Skocz do zawartości

[piasta] Konus 9M śr.15mm dł.12mm gdzie dostać


doc425

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Serwisuję swoje rowery i zaobserwowałem wyrobione wżery na bieżniach stożków piasty przedniej.

Piasty to Quando T.W.N. i Formula obie na samozamykacz, wymiary konusów w obu piastach są identyczne śr. otworu 9mm śr. zewnętrzna 15mm długość 12mm pracują z kulkami 3/16" 10szt. W sklepie rowerowym (dość duży) pan powiedział nie ma i nie będzie w kilku sklepach internetowych też nie mają.

Czy jest to celowe by kupować nowe piasty? Modele te to raczej tania masówka więc części też powinny być dostępne. Proszę o namiary na sklep wysyłkowy, nie lubię wyrzucać rzeczy które potrafię naprawić.

Napisano

Niestety masowość i popularność danego komponentu nie przekłada się na dostępność części :( Średnice otworów to jedno, ale kąt ścięcia konusa to drugie. Czytałem o tym, że da się pożenić różnych producentów i nawet jakoś to działa ale sam tego nie sprawdzałem. Zanim zaczniesz reanimację sprawdź bieżnie wewnętrzne - jeżeli są ok to można myśleć nad dalszą robotą.

 

Z części dostaniesz najszybciej shimano oraz joy techa i jak znam życie to będziesz musiał się zadowolić tym bo więcej nie będzie :(

 

Jeżeli Ci się chce to możesz szukać, ale często taniej i łatwiej jest kupić gotowe przednie koło.

Napisano

Pokombinuj a trafisz. Mi się zatarł konus lewy tył w Shimano 540 to wziąłem kulki i konusa z jakiejś starej WTB, hula już chyba 3000 km jak miód, zero zabrudzenia, luzy normalnie regulowane jak to w tych pieprzonych kulkowych Shimano...

Napisano

Możliwość regulowania "pieprzonych Shimano" to sens stosowania konusów i kulek więc nie warto na to narzekać :)

 

cóż twoja opinia subiektywna, ja mówię za siebie. Rozwijałem już ten temat w osobnym watku. Shimano to padaka i arachaizm choćby nie wiem jak kto lubił babranie z konusami i kulkami i choćbym nie wiem do jakiej perfekcji już doprowadził serwisowanie tych piast.

 

Cały ten zamęt kulko-konusowy kontra SKF-owe łozysko 6000 za mniej niż 10 PLN czyni sens rozważań o wyższości jednego nad drugim absurdalnym.... wybacz, kochaj sobie kulki i konusy ale nie wciskaj że to jakieś "wysublimowanie". Koronnym argumentem jaki podnoszą ci którzy to lubią to rzekome "regulowanie" co generalnie oznacza po prostu potrzebę gmerania tylko po to by piasta i toczenie były takie jak powinny i jakie bez żadnego "regulowania" daje na kilka (lub -naście) tysięcy km łożysko maszynowe. Jakbym miał sie cieszyć że w samochodzie mam tzw. regulowany rozrząd czy wał korbowy i musiał co jakiś czas go rozbierać, wyważać, naciagać, odpuszczać to bym sie załamał przecież :)

Napisano
Shimano to padaka i arachaizm choćby nie wiem jak kto lubił babranie z konusami i kulkami i choćbym nie wiem do jakiej perfekcji już doprowadził serwisowanie tych piast.

 

Ta padaka i archaizm od kilkudziesięciu lat jest rozwiązaniem numer jeden na świecie i pomimo tego, że łożyska mają coraz większy udział w rynku to nie zapowiada się żeby proporcje miały się zmienić w najbliższym czasie. Największą siłą jest Shimano jest łatwość regulacji oraz budowa z którą poradzi sobie praktycznie każda elementarnie ogarnięta osoba. Przy minimalnym nakładzie pracy trwałość piast też nie jest problemem. Do tego trzeba mieć na uwadze to, że łożyska trzeba prawidłowo osadzić a uszkodzenia gniazda skutkuje tym, że korpus jest praktycznie do wywalenia. W polskiej rzeczywistości trzeba też podnieść kwestię dostępności części zamiennych z którymi bywa różnie w przypadku tańszych piast "na łożyskach".

 

Cały ten zamęt kulko-konusowy kontra SKF-owe łozysko 6000 za mniej niż 10 PLN czyni sens rozważań o wyższości jednego nad drugim absurdalnym.... wybacz, kochaj sobie kulki i konusy ale nie wciskaj że to jakieś "wysublimowanie". Koronnym argumentem jaki podnoszą ci którzy to lubią to rzekome "regulowanie" co generalnie oznacza po prostu potrzebę gmerania tylko po to by piasta i toczenie były takie jak powinny i jakie bez żadnego "regulowania" daje na kilka (lub -naście) tysięcy km łożysko maszynowe.

 

Piasty "na łożyskach" nie są konstrukcjami bezbłędnymi a jeżeli chodzi o łatwość obsługi dla przeciętnej osoby to nie wygrają z Shimano. Jak czytam o tym, że w piastach typu konus-kulka trzeba gmerać żeby się jakoś toczyły to poważnie się zastanawiam nad tym czy osoba, która to napisała poradziła sobie z "ultra trudnym" zadaniem skontrowania piasty. Ustawienie piasty typu konus-kulka jest bardzo łatwe a wybicie i osadzenie łożysk nie koniecznie.

 

Z trwałością łożysk jest różnie: raz dobrze a raz następuje szybki zgon więc nie gloryfikujmy jednego rozwiązania nad drugim bez przedstawienia wszystkich za i przeciw.

 

Jakbym miał sie cieszyć że w samochodzie mam tzw. regulowany rozrząd czy wał korbowy i musiał co jakiś czas go rozbierać, wyważać, naciagać, odpuszczać to bym sie załamał przecież

 

Masz fajny samochód skoro nie musisz dokręcać łożysk odpowiednim momentem czyli nie nie musisz ich REGULOWAĆ np: łożyska w piastach. Kolejna rzecz to regulacja naprężenia pasków osprzętu silnika - te też się reguluje i napręża według wytycznych producenta prawda.

 

 

Piasty "na łożyskach" są bardzo fajne i nie zamierzam wytykać im samych wad, ale nie odważyłbym się aby nazwać Shimano "archaiczną padaką" Konstrukcja sprawdziła się w milionach piast i miliardach przejechanych kilometrów więc nie popadajmy z jednej skrajności w drugą.

Napisano

Dobra kazdy ma swoje hobby :) Jednak z zasady piasty forsowane przez Shimano wymagają serwisu, kontr a fakt że sprzedaje się do nich konusy i kulki i zestawy naprawcze niejako definiuje ich psujliwość i możliwość zepsucia.Jakby dobrze i cudownie ich nie skręcić i nie skontrowac przy czestym wyjmowaniu koła, zmian opon itdlubią złapac minimalny luz akura nie z tej strony która powinna się minimalnie zacisnąć po instalacji koła. Z moich znajomych i rodziny KAŻDY kiedyś zgłaszał problemy i irytacje co do tego typu piast - natomiast nikt nie narzekał na maszynowe. Jest luz - kupujesz nowe za kawałek ceny kulek,konusów i osi piast Shimano - to sa fakty

 

A motoryzacja? Przestań - Paski podałeś ty, ja co w tym tonie mogę tez powiedziec o ciśnieniu w gumach.

Jakie to łożyska wału korbowego sprawdza się i reguluje albo np.: rozbiera skrzynie biegów by pomacac sobie wałek sprzęgłowy i tak dla sportu "poregulowac" łozyska w środku skrzyni ?? To byłaby paranoja. Ja po prostu wiem swoje i z praktycznego punktu widzenia powiem jeszcze raz: TAK - uparte forsowanie przez firmę shimano jak i inne tego typu łożysk w piastach to anachronizm. Bo z zasady mają się one psuć i rozregulowywac i z zasady producent daje zestawy naprawcze bo widocznie jest na nie popyt chyba nie? a konkurencja w zamian oferuje znacznie prostsze, tańsze i skuteczniejsze maszynówki - do wyboru do koloru

Napisano
a fakt że sprzedaje się do nich konusy i kulki i zestawy naprawcze niejako definiuje ich psujliwość i możliwość zepsucia

 

ROTFL. Brak części zamiennych do piast na łożyskach definiuje ich bezwarunkową odporność na zużycie oraz awarie? Ja rozumiem, że jest piątek wieczorem ale dokończmy tę wymianę poglądów na trzeźwo.

 

Z moich znajomych i rodziny KAŻDY kiedyś zgłaszał problemy i irytacje co do tego typu piast - natomiast nikt nie narzekał na maszynowe. Jest luz - kupujesz nowe za kawałek ceny kulek,konusów i osi piast Shimano - to sa fakty

 

Przykro mi, ale to nie jest argument ponieważ ja wiem, że piasty "na łożyskach" też się sypią, a brak negatywnych opinii jest wynikiem ich dużo mniejszej popularności. Ostatnio serwisowałem 15 letniego treka, z piastami Shimano gdzie od lat nikt nie zaglądał a rower cały czas jeździł (foto u mnie na stronie) i wyobraź sobie, że koło nadal się kręciło. Gdybym przyjął Twoje kryteria to taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca.

 

A motoryzacja? Przestań - Paski podałeś ty, ja co w tym tonie mogę tez powiedziec o ciśnieniu w gumach.

 

Mój drogi, sam rozpocząłeś temat motoryzacji mówiąc że tam się nie kontruje łożysk a jest dokładnie odwrotnie. Ściągnij sobie fabryczną instrukcję serwisową i pooglądaj momenty dokręcenia wszelkiego rodzaju śrub i nakrętek. Konus i kulka to też jest łożysko, które wymaga odpowiedniej obsługi i wtedy sporadycznie się coś dzieje choć zawsze jest taka możliwość.

 

 

Jakie to łożyska wału korbowego sprawdza się i reguluje albo np.: rozbiera skrzynie biegów by pomacac sobie wałek sprzęgłowy i tak dla sportu "poregulowac" łozyska w środku skrzyni ??

 

W 9 na 10 przypadków w Polska skrzynie rozbiera się wtedy jak przestaje działać. W przypadku skrzyń, które mają wady fabryczne czasami wymienia się łożysko/łożyska raz na rok bo dłużej nie wytrzymują. Gdyby była możliwość regulacji łożysk w skrzyni to nikt by nie był z tego powodu nieszczęśliwy ponieważ miałby możliwość kontroli nad zużyciem elementu a nie stawał w obliczu konieczności wymiany. Przemysł samochodowy jest wyspecjalizowany w tym aby wszystko trzeba było wymieniać na zasadzie "sztuka za sztukę" z bardzo małą możliwością reanimacji danej części. Mi takie podejście się nie podoba, ale każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat.

 

Ja po prostu wiem swoje i z praktycznego punktu widzenia powiem jeszcze raz: TAK - uparte forsowanie przez firmę shimano jak i inne tego typu łożysk w piastach to anachronizm. Bo z zasady mają się one psuć i rozregulowywac i z zasady producent daje zestawy naprawcze bo widocznie jest na nie popyt chyba nie? a konkurencja w zamian oferuje znacznie prostsze, tańsze i skuteczniejsze maszynówki - do wyboru do koloru

 

Bez wątpienia dopadła Cię teoria spiskowa dziejów i to w piątek wieczorem! Tak tak, to UKŁAD, na złość całemu światu, nadal produkuje piasty typu konus-kulka i od dziesięcioleci uprzykrza na jazdę na rowerze i robi wszystko aby było nam jeszcze gorzej tyle tylko, że:

 

  1. Prawidłowo obsługiwana piasta konus-kulka wymaga bardzo mało uwagi nawet w niższych grupach osprzętu.
  2. Wykasowanie luzu to kwestia kilku minut i dwóch kluczy płaskich.
  3. Popyt jest wynikiem DUŻEJ sprzedaży czyli tego, ze bardzo dużo ludzi używa tych piast więc są potrzebne części eksploatacyjne.
  4. Konusy i kulki nawet jeżeli nie są dostępne luzem (bo bywa różnie) to zawsze są dostępne w całej piaście jako kompletny zestaw naprawczy co jest o tyle ważne, że piasty Shimano są nadal tanie i bardzo łatwo dostępne
  5. Piasty na "maszynówkach" są tańsze do chwili kiedy nie padnie bębenek i nagle okazuje się, że nie sposób go kupić. Owszem jest cała piasta na części tylko najczęściej jest ona droższa niż odpowiednik Shimano o ile jest w danej chwili dostępna.
  6. Wymiana łożysk jest i zawsze będzie bardziej skomplikowana niż rozkręcenie piasty o klasycznej konstrukcji.
  7. Uszkodzenie gniazda łożyska jest praktycznie nieodwracalne.
  8. Jakość łożysk jest różna i nawet SKF miewał wadliwe serie więc fakt iż piasta pracuje na "maszynówkach" nie jest gwarantem mitycznej bezobsługowości.

 

Mam piasty na "maszynówkach" i jestem z nich bardzo zadowolony. W ogóle jestem fanem łożysk, ale nigdy nie zgodzę się z teorią spiskową dotyczącą Shimano Te piasty nie są idealne, ale nie są tak złe jak je przedstawiasz ;)

Napisano

Witam . Ciekawy temat się rozwinął .Co prawda nie mam kół na "maszynówkach" ,ale też jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań - z jedną uwagą , łożyska taki muszą być wykonane bardzo staranie i nie liczmy że łożysko za 10 zł jest git bo to na bank będzie jakaś produkcja chińska . Dobre łozysko maszynowe kosztuje kilkadziesiąt złotych -łożyska maszynowe mają swoje klasy dokładności wykonania . Ja ten temat przerabiałem w łożyskach maszynowych do amortyzowanej ramy -i wiem że nigdy jużnie wsadzę łożyska chińskiego do swojego roweru . Osobna sprawa to temat demontażu i montażu łożysk - niestety do tego są potrzebne odpowiednie narzędzia ( sciągacze , prasa ) które kosztują trochę kasy .Pozdrawiam .

Napisano

nie ma żadnych klas łożysk maszynowych wykorzystywanych w rowerze, są klasy uszczelnień i typy samego łożyska: na kulkach, baryłkach,igiełkach, wałeczkach.. Typ łożyska oznaczany jest cyfrą plus uszczelnienie literami cała filozofia. Ceny jakie podajesz to łożyska ceramiczne raczej jakie serwisant wsadza Włoszczowskiej dla zmniejszenia wagi. Co do montażu demontażu: jeśli masz pare gratów przydatnych w samochodzie zdejmiesz wszystkie, w tym niektóre bez żadnego problemu (rower). Co do łożysk skojarzyły mi się jeszcze wianuszki,które jako wersja łożyska typu konus/kulki występują w sterach i są największym badziewiem i maszynówki - choć w istocie to nie są stricte standaryzowane kompaktowe maszynówki - tylko zamknięte z bieżniami o danym kącie ale znacznie znacznie trwalsze od tych pierwszych

Napisano

nie ma żadnych klas łożysk maszynowych wykorzystywanych w rowerze, są klasy uszczelnień i typy samego łożyska: na kulkach, baryłkach,igiełkach, wałeczkach.. Typ łożyska oznaczany jest cyfrą plus uszczelnienie literami cała filozofia. Ceny jakie podajesz to łożyska ceramiczne raczej jakie serwisant wsadza Włoszczowskiej dla zmniejszenia wagi. Co do montażu demontażu: jeśli masz pare gratów przydatnych w samochodzie zdejmiesz wszystkie, w tym niektóre bez żadnego problemu (rower). Co do łożysk skojarzyły mi się jeszcze wianuszki,które jako wersja łożyska typu konus/kulki występują w sterach i są największym badziewiem i maszynówki - choć w istocie to nie są stricte standaryzowane kompaktowe maszynówki - tylko zamknięte z bieżniami o danym kącie ale znacznie znacznie trwalsze od tych pierwszych

Ja nie piszę o łożyskach maszynowych kólkowych tylko DO ROWERU - ceramiczne to już inny temat .Ale nie wierzę że w koła( za np. 3tys zł) wsadzają łożyska maszynowe za 10 zł. . Kiedyś jeżdziłem na rolkach i wiewm jak duże znacznie mają właśnie łożyska a właściwie ich jakośc - tu jest artykuł Charakterystyka ĹoĹźysk w rolkach, ABEC SG ILQ – czym siÄ róşniÄ ? | Niecodzienni po godzinach . Pozdrawiam .

Napisano

Podpisuję się pod tym co napisał descanting.

Średniowiecze się już skończyło, a wraz z nim powinny łożyska na konusach. Niestety sh*tmano nadal w tym tkwi. I to pomimo tego, że prawie wszyscy, o ile nie wszyscy producenci kół przeszli na maszynówki. Co do łatwości serwisu, proszę mnie nie osłabiać. Babranie się w uwalonych smarem kółkach i uszczelnieniach zajmuje więcej czasu niż wymiana maszynówek. Skomplikowane narzędzia? U mnie jest to młotek, drewniany klocek i imadło - pozaziemska technologia. I już uprzedzam pytania: nie, nie rozwaliłem żadnego gniazda; tak, koła toczą się lekko; nie, nie ma luzu. Koszt od 3zł sztuka prod. polskiej do 12zł przyzwoite zagraniczne.

 

Ale co kto lubi, to takie moje 3 grosze.

Napisano

Uwielbiam czytać tematy gdzie kończy się merytoryka a zaczyna wykładanie osobistych przekonań, które mają ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że to JA mam rację :)

 

Piasty shimano nie są pozbawione wad, ale dla mnie nadal są wyznacznikiem tego jak fantastycznie prosta w obsłudze może być piasta rowerowa i to jest ich podstawowa i największa zaleta. Co ciekawe, jak na średniowieczny produkt to nadal biją całą konkurencję pod względem sprzedaży co jest nieco dziwne w XXI :)

 

Jestem posiadaczem obydwóch typów piast ( i nie cierpię z tego powodu w żaden sposóB) więc podchodzę do tego bez takich intensywnych emocji jak co poniektóre osoby :) Moje uwagi na temat jednego i drugie napisałem już wcześniej więc nie będę się powtarzał.

Napisano

Sprzedają się tak dobrze bo są tanie jak barszcz, to po pierwsze. Po drugie nadal dla większości rowerzystów marka Shimano jest synonimem sprzętu z najwyższej półki i każda inna z założenia jest gorsza.

 

Ja również uważam że konusy to przeżytek i nie widzę powodu aby takie piasty kupować. Zakładając że chcemy mieć produkt nowoczesny i prawie lub wręcz w ogóle bezobsługowy. Jeśli większość kieruje się marką to właśnie tak się to kończy a Shimano nie ma motywacji do zmiany podejścia w kwestii budowy piast... bo po co? No i jest "wyjątkowe" co też może być wykorzystane marketingowo. ;)

Napisano

Taniość bierze się z ilości sprzedanych egzemplarzy ponieważ przy ogromnych seriach spadają koszty. Jeżeli piasty na łożyskach "maszynowych" są cały czas droższe to dlatego, że sprzedano ich mniej niż średniowiecznych shimano

 

Ja lubię mieć coś co działa, jest łatwe w obsłudze i są do tego części w każdym mieście. Nowoczesność jest dla mnie drugorzędna jeżeli chodzi o piasty bo zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie nie jest dla mnie problematyczne. Uważam, że sformułowanie "prawie lub wręcz w ogóle bezobsługowy" głównie w odniesieniu do tylnych piast to po prostu kolejna miejska legenda, która głosi że "piasty na łożyskach się nie sypią" bo piasty każdego typu/producenta/etc miewają awarie. Piasty przednie są mało problematyczne bez względu na zawartość środka.

Napisano
Po drugie nadal dla większości rowerzystów marka Shimano jest synonimem sprzętu z najwyższej półki i każda inna z założenia jest gorsza.
To według mnie jest główny powód że się sprzedają tak dobrze. :)

 

Wiesz kiedy zaglądałem do moich piast? Tak... nigdy a są A.D.2006 ;)

Napisano

Naprawdę mógłbym pociągnąć dyskusję, ale po prostu mi się nie chce po raz enty zabierać głosu w temacie, który jest dla mnie bardzo prosty w podsumowaniu czyli " Nie uważam piast shimano za średniowieczny przeżytek a jednocześnie nie uważam, że piasty na "łożyskach maszynowych" są absolutnie bezawaryjne, bezobsługowe i niezaprzeczalnie lepsze od tych pierwszych"

 

Jeżdżę na jednych i na drugich i wiem, że każda z nich może mieć awarię. Każdy typ ma swoje wady oraz zalety I wszystko ode mnie w tym temacie :)

Napisano

enduroriderPL - coż, zarzucasz jakąś niemerytoryczność innym a tymczasem to ty stawiasz na jakies bliżej nieokreślone "uczucia" czy sentyment do piast na konusach i bronisz to czego obronić się nie da.

 

Samo założenie o "regulowanych" piastach to czysty absurd - bo piasta JEDYNE co robić sztywno trzymac oś i jak najdłużej kręcić bez łapania luzów i stawiając jak najmniejsze opory. Twoje argumenty o przywiązaniu do Shiamano z tytułu mitycznej "regulowalności" to taki sam absurd jak - podam przykład adekwatny bo one najlepiej obnażają tego typu rozumowanie - jakbym twierdził ze chińska opona Wanli na moje feldze jest świetna bo "regulowalna" co sprowadza się do faktu, że systematycznie muszę ją wyważać i schodzi z niej powietrze.

 

No więc ją reguluję w nieskończoność i dlatego jest pierwsza klasa :)

 

PS. Prosze nie posądzac mnie o skłonności samobójcze i jazde na Wanli ale słyszałem co te produkty wyczyniają

Napisano
a tymczasem to ty stawiasz na jakies bliżej nieokreślone "uczucia" czy sentyment do piast na konusach i bronisz to czego obronić się nie da.

 

Moje stanowisko na temat jednych i drugich piast jasno i dokładnie omówiłem wcześniej. Według Ciebie się nie da obronić a według mnie nie ma potrzeby bronić.

 

Samo założenie o "regulowanych" piastach to jakiś absurd bo piasta ma nie miec żadnej regulacji tylko sztywno trzymac oś i jak najdłużej kręcić bez łapania luzów i stawiając jak najmniejsze opory.

 

Możliwość regulacji to absurd? Rozumiem, że w myśl tej zasady pozbyłeś się śrub regulacyjnych od przerzutek, regulacji amortyzatora etc. bo to jest niepotrzebne tak? Prawda jest taka, że mało który producent piast na "łożyskach maszynowych" umożliwia kasowanie luzów bo w ich interesie leży to aby łożyska wymieniać sztukę za sztukę, jak tylko zaczną się problemy, choć technicznie jest to możliwe Miałem piasty z możliwością kasowania luzów NA ŁOŻYSKACH w rękach. Mało tego taka właśnie będzie moja kolejna piasta przednia. Na "łożyskach maszynowych" z możliwością kasowania luzów. Masz takie piasty u siebie?

 

Twoje argumenty o przywiązaniu do Shiamano z tytułu tej regulowalności to taki sam absurd jak - podam przykład adekwatny bo one najlepiej obnażają tego typu rozumowanie - jakbym twierdził ze chińska opona Wanli na moje feldze jest świetna i "regulowalna" bo systematycznie muszę ją wyważać i schodzi z niej powietrze. Tymczasem jedyne J _ E _D_Y_N_E co dla świętego spokoju chce od opony to to by była tak dobra i bezobsługowa jak Continental - trzymała ciśnienie wywazenie i dobrze jechała przez tysiące kilometrów

 

Jesteś po prostu śmieszny i to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jaka jest analogia pomiędzy źle wykonaną oponą a piastą, która umożliwia kasowanie luzu? Z Twoich dotychczasowych wypowiedzi wyłania się obraz osoby, która nie radziła sobie z piastami typu shimano. Przykłady, z motoryzacji które usiłujesz przedstawić nie mają nic wspólnego z sensem tej dyskusji i jedyne czemu mają służyć to oczernienie piast na konusach z czym ja się nie zgadzam.

 

Naprawdę odpisywanie na Twoje posty to nic więcej jak strata czasu. Na szczęście są osoby takie jak kadargo, z którymi można normalnie rozmawiać i sensownie wymieniać się poglądami.

Napisano

Ale z technicznego punku widzenia nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia dla stosowania konusów. Nie znajdziesz konstruktora który dostając zadanie zaprojektowania piasty nie użyłby łożysk maszynowych. Zresztą zrobię mały test w tym "środowisku". ;)

Napisano

kadargo masz rację tylko zwróć uwagę na jedną kwestię: ja nie twierdzę iż powinno się używać wyłącznie konusów tylko staję w obronie sprawdzonego i działającego rozwiązania. Wiem, że łożyska mają bardzo dużo zalet i sam z nich z radością korzystam jednakże mieszanie z błotem konusów i kulek w sposób inny niż jazda na rowerze budzi mój głęboki sprzeciw. Przepraszam ale jeżeli dla kogoś wykasowanie luzów za pomocą dwóch kluczy płaskich jest problemem to najzwyczajniej na świecie nie uwierzę, że poradzi sobie z wymianą łożysk :)

 

Nie stawiam jednego rozwiązania nad drugim bo znam obydwa z każdej strony i wiem jakie są ich plusy i minusy :)

Napisano

Ja rozumiem że drzewiej konusy były top... ale czasy się zmieniają i rozwiązania techniczne ewoluują. Piszesz o kasowaniu luzów... ok to jest mega proste, fakt. W tym miejscu pojawia się jednak pytanie: po co? Bo można? To żaden argument skoro dzięki łożyskom maszynowym nie trzeba.

 

Ja naprawdę nie dostrzegam żadnych punktów przewagi konusów w porównaniu do "maszynówek"

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...