Skocz do zawartości

[Wycieczki] Wrocław zgłoś sie


piotrekpasti

Rekomendowane odpowiedzi

A co wy tak na pogode narzekacie? Przeciez wczoraj bylo cieplo, slonecznie i tylko troche wietrznie... Inna sprawa, ze po deszczach grunt rozmiekczony jest i nawet na zboczach Slezy stoja kaluze!!!

 

W przyszla niedziele jade na Biskupia Kope (okolice Jarnoltowka i Zlatych Hor)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche za bardzo marudzicie na ten wiatr i pogodę, ja jakoś daję radę codziennie (oprócz dni w których są ulewy) 20 kilosów robić w jedną stronę do pracy i nie narzekam :)

a raz mi się ostatnio zdarzyło wracać podczas tej szalonej burzy do chaty, oczywiście cały czarny byłem jak już dojechałem do domciu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też daję radę co widać po fotkach w sygnaturce. Myślałem że nie odlepię tej lepkiej brei :)

 

Lasy wilczańskie i okolicę Trzebnicy (w stronę Obornik) radzę sobie póki co odpuścić, a już jak ognia unikać okolic wsi Mienice. HARDCORE! Wprawdzie większość da się przejechać ale jednak co chwilę trzeba zejść z roweru choćby po to, żeby te lepkie coś usunąć ręcznie z widełek i koło znów zaczęło się obracać. Kilka dni słoneczka i dopiero można :)

 

Ale i tak 48km dzisiaj tam zrobiłem, średnia coś koło 15, ale to tylko dlatego że mocno podciągnięta na asfalcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłem 2 komplety pancerzy i linek do tylnej przerzutki, wczoraj po nieudanych próbach regulacji tańczył łańcuch po kasecie i zerwałem łańcuch argh :) Jutro naprawa bo jestem we Wrocku do jutra a rower u babci w Trzebnicy ;)

 

PS: Tam już jest w miarę sucho, poza kawałkami gdzie w zasadzie trzeba prowadzić i sie grzęźnie, takie oazy. Pływają tam sobie małe żabki itd, poważnie mówię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę, sam nie mam najmniejszego zapału do ustawek :devil: Chociaż ja tam jeździłem, co 2 dzień buty do suszenia, w tym kraju nawet pogoda jest podła :) Póki co robię za przewodnik turystyczny :)

 

PS: Nie straszę tylko aktualnie siedzę w trzebnicy i mówię jak jest :P Malutki deszczyk i nasiąknięta ziemia zamienia się w potoczek, ale dopóki świeci słońce da się jechać. Oczywiście poza fragmentami gdzie rower na plery i przez kukurydzę bo mniejsze błoto :P Ale na ogół jest fajnie, pancerzy za 1 razem może szlag nie trafi :) Takie gorsze kawałki tylko między pierwoszowem i brochocinem oraz jadąc z wilczyna do mienic naokoło a nie przez las. W lesie za to piaskownia ale da radę jechać, byle nie więcej niż 10km/h i jest fajnie :D Na wschód od Trzebnicy (Głuchów, Zawonia, Węgrów, Skarszyn no gdzieś tam nie wiem co to za wiochy tam są) nie ma tych chamskich glin i teren schnie w tempie extreme więc tam można jeździć parę godzin po deszczu bez brudzenia się tylko trzeba znaleźć drogę, której rolnik nie zaorał bo oni nawet oznaczone szlaki załatwili :D

 

PS2: 2 dni słoneczka i będzie lajtowo. O ile potem coś większego nie spadnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam sie, ze z takim zapalem w tym sezonie zadnej wiekszej ustawki nie bedzie...

Forum stało się towarzyskie, a miało przecież służyć ustawianiu się na wspólne jazdy.

Co do pogody, to jeżeli nie pada (mocno) to można jeździć - trzeba tylko chcieć, a nie narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

tiaaaa ;D o tym samym ostatnio myślałem :) tylko muszę rodzicieli przekonać, bo pewnie będą narzekać, że na rowerze po wrocku nocą latam :)

ale użyję socjotechniki i powinno być gut ;D... no i nareszcie mógłbym w pełni wykorzystać światełka me rowerowe ^^

mi tam pasuje zapewne dzień i wieczór jutrzejszy i czwartek, piątek..... a godzina może trochę wcześniejsza? powiedzmy 22.30?

 

a tak na marginesie to czy nie spotkałem dzisiaj kogoś z forum na milenijce na światłach?;D Osoba ta poruszająca się na rowerze marki giant udała się w stronę ulicy osobowickiej i jak mnie mijała to zauważyłem z tyłu coś co przypominało znaczek-naklejkę xc-zone.... ale, że dotarło to do mnie dopiero po 20 sekundach, a już zacząłem podjeżdżać pod górę to zaniechałem pościgu ;D

mejbi thah was wrong decision ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety jesli chodzi o mnie, to najwczesniej 23...

Taki mam harmonogram dnia i wczesniej nie dam rady.

Jesli ktos z Was da rade przyjechac jutro na 23 pod most Milenijny

(od strony Legnickiej) na ten na niebiesko podswietlony placyk,

to mnie na pewno spotka. Bede tam czekal ok 10min.

Potem rusze w jeszcze nie znanym mi kierunku. :) Do zobaczyska!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...