ProCombat Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 Postanowiłem że będę jeździć na rowerze po lesie z moim psem . Zobaczcie ten filmik [/url] Ale fajny piesek na tym filmiku a jaki szybki . Czy wy jeździcie ze swoimi psami ?
Kudlaty01 Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 Ja śmigam ale to z huskym. Na różne sposoby ale raczej nie spuszczam ze smyczy. Coś w stylu siadam na rower i po chwili jadę 30km/h nie pedałując
mklos1 Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 Nie każda rasa jest w stanie dużo biegać. Ostatnio widziałem rowerzystkę - idiotkę, która ciągnęła psa za rowerem na smyczy. Pies ledwie się trzymał na łapach. Mój kolega w podobny sposób - co tu wiele mówić - zabił psa - szczeniaka. Szczeniak był duży - ale szczeniak. Musiał go dostarczyć jakoś wujkowi na wieś, więc postanowił że przejedzie się rowerem około 15km. No i przejechał się tak, że pies nie wytrzymał i zdechł po 3 dniach.
brt0555 Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 Sznaucerka olbrzym(ka). Jak jezdzilem z rodzicami na Mazury to ja zabieralismy, na wycieczce rowerowej biegala bez smyczy obok roweru taty, byla tak wyszkolona, ze nie reagowala na zadnego psa, samochody, ludzi, przebiegla z nami naprawdę ladne dystanse, jednego dnia z 30-40km zrobila, oczywiscie z odpoczynkiem, dostala miske wody, jedzenie i czas na odpoczynek. Po powrocie juz jej zostalo, biega jak szalona, mimo ze teraz jest stara to przyspieszenie i dystanse robi lepsze od mojego drugiego psa, ktory tez maly nie jest i biegac lubi. Przedewszystkim to odpowiednia postawa wlasciciela, zabezpieczenie psa i przygotowanie go, sa rasy ktore ciezko wyciagnac na spacer a co dopiero na biegi, ale rasy pasterskie itp. nie beda mialy raczej z tym problemu, o husky to juz nawet nie wspomne.
Swallow Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 To jest super sprawa. Ale zależy od rasy psa, jego wieku i kondycji. Są rasy które mają słaby układ kości,słabe serce itd I może stać się im krzywda mimo, że "duszą" będą chciały lecieć za Twoim rowerem. Trzeba się dobrze zastanowić zanim zrobi się własnemu Burkowi mega maraton.
tomke1 Napisano 4 Listopada 2011 Napisano 4 Listopada 2011 Najważniejsze to zaczynać z psem od krótkich dystansów, żeby wyczuć ile nasz przyjaciel potrafi żeby mu krzywdy nie zrobić. Nasz poprzedni piesek (niestety już go nie ma ) był średnim kundelkiem i zaczynając od krótkich dystansów miał z nami swój rekord 34 km. Przy czym sunia potrafiła sobie rozkładać siły, nie biegła na zabój, czasami w lesie gdzie było bezpiecznie zostawała za nami spory kawałek, biegła swoim tempem. A potem jak już bylismy prawie w domu to sie ze mną z górki ścigała (ja asfaltem, ona trawą - prędkość 48km/h ) Obecna sunia (mieszaniec owczarka i hysky) też lubi wyjazdy rowerowe, ale jej totalny max to 18km, bo oślica non stop idzie na maksa i potem następuje długi przymusowy odpoczynek no i niestety smycz w jej przypadku obowiązkowa co kończy się u mnie obolałą ręką i czerwoną tarczą hamulcową
Kudlaty01 Napisano 4 Listopada 2011 Napisano 4 Listopada 2011 tak znam to walenie od początku w trupa... jak cię boli ręka to przyczep sobie dość długą linkę do mostka/kiery na środku(elastyczną), dość długą parę metrów. Najlepiej jak są to ścieżki leśne itp i trzeba uważać by linka nie wcięła się w koło, gdy pies biegnie przed siebie to nie poblem,gorzej jak lata na boki,zatrzymuje się itp... Wcięcie linki w koło=nieuchronione wylecenie przez kiere...
ProCombat Napisano 4 Listopada 2011 Autor Napisano 4 Listopada 2011 A wie ktoś może co to za rasa na filmie ?
tomke1 Napisano 4 Listopada 2011 Napisano 4 Listopada 2011 jak cię boli ręka to przyczep sobie dość długą linkę do mostka/kiery na środku(elastyczną), dość długą parę metrów. ... Ja już takiego jednego widziałem, który miał przyczepionego psa do mostka, fruwał aż miło jak jego piesek za naszym chciał pobiec To już wolę ból ręki na czas dojechania do lasu.
ProCombat Napisano 4 Listopada 2011 Autor Napisano 4 Listopada 2011 Wyżeł węgierski. Fajny pupil . Ale musi dużo biegać A wasze psy lubią biegać za wami jak jesteście na rowerze ?
drezyna Napisano 4 Listopada 2011 Napisano 4 Listopada 2011 świetny psiak Psa nie posiadam, ale często znajomy zabiera swojego jak jeździmy, przygarnął go ze schroniska i po odżywieniu i lekkim ucywilizowaniu( niesamowicie zestrachany był) okazało sie że jest żywą torpedą. Stopniowo zwiększaliśmy mu dystans i teraz 30 robi( z przerwami na wodę i kilka psich ciastek).
ProCombat Napisano 4 Listopada 2011 Autor Napisano 4 Listopada 2011 Super Kocham swojego pupila znalazłem go na ulicy jako 3 miesięczny szczeniaczek . Jest bardzo wdzięczny . Ale dopiero zacznę jeździć ze swoim pieskiem .
drezyna Napisano 4 Listopada 2011 Napisano 4 Listopada 2011 up Powoli i z głową, nie szarp się na długie jazdy bo możesz więcej szkody zrobić niż dobrego, z tego co pamiętam zaczęliśmy od sprawdzenia niecałych 4 km w tempie spacerowym ( pies bez smyczy, w lesie) z czasem coraz dłuższe dystanse, trzeba też mocno uważać na zachowanie psa, czasami ponosi i pcha sie pod koła, wyprzedza, skacze itp
ProCombat Napisano 4 Listopada 2011 Autor Napisano 4 Listopada 2011 Dzięki za cenne rady , naprawdę I będę zaczynał od wypadów do lasu w tempie w miarę możliwości psa , tak by się nie zniechęcił .
ProCombat Napisano 5 Listopada 2011 Autor Napisano 5 Listopada 2011 Dodam że teraz mój pies ma 2 lata i musi zacząć się ruszać
Swallow Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 to znaczy,ze on do tej pory się nie ruszał ?
brt0555 Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 Siedział na facebooku i innych portalach szukajac milosci zycia Ostatnio widzialem jak jeden pan wiozl swojego pupila w koszyczku z przodu,szkoda ze moje sie tak nie zmieszcza.
Kudlaty01 Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 Ja już takiego jednego widziałem, który miał przyczepionego psa do mostka, fruwał aż miło jak jego piesek za naszym chciał pobiec To już wolę ból ręki na czas dojechania do lasu. A wiesz od czego jest hamulec?? wciskasz 2 hamulce i nie fruwasz,bez przesady pies nie maszyna choć siły ma... Jeździłem tak swego czasu i jest to najelpsza metoda. A na wyścigach jak myslisz biegają?? w ręce trzymają smycz??
wikrap1 Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 W zimę troszkę się przejechałem z pieskiem, to wyszła taka sytuacja, że wielką kałużę ja omijałem z lewej, a pies z prawej i do domu wróciły dwie mokre istoty W lato na wycieczce rodzinnej, a więc tempo spacerowe, przejechaliśmy z psem kundlem 20km i nie narzekał. Zależy od wielkości psa, wieku i kondycji. Nie wyobrażam sobie małego pieska biegnącego za rowerem. To podchodzi pod znęcanie się. Mój pies sam się rwie do biegania i nie lubi zostawać w domu, więc czasem kawałek się przejadę.
tomke1 Napisano 6 Listopada 2011 Napisano 6 Listopada 2011 A wiesz od czego jest hamulec?? wciskasz 2 hamulce i nie fruwasz,bez przesady pies nie maszyna choć siły ma... Jeździłem tak swego czasu i jest to najelpsza metoda. A na wyścigach jak myslisz biegają?? w ręce trzymają smycz?? Na zawodach to psy wiedzą co mają robić, są do tego szkolone i nie będą się uganiać za niczym innym co im w oko albo w nos wpadnie. A tego którego widziałem jak fruwa to piesek biegnąc z przodu nagle przeskoczył w prawo w pole, a jego pan fruwając za nim, to nie był mały pies, i myślę że gość może i próbował hamować, ale już było za późno. Jak pies waży 30 kg, i nawet jeśli stoisz i on mocno szarpnie linką za mostek to jest szansa na to że przewróci rower z właścicielem. Swojego psa trzeba poznać, bo jeśli jest wariat, to bezpieczniej jeździć na krótkiej smyczy i dopiero tam gdzie można go puszczać, a i tak jadąc z moim psem biegnącym obok mam ręce na hamulcach bo nigdy nie wiem co mu do głowy strzeli
Kudlaty01 Napisano 6 Listopada 2011 Napisano 6 Listopada 2011 tak,tak rozumiem:) nie mówimy to o nieokrzesanej bestii... Mój piak ma te 30kg siły 2x tyle... Ale naprawdę zaciśnięte 2hamulce i nie ruszy tego... a z psem który sie wcale nie słucha itp nawet na rower ze smyszą nie powinno wychodzić bo to się źle może skończyć... Co do przyczepionej linki do mostka spotkałem sięz 1 nieprzyjemnooscią... stałem w miejscu a pies lekko odskoczył do boku coś obwąchać pół metra... pociągną rower i siodełko uderzyło mi w plecy.. naprwadę może zaboleć
Swallow Napisano 6 Listopada 2011 Napisano 6 Listopada 2011 Jeszcze jedna uwaga (bo temat naprawdę fajny) Mój młody pies uwielbiał biegać i szaleć : za rowerem, przed rowerem, za ringo itd Był niezwykle skoczny,ruchliwy i bardzo silny (50kg żywej wagi jak to molosy) Do tego zdyscyplinowany, zazwyczaj biegał bez smyczy, zawsze się mnie pilnował. Któregoś dnia w zimę pośliznął się i zaczął troszkę kuleć. Wyglądało to z początku bardzo niewinnie dlatego nie poszłam z tym zaraz do naszego weterynarza. Jednak pies cały czas nie przestawał kuleć itd No i potem sie zaczęło : prześwietlenia, wizyty u weterynarzy, nikt nic nie mógł zdiagnozować. Psu nie pozwolili na najmniejszy ruch. Musiał chodzić na krótkiej smyczy, jeździć autobusem Miał masakrycznie dużo zastrzyków , rekonwalescencja trwała całą wiosnę do lata. Groziła mu operacja. Nasza pani wet. jakimś cudem postawiła go na nogi. Jednak od tej pory miał już zawsze problemy z tylną łapą. Nie mógł jej nadwyrężać. Dlatego warto uważać. Bo przecież nawet nam ludziom zdarza się nie tak postawić nogę i np ją skręcić.
Kudlaty01 Napisano 6 Listopada 2011 Napisano 6 Listopada 2011 Dokładnie i jak pies tak intensywnie biega itp to warto kupić jakiś preparat na stawy itp. Mój kiedyś skoczył i do klatki i z bólem opadł na ziemi, wył jakby coś połamał sobie itp, wizyta u weterynarza i okazało się,że psu potrzeba środków na wzmocnienie stawów...
Swallow Napisano 6 Listopada 2011 Napisano 6 Listopada 2011 Zgadza się. Mój pies podczas całej kuracji musiał łykać różne wspomagające odżywki i preparaty btw dodatkowym plusem było to,ze miał w tym czasie piękną sierść dzięki wszystkim specyfikom
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.