atvrider Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 Ostatnio w salonie scoota w gdyni facet powiedział mi, że przy mojej wadze powinienem wybić sobie z głowy rower w pełnym zawieszeniu. (108kg). Upodobałem się w marce Kona i nie chcę z niej rezygnować ze względu też na wieczystą gwarancję ram. Wiem, że za tą kasę dostałbym garego fishera z foxem i innym lepszym osprzętem (też o nim myślę). Pytanie czy facet dobrze powiedział? jeżeli nie hei hei to zostaje mi sztywniak w postaci kahuny lub garego.....
marcinusz Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 Powinien Ci jeszcze stanowczo odradzić noszenie kapeluszy
leo1 Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 Z Gary Fisherem też byłbym ostrożny, lubią pękać na rurze podsiodłowej. Chyba że dobrałbyś rozmiar w którym sztyca niewiele wystaje z rury, żeby moment zginający był jak najmniejszy.
atvrider Napisano 27 Września 2011 Autor Napisano 27 Września 2011 Powinien Ci jeszcze stanowczo odradzić noszenie kapeluszy czyli?
nabial Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 czyli wiadomo, ze elementy zawieszenia szybciej sie beda zuzywac, niz w przypadku bikera 75kg, ale to nie dyskwalifikuje takiego wyboru, a byc moze jest on nawet bardziej sensowny, bo przynajmniej jest damper, ktory amortyzuje i pozwala tylnemu kolu przetrwac duzo wiecej wiele zalezy od twojego stylu jazdy, jesli smigasz dosc spokojnie, nie porywasz sie na powodujace lzawienie gorskie zjazdy, to spokojnie wez hei hei, przynajmniej bedziesz mial przyjemnosc z jazdy
Rekomendowane odpowiedzi