj aktywności, dużo cięższy, dużo bardziej wytrzymałościowy.

Półmaraton biegłam jedynie raz (zeszłoroczny Warszawski) i miałam 02:42, przy czym bieg to było pierwsze 10 km a potem to już była metoda Gallowaya, której nie uznaję ;)

Tempo szybsze niż 6:30 stanowi ciągle dla mnie pewne wyzwanie na dłuższych dystansach i będę naprawdę szczęśliwa, jeśli uda mi się te 2:30 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako tako nie biegam, jest to moj substytut trenazera ktorego nie uznaje, na dodatek po mocnych modyfikacjach, tj biegam w zasadzie wylacznie po gorach - co samo w sobie sprawia ze wysilek jest bardzo podobny do jazdy po tych samych gorach na rowerze :) po 'prawie' plaskim przebieglem jeden jedyny raz dluzszy dystans w tym sezonie, tj wlasnie polmaraton i afair bez napiknki zrobilem 1.45. a powiem ci ze 2 lata temu nawet bym sie nie zalozyl - albo bym sie wlasnie zalozyl, ze nawet nie przebiegne takiego dystansu - bo powaznie bieganie tez mi zawsze bokiem wychodzilo i biegac nigdy nie lubilem (w sumie nadal nie lubie ;))

w kazdym razie powodzenia, mysle ze jak 'przeskoczysz' ten moment ze przerywasz bieg to bez problemu bedziesz robic znacznie lepsze czasy niz to 2.30 (ja bym polecal - jak chcesz robic progress - najpierw porobic sobie tempowki i przy okazji biciem czasu 1km, a potem sobie zwiekszasz, robisz 5,10km, test coopera, jak najszybciej potrafisz, jak sie nauczysz tempa w okolicach nawet 5 to zacznie ci sie inaczej biegac... ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LoveBeer: Trener mi układa plany treningowe :) Co prawda układa je pod kątem zawodów MTB ale ponieważ głównie jest trenerem biegania, to bierze pod uwagę również mój cel biegowy :)

Progres u mnie nastąpił ogromny, odkąd zaczął mi rozpisywać plany (od ponad roku) i to zarówno w bieganiu jak i w MTB. Dla przykładu: Bieg Niepodległości w 2010 r: 01:03:29, zaś w 2011 r.: 00:59:46. Wiem, że to tak czy siak słabe czasy, ale mnie jakoś bieganie nie przychodzi łatwo :)

Moment nie przerywania biegu chyba mam za sobą - mój największy dystans treningowy bez przerywania biegu, w ostatnim czasie, to 16 km więc 21 powinnam również móc przebiec. Pytanie tylko - w ile. Sądzę, że złamię tę zaplanowaną barierę ale różne rzeczy mogą się zdarzyć (np. strzeli mi kolano, które mnie ostatnio czasem pobolewa podczas biegu).

Dobra, ale chyba się offtop zrobił więc koniec tematu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany na 2012 hmmmm

 

- Wykręcić 3000 km. (marzenie >5000 km)

- Przejechać 150 km na trasę (powinno się udać).

- Zdobyć tytuł naukowy (na początek licencjat :thumbsup:)

- Znaleźć lepiej płatną pracę.

- Kupić samochód

 

Więcej na razie mi nie przychodzi do głowy. Jak mi coś się przypomni to jeszcze napiszę

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zdobyć tytuł naukowy (na początek licencjat :thumbsup:)

Sorry, ale muszę sprostować. W Polsce mamy tytuł naukowy profesora, stopień naukowy doktora i doktora habilitowanego, a poza tym są tytyłu zawodowe: m.in. licencjat i magister.

Pozdrawia magister marcinusz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...