Skocz do zawartości

[Wycieczki] Wrocław zgłoś sie


piotrekpasti

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo fajnie się jedzie tym wałem poza tym ten wał jest niedaleko mnie i musiałbym się 7 km cofnąć do milenijnego i później 7 zrobić żeby się znaleźć na tej samej wysokości tylko że po drugiej stronie, a tak około 22 km mam do wiaduktu fajną trasą i jesteśmy prawie w brzegu a promem nie warto bo raz na godzinę kursuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to w weekendy tylko mogę i tylko na wypad lajtowy bez napinania się, bo dużo ważę i ciężko mi tyle kg transportować z punktu A do B :) Ale nie myślcie, że jeżdżę max 20 km/h :) jeżdżę szybciej :) tylko kondycha słaba i czasami wysiadam i muszę zwolnić trochę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to w weekendy tylko mogę i tylko na wypad lajtowy bez napinania się, bo dużo ważę i ciężko mi tyle kg transportować z punktu A do B :) Ale nie myślcie, że jeżdżę max 20 km/h :) jeżdżę szybciej :) tylko kondycha słaba i czasami wysiadam i muszę zwolnić trochę :)

 

bez napinki też można:) tylko niech nie wieje bo ja pod wiatr przyspieszam takie moje zboczenie :) może uda się w końcu zebrać większą niż 6 os ekipę pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do brzegu:

Raz na godzine, ale to zaden problem zeby sie mniej wiecej wstrzelic w kurs.

Zawsze mozna sie rzeczonym mostem udac, w razie nie trafienia.

 

 

Co do zapierniczania pod wiatr:

Ja moge byc naturalna kotwica. Nie przeszkadza mi ze sie koledzy musza za mna ogladac :)

 

Z pkt A i B to polowa trasy najczesciej :)

Spadam do parku wschodniego (kilka kolek) potem jakies wzgorki (male i duze gajowe, moze wiecej) jak mi sie bedzie dobrze jechalo. Jeszcze chwile bede na gg, wiec jak ktos chce sie przylaczyc to teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saovine:

20/h to u nas top speed :) A też mam dużo do dźwigania bo 95 kg ważę do tego mój rower prawdopodobnie ma ramę wykonaną jeszcze z rur z rzymskich akweduktów...

 

Ja teraz prawie codziennie mogę jeździć jeśli bez napinki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra to kto jedzie jutro jak nie będzie padać? I gdzie się ustawiamy? możemy się ustawić np w kątach wrocławskich.

Mi najlepiej jest jechać przez jarnołtów, samotwór, skałkę, romnów itd. Ja planuję wyruszyć koło 9.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra to kto jedzie jutro jak nie będzie padać? I gdzie się ustawiamy? możemy się ustawić np w kątach wrocławskich.

Mi najlepiej jest jechać przez jarnołtów, samotwór, skałkę, romnów itd. Ja planuję wyruszyć koło 9.

 

a co z ludem pracującym?? :) mi pasuje dopiero od 16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS. nie cierpię jeździć pod wiatr pod górkę :)

 

Jakbym siebie slyszal :)

 

 

Okropnie sie dzis jechalo.

Ale przynajmniej odkrylem ze park wschodni nie jest plaski :D I szkoda ze rozjezdzony przez dzialkowiczow ktorzy musza dupe pod sama dzialke zawiezc :wallbash:

 

Evo - ludu pracujacy, od 16 do brzegu i back ? Nasza ostatnia krotsza trasa sie po zmroku skonczyla, fakt ze bylo duzo terenu ale jednak :)

Zaproponuj jakas trase na jutro to bedziesz mial z kim pojecha po pracy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obawiam się że..tak;] zawsze się coś kroi.

jak nie tu to widziałem ze bs'i planują stawy milickie zaliczyć, ale jeśli pojawi się Chaozz to jadę na katusze z 'rzeźnikiem' :) na 100% będzie dużo terenu, jeszcze więcej podjazdów a ja bym jeszcze zamówić chciał wmordewind ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile kilosów planowane jest do zrobienia?

 

Z Chaozzem to nie ma znaczenia, gdyz subiektywne odczucie ilości przejechanych km rośnie w postępie geometrycznym wraz z czasem trwania wycieczki... I co z tego, że na końcu licznik pokaże, że było np. 60km, skoro nogi "krzyczą" jakby było 160km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Chaozzem to nie ma znaczenia, gdyz subiektywne odczucie ilości przejechanych km rośnie w postępie geometrycznym wraz z czasem trwania wycieczki... I co z tego, że na końcu licznik pokaże, że było np. 60km, skoro nogi "krzyczą" jakby było 160km?

Inhibitor nie strasz ludzi:) dawaj z nami :) a może gdzieś w końcu jakieś ognicho czy coś?? nas z Jaro ostatnio naszło na pieczone ziemniory ale nie było odpowiedniego pola na trasie i głodni żeśmy wracali ale pomysł był lux

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawy milickie moga byc.

Jeśli będą z BS, to będą z browarem - nie wiem co to za moda na picie w trakcie jazdy (na postoju oczywiście). Żeby to było tylko po jednym, to bym mógł zrozumieć ale więcej :whistling:

Nie mówię o jakimś ognisku, bo wtedy wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będą z BS, to będą z browarem - nie wiem co to za moda na picie w trakcie jazdy (na postoju oczywiście). Żeby to było tylko po jednym, to bym mógł zrozumieć ale więcej :)

 

To ja ostatnio 2 godziny po piwie wypitym do obiadu uznałem, że jednak nie jadę, a oni w czasie jazdy? :whistling:

Boże ty widzisz i nie grzmisz?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...