GrubyWariat Napisano 25 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2011 Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł aby spakować się i wyruszyć gdzieś swoim rowerkiem. W myśl zasady "cudze chwalicie, swego nie znacie..." postanowiłem, że będę jechał po naszej ojczyźnie. No i stało się - we wrześniu tego roku na urlopie spakowałem się i ruszyłem. Najpierw pociągiem z Gdyni do Braniewa z przesiadką w Elblągu, gdzie wsiadłem na rower i ruszyłem na zachód szlakiem R-1 prowadzącym z Sankt Petersburga w Rosji do kanału La Mans we Francji. Oto zlepki zdjęć w trzech turach: Dzień 1 i 2 http://www.youtube.com/watch?v=wFTFiEpkDMI Dziań 3 i 4 http://www.youtube.com/watch?v=kQUadcSW4bI Dzień 5,6,7,8 A teraz może napisze coś o samej trasie. Wybrałem ją zupełnie przypadkowo. Przebiega ona dość blisko od miejscowości, w której mieszkają moi dziadkowie i zainteresowany 'innym' oznaczeniem szlaku zacząłem szukać co oznacza to magiczne R1 pod symbolem roweru. Informacji o EuroRoute R1w internecie nie ma za dużo a to co jest musi wystarczyć. Mi najbardziej pomogła strona http://gosciniec.ptt...index.php?co=23 Znajduje się na niej dokładny spis miejscowości, przez które biegnie R1. Osobą zainteresowanym przejechaniem tej trasy polecam nanieść ją sobie do atlasu samochodowego, który będzie nam w tej tułaczce towarzyszył, ponieważ nie wszędzie będą nam towarzyszyły tabliczki. Bardzo słabo oznakowanym odcinkiem jest np. Elbląg - Dzierzgoń, gdzie wielokrotnie będzie trzeba skręcać pomiędzy gminnymi i powiatowymi drogami. Noclegi: Nie liczył bym na bardzo szeroką bazę hotelową i urodzaj pól namiotowych. Ich po prostu nie ma. Ja jechałem we wrześniu i dobry namiot się przydał, bo już zaliczyłem pierwsze burze, kryjąc się w ciepłym śpiworze. Raz rozbiłem się na remizie, drugi raz u gospodarzy, potem na dziko, raz wynająłem sobie pokoi za astronomiczne 60pln po środku niczego (pola, pola i pola), potem dwa razy na dziko i raz u moich dziadków w pokoju gościnnym Wyżywienie: Nie chciało mi się niczego gotować i niczego ciągnąć ze sobą. Rano, po spakowaniu i wyruszeniu, kupowałem coś na śniadanie w napotkanym sklepie. Po południu zahaczałem jakąś restauracje w większym mieście a wieczorem znowu kupowałem coś w sklepie wiejskim. Trudne odcinki: 1. podjazd pod wysoczyznę elbląską - myślałem, że ta serpentyn się nigdy nie skończy 2, Stoki (w. wielkopolskie) - Dormowo (w. lubuskie) - brak asfaltu, droga polna z podjazdem, ja z rowerem to 150kg a rower na 1,5calowych oponkach szosowych Na wszelkie pytania z przyjemnością odpowiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kraszak Napisano 26 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2011 Gratuluje wyprawy Przydała by się mapka wyprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GrubyWariat Napisano 28 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 Mam coś co powinno wystarczyć :-) dzień 1. slalom po Wysoczyźnie Elbląskiej http://www.bikemap.net/route/1255083 dzień 2. do Wisły http://www.bikemap.net/route/1255098 dzień 3. wzdłuż Wisły (zamki) http://www.bikemap.net/route/1255103 dzień 4. http://www.bikemap.net/route/1255117 dzień 5. wzdłuż Noteci http://www.bikemap.net/route/1255133 dzień 6. Wielkopolska http://www.bikemap.net/route/1255149 dzień 7. Wielkopolska / Ziemia Lubuska http://www.bikemap.net/route/1255156 dzień 8. ku granicy http://www.bikemap.net/route/1255167 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.