Skocz do zawartości

[Plany] Plany na rok 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, jeśli chodzi o moje plany to chciałbym :

-Pojechać nad morze na rowerze (w moim przypadku to 130km)

-wyszczuplić rower i oczywiście siebie

-wybrać się na Woodstock (rowerkiem)

-nabrać więcej ogłady w kwestii napraw rowerowych

i więcej udzielać się na forum :D

 

Mam nadzieje że chociaż połowa się spełni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-zrobić co najmniej 3tyś. km szosą(dostateczny poziom zadowolenia osiągnę przy 5 tyś.)

-przejechać na tylnym 2km(do tej por rekord ~~800m)

-poskakać wreszcie na lubelskim bikeparku

-zacząć grać w bikepolo

-być na wszystkich masach krytycznych

-podciągnąć średnią w szkole

-poprawić rekord na basenie 50m dowolnym o 2 sec (do 27 sekund)

no i chyba tyle ;d

 

a byłbym zapomniał

pojechać do warszawy na masę krytyczną (z lublina) oraz do gdańska (~~700km ;d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-3000 km

-zaliczyć wszystkie ścieżki pttk piesze rowerem w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

-schudnąć i utrzymać wage w okolicach 91-93kg

-więcej udzielać się na forum :)

-Wystąpić w choć jednym Harpaganie

-Wziąć udział w Tułaczu w klasie rowerowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany na sezon 2012:

 

Rower :

- 8kk,

- ostro przepracować zimę,

- górskie wycieczki,

- trasa Bytom - Wisła - Bytom

- starty w maratonach,

- unikanie asfaltu,

 

Bieg:

- dalsze rozwijanie formy,

- start w maratonie,

- pobicie własnego rekordu w półmaratonie,

- wbiec nad Morskie Oko zimą,

- zaliczyć bieg Katorżnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Złożyć sobie jakiś aluminiowy rower w miejsce odchodzącego na emeryturę Hi-Ten'owego Authora.

2. 10000km, może więcej w tym roku.

3. Spełnić pewną obietnicę wiążącą się z rowerowym wyjazdem do Krakowa (i powrotem dwa dni później, również na własnych kołach).

4. Poprawić wytrzymałość i troszkę "schuść"

5. Jakaś dłuższa trasa w kraj (oczywiście rowerowa) :D

 

AD.1 - "się zmieniło" - uzbroić swój nowy "krążownik" (Lazaro Senatore V4) w błotniki i dostosować go do swoich wymagań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- pobić rekord prędkości (69,63km/h)

- pobić rekord prędkości (68 km/h)

-pobić v max (nie pamiętam dokładnie, nie chcę mi się szukać) 65km/h

Wyłapałem parę wpisów na temat przekroczenia magicznej prędkości 70 km/h.

to wspaniałe!

I tu nasuwa się pytanie:

Czy w/w prędkość była lub ma być ustanawiana na zjeździe?

czy na prostej?

a może są wśród nas tacy co tego Vmaxa na podjeździe wyciskają...?

Powiem tyle że na fulu raz z górki wymieliłem Ponad 70kę. A ile dokładniej to nie wiem, bo mimo binokli na nosie to łzy zalewały mi oczy przez wiatr.Powyżej 70 nie byłem wstanie patrzeć na licznik, tylko przed siebie co by się nie połamać(to w najlepszym przypadku). Mam kochaną dwójkę dzieci i mam dla kogo żyć.I dla tego nigdy tego nie powtórzę. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wrócić do regularnego jeżdżenia

 

- schuść 10kg (które wlazły mi na plecy w czasie choroby)

 

- znaleźć jakichś fajnych ludasów do wspólnych wycieczek rowerowych

 

- nie pozwolić prawemu kolanu się rozpaść, tylko doprowadzić je do lepszego stanu

 

- zabrać rower na wycieczkę zagraniczną (planowany kierunek - Skandynawia)

 

I to chyba na razie tyle

 

 

// Schuść? Piszmy po polsku.. - Franio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany?...

- Złamać granicę 150 km na trasę.

- Wystartować w maratonie.

- Dokończyć rower do XC i zająć się zbieraniem kasy na Scotta Geniusa LT 30 :P

- Pośmigać na zlocie forum.

- Pojechać ze znajomym w góry na tydzień.

- Zamienić bojlerek na kaloryfer :teehee:

- Zacząć jeździć w spd.

- Przetrwać do wakacji.

- wykręcić ponad 5 k km.

 

To by było na tyle :) Chociaż pewnie coś bym sobie przypomniał...

 

Edit: przypomniałem sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończyć budowę singla i do pracy na nim śmigać,

posklecać do marca nowy rower do xc

nabyć sanki zaprzęgowe pod psiaki :thumbsup:

wkońcu objechać Beskid wyspowy

drugi raz zdobyć Babią na rowerku :teehee:

pojeździć trochę po Bobrku i okolicach Chrzanowa

najważniejsze to żeby się mój syn w marcu zdrowy się urodził :woot: \

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje plany rowerowe na rok 2012 są mocno sprecyzowane:

1)Zaliczyć na przełomie kwietnia/maja tygodniowy wypad MTB w Alpy

2)Stanąć na podium klasyfikacji generalnej Uphillu MTB 2012

3)W okresie wakacji zaliczyć wypad do Zakopanego na rowerze

4)Obronić pracę inżynierską

5)Zaprezentować się z dobrej strony na pozostałych zawodach

6)Skończyć naukę języka włoskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie yamaha sprowokowałeś:)

 

1.Żeby moje dziecko się zdrowe urodziło w maju!

2. Żebym zrehabilitował rękę po paskudnym złamaniu i mógł wrócić do jazdy

3. Wykręcić ponad 5kkm

4. Pojechać kilka razy w Bieszczady i uciec strażnikom

5. Wybrać się z kolegami do Hiszpanii i Portugalii (La Coruna-Santiago de Compostella-Lisbona-Gibraltar

6. Dostać się na specjalizację w takim miejscu, żebym mógł dojeżdżać rowerem.

 

@yamaha, życzę zdrowia dziecku i jego mamie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Przejechać więcej niż 3,5 tys km,

- Kupić spd,

- Zjeździć do końca wszystkie szlaki co mi zostały w mojej okolicy, szczególnie przejechać Centralny Szlak Rowerowy Roztocza pod granice i z powrotem :P

- Prze-pedałować powyżej 100 km w dzień,

- Wybrać się w góry i zdobyć jakiś szczyt :thumbsup:

- Wystartować w maratonie,

- Pójść na studia, póki nie jest za późno i skończyć staż :sweat:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 2011 załozyłem że zrobę średnią 50 km dziennie, nie wyszło(35,8), no to popróbuję w tym roku,

w planach jest też zakup czegoś na 28 calach i chciałbym żeby to gt było,

od trzech(chyba) lat zabieram się za zamontowanie wieszaka podsufitowego dla kozy, może się uda w tym

powinienem też zrobic porządek w piwnicy(z gratów tam zalegających spokojnie złożyłym jeszcze jeden rower) ale to obiecałem żonie więc jakby sie nie pali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to tak:

- dokończyć modernizację Treka (mostek, kiera, przednia piasta)

- doprowadzić do stanu używalności zimówkę

- nabić więcej km niż do tej pory

- wyrobić lepszą technikę

- pokonać jakąś techniczną trasę

- pojedynczy przejazd 150 km

- zmienić hamulce na tarczowe (BB5/BB7)

- podszkolić się w robieniu serwisu i naprawie samemu

 

Ewentualnie:

- całkiem możliwa zmiana obręczy (Dartmoor Rider?)

- dobry klucz dynamometryczny nie zaszkodzi

- może nowa rama (amortyzowana o skoku ~150 do enduro)

- no i może też licznik zakupić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja:

1. kupić rower mtb (bo nie mam od 2 miesięcy)

2. Przejechać chociaż połowę maratonów, co rok temu

3. Walnąć na szosie ze 150

4. Na jakimś maratonie być w pierwszej 10 kategorii

Ostatnie to już będzie prawie cud :)

A i ja też chcę zdrowego dziecka! U mnie numer 2 w czerwcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zadania na ten rok to:

-200km jednego dnia

-wyprawa z mojej wiochy do Łodzi (ok. 250km) w dwa dni nie biorąc ze sobą niczego oprócz telefonu, jakiegoś piciu i 10zł

-udział w jakiś zawodach

-nauczyć się porządnie serwisować swój wehikuł

 

To chyba tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...