Skocz do zawartości

[rower] Kross Sign Panic - czy aby dobre przeznaczenie


da4k

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej na temat roweru Kross Sign Panic, a dokładnie bardziej szczegółowo na temat jego przeznaczenia. Chodząc po internecie znalazłem bardzo dużo opinii, że jest to rower do enduro, choć mimo to znam osoby które stosowały ten rower do FR i lekkiego DH z dwu półkowym widelcem o skoku 160mm a nawet 180mm. Moje pytanie czy ten rower dał by radę w 4X ? Amortyzator który w nim siedzi od razu leci do wymiany, ale chodzi mi tutaj bardziej o ramę, czy ona to wytrzyma ?

 

Pozdrawiam

da4k

Napisano

Żadna z tych dyscyplin. Sign DS, jeśli o nim mowa to typowy funbike, do wszystkiego lub wersja brutalniejsza, do niczego ;)

Może stanowić bazę do budowy roweru przystosowanego bardziej do którejś z w/w dyscyplin ale w stanie fabrycznym to jest to zlepek części, które spełniają jakieś minimum bezpieczeństwa wymaganego w dyscyplinach extreme.

Napisano

Dobrze, to co w takim razie potrzebne jest w 4x, bo z tego co się orientuje sam to części które siedzą w tym rowerze to nie są pierwsze lepsze chińskie podróby, no prócz amortyzatora, ale dalej nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie czy KROSS SIGN PANIC jeżeli chodzi o ramę - wytrzyma zawody w 4x ? Nie mówię tu od razu o jakichś mistrzostwach ale chociażby o zawodach z serii Polish 4x Open.

Napisano

Czy chodzi o taką ramę ? Poza tym pytanie czy wytrzyma czy nie jest lekko bez sensu ponieważ to jedne z wielkich niewiadomych tego świata ;) Miałem taki rower więc co nieco mogę powiedzieć, ale doprecyzuj czy to jest taka sama rama czy już inny model.

Napisano

Jak już to patrz na Signa nie Panica, sama rama by uszła na początek jako baza, większość części też wytrzyma ale w 4x ważna waga i to będzie główny minus tego roweru.

Ale powiedz jaki budżet to może coś bardziej sensownego się uda wyrwać.

Napisano

Rower wygląda tak : kliknij , i rower już dawno temu kupiłem, a jakiś czas temu zacząłem skakać, i tak mi się to spodobało że pomyślałem o 4x, lecz wolałem się upewnić czy ta rama da radę w 4x - czy się aby nie złamię ?

Napisano

To musisz do wróżki z tym pytaniem iść. Panic to opcja gorsza od Signa. Na pierwszy rzut zmieniłbym amora, wywalił przednie przerzutki i wstawił napinacz, kanapa out, sztyca do ścięcia maksymalnie a potem to już wymieniaj co pierwsze padnie i zacznij myśleć nad wagą.

Napisano

Po pierwsze - czemu Panic od Signa gorszy ? Jeździłem na Sign'ie i o wiele bardziej podoba mi się Panic - jest lżejszy, i części które w nim siedzą też dla mnie są o wiele lepsze (np. przerzutka tylnia w signie sram który strasznie ociężale chodzi a w panicu deore które jest o niebo lepsze ). Amortyzator już dawno poszedł do wymiany, szykuje się na montaż napinacza na przód i wywalenie 2 albo 1 koronki z przodu. I jeszcze o co chodzi z "kanapa out, sztyca do ścięcia maksymalnie" ? Dobrze rozumiem, aby zmienić siedzenie i obniżyć maksymalnie do ramy ?

Napisano

Czyli mówisz że rama signa wytrzymalsza ? Jeżeli 4x faktycznie mnie wciągnie to zmienię albo cały rower albo tylko samą ramę np. na Hornet'a lub Phantoma, to się okaże po pierwszych zawodach tylko nie wiem co lepsze - póki co waga dla mnie nie jest ważna, bo i na tym spokojnie latam, ale to pewnie się zmieni.

Napisano

Posłuchaj po raz ostatni: KAŻDA RAMA W KOŃCU PĘKNIE więc zamiast w kółko dopytywać się o Panica zrozum, że lepiej jeździć na tym co masz i zabezpieczać środki na lepszą ramę niż się zastanawiać czy pęknie czy nie siedząc w domu przed komputerem. Idzie zima ;( więc będziesz miał więcej czasu na to żeby wytypować następną ramę i zacząć odkładać kasę.

 

Co do ścinania sztycy to ok, ale pamiętaj że czasami trzeba gdzieś podjechać na rowerze a jeżeli zdarza Ci się to częściej to jazda na ultra niskim siodle bardzo mocno obciąża kolana a prędkość średnia jest bardzo niska.

Napisano

Ale przecież na siodle się nie siada ;)

No chyba, że na postoju. Ustal wysokość siodła na podstawie postawy w locie. Na wysokości kolan, żeby można było nad rowerem zapanować, a nie na podstawie wygody podczas siedzenia i pedałowania.

Napisano

No pewnie i 5 km dojazdówki będzie jechał na stojąco albo na siedząco z kolanami pod brodą żeby pod koniec dnia mieć problemy z wyprostowaniem nogi :) Specjalizacja w stylu wycinania wszystkiego co zbędne jest fajna mając kilka rowerów natomiast jest mniej zabawna jeżeli ma się jeden rower i na nim porusza dojeżdzając na miejscówki etc.

Napisano

5km? Czy ty kpisz?

To jest standardowa odległość w jedną stronę na miejscówkę jak dla mnie. A nie chwaląc się mój rekord to 80km w ciągu dnia na streetówce z ss na ciężkim przełożeniu + jeżdżenie na miejscówce.

Więc nie róbmy już z człowieka kaleki, 4x to dyscyplina extremalna i nie dla byle siusiumajtków co im nie wygodnie na siodle.

Napisano

Mój drogi extremalisto co się niskiego siodła nie boi: nie oszukasz natury ani swoich kolan. W zależności od predyspozycji i konkretnej osoby jazda w takim układzie mści się szybciej bądź wolniej, ale zawsze wypływa na wierzch. A kiedy kolana zaczną się odzywać to wtedy jest zazwyczaj za późno na zapobieganie ponieważ jest to ostatnia chwila na leczenie skutków takiego lansu.

 

Powiem więcej, jak dla mnie nikt normalny nie jeździ na tak koszmarnie niskim siodle na co dzień w imię walki z 150 gramami masy nie rotującej. Oczywiście ja jestem siusiumajtkiem i mam siodło wysoko więc nie bardzo się znam na obecnej i jedynej słusznej extremie. Niestety znam ludzi którzy pozałatwiali kolana taką jazdą i dopiero po fakcie są mądrzejsi i wiedzą, że opuszczenie/podniesienie sztycy to żadna ujma na honorze.

Napisano

Wydaję, mi się, że nie do końca się rozumiemy.

Przyznaję racje, że pedałowanie siedząc na niskim siodle jest niewygodne i nie zdrowe na stawów i kolan ale, ja mam nisko siodło ale nie siedzę na nim podczas jazdy i nie namawiam do tego.

Rozumiemy się? Siodło nie służy do siedzenia podczas jazdy jeśli mówimy o extremie.

Napisano

Ja nie kwestionuję tego, że niskie siodło jest potrzebne w dh/fr/4x tylko zwróciłem uwagę na to, że nie ma sensu od razu ciąć sztycy pozbawiając się możliwości wyciągnięcia siodła żeby wygodniej gdzieś dojechać.

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Jeżeli rower ma być tylko do zawodów to można ciąć pamiętając o wpuszczeniu sztycy na minimum 8 cm.

Jeżeli jednak rower ma być (jak to w naszych polskich realiach bywa) używany na co dzień i od święta to idiotyzmem jest cięcie sztycy dla stu-paru gram.

Jak się rower odchudza pod zawody itd. zaczynasz odchudzanie od kół, widelca, i innych komponentów, czasem i samej ramy. Przycinanie sztycy jest na końcu razem z wymianą śrub na tytanowe albo aluminiowe.

 

Panic ma mnóstwo ciężkich części które powinny pierwsze pójść pod skalpel np. widelec który, abstrachując od tematu, służy do budżetowego XC, BB5 które do lekkich hamulców nie należą, korba i środek suportu to kloce, pedały mostek i kierownica, siodło......

Tylko kół się nie można czepiać, fakt że ciężkie ale przynajmniej wytrzymałe, a takie być powinny.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...