Skocz do zawartości
  • 0

Jaki rower wybrać?


Gość Jarosław

Pytanie

Gość Jarosław
Napisano

Witam, mam 17 lat, rowerem jeździłem codziennie, około 3 godzin dziennie, to był mój chleb powszedni.

Jestem zaawansowanym rowerzystą, ale teraz mam długą przerwę .. ukradli mi maszynę do zjazdu.

Podobały mi się zjazdy, ale rower był bardzo nie praktyczny, zbliżają się moje 18 urodziny, nie chce samochodu, motoru, chcę rower.

Zwykle po przesiadce z mojej 25 Kg zjazdówki na lżejsze MTB ,,nowszej generacji", śmigałem jak na skrzydłach.

Teraz muszę podjąć decyzję, jaki rower wybrać.

Chciałbym rower, który szybko porusza się po szosie, ale jest na tyle wytrzymały, aby w mieście przy wskakiwaniu na krawężnik hopem nie obrywał mocno po tyłku.

Wpadły mi w oko 29 calowe koła w MTB, duże koła wydają się lepsze na szosę od 26", rowery MTB są też o wiele odporniejsze niż szosówki.

Mam na oku dwa modele, jednak jeden z nich to model na kołach 26", i ramie 14" (mam 180 wzrostu, trochę nieodpowiedni).

Pierwszy, to produkt Krossa - Level B6, koła 29 Cali, masa około 13,40 Kg, jest to rower terenowy, ale na szosie pewnie nieźle by płynął.

http://www.kross.pl/pl/2012/mtb-29er/level-b6-29er

 

Drugi model, to pozycja Authora, przeceniony z 4800 na 3000, mój budżet to około 3300, więc mieści się.

http://www.velo.com.pl/rowery/wyprzedaz/?id=310

Ten wygląda na bardzo wytrzymały, i posiada o wiele lepszy osprzęt, jednak nie wiem jak taki rower zachowa się na szosie, czy byłby lepszy lub porównywalny np. z Level A3?

Level A3 to pierwszy MTB którym jeździłem, piękna prędkość.

 

Proszę o wasze opinie na temat tych rowerów.

 

Dodam jeszcze, że jeżdżę dość agresywnie, duże przyspieszenie, przeskakiwanie nad przeszkodami, głównie planuję jeździć w mieście, i czasem do nieco bardziej odległych miejscowości, ale ja potrzebuję wytrzymałej maszyny, nie jeden twardy rower został przeze mnie zniszczony, głównie łożyska suportu i cały napęd.

8 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jarosław
Napisano

No właśnie w tym rzecz, że te rowery nie są stworzone do miasta czy na szosę.

 

Wiem, ale jeżeli wybiorę szosówkę, czy inny rower przeznaczony na miasto czy drogi, to długo pode mną nie pożyje, potrzebuję wytrzymałego roweru, ale w miarę możliwości jak najlepszego w swojej klasie na utwardzone drogi.

Nie chcę nikogo urazić, ale nie chcę czytać czegoś, o czym wiem, głównie chcę się tylko dowiedzieć na ile te rowery nadają się na drogi utwardzone.

Szczególnie ten drugi model.

Czym różni się MTB od MTB Enduro? Jakie są główne różnice?

Z parametrów te rowery wypadają podobnie jeżeli chodzi o zastosowanie, ale mogę się mylić.

Napisano

Enduro, a mtb (i nie tylko) różnice:

http://www.forumrowerowe.org/topic/41728-typy-rowerow/

 

Dodam coś z własnego doświadczenia. Przez dwa lata miałem okres fascynacji ogólnie pojętą turystyką asfaltową. Jako, że pozycja na rowerze stricte szosowym mi nie odpowiadała to przerobiłem swój rower mtb (marin palisades trail). Zmieniłem opony na slicki 1.5, wyrzuciłem amora i założyłem sztywny widelec. Zmieniłem też siodełko na szosową "deseczkę" i kasetę na górską ale z najmniejszą zębatką 11z. I powiem szczerze, że na moje potrzeby taka "hybryda" wystarczała w zupełności. Nie miałem problemów, żeby trzasnąć 150 km z kolegami na kolarkach. Na prostych, gładkich odcinkach mi troszkę uciekali ale było to sporadycznie. Gdybym miał z przodu korbę trekingową 48z, a nie górską 42z to pewno tak łatwo by nie mieli. ;)

 

Aktualnie mam fulla z pogranicza Enduro/lekkiego Freeride (160mm skoku przód,tył; oponki 2,3; waga pewno koło 16kg) i ostatnio przejechałem na nim 120 km po asfalcie. I też dało radę. Dzięki jakości naszych dróg znajomi na szosówkach za bardzo szaleć nie mogli he,he... A mnie przynajmniej tyłek nie bolał tak, jak ich...

 

Ale wracając do tematu:

"Czyste" szosówki są dla ludzi lubiących jeździć maksymalnie szybko. Wg mnie nie za bardzo sprawdzają się na naszych drogach. Myślę, że dla większości ludzi wystarczą rowery trekingowe lub mtb/atb. Ale to oczywiście tylko moja opinia. Poza tym rowery górskie dają dużo większy wachlarz możliwości. W praktyce jest tak, że kolarze często mają drugi komplet opon (slicki) lub nawet całe koła i zmieniają w zależności od potrzeb.

Co do rowerów podanych przez Ciebie to sprawdzą się w mieście na tej samej zasadzie co samochód terenowy. Jeździć da radę ale nie do tego zostały stworzone. Przy Enduro masz wyżej przód i troszkę bardziej wyprostowaną sylwetkę, co nie pomaga przy szybszej jeździe po gładkiej nawierzchni. Jeżeli to mają być rowery tylko do miasta I na szosę (asfalt, szuter, ubita polna droga...) to ja celowałbym w coś takiego:

http://skleprowerowy.pl/CANNONDALE-Bad-Boy-disc-rozmiar-L-kolor-czarny-m%2827,0,17467%29.aspx

http://allegro.pl/rower-merida-crossway-tfs-500-d-2011-wyprz-z-3199-i1925307234.html

Gość Jarosław
Napisano

Czyli pozycja rowerów Enduro wśród innych była mi wcześniej zrozumiała.

Niby jeżdżę po mieście, ale bardzo agresywnie, często zjeżdżam po schodach (np. do tunelu na dworcu), gdy nie ma zbyt wiele wysokich schodów, to podjeżdżam na nie, ogólnie bardzo katowałem rower, i potrzebuje czegoś, czym będę mógł sobie poszaleć, ale też wyciągać dobrą średnią.

Szosówki nie chcę, bo pewnie rzadko będę jeździł między miastami, zresztą jak sam stwierdziłeś, nasze drogi są złe jak na szosówki, co jak rozpędzę się do 50, i wjadę w dziurę na szosie ?

Niestety, żaden z tych rowerów nie przypadł mi do gustu, ale widzę, że próbowałeś doradzić rowery typu Agang Ritual, lub Kross Evado.

A jak jest z osprzętem? Czy Sram X7 itd jest lepszy od shimano deore?

Napisano

Rzeczywiście trochę opacznie zrozumiałem Twoje potrzeby. Do takiej jazdy te co doradziłem się nie nadają.

Do jazdy po schodach i innych "miejskich" przeszkodach służą niby rowery do streetu. Ale z drugiej strony nie są zbyt wygodne do ogólnej jazdy.

Ten Author z pierwszego postu mógłby być jednak dobry. Zmieniłbym mu jednak opony na większe balony z delikatniejszym bieżnikiem. Ochroniłoby to trochę obręcze i zmniejszyło opory toczenia na asfalcie.

Nie wiem też czy nie lepszy do katowania po mieście byłby amor ze stalowymi sprężynami bo z doświadczenia wiem, że ATA w bomberach za wytrzymała nie jest.

 

Co do srama x7 to niby jest porównywalny do deore/deore slx ale ja po 9-letniej przygodzie z shimano i przesiadce na srama (przerzutka tył x7, manetki x9) uplasowałbym go bliżej XT. Po kilku miesiącach użytkowania mogę powiedzieć, że sram x7 chodzi głośniej niż napęd shimano ale za to wg mnie pewniej i precyzyjniej. Nie wiem jeszcze, jak z trwałością ale po założeniu i 10-minutowej regulacji przerzutka chodzi w każdych warunkach tak samo dobrze już kilka miesięcy. Ja do shimano raczej już nie wrócę.

Gość Jarosław
Napisano

Opony, to pierwsze co bym zmienił, mam bzika na punkcie grubych opon.

Jak duży wpływ ma grubość opony na toczenie się po asfalcie?

W starym rowerze miałem Duro Leopard Point Racing, o grubości 2.6 cala, na kołach 24 cale, ale nie mam porównania praktycznego co do różnic w grubości opon.

Z drugiej strony, można mieć dwa komplety opon, będę gdzieś jechał, założę wąskie, jednak jak wąska opona wejdzie w taką obręcz? Będzie z tego jakiś pożytek?

Napisano

To może od końca: :D

 

1. kompatybilność opon i obręczy: http://www.forumrowerowe.org/topic/66200-opony-kompatybilnosc-opon-z-obreczami/

W praktyce "widełki" są dość szerokie także można całkiem niezły zestaw sobie dobrać. Ja jeździłem na oponach 1,5" slick (kenda kwest) i 2,1" mtb (też jakieś kendy) na obręczach o szerokości wewnętrznej 19mm i nie miałem problemów. Podejrzewam, że i węższe i szersze też dałoby radę wcisnąć. Mnie nie było to potrzebne. Wszystko zależy też ile masz miejsca w widełkach ramy bo zwykle to one ograniczają max. rozmiar opony.

 

2. Niestety grubość ma dość duży wpływ na toczenie się po asfalcie (vide cieniutkie oponki szosowe vs opony zjazdowe). Nie jest to jednak jedyny czynnik. Spory wpływ ma też kształt i wielkość bieżnika no i także masa samej opony (drucianka vs kewlar, rodzaj mieszanki)...

Tu już musisz sam zdecydować czy zainwestować w dwie pary opon czy iść na kompromis? Obie opcje mają swoje wady i zalety. Mnie nie przeszkadzała potrzeba zmiany opon, więc miałem dwa zestawy.

Jeśli chcesz koniecznie coś pośredniego to szukaj szerokiej opony z relatywnie drobnym bieżnikiem lub balona-slicka. Może np coś takiego:

http://allegro.pl/2x-schwalbe-kojak-26x2-00-performance-drutowa-i1927759545.html - slick do roweru mtb w miarę szeroki, więc przy odpowiedniej jeździe nie dobijesz na krawężniku.

Gość Jarosław
Napisano

Jeżeli nikt nie zwinie mi z przed nosa tego roweru do wiosny, to się decyduję na Agang 9mm.

,,Kopa" w nogach mam, nie potrzebuję niskich oporów, zresztą po przesiadce ze zjazdówki na coś twardszego od MTB a miększego od Zjazdówki, i tak powinienem odczuć różnice w prędkości, chociażby z mniejszej, niemalże dwukrotnie masy, 2 cale większych kół, i wielu przełożeń, zresztą korba na maksymalnym ma 44T, więc nie jest źle.

I faktycznie, z oponami można kombinować.

Dziękuje za poświęcony mi czas i uwagę.

Ps. Jeżeli jednak natkniecie się na rower spełniający moje kryteria, parametrami i cenowo podobny do tych dwóch, to proszę o podanie linku, lub szczegółowych informacji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...