Skocz do zawartości

[poradnik] Zmiana V brake na tarcze


adii22

Rekomendowane odpowiedzi

Dla kogo ten tekst?

Dla ludzi nie mających dużego pojęcia o budowie roweru, ale mających zapał do jazdy, umiejętności i pieniążki – nie oszukujmy się – to kosztowna zabawa. Nie ma tutaj fachowych pojęć, mam nadzieję, że pisałem zrozumiale, dobrze eksponując o co chodzi. Miłego czytania :)

 

Od czego zacząć?

Myślę że należy zacząć od zadania sobie pytania: czy to nam potrzebne? Jeśli jeździmy niewiele, jeździmy w niewymagających warunkach tudzież hamulce tarczowe będą miały tylko wyglądać - odpuście sobie. naprawdę, dobrze wyregulowane Vłki działają świetnie, no, chyba że ważymy 130kg, jeździmy w błocie a do tego uprawiamy downhill :D Niemniej jednak na początek warto zadać sobie to pytanie – bo nieraz wystarczy jedynie zmienić klocki hamulcowe a resztę funduszy przeznaczyć na kask, strój, lepszy amortyzator, kwiatki dla dziewczyny czy parodniowy wypad.

 

Jakie dla mnie?

Kryteriów wyboru hebli jest wiele. Hamulce można podzielić na hydrauliczne i mechaniczne, hamulce do XC, DH, FR, Enduro, All Mountain, ekonomiczne, odchudzane, siekiery, motyki, krowy, d*py... Ale będziemy się trzymać podziały na 'hydrauliczne' i 'mechaniczne'.

Teraz kwestia tarcz. Generalnie tarcze różnią się głównie wielkością. Owszem, jakością też, ale o tym potem. Na rynku spotkamy tarcze o wymiarach 140mm, 160mm, 180mm i 200mm. Teraz które mam, o ja biedny, wybrać!? Zasada jest taka: im większa tarcza tym (teoretycznie) większa siła i (zdecydowanie) mniejsza modulacja. No dobra, ale w takim razie czemu mam nie zabudować do mojego ATB dwu śliczniutkich, połyskujących „dwusetek” ? Od przybytku głowa nie boli, owszem, ale chyba szanujemy amortyzator – a ten z przodu obrywa przy hamowaniu mocno. Pamiętajmy, że typowe amortyzatory do XC czy Maratonu są projektowane pod ~180mm max. I tego się trzymajmy, bo w sumie tyle wystarcza w zupełności. Większa tarcza ma większą pojemność cieplną – czytaj: im większa, tym ciężej przegrzać. Kiedy ma to znaczenie? W sumie tylko w górach (albo innych epickich krainach, gdzie smoki gonią z góry dziewice, a my chcąc obronić dziewice, ścigamy na karkołomnym zjeździe zielone potwory, ziejące złowieszczo ogniem prosto na nasze hamulce – po ludzku mówiąc – na długich zjazdach, gdzie hebel ma dużo do gadania :D ). Albo ważymy sporo – ale zazwyczaj wystarczy 180mm nawet, jak ktoś jeździ ostrzej (nie mówię o sportach latanych, gdzie rycerze w zbrojach ubłoconych ścigają na bujanych rumakach smoki.. kur.. DH i FR :D ).

W skrócie – Większa tarcza = większa siła + gorsza modulacja + większa pojemność cieplna.

Generalnie kombinacja dla bikera ważącego ~70kg, jeżdżącego ostrzejsze XC 180/160mm (p/t) będzie aż zanadto. Albo w sam raz, jeśli smoki w górach będzie polować.

I pamiętajcie : Albo dwie takie same tarcze, albo z przodu większa i basta! Nie ma mowy o większej z tyłu, nauczcie się hamować przodem i wspomagać tyłem, najefektywniejsze hamowanie, działa tutaj najprostsza możliwa fizyka – cały ciężar przy hamowaniu ląduje z przodu. A większa tarcza... :) Jak nie potraficie tak hamować, nauczcie się, albo pomyślcie o zmianie sportu.

 

Dobra, spełniam warunki, chcę śliczniutko połyskujące tarczówki i basta! Co dalej?

Teraz zejdź grzeczniutko do piwnicy i popatrz na piasty swojego aluminiowego rumaka. Doszukuj się tam mocowań na tarcze. Jak one wyglądają? Mniej więcej tak:

Mocowanie na 6 śrub (najpopularniejsze):

6rub2.jpg

piasta z założoną tarczą:

6rub.jpg

I sama tarcza:

6rubtarcza.jpg

 

I mocowanie na Center Locka (patent Shimano):

centerlock.jpg

Tarcza:

centerlock1.jpg

Zbliżenie na mocowanie:

centerlock2.jpg

 

 

Jeśli nie mamy takowego mocowania, musimy albo obejść się smakiem, albo kupić takie piasty i przepleść koła – albo sami, albo zdać się na serwis. Można złożyć sobie przy tej okazji nowe kółka – ale to jak nam fundusze pozwolą, tudzież nasze partnerki życiowe :)

 

 

Okej, mam to mocowanie, dziewczyna mnie nie zbije, żona z domu nie wyrzuci – zmieniam ! :)

Teraz zastanówmy się ile mamy funduszy. I na co. Czy doliczamy komplet piast? Czy Całe koła? Montaż samemu czy w serwisie?To wszystko kosztuje. Komplet piast to wydatek ~150-200zł za całkiem przyzwoite piasty, nie mówię o najtańszych, ale takie na poziomie powiedzmy Shimano Deore/SLX. Całe koła?Składane to zależy od części, gotowiec, jak np. Mavic Crossride - gdzieś 6 stówek w górę. Serwis to już zależy od serwisantów.

Teraz jakie heble. Mechaniczne? Hydrauliczne? Po kolei. Mechaniczne nie wymagają zmiany klamek, współpracują na dokładnie takich samych jak Vłki, są prostsze w budowie, mniej wrażliwe na przegrzanie (mowa o zaciskach, nie klockach i tarczach), mają gorszą modulację, często charakterystykę „siekiery” (ciach i blokada koła :D choć to zależy od umiejętności – na moich mechanikach potrafię idealnie dozować siłę, pomimo że są to niesamowite żylety). Hydrauliczne zaś są droższe w zakupie, nieco bardziej kłopotliwe w konserwacji, wymagające bardziej skomplikowanego serwisu, oferujące świetną modulację i często świetną siłę hamowania, do tego raz zalane działają 'nie tykane' przez rok, dwa (mechaniki wymagają np. podciągania linki, kontroli czystości pancerza, etc.).

Teraz zastanówmy się. Masz na zbyciu powiedzmy 4 stówki na same hamulce i montaż. Możesz zainwestować w świetny komplet mechaniczny, jakim jest miękko działający Avid BB7 (wyjdzie nieco ponad 4 stówki) – siła bardzo duża, prostota montażu i regulacji. Ale mając więcej można szukać już hydraulików, ale powiedzmy że poniżej 500 zł nie ma co się oglądać za sensownymi hydraulikami. W tej cenie można już dostać komplet na poziomie Shimano SLX/nowe Deore czy Avid Juicy 5. Działanie? Na metalicznych klockach większość nie będzie narzekać na brak siły, modulacja wyśmienita.

Wybór należy do Ciebie, portfela i wybranek życia :)

 

 

Teraz kwestia kompatybilności zacisku hamulca z ramą/amortyzatorem. Istnieją dwa standardy : IS i PM. IS jest starszy, wygląda tak, że oczka do montażu zacisku są prostopadłe do osi jazdy. Popularny, lecz wypierany przez PM – oczka w kierunku osi jazdy. Tutaj o informacje pytać w serwisach, albo szperać na forum, milion razy wałkowany temat. :)

 

 

Reasumując: cyferkologicznie potrzebujemy ~500zł na heble (więcej, mniej różnie, ale generalnie w tych granicach) + ew. koszta piast - ~200zł i serwis. Razem około 700zł. Można taniej, można drożej, ale pamiętajcie że hamulce to bezpieczeństwo – nie należy oszczędzać, a jeśli już, to z głową.

 

 

Teraz zrobię trochę reklamy paru modelom hebli, ale co tam, polecane części na początek:

Klamki : Wszelakie Shimano, Avida (świetne cena/jakość są FR5), budżetowo Tektro - niezbyt sztywno, ale nie pękają i zapewniają dobrą siłę

Hamulce mechaniczne

najtaniej: Tektro IO (dobrze wyregulowane to siekiery – sam używam :) ), Tektro Novela, nie polecam Shimano do ambitniejszej jazdy, ale do turlania się, czemu nie?

drożej ale i mocniej : Avid BB5 (świetna relacja cena/jakość),

najmocniej i najdrożej: Avid BB7.

Hamulce hydrauliczne

tanio i przyzwoicie: Tektro Auriga,

sensownie: Shimano Deore, Avid Juicy 5/elixir 5, Hayes 9

bardzo sympatycznie : Shimano SLX, Avid Juicy 7

Nie specjalnie orientuje się w heblach Hayesa – dlatego nie umieszczam wielu tutaj.

Pancerze (mechaniki)

tanio: cokolwiek

żeby zęby były: Jagwire na metry

bardzo sympatycznie: lepsze modele Jagwire, Clarcs na metry, Shimano Msystem (polecam, 4.50 za pancerz z linką! Linka szlifowana, pancerz z teflonem i lekkim smarem, świetne)

bosko: Alligator, Nokon, Clarcs i wszytko z trzycyfrową ceną :D

 

 

Tarcze – tutaj dam najtaniej : Shimano RT5x (52,57...) - ~20-30zł za bardzo fajną tarcze, ciężkawa, ale dobra w tej cenie. Poza tym polecam te dokładane do zestawów.

 

 

 

Chciałbym jednocześnie bardzo podziękować koledze Beardman za podesłanie lepszych zdjęć mocowań, tarcz, etc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...