TOMECKI1 Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 Witam, Proszę o poradę co jest przyczyną tak zjechaneo bieżnika na tylnym kole,jak w załączniku, kostki są porozrywane zwłaszcza w ich tylnej części. ciśnienia przód 2,3 bara i tył 2,5bara rower to full Merida One-Twenty 2011r obręcze - DT Swiss 26" ,Etrto 559x17 (producent podaje na obręczy max.szr. 2,3") opona Schwalbe Nobby Nic EVO 26" x 2,25 (prod.2011, założone obie w kierunku rotationa, ten model nie ma dwóch kierunków jak było wcześniej dla tylnej opony...) przejechane ok.400km na tych oponach, przednia jest w stanie idealnym, pojawiają się jeszcze objawy "myszkowania" tyłem przy zjazdach zwłaszcza po drodze gdzie są luźne kamienie, np: droga zrobina z kamienia klinca czy żwiru, rower wtedy jest ciężko opanować przy ok.30km/h i nachyleniu ok.7% trasy robię w Krynicy-Zdrój i okolicach i są one z dużą przewagą kamieni Pozdrawienia 4ALL Tomecki
Koen Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 To jest wersja Pace Star? Widziałem gdzieś zdjęcie podobnie zużytej po krótkim czasie opony Hans Dampf. Niestety miękki bieżnik + szybka jazda po kamieniach daje taki efekt :/
Mod Team durnykot Napisano 26 Września 2011 Mod Team Napisano 26 Września 2011 Bo to Schwalbe właśnie. Z powodów opisanych przez Ciebie ( myszkowanie tyłu , bardzo szybkie zużycie ) NN ( 2.1 USt Pace Star)leżą na półce. Można bawić się ciśnieniami,ale prywatnie przestałem po którymś tam razie widzieć sens.
TOMECKI1 Napisano 26 Września 2011 Autor Napisano 26 Września 2011 To jest wersja Pace Star? Widziałem gdzieś zdjęcie podobnie zużytej po krótkim czasie opony Hans Dampf. Niestety miękki bieżnik + szybka jazda po kamieniach daje taki efekt :/ dokładnie - to jest wersja Pace Star z cisnieniem sie troche bawiłem , ale wieksze zmniejsza komfort jakieś propozycje odnosnie zmiany opon, trzymajace sie na kamieniach i nie myszkujace no i najlepiej szybkie na podjazdach coś innego ze Schwalbe nadaje się ???,
marcinusz Napisano 26 Września 2011 Napisano 26 Września 2011 Wow! A myślałem, że mój NN szybko się zużywa na tyle... Ja mam wersję performane i świetnie się na niej śmiga, ale tył schodzi zdecydowanie za szybko. Tyle że u mnie nie porozrywało klocków. Za to na przód imho bardzo dobra.
TOMECKI1 Napisano 26 Września 2011 Autor Napisano 26 Września 2011 zgadza sie , na przodzie rewelacja , dalej jak nowa i trzyma sie dobrze ale tył tragedia, sam nie wiem , moze cisnienie wyzsze ? niby mialem wyzsze , ale tylko na jeden wyjazd testowo ,wzgledem trzymania i komfortu, wiec nie jestem w stanie stwierdzic ,czy byloby lepiej przy wyzszym cisnieniu, a moze to wina opony, nie nadaje sie na wiecej km, po kamieniach....
Mod Team durnykot Napisano 27 Września 2011 Mod Team Napisano 27 Września 2011 Tomecki1 , wydaje mi się ( na bazie własnych doświadczen) ,że zabawa z ciśnieniem niewiele da. Jazda po kamienistym terenie jest zabójstwem dla Schwalbe w wersji EVO czy też Pace Star. NN jak i Fat Alberty, na którym miałem przyjemność jeździć, wykazywały tragicznie szybkie znikanie bieżnika na tylnej oponie. O ile przód trzyma bardzo dobrze , o tyle tył , w porównaniu z przodem, nie trzyma praktycznie wcale. Pewną alternatywą wyadją sie być Ardenty z Maxxisa i Michelin WildRock. Z tym ,że Ardenty mają wieksze opory toczenia na asfalcie i suchych,płaskich ścieżkach, a Micheliny mają nieco gorsze trzymanie w zakrętach przy zdecydowanie lepszej trakcji i kontroli przy hamowaniu.
tobo Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 Opony tej serii u schwalbe to opony "wyczynowe" - ta mieszanka gumy i ogólnie masa opony są z przeznaczeniem wyścigowym. Trudno wg mnie narzekać, że opona "znika" albo ulega uszkodzeniu przy brutalniejszym traktowaniu. Producent nie oszukuje pisząc, że te modele są uniwersalne, długowieczne i niezniszczalne - wystarczy popatrzeć na ikonki przy danym modelu opony. Samochodowe opony rajdowe czy na tor mają wystarczyć na jeden dzień czy jeden wyścig, więc my i tak jesteśmy w lepszej sytuacji Opony te nie są też drogie, choć wydawać się może że są. Trzeba wziąć pod uwagę cenę w stosunku do zarobku, tu Polska wypadnie zdecydowanie niekorzystnie. Kiedy przez ostatni czas eksploatując lekkie maxxisy złapałem mnóstwo kapci a ostatecznie zniszczyłem oponę w warunkach, w których inna nawet odrobinę by nie ucierpiała, to kwestia wydanych pieniędzy nie była tak istotna co do rezygnacji z kolejnego zakupu tej samej opony jak problem awaryjności. Po prostu kupując rzeczy bardzo dobre (oczywiście to pojęcie względne) użytkownika musi być stać na ten luksus.
TOMECKI1 Napisano 27 Września 2011 Autor Napisano 27 Września 2011 koledzy macie racje , skoro sa to opony tak zaprojektowane , aby pracowały odpowiednio w terenie kosztem zużycia to wszystko jest ok. nawet wole szybsze zużycie niż doszukiwanie się ciśnień w oponach ,amorze, czy tylnym tłumiku, tyle że bardziej spodziewałbym się szybkiego,ale równomiernego zużycia , niż poszarpanego bieżnika może fakttycznie zmienie na coś innego... a co sądzicie o innych oponach ze stajni Schwalbe w rozm. 2,1 do 2,25 np: ALBERT, ROCKET RON, RAPID ROB, RACING RALPH (model 2012 ma zmieniony ukł klocków) może gumy z innej mieszanki, coś tam mają > PaceStar, TrailStar, GateStar czekam na opinie i propozycje, nawet innych niż Schwalbe Opony tej serii u schwalbe to opony "wyczynowe" - ta mieszanka gumy i ogólnie masa opony są z przeznaczeniem wyścigowym. Trudno wg mnie narzekać, że opona "znika" albo ulega uszkodzeniu przy brutalniejszym traktowaniu. Producent nie oszukuje pisząc, że te modele są uniwersalne, długowieczne i niezniszczalne - wystarczy popatrzeć na ikonki przy danym modelu opony. Samochodowe opony rajdowe czy na tor mają wystarczyć na jeden dzień czy jeden wyścig, więc my i tak jesteśmy w lepszej sytuacji Opony te nie są też drogie, choć wydawać się może że są. Trzeba wziąć pod uwagę cenę w stosunku do zarobku, tu Polska wypadnie zdecydowanie niekorzystnie. Kiedy przez ostatni czas eksploatując lekkie maxxisy złapałem mnóstwo kapci a ostatecznie zniszczyłem oponę w warunkach, w których inna nawet odrobinę by nie ucierpiała, to kwestia wydanych pieniędzy nie była tak istotna co do rezygnacji z kolejnego zakupu tej samej opony jak problem awaryjności. Po prostu kupując rzeczy bardzo dobre (oczywiście to pojęcie względne) użytkownika musi być stać na ten luksus. kolega dobrze zauważył, że wybór zakupu jest ważny odnośnie wytrzymałości opony na ścieranie, kosztem awaryjności, co prawda nie zrobiłem dużo km na tych oponak ok. 400, ale nie załapałem kapicia , ani rozdarcia, więc uważam , że są niezłe choć mogły by się lepiej prowadzić przy zjazdach nie myszkować , bo im bardziej klocki wydarte , tym bardziej tył wariuje pozdrawiam
rauf Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 Opony tej serii u schwalbe to opony "wyczynowe" - ta mieszanka gumy i ogólnie masa opony są z przeznaczeniem wyścigowym. Trudno wg mnie narzekać, że opona "znika" albo ulega uszkodzeniu przy brutalniejszym traktowaniu. Producent nie oszukuje pisząc, że te modele są uniwersalne, długowieczne i niezniszczalne - wystarczy popatrzeć na ikonki przy danym modelu opony. Samochodowe opony rajdowe czy na tor mają wystarczyć na jeden dzień czy jeden wyścig, więc my i tak jesteśmy w lepszej sytuacji Otóż to Dobra opona musi znikać, klocki piszczeć a dyfry szarpać.
Koen Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 Tak tylko że Pace Star to właśnie najwytrzymalsza z tych mieszanek Triple Compound. Wersje Trail, Vert, Gate są jeszcze miększe wg opisów na ich stronie. A trwały z tyłu to jest zapewne Smart Sam...
avanti Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 a co sądzicie o innych oponach ze stajni Schwalbe w rozm. 2,1 do 2,25 np: ALBERT, ROCKET RON, RAPID ROB, RACING RALPH (model 2012 ma zmieniony ukł klocków) może gumy z innej mieszanki, coś tam mają > PaceStar, TrailStar, GateStar FAT ALBERT tył tak samo się niszczy jak ten NN tylko może odrobinę wolniej. RACING RALPH, ROCKET RON czy RAPID ROB to już pewnie znikają od samego stania w sektorze. Tak się zastanawiam, że do jazdy na codzień tylna opona nie musi super trzymać i można sobie kupić na przykład SMART SAM'a, który jest znacznie trwalszy. Dodatkowo istotniejsze jest ciśnienie, więc więcej korzyści dało by przejście na tubeless.
krzychu22 Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 Znajomy miał na tyle Schwalbe ROCKET RON i klocki lecą w oczach. Totalny nie wypał ta opona. W górach mimo że była nowa dużo bardziej ślizgała się na podjazdach niż mój zużyty albert. Ja na swoim albercie z tyłu mam już zrobione 8kkm i tylko około 30 % w terenie więc nie chce innych opon. A i cena jeszcze jest przystępna.
Koen Napisano 27 Września 2011 Napisano 27 Września 2011 FAT ALBERT tył tak samo się niszczy jak ten NN tylko może odrobinę wolniej. RACING RALPH, ROCKET RON czy RAPID ROB to już pewnie znikają od samego stania w sektorze. Rapid Rob, zwłaszcza ten najnowszy, powinien być ok na tył bo to jest ekonomiczna wersja Racing Ralpha z twardszej gumy.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.