Skocz do zawartości

[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali


Wiewiór

Rekomendowane odpowiedzi

am400d

Ja swojego łańcucha w Unplugged-zie nie smarowałem jeszcze a ma już jakieś 600-650km nabite.Tylko szmata co dwa-trzy dni.łańcuch mam czysty ,cichy i lśniący.

Czary panie, czary :) po ile takie?

 

Wiewiór, a może by tak wyciąć, starym dobrym sposobem i wstawić nowe... haki.

Edytowane przez am400d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A bardzo chętnie, to samo zasugerował Romet, tylko ile to będzie kosztowało? Musze napisać maila do kilku miejsc, popytam też w zakładach spawalniczych ile za smarknięcie spawem.

nie zaoferowali jakiejś reklamacyjnej naprawy, w sensie na ich koszt? twój bajk to legenda już, chyba w ich interesie jest by dalej został przykładem wzorowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że coś zaproponują, dlatego czekałem z publikacją zdjęcia tydzień.

 

Rozpoznają rower i nasz (ten) temat na forum, jednak nie zaproponowali mi żadnej pomocy. Ramy juz podobno nie mają, a naprawy nie mają jak zrobić.

Polecono mi pogadać z Rychtarskim, Orłowskim i resztą... Zaznaczam, że jest pół roku po gwarancji więc wiecie...

 

 

PS. rower strzelił mieląc po piasku w drodzę na Pustynie Błedowską.

Edytowane przez Wiewiór
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łaskawy jesteś, a co do Romciów, to pierdzielenie, po prostu nie kumają, że strzelają sobie w stopę. Cóż, muszą się jeszcze wiele nauczyć o porządnym traktowaniu klientów :) A pół roku po gwarancji nie ma tu wiele do rzeczy. Strzelił? pękło coś?

Edytowane przez am400d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, nogę mi ten rower złamał :D

 

Noga w porządku, wyleczona, żadnych problemów.

Hak jest cały złamany, tzn w dwóch miejscach po linii , tj. prawy dolny wideł jest luźny, klinuje się tylko o hak tuż pod śrubką. Wracałem tak 35km drogą do domu :whistling: bo nie było innej opcji, żeby wrócić.

Co ciekawe, nawet się jechało. Musiałem tylko delikatnie, równo pedałować na siedząco. Przy depnięciu, skręcaniu albo zmianie kadencji koło się bujało w ramie, a wideł skrzypiał. Jakbym miał przy sobie duct tape to bym pojechał dalej, haha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, muszą się jeszcze wiele nauczyć o porządnym traktowaniu klientów

 

 

Ale jakie to traktowanie klientów kiedy w ofercie nie mają moim zdaniem najlepszej ramy jaką mogli sobie wymyślić. Tu użytkownik Wiewiór już dawno temu zrobił im super reklamę, ale roweru na tej ramie od dawna kupić nie można, albo i nawet samej ramy.

Sam byłbym chętny na ten sprzęt, ale klientów najlepiej olać i dać w ofercie aluminiowe padło, albo jakiś inne truchło.

Sorry, ale takie podejście do klienta to jest antypodejście.

Edytowane przez realkrzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hak jest cały złamany, tzn w dwóch miejscach po linii , tj. prawy dolny wideł jest luźny, klinuje się tylko o hak tuż pod śrubką. Wracałem tak 35km drogą do domu :whistling: bo nie było innej opcji, żeby wrócić.

Co ciekawe, nawet się jechało. Musiałem tylko delikatnie, równo pedałować na siedząco. Przy depnięciu, skręcaniu albo zmianie kadencji koło się bujało w ramie, a wideł skrzypiał. Jakbym miał przy sobie duct tape to bym pojechał dalej, haha.

No to szacun :) I co foty nie dajesz, tylko jakąś drobną popierdułkę z rudą ;) Chcemy wrażeń, chleba, igrzysk!

 

realkrzysiek

po prostu nie kumają, co to znaczy wartość dodana z posiadania oferty niszowej i budowanie rynku od podstaw, między innymi przez lansowanie "nowych" trendów. Oni są na etapie lansowania rowerów miejskich obecnie. Ale co się dziwić, jak u nas co drugi rower to mtb, a większość gór nie widziała :)

 

Edytowane przez am400d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wy myślicie, że w Romecie to naprawią? Przecież tam nie mają nawet spawarki. Ramy, tak jak u każdego innego dużego Polskiego producenta rowerów, robione są na Tajwanie. Jeśli więc rama wam pęknie, to po prostu wymieniają na inną, nową. Do tego stalowego Rometa nie podejdą bo:

- jest po gwarancji

- nie ma tych ram jako nowych w obiegu

- jest po gwarancji

- to nie jest lifetime warranty jak u Kony, gdzie starego Unita można zamienić na nowego Unita

 

A co do sprawy, że "wartość dodana z posiadania oferty niszowej i budowanie rynku od podstaw", to przykładowy Kross Unplugged pojawił się w 2007 roku i do dziś zawala magazyny sklepowe, bo tak niszowego produktu nikt z ludu nie chce kupować. Lud kupuje mieszczuchy i makroszroty. Raz na dwa lata nowy rower, bo na starym jeździć sie nie da a naprawić się nie opłaca. Jest oczywiście gratka zapaleńców, którzy mają wilgotne sny na temat rowerów unikatowych (sam się po części zaliczam do takich) i chwała im za to, ale tego typu eksperymenty wbrew pozorom nie przynoszą chleba producentowi.

 

PS> Pewnie z lekka zalatuje Trolem z mojego postu, ale nie to mam na celu. Chodzi mi bardziej o włączenie zdroworozsądkowego myślenia.

Edytowane przez rambolbambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się obiema rękami pod postem rambola. Cieszmy się kameralną atmosferą stalowego MTB. Kiedy zaczynałem z ostrym kołem w Polsce było ok 200 osób jeżdżących z tym napędem, a teraz jak mówię że mam ostrzaka to ludzie z politowaniem uśmiechają się i patrzą oczyma wyorraźni na oczony rower z chin na stożku 43mm o wadze 15kg. Rynek mamy taki, że tylko Ludzie naprawdę wkręceni w temat chcą się w to bawić i mi z tym bardzo dobrze bo można z nimi pogadać o rowerach  a nie o kawie z sieciówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ludzie od marketingu mają siano zamiast mózgu i za młodu nie uważali na zajęciach, a teraz zamówią unikatowych ram na całą Polskę dla każdego w milionach sztuk to wiadomo, że będzie niewypał.

Tu trzeba wyczucia, a reklama z kilku jeżdżących i opisywanych na forach i gazetach rowerów klasy ekstra unikat jest marketingiem wyższego poziomu, ale jak manager w firmie nigdy kilometra na rowerze nie przejechał to cudów oczekiwać nie należy. Koszty związane z taką zabawą będą minimalne, albo praktycznie żadne, poza pracą ludzi z marketingu, o ile w tej firmie jest ktoś taki.

Na razie finał jest taki, że nikomu nie polecę Rometa, ale za to Konę owszem, choćby z powodu dostępności i dożywotniej gwarancji stalowej ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już też nie pójdę w Rometa chociażby sie trafiła taka ramka na rynku. Rower lubię dalej, focha nie mam ale sądziłem, że naprawę pogwarancyjną odpłatnie zrobią. Poza tym skoro inni na podobnej klasy sprzęt mogą dać lepszą/dłuższą gwarancję to jestem kupiony.

 

PS. naprawdę nie przypuszczałem, że mi taka rama strzeli.

Kiedyś połamałem alu ramę Scotta po 2-letniej gwarancji. Dostałem nową z nowej kolekcji bez najmniejszych próśb i narzucania się. Przesłali mi ją kurierem na swój koszt, a starej nawet nie zabrali. B)

Edytowane przez Wiewiór
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kończąc pojazd na rometa :) Co ci powiedzieli  zakładzie śliusarskim? podejmą się tego? Ja bym próbował to migomatem ciapnąć bez szlifowania po spawaniu i powinno trzymać. jak strzeli jeszcze raz to na wymiankę haka do kajaka czy innego rammistrza. 5 lat temu Pękła mi rama romet jaguar (górna rura oderwała se od podsiodłówki z fragmentem mufy więc mufa puściła a nie lut), Ojciec elektrodowo przyłapał i wstawił łącznik z blachy 2mm i lata do dziś bez jęczenia w rowerze na brzydną pogodę. przypadek nieco inny ale, dobry spawacz to dobry spawacz i czasem poratuje w potrzebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam tu takiego, musze się rozejrzeć. Może ktoś poleci mi jakiś zakład na śląsku?

 

 

Nie byłem jeszcze u nikogo, prpaca, mało czasu, do tego z braku laku jeźdżę na fullu, którego niedawno złożyłem.

 

2014_06_20_18_31_50.jpg

 

Edytowane przez Wiewiór
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam tu takiego, musze się rozejrzeć. Może ktoś poleci mi jakiś zakład na śląsku?

 

Parą ładnych lat temu bardzo skutecznie i estetycznie pospawali mi hak Univegi Alpiny w Chorzowie przy placu Matejki. Z tego co pamietam, nie robili tego na miejscu. Ale trzyma do dzis.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

 

BOOM! Dziękuję, pozdrawiam.

 

Serce mi pękło jak tobie zadek Romana :(
Uuu, źle zabrzmiało, ale i tak smutek.
Daj koniecznie znać jak się sprawa toczy, czy i jak będziesz naprawiał, itp.
Daję "thumb'a" za twardy tyłek :) i promowanie polskiej stali która jak widać sama promować się nie umie i nie zamierza nauczyć :(

Jak ktoś od Rometa to czyta tu fujfujfuj...

Edytowane przez porcelanowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiewiór, smutne :(
ale...może do Rychtara nie dzwoń... ;)
albo udawaj "nie tego człowieka od widelca"...
Co ciekawe rama strzeliła dokładnie w tym samym miejscu co unity - znaczy się ogólnohakowy błąd konstrukcyjny.
Co do "smarkania spawem" zważywszy na podatność stali na temperaturę i raczej "zalecaną" jednotorowość kół nie szedłbym z tym do "pana Zenka", no chyba, że czujesz się na siłach potem to sam korygować (a da się).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...