[rower] do 7000zł

[KrissDeValnor]

Nikt Cię nie wysyła na siłę ( ryzyko sam oceniasz ), ale jak masz się przejechać ( choćby kawałek ), albo nie, to zawsze warto się przejechać

[Bajerniak]

Dobra ostatecznie, miałem trochę czasu na zastanowienie i muszę dokonać wyboru pomiędzy wygodnym Trekiem z IsoSpeed Procaliber 6 lub jeszcze bardziej wygodnym ale cięższym o 1,6kg Giant Stance 2 2020. Wiem wiem Trek to sztywniak do xc a Giant jest do trailu a moje możliwości terenu to gdzieś pośrodku, czyli 70% w miarę płaskie szutry i 30% górki -podjazdy i zjazdy

[kipcior]

A jechałeś w ogóle fullem?

Moim zdaniem ten Trek szału nie robi. To przyzwoity rower XC w którym płacisz dużo za markę. Wg mnie kupowanie tego typu sprzętu miało by sens jakbyś się ścigał ale ten model też tu jakoś nie powala. Stance też nie jest cudem, bo to w końcu podstawowy full. Ale to jednak zapewnia trochę inne wrażenia i jest to jakaś baza przy której można pogrzebać. To się finansowo nigdy nie opłaca ale można.

Jedyne co by mnie osobiście skłoniło do jazdy na HT to fatbike, ale tylko dlatego, że mało jest takich fulli  

[kenczorf]

Mowienie, ze placi sie za marke oczywiscie jest prawda jesli porownujeny ceny katalogowe. Natomiast jesli mamy male sklepiki poza centrum gdzie czynsze nie sa drogieto mozna uzyskac fajne rabaty. Ja np na treka z biezacego rocznika mialem 16% rabatu. Najlepiej udalo sie kupic meride z zeszlego roku bo rabat wyniosl 30% od katalogu i to juz powoduje, ze taki niby drogi rower wychodzi podobnie jak canyone czy rose

[Bajerniak]

Nie jechałem Fullem, chcę tylko zaznaczyć że roweru rozbudowywać nie zamierzam, gdyż ten osprzęt zarówno w Giant jaki i w Treku w 100% mi wystarcza na moje zapotrzebowanie.

Piszesz, że płacę za markę ale przecież ja nigdzie nie napisałem ile mam zapłacić za Treka Procaliber 6. Pewnie każdy chciałby mieć Rebę i wyżej, system GX i wyżej itd a do tego w carbonie...Mi osprzęt w Treku odpowiada, ma isospeed czego inni nie mają np Merida a Giant Stance jest fullem z podstawowym osprzętem ale to full więc wygoda z jazdy gwarantowana. Jeszcze raz napiszę ja nie mam zamiaru się ścigać, nie mam zamiaru ładować się w droższe podzespołowy, to co mają te rowery musi mi wystarczyć, czekam na opinie od Was.

[Malinowy]

Jak zależy Ci na komforcie to bez zastanowienia bierz gianta. Na płaskim nie odczujesz tej różnicy 1,6 kg.

[Bajerniak]

4 minuty temu, Malinowy napisał:

Jak zależy Ci na komforcie to bez zastanowienia bierz gianta. Na płaskim nie odczujesz tej różnicy 1,6 kg.

Wiesz chodzi mi o to czy ten full będzie szedł, żeby nie był to muł bagienny, dlatego ważna jest Wasza opinia, muszę czuć że rower idzie że ma moc, chciałbym żeby pod górkę był ogień.

[Bajerniak]

Jeszcze znalazłem w dobrej cenie

Cannondale Scalpel Si 29 6 2020

z Rebą, ale ten z kolei do XC

[kipcior]

 

6 minut temu, Bajerniak napisał:

muszę czuć że rower idzie że ma moc, chciałbym żeby pod górkę był ogień.

Napęd jest akurat ten sam więc to kwestia Twojej nogi. 1,6kg pod górę jest odczuwalne ale przede wszystkim na długich podjazdach. Jak jedziesz godzinę pod górę to każdy nadmiarowy kilogram czuć. Ale Warmia i Mazury jakoś mi się z tym nie kojarzą. Zawsze też można założyć inne opony, bo to najprościej zmienia charakterystykę. Nie znam tych co tam siedzą, ani w jednym, ani w drugim. Natomiast odczucia są diametralnie inne jak mam pod górę jechać na 2,25 Mezcalu czy Rocket Ronie w porównaniu do ciężkiego klocka 2,6 Smart Sama na tym samym rowerze.

[Bajerniak]

Charakterystyka mojej jazdy będzie taka że raczej o dłuższych podjazdach nie ma mowy w mojej okolicy, jeśli już to będą to krótkie w miarę strome podjazdy.

[wkg]

Teraz, kipcior napisał:

Ale Warmia i Mazury jakoś mi się z tym nie kojarzą.

Oj, bywają, szczególnie Garbate. Niby nic a 1500 przewyższenia wpada  Ale full jest fajny do szybkiej jazdy po twardych, dziurawych glinianych drogach z wypalonymi słońcem dołkami gdzie wkoło leżą setki bidonów. Byle było dobre tylne zawieszenie, nie bujało. Mój typ to Canyon Neuron. W tym roku jest nowy alu ale nie jeździłem na nim.

Teraz, kipcior napisał:

Natomiast odczucia są diametralnie inne jak mam pod górę jechać na 2,25 Mezcalu czy Rocket Ronie

Tam u Was w Beskidach Mezcal daje radę na tyle ? Miałem Saguaro - dawał radę, Barzo trochę za traktorowate na tył na moje rejony, Peyote świetne ale znikają w oczach i tak coś na te Mezcale patrzę. Albo na RoRo właśnie jak mi się uda LiteSkina zamleczyć.

Edytowane 13 Kwietnia 2020 przez wkg

[FigoiFago]

15 minut temu, kipcior napisał:

Ale Warmia i Mazury jakoś mi się z tym nie kojarzą

Ooo Panie, tak jak wspomniał @wkg Weź się przejedź Green Velo z Gołdapi do Suwałk. Można się zdziwić

[wkg]

Albo walnij Jezioro Mikołajskie, Bełdany i Nidzkie dookoła - najlepiej szlakami ichnich maratonów  A Suwalszczyzna to już w ogóle bajka !

Edytowane 13 Kwietnia 2020 przez wkg

[kipcior]

37 minut temu, wkg napisał:

Oj, bywają, szczególnie Garbate. Niby nic a 1500 przewyższenia wpada

Nie znam tego terenu prawie w ogóle, raz na Mazurach byłem i to niecałe dwa dni. W Mikołajkach było płasko, w Mamerkach tez gór nie kojarzę  Ale przewyższenie to nie problem jeśli robisz je po pagórkach. Taka Jura - 10 minut i jesteś na szczycie. Potem masz naście kolejnych takich pagórków i metry lecą. W górach jest inaczej bo trzeba się na pasmo wydrapać, a to jest długie, mozolne i męczy. Pagórki są szczerze mówiąc lepsze do jazdy, za to góry dają więcej frajdy w dół.

 

37 minut temu, wkg napisał:

Tam u Was w Beskidach Mezcal daje radę na tyle ?

Beskid Śląski to kamyki, kamienie i kamerdolce. Może być mokro, może być ślisko, ale błota z prawdziwego zdarzenia to tu by się trzeba mocno naszukać. Więc tak, Mezcal sobie tu świetnie radzi. W Beskidzie Małym i Beskidzie Żywieckim mam wrażenie, że o błoto jest nieco łatwiej ale nadal nie jest to coś, czym by się trzeba zbytnio przejmować. 
Dużo dużo dalej na wschód jest Beskid Niski i tam kamienie są atrakcją we wszechobecnym błocie  To tam to już nie. RoRo jest trochę bardziej uniwersalny ale za szybko się zdziera, żeby go używać.
Ale i tak zmieniłem Mezcala na Barzo, żebym się nie musiał przejmować jak gdzieś dalej pojadę. A dzisiaj założyłem Smart Sama 2.6, bo czemu by nie. W końcu na 800km w tym sezonie całe 20 przejechałem fullem  
 

@Bajerniak co do krótkich podjazdów - to też kwestia podłoża. Jak jest równo to wszystko jedno ze wskazaniem na HT. Jak są jakieś przeszkody terenowe full ma trochę lepszą trakcję. A jak jest paskudny teren, stromo i kamienie luzem to tylko fatbike z niskim ciśnieniem sobie radzi. 

Edytowane 13 Kwietnia 2020 przez kipcior

[wkg]

19 minut temu, kipcior napisał:

W Mikołajkach było płasko

To pojedź tuż przy wodzie do Rucianego  Tam są strome, piaszczyste podjazdy ale potem - fakt, robi się fajnie interwałowo : )

23 minuty temu, kipcior napisał:

W górach jest inaczej bo trzeba się na pasmo wydrapać, a to jest długie, mozolne i męczy. Pagórki są szczerze mówiąc lepsze do jazdy, za to góry dają więcej frajdy w dół.

Na szczęście to krótkie podjazdy - godzinka, dwie i po bólu. Kilometr do góry to tak akurat Ja mam sztywniaka, mniej  wprawy w zjazdach więc szczerze mówiąc wolę podjazdy

21 minut temu, kipcior napisał:

Beskid Śląski to kamyki, kamienie i kamerdolce. Może być mokro, może być ślisko, ale błota z prawdziwego zdarzenia to tu by się trzeba mocno naszukać. Więc tak, Mezcal sobie tu świetnie radzi.

O to mi chodziło, nie przepadam za błotem : )

21 minut temu, kipcior napisał:

Ale i tak zmieniłem Mezcala na Barzo

Porządna stajnia : )

[Bajerniak]

10 godzin temu, FigoiFago napisał:

Ooo Panie, tak jak wspomniał @wkg Weź się przejedź Green Velo z Gołdapi do Suwałk. Można się zdziwić

Który szlak dokładnie masz na myśli ?

[Malinowy]

Odnośnie rabatów, chyba już tutaj pisałem o tym, udało mi się uzyskać dokładnie 38% na treka, którego mam w stajni u siebie. Ale to rocznik 2017, miał defekt opony i kilka otarć na ramie ze względu na przechowywanie w sklepie. Także warto rozmawiać, bo w tej cenie to sprzęt bezkonkurencyjny. 

Jeżeli krótkie i strome podjazdy, ale sporo po bezdrożach to zdecyduj się na pewno na fulla. XC ma mocno sportową geometrię w tych modelach, które tutaj padały i komfort jazdy jest zgoła inny niż na fullu. Przy zablokowanym zawieszeniu będziesz spokojnie cisnął mocno. Fajnym rozwiązaniem jest zawieszenie inteligentne, jak w przypadku speca, które samo się utwardza podczas pedałowania. Ale cena też zjawiskowa

[Bajerniak]

Dzięki wszystkim za porady, wybór padł na full

Giant Anthem 3 29'

pomimo agresywnej geometrii ten rower to moje marzenie, mam nadzieję że się nie zawiodę.

[chmurcio]

Napisalem do Ciebie na priv , jakbys mogl zerknac bede wdzieczny . 

[FigoiFago]

21 godzin temu, Bajerniak napisał:

Który szlak dokładnie masz na myśli ?

Green Velo Gołdap - Suwałki. Pewnie są trudniejsze miejsca, ale jadąc z sakwami można się zmęczyć. 

[grzechu1984]

8 godzin temu, Bajerniak napisał:

Dzięki wszystkim za porady, wybór padł na full

Giant Anthem 3 29'

pomimo agresywnej geometrii ten rower to moje marzenie, mam nadzieję że się nie zawiodę.

Może nie jest najtańszy ale jest to sprawdzona i fajna maszyna  Udanego śmigania  Wrzuć foto jak już będziesz go miał  

[Bajerniak]

2 godziny temu, grzechu1984 napisał:

Może nie jest najtańszy ale jest to sprawdzona i fajna maszyna  Udanego śmigania  Wrzuć foto jak już będziesz go miał  

śmigałeś na niej?

[pedros]

Bajerniak,  proszę zajrzyj na PW.

[DefragBike]

Hej,

moze ktos mi pomorze w wyborze! Jezdze raczej reakracyjnie na mtb na swoim starym cube attention, jeszcze na 26" i 3*8. Glownie lasy, troche gory ale bez zjazdow, warmia mazury i kaszuby. Trasy raczej dluzsze 60-100km. 

Szukam hardtaila, czegos na carbonie, 1x12 najlepiej, w miare sensowny amor powietrzny. Osobiscie wolalbym na sram'ie ale nie jest to koniecznosc. Budzet kolo 7k, plus minus pare stowek jak bedzie cos fajnego. Wiem ze z carbonem nie poszalaje przy tej cenie, ale jednak pare rzeczy do wyboru jest.

Natomiast zalezy mi zeby geometria na ktorej sie slabo znam (mam 178cm, jezdzilem na 18", wiec pewnie 19"/M w wiekszosci obecnie) nie byla bardzo agresywna - mam problemy z nadgarstkami i ledzwiowym, wiec

I tutaj znalazlme tego Canyona:
Exceed CF 5.0
https://www.canyon.com/pl-pl/mountain-bikes/cross-country-bikes/exceed/exceed-cf-sl-5.0/2424.html?dwvar_2424_pv_rahmenfarbe=BK%2FWH

Wyglada fajnie, komponenty tez - jakies wady ktos widzi od razu?

Druga opcja Cube Reaction c62 pro z 2019, moge wyrwac tez w niezlej cenie:
https://www.cube.eu/en/2019/bikes/mountainbike/hardtail/reaction/cube-reaction-c62-pro-carbonnblue-2019/

Ktory rower byscie zasugerowali? Czy cos innego moze w budzecie etc? Dzieki za pomoc
 

[kenczorf]

I tu dużo zleży czy masz w okolicy jakieś sklepy rowerowe które niemają dużych kosztów własnych i idzie pogadać z nimi. W takich sklepach uzyskasz do 15% rabatu i np mega wygodny jak na mtb trek procaliber 9.6 wyjdzie CIe 7600 zamiast 9k jeśli mowa o węglu. 
Sam mam problem z nadgarstakmi i cierpnącymi paluchami przez to i testowałem kilka rowerów zanim wziąłem procalibra. Wiem, że Merida i Scott majaą bardziej agresywną sylwetke i już po krótkiej przejażdżce zraziły mnie do siebie.

 

Natomiast nie pwoiem CI nic o Canyonie i Cube bo nie miałem okazji się przejechać