Skocz do zawartości

[Wycieczki] Wrocław zgłoś sie


piotrekpasti

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś chce jutro z rana jechać w lasy koło wołowa?

 

Z chęcią bym pojechał ale niestety mocno mnie ogranicza praca....:) godziny ranne odpadają.

Za to po 16 mógłbym wyskoczyć gdzieś na szybką traskę najlepiej w rejony w których jeszcze nie byłem :) ale w lasy okolic Wołowa to na pewno nie będę w stanie zwiedzić :)

 

W tą sobotę na 90% mnie nie będzie (wypad w góry), ale niedziela około 13-14 mógłbym pośmigać, i w przyszłą sobotę chyba też będę niedostępny (Life Of Agony gra na woodstocku w piątek!) ale znów niedziela!!!

 

Jeszcze dam znać jeśli pogoda dopisze to pewnie będe odreagowywał rowerowo w niedzielne popołudnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią bym pojechał ale niestety mocno mnie ogranicza praca....:) godziny ranne odpadają.

Za to po 16 mógłbym wyskoczyć gdzieś na szybką traskę najlepiej w rejony w których jeszcze nie byłem :) ale w lasy okolic Wołowa to na pewno nie będę w stanie zwiedzić :(

 

W tą sobotę na 90% mnie nie będzie (wypad w góry), ale niedziela około 13-14 mógłbym pośmigać, i w przyszłą sobotę chyba też będę niedostępny (Life Of Agony gra na woodstocku w piątek!) ale znów niedziela!!!

 

Jeszcze dam znać jeśli pogoda dopisze to pewnie będe odreagowywał rowerowo w niedzielne popołudnia!

 

mnie nie będzie przez najbliższe 2 tyg, będę w tym czasie objeżdżał dębickie lasy i pagórki i nie tylko :icon_wink: więc głównej marudy nie będziecie mieli przez dwa tygodnie. Do zobaczenia po 9sierpnia, szerokości oraz mnóstwa błota, piachu i podjazdów :) pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna braci wrocławska przyszedł mi do głowy nietuzinkowy pomysł (już w zeszłym roku zresztą):

 

2 tygodnie jazdy w okolicach Białego Dunajca (Zakopane, Szczawnica, Gorce, Pieniny…)

Termin 1-15.09, koszt 370 zł (nocleg+wyrzywienie)!

Jedynym problemem jest „typ” owego obozu: biały dunejec

Plan jest następujący: rano wyruszać w trasę wracać wieczorem, z atrakcji „kulturalno-rozrywkowych” oferowanych przez organizatorów nie korzystać. (chyba że jakaś impr wieczorem o ile nie będzie gestapo w postaci organizatorów). W statucie imprezy nic nie ma o konieczności uczestniczenia w całej tej szopce robiącej wodę z mózgu uczestników. W każdym razie po zapłaceniu nikt nas nie ma prawa wyrzucić.

Samemu trochę głupio tak rowerowo być w opozycji.

A więc czy ktoś ma ochotę na dwa tygodnie jazdy po pięknych terenach na których gościła TC?

Radzę szybko się decydować bo wolne miejsca topnieją.

Jeszcze jedno wcale nie trzeba być studentem, wystarczy podać w formularzu rejestracyjnym np. 7 rok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hardcore na stoowe :D "duszpasterstwo akademickie".. :)

 

sekta znaczy sie? oni tam czcza pewnie cos wieczorem przy ognisku i o rowerach nie bedzie mozna pogadac.. i w lajkrach chodzic.. zapach ben gaja pewnie szatanski.. nic nie wyszło nie impreza :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiecie :D nie jest tak, źle... można się dogadać, a czasami coś odkryć. Prania mózgu nikt nie robi... Pokazują tylko jedną z dróg życiowych - wybierasz Ty, nie oni. Przecież to Twoje życie i od Ciebie zależy jak je przeżyjesz/przejedziesz...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety pogoda zniweczyła moje plany odnoiśnie gór... Ale dzięki temu będę we wrocławiu więc pewnie spędze troszke czasu rowerując.

Jeśli jutro nie będzie dużo padało atakuję na szosę. Plan: Wro-skarszyn-zawonia-trzebnica-oborniki-uraz-wro. Dystans około 100. Jak to zwykle u mnie bywa troszkę przewyższeń i tępo licze na około 22-25. Chcę to zrobić z w miarę jak najmniejszą liczbą przerw. Jeśli ktoś Będzie chętny to zapraszam.

Jutro rano podam dokładniejsze szczegóły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa jak najbardziej mi odpowiada.

Jeśli jednak będzie padać, to ja nie jadę, dosyć zmokłem w zeszły weekend :D Chyba, że lekka mżawka. Byleby nie było warstewki wody na asfalcie.

Co do godziny, to im wcześniej tym lepiej, żeby zdążyć na czasówkę TdF o 14.15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wszyscy jeżdżą, a na ustawkę to chętnych nie ma.

 

W związku z tym proponuję asfaltową pętelkę po wzgórzach trzebnickich.

Start: jutro - wt 17.30

miejsce: róg Krzywoustego i Brucknera, stacja Shell, obok salonu volvo

Ktoś reflektuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inhibitor a w którą stronę jechałeś, bo ja dwa razy przez Kasprowicza przejeżdzałam ;)

 

Jechałaś w stronę Osobowic, a ja w kierunku przeciwnym... Minęliśmy sie mniej więcej na wysokości szpitala...

 

Ktoś się w sobotę wybiera? http://alleycat-wroc.blogspot.com/ Można popróbować jak sie na kurierce robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzis na poszukiwaniach zaginionego daszka.

Komarow masa, i nie moglem sobie przypomniec gdzie wyjechalismy z lasu. Wiec chcialem pojechac ten kawalek ktory znam, ale po ostatnich opadach stoi woda na lace a jak wiadomo chodzenie po bagnach wciaga wiec dalem sobie spokoj. Next week jak bedzie sucho.

 

Nowa kolezanka ? :)

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskoczę nieco między wiersze :)

 

Hej,

 

na stronie pojawiły się aktualności: CREDO (PRELUDIUM), RDZEŃ - CELE i pewien inspirujący obraz...

 

Zapraszam serdecznie do lektury.

 

http://www.roweremnawyspy.blogspot.com'>http://www.roweremnawyspy.blogspot.com'>http://www.roweremnawyspy.blogspot.com

http://www.roweremnawyspy.blogspot.com

http://www.roweremnawyspy.blogspot.com

 

Wyprawa zaczyna się 1 sierpnia 2010 r. około godz. 6-8. Wyjeżdżam z Wrocławia przez Sołtysowice, Krzyżanowice, Psary...

 

x tomek x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, już nie bądź taki skromny, że tempa nie wytrzymałeś. To ja padłam gdzieś w przydrożnych krzakach ze skurczem w łydce :(

 

Ja również dziękuję, dla mnie wczorajszy trip to była masakra jakaś. wiedziałam, że to nie dzień na jazdę, ale cóż...

 

Koleżanka nowa to będzie przyjeżdżała, ale muszę jej dawać cynk o wyjazdach, bo ona nie z forum :laugh: Dobra ma kondyche no nie? :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, już nie bądź taki skromny, że tempa nie wytrzymałeś. To ja padłam gdzieś w przydrożnych krzakach ze skurczem w łydce :)

 

Ja również dziękuję, dla mnie wczorajszy trip to była masakra jakaś. wiedziałam, że to nie dzień na jazdę, ale cóż...

 

Koleżanka nowa to będzie przyjeżdżała, ale muszę jej dawać cynk o wyjazdach, bo ona nie z forum :D Dobra ma kondyche no nie? :D

 

Wczoraj to też nie był dzień na jazdę dla mnie, ale trzeba było się w końcu przejechać.

A koleżanka to miejscami mnie zadziwiała, jak widziałem ją za sobą, podczas gdy byłem już pewien, że jest gdzieś daleko w tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł- Teresa to wyćwiczona jest. Cały rok na basen chodzi, biega :) W lecie jeździ na rowerze. A na bieżni to ostatni raz biegła jakieś 2,5 h z prędkością 12 km/h :) i nawet nie zmęczyła się szczególnie.

 

No to ładnie.

Ja jutro znowu wyjeżdżam, więc mnie nie będzie minimum do niedzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...