Skocz do zawartości

[Amortyzator przód] dostępność amortyzatora z piwotami w przyszłości.


AXE95

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No właśnie zastanawiam się nad kupnem hamulców avid sd7 i mam w związku z tym pytanie:

Jak będzie z dostępnością tych lepszych amortyzatorów z piwotami w przyszłości bo nie wiem czy ma sens inwestowanie 350 zł na jakiś rok max 2 lata jeśli potem i tak będę musiał kupić tarcze. Jak jest z epiconami produkują jeszcze wersje z piwotami czy nie? Bo te lepsze fox czy reba to z tego co wiem to już od kilku lat nie produkują.

Napisano

AXE95 Da się jeszcze kupić dość dobre amorki pod pivoty. Niestety na rynek wpływa coraz mniej wersji z pod V-ki, bo większość ludzi przerzuca się na tarcze i zapotrzebowanie zwyczajnie maleje. Kiedyś dojdziemy do takiego momentu, gdzie amor z pivotami będzie rarytasem.

Ale wracając do twojego pytania - są jeszcze Epicony z pivotami - nawet w roczniku 2011 były takie modele. Poza tym, jak chcesz to możesz kupić sobie hamulce V-ki, ale niedługo będziesz musiał je zmienić na tarcze, bo nie kupisz już żadnego porządnego amortyzatora z pivotami.

Napisano

Nie rób tej głupoty, lepiej dopłacić troszkę i kupić jakieś tarczówki np. Avid Elixir 5. Epicona ani innych wynalazków nie kupuj bo to padło jest, lepiej kupić używkę Sida/Reby/Fox'a, chociaż z Fox'ami ciężko bo strasznie trzymają cenę. V-ki to już przeszłość i nawet kupno nowej, dobrej ramy z piwotami graniczy z cudem, nie wspomnę już nawet o amortyzatorze.

  • Mod Team
Napisano

Kiedyś każdy amor miał pivoty, obecnie mało ktory ma a to przez modę ktora sie zmienia. Amory z niskiej połki mają bo z zamysłu są tanie czyli wsadza sie je w tanie rowery a te zazwyczaj mają vki ( nie mowie tu o super makroceshach). Obecnie prawie każdy rower ma tarcze, oczywiście MTB. Teraz wyrwać amor powietrzny klasy epicona, reby z pivotami to naprawde mistrzostwo. Tak że pivoty same w sobie nie umra smiercią naturalną lecz zmienia grupe nabywców, ta ze za jakić czas o Vach jak SD7 czy XTR będzie cieżko bo wydajme mi sie nikt tego nie będzie uzywał już choć pewne bedą magicy co do jakiegoś delty wsadzą vki XTR :D

Napisano

Nie ma sensu moim zdaniem a za kilka lat pivoty będą w widelcach pokroju XCR'a :) Lepiej kup mechaniczne tarczówki np Avid seria BB 5 bądź 7 a z czasem możesz przejść na hydraulikę o ile poczujesz taką potrzebę. Szczerze mówiąc mnie nie martwi wymieranie V-ek bo tarcze są po prostu lepsze.

Napisano

Nie dla wszystkich tarcze są lepsze.U mnie na jurze v-ki lepiej się sprawdzają, bo są tańsze, lżejsze, mało skomplikowane, a siłą hamowania nie jest mała, tu spokojnie wystarcza.Niektórzy trochę przesadzają z wyższością tarcz.Owszem, są lepsze, ale dla mnie drogie części zamienne i waga, to wystarczające powody dla których jeżdżę na v-kach.

Napisano

Pierwsza kwestia: V-ki niszczą obręcz w czasie hamowania i jak dla mnie to jest ich największa i podstawowa wada. Po drugie: klocki w tarczówka jak i same tarcze hamulcowe żyją dużo dłużej niż najlepsze okładziny w hamulcach obręczowych. Po trzecie: po tylu latach obecności na rynku pojęcie takie jak "skomplikowanie" tarcz przestaje być miarodajne bo tak naprawdę to wcale nie jest skomplikowane. Po czwarte: skuteczność hamowania w błocie i tutaj tarcze też są górą. Po piąte: jakość pracy układu hydraulicznego, który nie jest podatny na zabrudzenia, jest po lepsza i bardziej stała niż linki w pancerzu.

 

Fakt, że V-ki są lżejsze jest niezaprzeczalny i na tym polu są górą o ile dla kogoś to jest aż tak ważne :)

 

W chwili kiedy V-ki pojawiły się na rynku i spopularyzowały się to była prawdziwa rewolucja dzięki której setki tysięcy osób na świeci miały w końcu hamulce a nie spowalniacze. Pomimo ich dobrych parametrów nadal pozostała kwestia tego, że cały czas obręcz jest niszczona w czasie hamowania a układ hamulcowy jest podatny na rozcentrowanie koła i zabrudzenie pancerza/linki. Hamulce tarczowe od dziesięcioleci są najlepszym typem hamulców i było oczywiste, że trafią do rowerów. Od dobrych dziesięciu lat jest to produkt masowy, który ma za sobą choroby wieku dziecięcego i wszystko jest ok.

 

W tej chwili przy coraz mniejszej dostępności lepszych widelców z pivotami uważam, że nadszedł moment kiedy trzeba przejść na tarcze. Jeżeli trend się odwróci i widelce z pivotami staną się znowu codziennością w wyższych grupach (w co wątpię) to w czym problem aby kiedyś znowu przykręcić V-ki do roweru? W niczym :)

  • Mod Team
Napisano

Pamietam czasy, kiedy były adaptery do tarcz ale nie takie rozsterki IS czy może PM. Wtedy widelce był gładkie i montowało sie do nich uchwyty do zacisku :D Jeszcze troche i tak może sie stać z Vkami :P

 

Ze serwis hamulca tarczowego jest dość trudny, jednego mniej innego bardziej to jest prawda, ale nie wiąże sie to z fizyką jądrowa zeby wymienić płyn nie trzeba liczyć całki po przewodzie ... Ale Vki nie sa lesze w kwestii trudności ustawiania. Pierwsze modele Vek ktore miały ustawiane okładziny nie na baryłkę tylko na ten szatański mechanizm rodem z canti był naprawde przewalony. Zeby ustawić możliwie maxymalną skuteczność hamulca regulacja potrafiła zarywać godziny a i praca musiała być precyzyjna bo jeden błąd okładka zmiana kat i już lipa. Ktoś wpadł na pomysł ze można ten problem rozwiązać prościej i chwała mu za to.

 

Obecnie hamulce hydrauliczne ciągle przechodzą ewolucje są coraz lżejsze, mocniejsze, bardziej zmodulowane, trwalsze no moze choć nie koniecznie mniej bezawaryjne. Tobo opowiadał mi przypadek jak pompował koło pod V i mu obrecz wystrzeliła ... nie trzeba dodawać co sie stanie podczas jazdy ze zużyta obręczą.

 

Konkludując vki były są i będą ale ich obszar zastosowania znacznie sie ograniczy.

Napisano

Też jestem fanem vałek i ich lekkość w porównaniu do tarczówek. Sam miałem nowego SIDa z piwotami... do czasu aż mi pękła rama w Garym... Jako że GF ma wieczystą gwarancje dali mi nową ramę, lepszą, lżejszą lecz bez piwotów a jazda z przodu z v-ką a z tyłu z tarczówką odpada. Odkręciłem piwoty jeżdżę na Avidach bb7 bo nie lubię gąbczastych klamek hydraulików. Niestety amor prezentował by się dużo ładniej bez tych dwóch "dziobów" no ale cóż... Jest natomiast taki fajny gadget mianowicie adapter do v-brake'ów

 

TA DAaa

1522_1_big.jpg

 

http://www.velo.com.pl/produkty/?m=1&pk=%&id=1522

 

Trochę drogi ale wygląda solidnie. Ciekawe jak jego sztywność?

Napisano

Pierwsza kwestia: V-ki niszczą obręcz w czasie hamowania i jak dla mnie to jest ich największa i podstawowa wada. Po drugie: klocki w tarczówka jak i same tarcze hamulcowe żyją dużo dłużej niż najlepsze okładziny w hamulcach obręczowych. Po trzecie: po tylu latach obecności na rynku pojęcie takie jak "skomplikowanie" tarcz przestaje być miarodajne bo tak naprawdę to wcale nie jest skomplikowane. Po czwarte: skuteczność hamowania w błocie i tutaj tarcze też są górą. Po piąte: jakość pracy układu hydraulicznego, który nie jest podatny na zabrudzenia, jest po lepsza i bardziej stała niż linki w pancerzu.

Tu się zgadzam :thumbsup:

 

ale dla mnie drogie części zamienne i waga, to wystarczające powody dla których jeżdżę na v-kach.

Jedyne co jest drogie to ewentualne tłoczki, czy klamki, które by trzeba było wymienić. O-ringi kosztują grosze. Przy regularnym dbaniu i profilaktycznej wymianie płynu, przeglądzie co rok nie ma się o co bać, bo koszt klocków, pancerzy, linek do V-ek wychodzi drożej (u mnie to była wymiana okładzin co miesiąc 15zł x 10=150 zł , linki 4x3 zł=12 zł, pancerze ok 20 zł, obręcze co 1,5 sezonu ok 150 zł- na 3 sezony wychodzi ok 800 zł :icon_confused: . Do tarcz na 3 sezony starczy mi 9 kompletów klocków- 400 zł, ewentualne przewody jakieś 60 zł, 3x serwis z wymianą zniszczonych o-ringów-150 zł- wychodzi ok 600 zł :thumbsup: )

Napisano

mixchris w normalnych hamulcach hydraulicznych klamki nie są gąbczaste. Co do adapterów to pozostaje kwestia ich montażu nie wszystkie ramy mają idealnie okrągłe rury więc może być problem. Poza tym kwestia sztywności: jak rama jest wiotka to V-ki rozginają ruru z dospawanymi pivotami więc tutaj może być różnie. Ostatnia kwestia to na ile adapter ściska rurę - przy odelżonych ramach trzeba uważać. Dla odmiany w/w adapter powinien bez problemu pasować do większości amorów :)

Napisano

Większość hamulców Shimano takich jak Deore, XT, XTR już nic nie mówiąc o niższych grupach są naprawdę miękkie w porównaniu do V-ek. Jedyne w miarę twarde jakie uraczyła moja dłoń były Elixiry R bądź jak kto woli 5 no i jakieś Hayesy a nie są to zestawy dużo lżejsze od BB7 Na jazdę w XC ich moc mi wystarcza a i na kilku tygodniowych wypadach nie mam się o co martwić jeśli chodzi o naprawę.

 

Trochę odbiłem od tematu sorki ;)

Napisano

Patrząc w jakim kierunku idzie roweryzm to za jakiś czas będą tylko ramy i widelce pod tarcze, poprostu taka ewolucja czasowa. Teraz jeszcze dobrze szukając można znaleźć jakąś wysoką pułkę z piwotami, dlatego spokojnie możesz iść w te v-breki i się nimi cieszyć, a za 2 lata czy jakim innym czasie zapodasz tarcze i przykręcisz je do tego samego widelca czy innego tarczo/v-breka który na pewno będzie w produkcji.

Napisano

mixchris jeździłem na shimano, Avidzie i miałem okazję pobawić się też innymi hamplamii podtrzymuję to co wcześniej napisałem. Poza tym skrajnie twardo ustawione V-ki, choć przyjemne w dłoni, wcale nie hamują najmocniej a mikroskopijna odległość klocka od obręczy podkreśla jakiekolwiek rozcentrowanie koła.

 

Mam duro z pivotami i nie przeszkadza mi to, ale wolałbym bez bo tak jest ładniej :) Uważam, że w ciągu góra 3 lat pivoty zanikną w ambitnych seriach widelców i ram.

Napisano

Do ceny v-brake trzeba doliczyć koszt obręczy, ponownego zaplotu i nierzadko szprych - jestem pewien, że sumarycznie wyjdzie tyle ile serwis (jeśli będzie konieczny) jednej sztuki hamulca tarczowego hydraulicznego. Obie czynności są niezbędne przy intensywnej eksploatacji.

Czwarty rok eksploatuję jeden zestaw tarczówek i przynajmniej do tej pory koszt eksploatacji objął wyłącznie klocki. Hamulce użytkowane całorocznie.

 

Jeśli kolega zastanawia się nad zakupem budżetowego widelca to wg mnie argument różnicy masy hamulców nie ma znaczenia, bo widelec lekki nie będzie więc i różnica w wadze hamulców nie powinna mieć wpływu na decyzję.

Jeśli przesiądzie się na tarczówki to koszt zmian wzrośnie - po pierwsze większość ludzi nie lubi mieć różnych hamulców więc często zakładają oba; po drugie będzie musiał zainwestować w zmiany dotyczące kół - teoretycznie można wykorzystać te same obręcze ale reszta elementów jest do wymiany - więc i wykorzystywanie obręczy może mijać się z celem.

 

Moja sugestia: jeśli nie masz dużo pieniędzy, twoje obecne koła są w dobrym stanie (centryczność, stopień zużycia obręczy, stan piast) to pozostań przy widelcu pod v-brake.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...