Skocz do zawartości

[Poznań] BATAVUS Locarno WHE2714999H damka 28''


kuraaga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

mój sen się sprawdził i 26 grudnia 2011 r., między godz. 20 a 21 skradziono mi z podwórka rower (Poznań - Świerczewo, ul. Żlebowa).

 

Rower jest ciemnozielony "brokatowy" (ma takie świecące się drobinki), duży, firmy Batavus, damska holenderka. Nr seryjny WHE2714999H. Koła 28'', popękane w jednym miejscu czarne siodełko, dynamo. Na srebrnej kierownicy widać ślady rdzy.

 

Cechy charakterystyczne:

- przedni duży odblask z napisem Batavus i ludzikami na roweruch

- przykręcany dzwonek z kotkiem na lewym uchwycie kierownicy (oryginalny jest ułamany po wypadku, są pozostałości czarnego plastiku)

- z przodu pod kierownicą ma stary znaczek-herb Batavusa z misiem

- między siodełkiem a bagażnikiem ma przymocowane czarne pudełko-schowek

- w kilku miejscach na ramie jest przetarty papierem ściernym (z tego względu może być przez nowego "właściciela" przemalowany), napisy "LOCARNO" i "BATAVUS"

- tylni błotnik ma białe zakończenie i jest wgnieciony tuż przy środkowym mocowaniu

- pełna osłona na łańcuch

 

Zdjęcia sprzed 3 lat:

Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! Zapodaj swoje zdjęcia znajomym!

Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! Zapodaj swoje zdjęcia znajomym!

 

Mam go od 7 lat i wiernie mi służył. Niedawno przechodził przegląd, ma nową tylną oponę SCHWALBE MARATHON HS 420 i nowe klocki hamulcowe. Codziennie jeździłam nim do pracy i na uczelnię. Bardzo mi zależy, żeby do mnie wrócił, bo na pewno za mną już tęskni i na pewno nikogo nie polubi tak jak mnie i na pewno jest mu teraz smutno tak jak mi! :(

 

Jutro kradzież będzie zgłoszona na policji. Ktokolwiek będzie coś wiedział, widział itd. proszę interweniować i dzwonić na policję lub do mnie: 794424713 lub pisać agakurasinska@gmail.com

 

 

Z góry wszystkim dziękuję!

smutna Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, akurat wtedy przypięty nie był :( Mąż tyle razy mówił, że przesadzam z tą ostrożnością, taka spokojna okolica itd, i w końcu się zemściło...

Obserwuję lokalne ryneczki, ale chyba na razie nie sezon. Poza tym rzadko się zdarza, że ktoś tam stoi z jednym rowerem. Nie mam też tyle czasu, żeby codziennie chodzić 2 km na rynek i kontrolować, czy akurat się ktoś nie pojawi. Ale jest to pomysł, żeby wywiesić tam mój list gończy :) W Poznaniu jest też tzw. Stara Rzeźnia, czyli właśnie taki pchli targ, ale jeszcze tam nie byłam.

Oglądam codziennie aukcje i inne tego typu serwisy, widzę, że czasem malują rowery na jeden kolor, żeby firmy, starego koloru i znaków szczególnych nie było widać.

Byłam też na skupach złomu, ale jeśli już miałby tam trafić, to pocięty - wart ok. 20 zł.

 

Dzięki za zainteresowanie chłopaki, jak się znajdzie to dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...