enduroriderPL Napisano 24 Listopada 2011 Napisano 24 Listopada 2011 Ja to widzę z nieco innej strony: jeżeli na łożysku "maszynowym" pojawi się luz to nie możesz go wykasować w sposób inny niż poprzez wymianę elementu. Baaardzo rzadko można kasować luz w takich piastach. Rozebranie piasty konus-kulka jest po prostu łatwiejsze i nie wymaga niczego więcej poza kluczami płaski czego nie uda Ci się powtórzyć z piastą na łożyskach nawet w modelu, który można wstępnie rozebrać rękami (Chris King etc) Dla mnie optymalnym połączeniem jednego i drugiego jest piasta na łożyskach "maszynowych", która umożliwia kasowanie luzu który kiedyś na pewno się pojawi. Pisałem to już tyle razy w tym temacie, ale napiszę jeszcze raz: nie stawiam jednego rozwiązania nad drugim bo znam obydwa z każdej strony i wiem jakie są ich plusy i minusy Czuję, że zaczynamy się kręcić w kółko więc proponuję EOT - szkoda nabijać posty po próżnicy Każdy zainteresowany ma w tym temacie dobre argumenty za i przeciw więc po przeczytaniu będzie wiedział na co zwrócić uwagę
kadargo Napisano 24 Listopada 2011 Napisano 24 Listopada 2011 Szkoda że próbujesz wypowiedzieć parę wątpliwych argumentów i uciekasz w EOT. Ale szanuję i faktycznie niech każdy sam oceni wyższość danej technologii. Pozdrawiam, Kadargo
descanting Napisano 24 Listopada 2011 Napisano 24 Listopada 2011 spoko spoko - endurorider jakoś nie podaje jak to niby kasuje się luzy w łożyskach maszynowych i piastach na nich, jest enigmatyczne "miałem w rękach" dobre... enduro - miotasz przyjacielu takimi farmazonami i jeszcze jeden znamienny fakt. - rozbieranie na czesci pierwsze lub choćby tylko znaczące odpuszczanie i zaciskanie konusów z dwóch stron wiąże sie zawsze - ZAWSZE - z przesunięciem piast względem widełek tylnego widelca czyli np.; zacisku tarczówki i przerzutki. Trzeba mieć sokole oko albo precyzyjne znaczenia by nie wymagało potem korekt ustawienia zacisku i naciągu linki - tego przyjacielu nie poruszyłeś ani razu stąd wnioskuję że "śmieszny nie w pozytywnym znaczeniu słowa" to jest autor tego cytatu i taknaprawdę praktycznie nie masz pojęcia czego bronisz... W ośce do maszynówki z zamkniętymi oczami wkładasz i wyjmujesz koło i wymieniasz kasetę, dętkę bo jest odlew osi od wewnątrz dzięki czemu piasta zawsze znajduje się w widełkach idealnie tak samo. W konusach oko zawodzi i czasem jest kwestia 1/4 obrotu w jedną stronę z dwóch krańców by już ocierał hamulec i tyrkała przerzutka. Nie mówię nawet o pomyłce o 1 mm po całkowitym rozebraniu piasty bo wtedy tarcza w zacisk między klocki nie wejdzie. Powiedz teraz mentorze że nie wiesz o co chodzi a padnę ze śmiechu. Albo przeciwnie - udasz że ty jako maestro masz suwmiarkę w rękach i co do 1/10 milimetra skręcasz ot tak i że to znowu ja wysuwam jakieś niedorzeczne argumenty -anty poczekajmy więc na mistrza opinię ...
enduroriderPL Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Zacznijmy od wyjaśnienia magicznego skrótu EOT, który jest dla Ciebie tak samo nie ogarnięty jak obsługa piast shimano: to jest End Of Topic czyli koniec tematu. Odzywam się tutaj pomimo tego, że sam zadeklarowałem koniec dyskusji, ale Twoje mądrości wymagają słowa komentarza z mojej strony. spoko spoko - endurorider jakoś nie podaje jak to niby kasuje się luzy w łożyskach maszynowych i piastach na nich, jest enigmatyczne "miałem w rękach" dobre...enduro - miotasz przyjacielu takimi farmazonami i jeszcze jeden znamienny fakt. Niewiedza nie usprawiedliwia - nie wiesz to sobie doczytaj. Porządna piasta pod "łożyska maszynowe" ma umożliwiać kasowanie luzu. Nie zamierzam wracać do tego tematu, ale za czas jakiś taki typ piasty przedniej będzie opisany u mnie na stronie choć nie będzie to szybko. - rozbieranie na czesci pierwsze lub choćby tylko znaczące odpuszczanie i zaciskanie konusów z dwóch stron wiąże sie zawsze - ZAWSZE - z przesunięciem piast względem widełek tylnego widelca czyli np.; zacisku tarczówki i przerzutki. Trzeba mieć sokole oko albo precyzyjne znaczenia by nie wymagało potem korekt ustawienia zacisku i naciągu linki - tego przyjacielu nie poruszyłeś ani razu stąd wnioskuję że "śmieszny nie w pozytywnym znaczeniu słowa" to jest autor tego cytatu i taknaprawdę praktycznie nie masz pojęcia czego bronisz... W ośce do maszynówki z zamkniętymi oczami wkładasz i wyjmujesz koło i wymieniasz kasetę, dętkę bo jest odlew osi od wewnątrz dzięki czemu piasta zawsze znajduje się w widełkach idealnie tak samo. W konusach oko zawodzi i czasem jest kwestia 1/4 obrotu w jedną stronę z dwóch krańców by już ocierał hamulec i tyrkała przerzutka. Nie mówię nawet o pomyłce o 1 mm po całkowitym rozebraniu piasty bo wtedy tarcza w zacisk między klocki nie wejdzie. Powiedz teraz mentorze że nie wiesz o co chodzi a padnę ze śmiechu. Albo przeciwnie - udasz że ty jako maestro masz suwmiarkę w rękach i co do 1/10 milimetra skręcasz ot tak i że to znowu ja wysuwam jakieś niedorzeczne argumenty -anty poczekajmy więc na mistrza opinię ... ROTFL! Miałem taki problem z przesunięciem kiedy kilkanaście lat temu po raz pierwszy rozebrałem piastę shimano. Jeżeli Twoje serwisy kończyły się permanentnym przesunięciem osi koła względem punktów montażowych i musiałeś regulować naciąg linki to jesteś wybitnie uzdolniony pod względem samodzielnego serwisowania roweru i nic dziwnego, że przesiadka na piastą "na łożyskach maszynowych" była dla Ciebie zbawienna. Te ciągłe regulacje, braki symetrii, babranie się w smarze każdego doprowadziłyby do frustracji. Dobrze, że porzuciłeś zgubną średniowieczną drogę shimano i zwróciłeś się ku oświeconym "łożyskom maszynowym" descanting mam do Ciebie kilka uwag: nie umiesz czytać ze zrozumieniem i dziwnym trafem pomijasz argumenty, ale bardzo chętnie udajesz się w rewiry osobistych wycieczek w związku z punktem 1 próby prowadzenia jakiejkolwiek bezpośredniej dyskusji są kompletnie bezcelowe Twoje opinie nie są wyważone oraz niezbyt merytoryczne jak dla mnie i czytając hymny na cześć piast na "łożyskach maszynowych" oraz widząc ile jadu z Ciebie wypływy w czasie pisania "konus-kulka" przypomina mi się jedno zdanie, które idealnie określa sytuację "To był zamach!Kto tak nie uważa ten kłamie!" Tym razem jest to bezwzględnie ostatni post z mojej strony. Rozmowę z Kadargiem przeniosłem na priv ponieważ nie do końca zgadzam się z jego ostatnią wypowiedzią w kwestii rzekomej wątpliwości moich argumentów, ale na ewentualną odpowiedź na Twoje kolejne sformułowania szkoda mi czasu. Jeżeli ktoś trafi na ten temat przed podjęciem decyzji jaką piastę kupić to ma sporo rzeczowych uwag (i nieco paplaniny od descanting), które razem dają zbiór opinii osób będących za i przeciw tym dwóm systemom. Osobiście uważam, że na tej podstawie można sobie wyrobić pogląd na różne kwestie. Ostatnie zdanie pisana przeze mnie po wielokroć: Nie stawiam jednego rozwiązania nad drugim bo znam obydwa z każdej strony i wiem jakie są ich plusy i minusy. W tej chwili temat jest dla mnie definitywnie zamknięty i nie zamierzam go więcej śledzić. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
descanting Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 haha -jestem jasnowidzem, odpowiedziałeś wg opcji nr 2 - dla mnie jesteś w tej kwestii już definitywnym kretynem i właśnie się podpisałeś. Znamienne że nawet doświadczeni serwisanci starają się milimetrówką lub suwmiarką zdjąć osadzenie konusów przed serwisem bo to co dostają do rak w większości przypadków nie siedzi symetrycznie względem końców osi. Ale ty się puszysz dokładnie tak jak to przewidziałem: jakieś wycieczki ze "kilkanaście lat temu, że mi sprawia kłopot i ty sie nie dziwisz" itp.. Pierdzielisz stary jak otruty, moim kumplem od lat podstawówki jest jeden z bardziej doświadczonych serwismenów który wiele lat naprawiał w serwisie Scotta i on jakoś dziwnie też miał z tym kłopoty których przeskoczyć się nie da. Dostajesz do rak ośkę z Piasty Shimano która z różnych powodów jest krzywo skręcona - np.z lewej 1 cm a z prawej 3 mm. I ty maestro enduro rozbierasz ją do naga i "na oko" skręcasz tak że bez zająknięcia wchodzi ponownie w ustawiony pod nią zacisk - gratuluję gfantazji a raczej utrwalonej fuszerki i niewiedzy jaka bije z twoim wypocin. No debilem jesteś - prawda w oczy kole. Rzeczywiście EOT bo pogrążyłeś się do reszty swoim bufoństwem i nadmuchanym mniemaniem o sobie samym - najpierw pieprzysz ileś tam postów o zaletach serwisowania konusów / kulek ale jak porusza się aspekt który jest w sumie jednym z istotniejszych w całym tym obchodzeniu się z taką piastą - a którego ty oczywiście nie raczyłeś poruszyć - udajesz rzekomego "guru" dla którego to było tak oczywiste i banalne.... przecież. Przepraszam mistrzu nie dorastam do twego sokolego oka i obycia z rowerem. Z obowiązku dodam, że oczywiście nie powiedziałeś ani słowa w temacie i nie dałeś żadnego wiarygodnego przykładu na piastę z kasowaniem luzu w łożyskach maszynowych bez ich wymiany. Znamienne dla twoich bredni.
Koen Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 TL;DR Chyba czas przenieść osobiste utarczki na PM Od siebie dodam że chętnie pozostałbym przy konusach gdyby te konusy dało się kupić. Bo obecnie to można je dostać jedynie do podstawowych modeli piast, a do tych wyższych albo zupełnie nie ma, albo są w chorych cenach. W obecnej sytuacji wolałbym łożyska maszynowe (śmiesznie brzmi określenie "maszynowe" przy łożyskach jak z miksera) bo może i sypią się częściej, ale przynajmniej można je wymienić. Ps: też mnie rozbawił argument że przy ustawianiu konusów piasta przesuwa się względem ramy. Przecież przesunięcie osi piasty o kilka milimetrów w jedną czy drugą stronę w żaden sposób nie zmienia położenia piasty względem ramy :| To zespół konus+nakrętka określa odległość piasty od haków a szerokość tych elementów nigdy się nie zmienia. Różnica między piastą skręconą za luźno i za mocno to jakieś ćwierć obrotu nakrętki albo nawet mniej więc to nawet nie są dziesiąte części milimetra. Poza tym przy serwisie piasty odkręca się konus tylko z jednej strony i wyciąga całą oś.
Punkxtr Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Ale z technicznego punku widzenia nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia dla stosowania konusów. Na szczęście elementarne braki w wiedzy można uzupełnić. Czy to Ci się podoba czy nie, łożyska przemysłowe znacznie gorzej przenoszą tak samo obciążenia poprzeczne, jak i pionowe. Z tego właśnie powodu w piastach konusy sprawdzają się znacznie lepiej. Zwykłe kulki są po prostu trwalsze z tym, że są 2 ale: -piasta musi być wykonana wg rygorystycznych norm i z użyciem określonych technologii (vide drogi XTR, którego konusy, kulki i bieżnie są zupełnie inne, niż w grupach niższych). -łożyska wymagają idealnego skontrowania, a znam może 2 osoby, które to potrafią. Bez wzgl. na to, co mówią inni, perfekcyjne skontrowanie konusów jest bardzo trudne i na moje oko wymaga min. kilkuletniej pracy w serwisie oraz przerobienia kilkuset kół. Na pewno też nie wystarczą do tego dwa klucze. Niestety patrząc na różnorakie poradniki dotyczące tej czynności, włos się na głowie jeży. Oczywiście w Internecie każdy kontruje rewelacyjnie, ale za każdym razem wystarczy, że przekręcam oś w palcach i wiem, czego się spodziewać ;-) Kiedyś sprzęt był drogi i trudno dostępny, więc się na niego chuchało i dmuchało. Dziś piasta kosztuje grosze, więc nikomu nie chce bawić się w babranie w smarach i kontrowanie. W gruncie rzeczy można zrozumieć. Wystarczy popatrzeć jednak na piasty szosowe dwóch potentatów: Shimano i Campagnolo. To właśnie na szosie opory toczenia mają olbrzymie znaczenie i popatrzcie proszę na zastosowanie tam łożyska. śmiesznie brzmi określenie "maszynowe" przy łożyskach jak z miksera Śmiesznie, bo takie określenie tak naprawdę nie istnieje. Trzeba długo siedzieć w temacie żeby wiedzieć, że terminu łożyska "maszynowe" używa się jedynie na naszym rodzimym podwórku a powodem jest błędne tłumaczenie w zamierzchłych czasach przez chłopaków z bikeBoard'u. Z "industrial bearings" zamiast "łożyska przemysłowe", zrobili "łożyska maszynowe", po czym terminologię tą zaczęli stosować w gazecie. Wynikiem tego taki lapsus językowy. Co ciekawe kiedyś nawet przyznali się do pomyłki, ale gazeta jest jednak opiniotwórcza, czego mamy rezultat (oraz to, że Avid'y i Kool Stop'y hamują najlepiej, czego się już z narodu chyba nigdy nie wykrzewi). Żeby nie wyszedł eleborat, temat trzeba potraktować bardzo pobieżnie i skonkludować tak: piasty na "maszynówkach" to również bardzo dobre rozwiązanie; nazwałbym je koniecznością naszych czasów :-) I naprawdę do swoich racji nikogo nie potrzeba przekonywać słownictwem podwórkowym. Zawsze będą zwolennicy jednego i drugiego rozwiązania, wypada jednak wiedzieć, o czym się pisze.
kadargo Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Na szczęście elementarne braki w wiedzy można uzupełnić. Fajnie że zrobiłeś sobie dobrze... -piasta musi być wykonana wg rygorystycznych norm i z użyciem określonych technologii (vide drogi XTR, którego konusy, kulki i bieżnie są zupełnie inne, niż w grupach niższych).-łożyska wymagają idealnego skontrowania, a znam może 2 osoby, które to potrafią. Bez wzgl. na to, co mówią inni, perfekcyjne skontrowanie konusów jest bardzo trudne i na moje oko wymaga min. kilkuletniej pracy w serwisie oraz przerobienia kilkuset kół. Na pewno też nie wystarczą do tego dwa klucze. ...po czym przyznałeś że jednak konusy to nie to. Nie dla wszystkich a tylko jak piszesz dla kilku osób Zanim zaczniesz rozdymać swoje ego. Zastanów się czy masz w 100% rację i czy kogoś nie obrażasz. Nie koniecznie merytoryczną rację. Przykład nazewnictwa jest świetnym przykładem onanizmu... bo i masz rację i jednocześnie nie bardzo. O "maszynówkach" pisano w cudzysłowie, co jasno wskazywało na potoczność tego słowa. No i skoro konusy sprawdzają się tak znacznie lepiej to czemu topowe piasty za grubą kasę gdzie nie trzeba oszczędzać ich nie mają? I wcale nie piszę tu tylko o DT które posiadam i nie zamieniłbym na XTR nawet pomimo dużo lepiej dobranego materiału bębenka.
Punkxtr Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Fajnie że zrobiłeś sobie dobrze... Tak na przyszłość: w ten sposób ja nie zamierzam prowadzić jakiejkolwiek dyskusji; nie mam już "nastu" lat. Oczywiście nie chciałem Cię urazić; może wyszło to zbyt ostro. Jeśli tak to odebrałeś, to przepraszam. Niemniej jednak chciałbym podkreślić, że wypowiadanie się z pozycji "wyroczni" w temacie nie popartej stosowną wiedzą rodzi dalsze przekłamania. ...po czym przyznałeś że jednak konusy to nie to. Zgadza się i nie widzę w tym nic niejasnego; operuję chyba prostym językiem. Konusy nie są dla każdego i raczej z w/w przeze mnie powodów nie mają przyszłości, stąd popularność "maszynówek". Merytoryczną rację odnośnie nazewnictwa, przyznasz mam więc nie wiem skąd to wzburzenie? Nawet przez myśl mi nie przeszło obrażanie Koen-a, ot taka anegdota. No i skoro konusy sprawdzają się tak znacznie lepiej to czemu topowe piasty za grubą kasę gdzie nie trzeba oszczędzać ich nie mają? Widzisz, tu sprawa jest prosta. Jak pisałem wyżej, do wykonania dobrej, podkreślam dobrej piasty na kulkach potrzebna jest odpowiednio dopracowana technologia + maszyny (problem mniejszej rangi). Dlatego też Shimano czy Campa również w swych topowych grupach używają kulek. Dzisiejsze high end'owe firmy typu Tune, Chris King, DT, etc. w czasach, gdy powyższe produkowały swoje piasty po prostu nie istniały. Dlatego też dziś łatwo zrobić jest piastę na "maszynach", która jako taka jest dużo mniej zaawansowana technologicznie. Ot, cała tajemnica. Jeszcze na koniec pozwolę sobie zwrócić uwagę: naprawdę nie pisz o moim rozdymanym ego, bo gdy argumentów brakuje najczęściej wytacza się takie właśnie działa. Z tym, że na mnie to nie działa; że tak metaforycznie zakończę ;-)
kadargo Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Widzisz, tu sprawa jest prosta. Jak pisałem wyżej, do wykonania dobrej, podkreślam dobrej piasty na kulkach potrzebna jest odpowiednio dopracowana technologia + maszyny (problem mniejszej rangi). To tylko puste marketingowe slogany... taka technologia i maszyny to nie misja na marsa. Wyobraź sobie że ja na co dzień mam styczność z produkcją o dużo bardziej wyśrubowanych parametrach, każdy detal (sztuka) posiada stosowny certyfikat na wykonanie i użyty materiał. Czasami nawet używamy materiałów tak egzotycznych że potrzebuje zgody MON Szwecji na użycie cywilne poza ich krajem. Nomen Omen robimy z nich na przykład bieżnie łożysk. Tak na przyszłość: w ten sposób ja nie zamierzam prowadzić jakiejkolwiek dyskusji; nie mam już "nastu" lat. Ty masz mało kulturalne podejście, ja pewnie jeszcze mniej bo jestem starszy i bardziej niekulturalny. Faktycznie nie kontynuujmy tej wymiany zdań... Jeszcze na koniec pozwolę sobie zwrócić uwagę: naprawdę nie pisz o moim rozdymanym ego, bo gdy argumentów brakuje najczęściej wytacza się takie właśnie działa. A ja na koniec nadal podtrzymuję zdanie że właśnie takie ego posiadasz... Mam prawo tak odbierać Twoje posty i bloga, prawda? Czy tego sobie też nie życzysz? Pozdrawiam, Kadargo EOT
Punkxtr Napisano 25 Listopada 2011 Napisano 25 Listopada 2011 Kadargo, jak zauważyłeś umiem przeprosić gdy jest taka potrzeba. Przykro mi więc, że Twój podstawowy brak wiedzy w temacie, który pozwoliłem sobie zauważyć wyżej, skutkuje kompletnie niemerytorycznym atakiem. Cóż, takie uroki internetowych forów. Dla mnie temat zamknięty. Z pozdrowieniami, Grzegorz
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.