Jacke Napisano 29 Września 2006 Udostępnij Napisano 29 Września 2006 No i ode mnie dwie osoby na 90%. Bedzie ok ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yupiter69 Napisano 29 Września 2006 Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Moze sie miniemy... Tez sie wybieram w tamte rejony aczkolwiek planuje przyjazd do Miedzygorza okolo 10 (wczesniej musze zone odwiezc do Strzelina)... Skoro wyjezdzasz o 7 to na miejscu powinienes byc okolo 9 wiec bedziesz mial godzine przewagi... Jakby co to szaro-czarny full, a ja bez kasku... nie widze problemu abyśmy się nie spotkali szary full, czerwony kask, niebieskie gogle, czarny plecak z zółtymi elementami jak mozesz podaj mi kontakt do siebie na priv to może spotkamy się na miejscu i pojeździmy razem pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Gość Napisano 30 Września 2006 Udostępnij Napisano 30 Września 2006 To ja będę bez kumpla, szkołą się lame zasłania :twisted: To teraz ja będę najsłabszy :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 30 Września 2006 Udostępnij Napisano 30 Września 2006 Eh logowanie :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 30 Września 2006 Udostępnij Napisano 30 Września 2006 nie widze problemu abyśmy się nie spotkali szary full, czerwony kask, niebieskie gogle, czarny plecak z zółtymi elementami jak mozesz podaj mi kontakt do siebie na priv to może spotkamy się na miejscu i pojeździmy razem pozdrawiam Yupiter, a nie nie ty przypadkiem pytales mnie pod schronieskiem na Hali Snieznickiej o imbus 8mm? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woren Napisano 30 Września 2006 Udostępnij Napisano 30 Września 2006 Ekipa: majstermod, bartmanin, heavy_puchatek, Jacke, inhibitor i woren No panowaie to musi byc super wycieczka bo do swojego rodzinnego domu na weekend pojechalem 200 km z Wrocka i wlasnie przed chwila wszedlem do domu specjalnie wczesniej przyjezdzajac zeby na wycieczke sie zalapac dodam ze jutro sa moje uroidziny Do zobaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yupiter69 Napisano 30 Września 2006 Udostępnij Napisano 30 Września 2006 Yupiter, a nie nie ty przypadkiem pytales mnie pod schronieskiem na Hali Snieznickiej o imbus 8mm? tak to ja, szkoda, że się nie poznaliśmy złapałem gumę na zjeździe ze śnieżnika :029: okazało się ze nie imbus 8 a imbus 10 potrzebny aby odkręcic koło miałem dętkę i imbusy ale nie imbus 10 udało mi się jakoś zmianic dętkę i zjechać do międzygórza czerwonym szlakiem (do tej pory najlepsza moja trasa) ludzie są wspaniali, nie odmówią pomocy a już sie bałem że po półtoragodzinnym podjściu bedę musiał sprowadzić rower... pozdrowienia dla panów z ciągnika (zamiast imbusa proponowali mi najlepszy sprzęt jaki mieli przy sobie - młotek i przecinak ) szacunek dla panów za zjazd ze śnieżnika tym ciągnikiem bez powietrza w kołach w przyczepce mapka trasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Yupiter... Wiec jednak... Ja bylem w takiej niebieskiej chustce na glowie... Siedzialem na lawce i pisalem SMSa do zony... Pytales o imbus 8mm i latki... Odpowiedzialem, ze nie woze przy sobie kluczy ani latek... A co do trasy - ja podjechalem trasa ER-2... Pozniej na Zmijowa Polane... Pozniej na Czrna Gore... Tam zjazd w dol nartostrada B i C... Stamtad zielonym rowerowym z powrotem na Zmijowa Polane, a pozniej z powrotem na Snieznik... A pozniej w dol czarnym rowerowym do Miedzygorza gdzie mialem auto... I wlasnie tu rozpoczal sie moj koszmar... Spakowalem auto do bagaznika, odpalilem silnik, spuscilem reczny... I nie odjechalem... Reczny nadal trzymal lewy tyl... Czekal mnie spacer do najblizszego mechanika w Domaszkowie... Ten przyjechal, rozebral pol tylnej osi dzialajac bardziej jak kowal... Zniszczyl linke, szczeki i lozysko... Ale zlozyl calosc tak aby sie krecilo... Do Wroclawia dojechalem wieczorem nie przekraczajac 50 km/h... I wlasnie z tego powodu nie pojechalem dzis z ekipa na Sleze - zakwasow nie mialem, rower nie nawalil ale jakos zmeczenie dnia wczorajszego ciagle mnie trzyma... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yupiter69 Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Inhibitor - to ja myślałem, że to ja miałem pecha... Nie miałem jeszcze okazji jechać ze śnieżnika w stronę czarnej góry, choć zjeżdzałem z czarnej góry nartostrada i wykręciłem tam swojego maxa 87km/h ale taka jazda na pałę mnie nie bawi.... chociaż podoba mi się czarna góra ze względu na wyciąg i zniżkę dla rowerzystów może następnym razem wybierzemy się razem, zawsze to bezpieczniej, bo ja po glebie na czerwonym szlaku ledwo dojechałem autem do domu - zbiłem sobie biodro i okolice kostki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Yupiter... Z tego co widzialem raczej preferujesz downhill... Ja wole XC... Moj sprzet nie wytrzymalby 87km/h na nartostradzie... A i tak mimo mojej nieduzej predkosci wpadlem przednim kolem w row odprowadzajacy wode (byl pod dosc wysoka trawa) i rower mi przekapotazowal... Na szczescie zdazylem przeskoczyc nad kierownica i utrzymac sie na nogach... Zreszta ja nawet kasku z garda nie mam... Ale na objazdowke po jakis gorach chetnie wybiore sie w wiekszym gronie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yupiter69 Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Zreszta ja nawet kasku z garda nie mam... Ale na objazdowke po jakis gorach chetnie wybiore sie w wiekszym gronie... to poropnuję zaopatrzyć się w kask, bo chustka czasami nie wystarczy... mi kask parę razy głowę uratował.. nawet w sobotę, obyło się tylko na przetarciu rękawa w bluzie i porysowaniu kasku + kostka i biodro o zbroi czy ochraniaczach piszczeli nie wspominam, bo Tobie to raczej nieprzydatne myślałem że tym fullem trochę zjeżdzasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Witam, Trasa na Radunię mimo lekkiego deszczu została zrealizowana. Ci, co wymiękli patrząc rano przez okno niech żałują. Przynajmniej było trochę dodatkowych atrakcji w postaci błota, mokrych kamieni i mokrej trawy urozmaicających trasę. Odnośnie samego przebiegu mam kilka uwag, które uczestnicy już słyszeli. Te pytania we Wroclawiu o drogę do domu były rozbrajające. Postaram się, aby kolejna ustawka z serii "konkretów" była w trochę innym stylu, tak aby rozruszać nie tylko korby zawodników. Może będą jakieś niespodzianki. Uprzedzając: nagród nie przewiduję, chyba że w postaci dodatkowych kilometrów ;-) Dzięki Jackowi za wykazanie się własnym wyposażeniem w postaci mapy okolic Ślęży oraz za dopasowanie się do reszty ekipy w momencie decyzyjnym na przełęczy. Zdjęcia z dziś dostępne są pod adresem: FOTKI Na razie nie zapowiada się lepszy sprzęt, więc można obejrzeć znaczki pocztowe zrobione telefonem. Ślad z trasy: ŚLAD Plik zawiera nagranie od startu na stacji JET do momentu rozdzielenia się na Klecinie. Pliki proszę pobierać do następnego wyjazdu, gdyż na razie nie mam zorganizowanego serwera z większą przestrzenią dyskową i zawsze dostępne będą tylko najświeższe pliki. Ślad można zaimportować np w programie Nawigator Mapa Polski. Zdecydowanie więcej opcji oferuje jednak Ozi Explorer z rastrowymi mapami. W nim można uzyskać wykresy wysokościowe w dziedzinie dystansu oraz czasu. Część uczestników "konkretów" zorientowana jest już w zaletach nawigacji, a co za tym idzie w postępowaniu z nagraniem zawartym w pliku o rozszerzeniu PLT. Pozostali mogą wysłać na PW swojego maila w celu uzyskania dalszych instrukcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacke Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Te pytania we Wroclawiu o drogę do domu były rozbrajające. Przepraszam do kogo ta aluzja? ;> Jeżeli do mnie to przyznaję się, że nie znam wszystkich regionów miasta dobrze lecz orientacyjnie Nie mam tez gps`a na kokpicie Co do wyjazdu to mogę podsumować parę rzeczy: -Trasa bardzo dobrze przygotowana, wiele permutacji oraz możliwość adaptacji. Nie byla trudna (moj dst to 127km, avs 22km/h). -Atmosfera bardzo przyzwoita (deszcz, bloto, chlupotanie w butach nie przeszkadzalo jakos ) -Jeżeli chodzi o mapy to nie drukowalem tamtej, poniewaz na swiecie sa jeszcze ludzie ktorzy nie posiadaja drukarki Swoja droga czasami lubie jezdzic na zywiol (podjezdzamy i zjezdzamy gdzie popadnie ) -przydalby sie dobry aparacik -pogoda byla jaka byla. Jakby nie patrzec bylo slisko i podobno niezlego drifta na szosie zrobilem I na koniec mam sugestie co do organizacji tego topicu. Proponuje oddzielne topici do roznych wyjazdow zatytulowane: [data ustawki][miasto][temat] aby jedna ustawka nie przeplatala sie z paroma innymi. PS Zbieram na google i ochraniacze na buty - jacys sponsorzy ? PSII Jesli brak miejsca na serwerze to moge cos z tym zrobic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Przepraszam do kogo ta aluzja? ;> Jeżeli do mnie to przyznaję się, że nie znam wszystkich regionów miasta dobrze lecz orientacyjnie Nie mam tez gps`a na kokpicie Ty jakoś trafiłeś, ale puchatek chciał jechać w stronę Księcia Witolda, a po sugestii trzymania się od Kleciny torów tramwajowych odbił na Bielany z niewiadomych przyczyn. Mi to wisi kto gdzie dojechał, nie będę wszystkich odprowadzał pod dom dlatego, że nie znają miasta, w którym mieszkają. Nie trzeba mieć GPS, żeby gdzieś trafić. Mój akurat służy do nagrywania trasy, bo nie ma w nim map, więc nie jest pomocny w trafieniu jeśli nie ma się trasy zaplanowanej co do metra. Jak ktoś nie ma drukarki to wystarczy obejrzeć mapę przed wyjazdem, żeby być zorientowanym gdzie się jedzie. Na podanym gotowcu było widać skąd wyjedziemy i gdzie wrócimy. W Internecie jest plan miasta, wystarczy parę minut i przede wszystkim chęci i nie ma problemu z trafieniem gdziekolwiek. Do Ciebie akurat nie mam żalu, bo Ty miałeś swoją mapę i byłeś zorientowany, a w razie czego było Cię stać na dodatkowe kilometry. Zauważ jednak że nie wszyscy mogą jeździć na żywioł, bo nie każdy ma kondycję pozwalającą na dokładanie sobie dystansu. -Trasa bardzo dobrze przygotowana, wiele permutacji oraz możliwość adaptacji. Nie byla trudna (moj dst to 127km, avs 22km/h). ... -pogoda byla jaka byla. Jakby nie patrzec bylo slisko i podobno niezlego drifta na szosie zrobilem Były też ciekawe miejsca, jak kamieniołom w Strzeblowie, czy zalew w Mietkowie. Tak się niestety złożyło, że w pobliżu były zjazdy to każdy pognał byle szybciej prosto. Ślizg był niezły. Dobrze, że nie dłuższy I na koniec mam sugestie co do organizacji tego topicu. Proponuje oddzielne topici do roznych wyjazdow zatytulowane: [data ustawki][miasto][temat] aby jedna ustawka nie przeplatala sie z paroma innymi. Posty z ustawkami są rozpoznawalne. Zwykle stosuję pogrubienia w tytule wycieczki i dacie. Może lepiej przyjąć jakiś format posta. Tworzenie nowych tematów może spowodować że nie każdy wszystko znajdzie. Jak widać po wielu komentarzach moderatorów opcja Szukaj jednak jest mało używana. W tym temacie są stali czytelnicy i wszystko znajdą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartmanin Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 ..wyjazd uwazam za udany..chociaz mam jedno zastrzezenie.. ..jesli jedziemy grupa to jest taka zasada ze dostosowujemy sie do tepa najwolniejszego uczestnika a nie rzucamy teksty ze ktos ma slabsza kondycje i gnamy przed siebie..albo jedziemy razem albo osobno..to nie wyscig tylko wycieczka..nie kazdy tez musi orientowac sie w terenie..po to wlasnie jedziemy grupa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacke Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Zgadzam sie z Toba ale kazdy kij ma dwa konce. Kiedy jade to staram sie dostosowac tempo oraz przelozenie tak abym sie nie meczyl zbytnio.Czasem latwiej mi jechac 30-32km/h niz 28 bo nie moge rytmu zlapac. Dlatego jesli jest w dol albo asfalt plaski i bez wysilku jade >35 to czemu mam hamowac? Jezeli grupa sie rozjechala to zaraz ktos poczekal. Rozumiem o co Ci chodzi ale takie rzeczy sa nieuniknione chyba bo przeciez nie zamontuje lusterka zeby patrzec co minute za siebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartmanin Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 ..masz po czesci racje.. ..tylko wczoraj mialem wrazenie ze jakbym troche nie stopowal to bysmy nie zaczekali na reszte.. ..a co niektorym to nawet "czesc" nie zdazylem powiedziec na koniec... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacke Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 optymizmu troche Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Chlopaki, czy dwoch sposrod was nie robilo przypadkiem zakupow w Piotrze i Pawle na Gaju? Widzialem tam w niedziele dwoch takich przemoknietych, zmarznietych i ubloconych bikerow... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Ty jakoś trafiłeś, ale puchatek chciał jechać w stronę Księcia Witolda, a po sugestii trzymania się od Kleciny torów tramwajowych odbił na Bielany z niewiadomych przyczyn. Majster nie bój się o mnie Myślałem że jedziecie tam gdzie ja i pojechałem w drugą stronę, nie chciałem już was gonić to tylko pomachałem że jadę. Pojechałem sobie prosto przez powstańców, świdnicką i pierwszego maja. Nie na bielany bo i po co? A jak nadrobiłem 2km to co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 ..wyjazd uwazam za udany..chociaz mam jedno zastrzezenie.. ..jesli jedziemy grupa to jest taka zasada ze dostosowujemy sie do tepa najwolniejszego uczestnika a nie rzucamy teksty ze ktos ma slabsza kondycje i gnamy przed siebie..albo jedziemy razem albo osobno..to nie wyscig tylko wycieczka..nie kazdy tez musi orientowac sie w terenie..po to wlasnie jedziemy grupa... A na podjazdach w terenie czekałeś, jak prowadziliśmy, bo przyczepności nie można było złapać? Nie przesadzaj, wtedy utrzymywałeś kadencję żeby nie stanąć, a na szosie później ja trzymałem żeby się nie męczyć. Dla mnie postoje były szczególnie problematyczne, bo jak mówiłem i co było widać rano, mam stłuczone kolano. Każde stygnięcie mięśni i rozruch bolącego stawu to średnia frajda, a nie narzekałem że się zatrzymujemy. Owszem były żarty, ale to na rozluźnienie atmosfery na przełęczy, kiedy zapanowało niezdecydowanie. Nie wszyscy chcieli ataować Ślężę przez pośpiech, zmęczenie(możnabyło dłuzej przecież posiedzieć) lub z innych powodów, a coś nie widziałem chęci poczekania 40minut na ewentualnych atakujących. Ponadto tak się składa, że w momentach o których mówisz jechałem ostatni. Jak już chcesz się czepiać to następnym razem nie umawiaj się na randkę na 16, gdy piszesz się na całodniowy wypad, albo nie informuj o tym całej grupy co 15minut. Na światłach przy Karkonoskiej to nie ja wyprzedzałem samochody by potem blokować je przy 20km/h. Wybacz, że się nie pożegnaliśmy. Jeśli wszyscy byli zadowoleni to nie ma co ustalać, kto się spieszył, tylko po prostu umawiać się na następny wypad i pozwiedać trochę terenu. ..masz po czesci racje.. ..tylko wczoraj mialem wrazenie ze jakbym troche nie stopowal to bysmy nie zaczekali na reszte.. ..a co niektorym to nawet "czesc" nie zdazylem powiedziec na koniec... Mi się nie spieszyło. Zwalniałem w miejscach, gdzie miało być coś ciekawewgo i co? Oczywiście natychamist byłem ostatni, bo był zjazd i heja sprawdzanie ile licznik wyświetli. Omineliśmy tak kamieniołom w Strzeblowie i o mało co zalew w Mietkowie, który do małych nie należy. Na szczycie Raduni mówiłem na leśnej drodze w lewo i wszyscy wylądowali na szlaku dla pieszych, który wcześniej omijamliśmy, bo był nieprzejezdny. Potem "W Maniowie w lewo" i to samo. Chlopaki, czy dwoch sposrod was nie robilo przypadkiem zakupow w Piotrze i Pawle na Gaju? Widzialem tam w niedziele dwoch takich przemoknietych, zmarznietych i ubloconych bikerow... Co prawda nie na zakupy, ale to byłem ja i woren. Tylko na minutkę wpadliśmy, a potem jechalismy na myjnię. Majster nie bój się o mnie Myślałem że jedziecie tam gdzie ja i pojechałem w drugą stronę, nie chciałem już was gonić to tylko pomachałem że jadę. Pojechałem sobie prosto przez powstańców, świdnicką i pierwszego maja. Nie na bielany bo i po co? A jak nadrobiłem 2km to co? To dobrze, bo wrazie czego reklamacji od rodziców nie przyjmuję ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Co prawda nie na zakupy, ale to byłem ja i woren.Tylko na minutkę wpadliśmy, a potem jechalismy na myjnię. Wlasnie o tym pisze... jeden z was wszedl, rozejrzal sie dookola i wyszedl... A ja w tym momencie poginalem z siatami... Bardzo zaluje, ze z wami nie pojechalem... Choc z drugiej strony widze zgrzyty... To sie nazywa uczycia ambiwalentne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majstermod Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Wlasnie o tym pisze... jeden z was wszedl, rozejrzal sie dookola i wyszedl... A ja w tym momencie poginalem z siatami... Bardzo zaluje, ze z wami nie pojechalem... Choc z drugiej strony widze zgrzyty... To sie nazywa uczycia ambiwalentne... Wszedł woren, ja nie miałem tam interesu to zostałem z rowerami. Eeee tam, jakie zgrzyty, przecież wycieczka się udała. Wiadomo, że im więcej uczestników tym więcej odmiennych opinii. Jak ktoś się zniechęci to szkoda, a wszelkie krytyczne uwagi przydadzą się na przyszłość w celu lepszego dopasowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacke Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Kiedy kolejny wypad? Poki co deszcz taki ze nawet jezdzic sie nei chce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inhibitor Napisano 5 Października 2006 Udostępnij Napisano 5 Października 2006 Najnowsze prognozy mowia, ze sobota bedzie w miare ladna, a niedziela to juz wogole cudowna... Wiec dokad tym razem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.