Skocz do zawartości

[zawody] Powerade Suzuki MTB Marathon 2012


Jarek516

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak to jest z kategoriami wiekowymi, bo niby w regulaminie jest 19-30, a tu ktoś pisze że 18-20 ?????

 

Jest oddzielana klasyfikacja zawodników z licencją kolarską i bez licencji?

Napisano

Potwierdzam że w Złotym Stoku trasa,organizacja jak i pogoda na najwyższym poziomie :)

Mój pierwszy górski maraton i mam niedosyt chociaż łatwo nie było

Napisano

Ja tam się wkurzyłem, bo złapałem solidne otb na kamieniach koło 55km. I teraz ciężko mi się śpi bo żebra stłuczone. Ale wyniki owszem, miejsce w pierwszej setce na giga i 25 min mniejsza strata do zwycięzcy niż w zeszłym roku to nieźle jak na takiego nizinnego górala jak ja. Organizacja przypomina, jak wiele jeszcze się muszą nauczyć organizatorzy lokalnych wielkopolskich imprez w porównaniu do GG. W końcu jedzenie znośnie w Zlotym Stoku. Piwko też smakowało po 5h suszenia się na trasie.

Napisano

ja dowiedzialem sie ze jednak brakow w zjezdzaniu nie nadrobie duzym kolem, choc niewatpliwie straty na zjazdach mialem mniejsze niz do tej pory. polowe trasy jechalem z poluzowanym zaciskiem przedniego kola (!!!), moze to jest powodem slabej jazdy z borowkowej. generalnie rok do roku jest dobrze, w zeszlym ok 70 open, teraz 33 (mega), przy czym noga i tak byla zamulona bo w czwartek jechalem klasyk beskidzki :D

 

sama edycja w zs jest po prostu swietna, choc jw, nie jestem fanem takiego trzepania na zjazdach ;) piw pochlonalem w ilosci 4 wiec humor na mecie ze byl dobry to malo powiedziane :P

Napisano

Debiut giga u GG zaliczam rownież do udanych 24 open:)Trasa bardzo fajna choć jak dla mnie zbyt kamienista na ht zjazd z borówkowej to była męczarnia przede wszystkim dla rąk!!

Napisano

Co mnie nie zabije...

 

 

Głuszyce i rejony troszkę znam, ale bardzie z perspektywy piechura. W kwestii opon, tam nawet przy ładnej pogodzie błotko czai się za zakrętem prawda? Pamięta ktoś ? Nobby N chyba nie będą przesadzone ?

 

 

Do zobaczenia w Mordorze ;-)

Napisano

Tam jest różnie, tam gdzie bedziemy jeździć w zeszłym roku było potworne, gliniaste i maziowate błoto rodem z Bieszczadów, pewnie specjalnie nawieźli ;). W okolicach Wielkiej Sowy z kolei jest kamieniście i błota nie ma. Ale sucho czy mokro, jeszcze nie widziałem maratonu górskiego Golonki, gdzie Nobby Nice byłyby przesadzone ;). Są ludzie jeżdżący na mniejszych bieżnikach, ale na pewno jeżdżą lepiej ode mnie, hehe. Ja wolę jednak mieć lepszy bieżnik, w górach opory nie grają wielkiej roli, a dodatkowe trzymanie owszem, szczególnie na zmęczeniu w końcówce giga.

Napisano

Czy Schwalbe Smart Sam 2.1 będą sie nadawały do końca cyklu na dystans Mini czy lepiej zainwestować w coś innego?

Napisano

Byłe tyle kosmicznych bardzo długich i bardzo szybkich zjazdów :-) ze gotów jestem zapomnieć te tragiczne podjazdy i kilka miejsc gdzie trzeba było dymać z rowerem na plecach. :-)

Tunel był ciekawy, to ze niedoświetlony można nawet uznać za atrakcje ;-)

 

Sporo osób strasznie psioczyło ze ze trzeba potulnie targać rower, że to wypacza wyścig blala, jednak była masa miejsc gdzie można było się wykazać, zarówno w gore i w dół ;-)

Napisano
uważam że NN do GG to nie przesada, zwłaszcza na Głuszyce

poza kilkoma odcinkami była to przesada. dałem się nastraszyć i założyłem Mountain Kingi 2,2. zupełnie niepotrzebnie bo w takich warunkach na dobrym semi-slicku dało się te trasę pokonać.

 

z myślą o tunelu rower wyposażyłem w malutką silikonową lampke. przewód hamulca trochę ją przesłaniał ale mała jasna plama przed rowerem była :002:

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Ja byłem i powiem Ci tak, jeśli jesteś maniakiem pure Mtb (w pewnych momentach nawet DH) to żałuj że cię nie było!!!!!!!!!

Tak trudnej trasy w Polsce jeszcze nie było, na pierwszym zjeździe sporo osób latało przez kierę włącznie ze mnę (a jechałem w czubie), trasa bardzo wymagająca kondycyjnie, psychicznie. Tak wielu pytań typu ''żyjesz?" "nic się nie stało?" jeszcze nigdy nie słyszałem.

Napisano

maraton w Karpaczu najlepszy jaki do tej pory jechałem. Satysfakcja ukończenia ogromna, obyło się bez upadków i z rekordem w Open (ok 170 mega). Kondycyjnie mimo krótkiego dystansu strasznie wymagający, podjazdy bardzo interwałowe, zjazdy zarówno za trudne dla mnie do zjechania (trochę sprowadzałem) ale i takie które zjechałem a jeszcze rok temu nie było na to szans (start w XC daje rade treningowo). Jedyny minus to korki na początku dystansu.. Kto nie był niech żałuje ;-)

Napisano

http://klosiu.bikestats.pl/744773,Dzien-pierwszy-Esencja-w-Karpaczu.html

 

Relacja. Trasa była bardzo trudna, ale dawała satysfakcję. Po 7 godzinach, zbliżając się do mety giga, dublowałem jeszcze zawodników mega, jadących 45km 6.5h! To pokazuje skalę trudności.

Sporo sprowadzałem, nie jestem bogiem techniki ;), ale trasa była logiczniej ułożona od Wałbrzycha, i nie było bezsensownych podejść i zejść nie do przejechania, wszystko przy odpowiednim skillu i mocnych nogach było do zrobienia. Podobało mi się.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...