Skocz do zawartości

[zdrowie] Na rowerze z psem


Rekomendowane odpowiedzi

Tak się składa, że ostatnio zacząłem treningi z naszym małym, czarnym, niewyżytym i posiadającym nadmierne adhd belzebubem (27 kg) ;) Z uwagi na jego temperament pies nie biegnie obok roweru tylko ciągnie go w typowy dla bikejoringu sposób :). Pies biega w dedykowanych dla tego sportu szelkach, które nie powodują przetarć i podrażnień a siłę rozprowadzają równomiernie. Oczywiście bardzo ważną kwestią jest tutaj smycz/linka z amortyzacją. Początki są trudne i trzeba mieć oczy dookoła głowy a palce cały czas gotowe do działania na klamkach, zwłaszcza jeśli pies, tak jak w naszym przypadku, jest nadpobudliwym osobnikiem. Na chwilę obecną oswajam go z linką i szelkami. Niebawem zacznę wprowadzać komendy kierunkowe i zobaczymy jak będzie sobie z nimi radził. Póki co największym zagrożeniem dla mnie jest brak koncentracji u psa - masakra jak zauważy kota :) Ogólnie jestem dobrej myśli, bo widać, że pies aż rwie się do biegania, także zobaczymy jak będzie :)

 

A to taki słabej jakości filmik kręcony kompaktowym aparatem (na pamiątkę ;)) z jednej z pierwszych prób:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrius a on Ciebie w ogóle słucha ? :D bo adhd to jedna sprawa ale jemu potrzebna jest dyscyplina, bo nie on będzie miał kontuzję a Ty. / btw Zaklinacz psów często tak ujarzmia nadpobudliwe psy ale przy okazji ostro wymagając od nich dyscypliny.

 

Życzę sukcesów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną oswajam go z linką i szelkami. Niebawem zacznę wprowadzać komendy kierunkowe i zobaczymy jak będzie sobie z nimi radził.

 

Na początek naucz go komendy do startu i zatrzymania. To podstawa. Ja osobiście stosuje: "go go" na start i "stop" na zatrzymanie. Na sterowanie kierunkiem przyjdzie czas później.

A tak w ogóle bieganie z psem po asfalcie to bardzo kiepski pomysł. Poduszeczki łap szybko mu się zetrą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrius a on Ciebie w ogóle słucha ? bo adhd to jedna sprawa ale jemu potrzebna jest dyscyplina, bo nie on będzie miał kontuzję a Ty.

Słucha słucha :) Moje polecenia również wykonuje - ewidentnie w domu jestem dla niego "przywódcą stada" także nawet nie próbuje dominować - jedynie żonie potrafi wchodzić na głowę ;).

np: na początek naucz żeby chodził i biegał po 1 stronie-ułatwia zycie.

Będę próbował, bo byłoby to dużym ułatwieniem. O ile idąc na smyczy "morda" nie ma problemu z zachowaniem właściwej "strony", to na chwilę obecną bikejoring jest dla niego totalną nowością - film ukazuje jedne z pierwszych zapięć - trzecie bodajże, co na pewno znacząco wpływa na jego podekscytowanie.

Na początek naucz go komendy do startu i zatrzymania.

Tu nie będzie problemu. Komendę "stój" ma opanowaną :).

A tak w ogóle bieganie z psem po asfalcie to bardzo kiepski pomysł. Poduszeczki łap szybko mu się zetrą.

Wiem, dlatego też zamierzam z nim jeździć po okolicznych lasach. Póki co, to była próba czy pies w ogóle załapie idę bikejoringu. Stąd też pora na filmie bardzo późna, co by uniknąć samochodów i pieszych.

 

Na chwilę obecną głowię się nad zamocowaniem lancy do mostka, którą mam zamiar zrobić z rurki PCV. Wstępny projekt jest, teraz muszę znaleźć tylko trochę wolnego czasu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dwa lata temu zaprzęgałem do roweru huskiego. Miał założone szelki , żeby się nie dusił. Ciągnął mnie bardzo mocno , musiałem cały czas lekko hamować , żeby na niego nie wjachać.Kiedyś w zimie to zaczepiłem go do sanek , "szedł jak burza"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja dwa lata temu zaprzęgałem do roweru huskiego. Miał założone szelki , żeby się nie dusił. Ciągnął mnie bardzo mocno , musiałem cały czas lekko hamować , żeby na niego nie wjachać.Kiedyś w zimie to zaczepiłem go do sanek , "szedł jak burza"

 

Ta rasa jest odpowiednia nie tylko do biegania, ale też i wysiłku.Trzeba poznać cechy charakterystyczne dla danej rasy psa (nadają się wszystkie owczarki) i oczywiście aktualnej kondycji zwierzęcia. Ciekawy link do artykułu, polecam http://www.beaphar.p...-rowerze-z-psem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam rower złożony typowo pod jazdę z moja sunia husky Deisy. Ma spesjalną smycz, która posiada amortyzatory jest doczepiona do roweru i biegnie z przodu skrecanie odbywa się poprzez wydanie odpowiedniej komendy tak samo ruszanie czy zatrzymywanie. Niejednokrotnie biegnie też samopasem ale przeważnie przedemna. Frajda z jazdą z psiakiem jest ogromna, Pies jak widzi uprząż to skacze z radości bo wie że albo rower i szybkie bieganie go czeka albo wypad z buta w góry czy na spacer:P Nie należy jednak młodych psów przemęczać bo on pobiegnie ale może być różnie. My od roku cały czas zwiększamy tępo i odległości i uczymy się obobulnej współpracy w takowym zaprzęgu:) na krótkich trasach zabieramy również Czarka 18letniego mieszańca wilczóra z jamnikiem (jamnik który wyglada jak wilczór) daje staruszek rady ale jak mu coś nie spasi sam wraca wcześniej do domku:)

Rower + człowiek+pies+ przyroda to coś pierwotnego . Tak jak niegdyś w psich zaprzęgach , tak i tu czuje się tą więź coś wspaniałego . A i nie musi to być żaden husky czy malamut może być inny pies ważne to by być razem na 2 kołach i czerpać z tego frajdę:P

post-148286-0-44505800-1326456954_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Znaczy założenie jest takie, ze inaczej się psa przygotowuje do ciągnięcia roweru, a inaczej do biegu obok.

Inaczej do maratonów, inaczej do sprintów, Do długich, do krótkich dystansów itd. Sporo zmienia po jakich nawierzchniach będziemy się poruszać.

 

Wielką różnicę robi też kondycja psa- na jakie spacery chodzi, jak często itd. itp. Jego gabaryty, rasa, charkter....

 

No, i nie mniej ważne na ile jest posłuszny.

 

Także nie da się ogólnie opisać 'jak zacząć jeździć z psem na rowerze'. No, poza jedną ogólną wskazówką- myśląc. I ostrożnie żeby nie zrobić futrzakowi krzywdy przez własne widzimisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasa : mieszaniec mopsa z czymś :) wiec jest to mały pies .

Ja bym jeździł z psem po lesie . Trzeba zakupić jakieś witaminy do wzmocnienia stawów dla psa ???

Chcę zacząć jeździć z psem , bo ma około 3 kilo nadwagi . Pies jest bardzo posłuszny, biegnie obok roweru ( zazwyczaj , chyba że zobaczy wiewiórkę ) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jeździć z głową . Nawadniać psa i robić przerwy . Po pewnym czasie pies się przyzwyczai i mu się to spodoba , bo psy z reguły lubią ruch . Prędkość dostosowana do rozmiaru i możliwości psa , i jakieś witaminy nie zaszkodzą . I warto zapytać weterynarza o jakieś dodatkowe rady .

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak psiur ma nadwagę to przede wszystkim skonsultuj się z weterynarzem. Zresztą w ogóle przed rozpoczęciem takiej aktywności trzeba zasięgnąć opinii weta. Przy dużych psach żeby koniecznie spojrzał na stawy! Przy innych też, na dodatek serce, właśnie waga.

Akurat w Twoim wypadku musisz pamiętać, że taki zwierzak, z racji krótkich nóżek, nie osiągnie jakiś wielkich prędkości szczególnie, że pies nie powinien galopować, a kłusować(de facto 'inochdodować' ale takie słowo chyba nie funkcjonuje;P) jeżeli ma to być jakikolwiek dystans większy niż kilka(KILKA np. 5) kilometrów.

W ogóle przy bestii tych rozmiarów, ze względu na warunki fizyczne, warto zastanowić się, że może lepiej uprawiać z nią marsze/marszobiegi/jogging.

 

A już tak ogólnie- ludzie często sobie wyobrażają, że oni na tym rowerze będą cisnąć dystans 60 km, ze średnią 25 po jakimiś terenie, a ich kanapowiec bez żadnego przygotowania też to ogarnie. A g.... prawda- tu trzeba treningu. Długiego. I uświadomienia sobie, że dystans to moze i tak ale tylko w pojedynczych przypadkach będzie można zachrzaniać jak dzika świnia.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od tego sezonu próbuje ujarzmić husky która jest nieźle rozpieszczona, nie powiem bywało trudno, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Najgorsze to że w ogóle sie nie słucha czyli jak coś zobaczy w lesie to nie ma zmiłuj leci tam i ma wszystko gdzieś.... Ale dobrze bo lubi wycieczki do lasu i to jest fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od tego sezonu próbuje ujarzmić husky która jest nieźle rozpieszczona, nie powiem bywało trudno, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Najgorsze to że w ogóle sie nie słucha czyli jak coś zobaczy w lesie to nie ma zmiłuj leci tam i ma wszystko gdzieś.... Ale dobrze bo lubi wycieczki do lasu i to jest fajne.

Wszystkie husky są niezależne. To taka mała wada tej rasy ;) Ja mam jamnika szorstkowłosego i krótkowłosego, aczkolwiek z nimi nie pojeżdżę :thumbsup: Najciekawsze jest to że szorstkowłosy śpi przy moim rowerze, ale jak wychodzę z nim na pole to każdego rowerzystę traktuje jako jadącą przekąskę :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...