Sliski1 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 Jak wygląda sprawa montażu bagażnika w tej ramie? Obejmy na montaż u góry tak czy siak mam. W ogóle uważacie, że nada się ten accent jako rower nie tylko do zabawy, ale i na wyprawy? Pozdrawiam Nie wygląda. Nie ma otworów montażowych na dole, ani na górze. Moim zdaniem montaż takowego będzie rzeźbą. Poza tym geometria mało turystyczna. Na twoim miejscu kupiłby Authora, choćby dlatego, że posiada wyżej wymienione otwory i ma bardziej neutralną geometrię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Herodot Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 W ogóle uważacie, że nada się ten accent jako rower nie tylko do zabawy, ale i na wyprawy? Na wyścigi kupuje się rower wyścigowy, a na wyprawy rower wyprawowy. Obydwie konstrukcje dzieli bardzo dużo, od geometrii, przez optymalny materiał do stopnia wycieniowania (wagę), osprzętu, opon czy otworów montażowych. Oczywiście można na maszynie wyprawowej przejechać wyścig MTB, ale raczej tylko dla przyjemności. W drugą stronę to już nie działa - jazda wyścigówką na wyprawę (jak rozumiem kilka dni, sakwy, długie dystanse itp) moim zdaniem to bardzo słaby pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kelemes Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 Zmartwiliście mnie Panowie. Na dwa rowery na pewno mnie aktualnie nie stać (w sumie to na ten jeden 29' dopiero się będę zbierał z kasą). Chyba optymalnym rozwiązaniem będzie jak kupię amorek, ramę i koła do prawdziwego XC, przełożę nowy napęd ze starego hexagona v3 2009, założę na niego oryginalne części z szafy i będę miał po prostu niskiej klasy wyprawówkę i dobry rower na codzień. A może cenowo już bedzie lepiej kupić cały nowy rower? Przy kupnie na części trzyma mnie tylko to, że mam prawie nową, pełną grupę deore i chciałem ją użyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
afrodyzjusz Napisano 26 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2013 Klemens, polecam ramę author instinct 29. Sprawdza się ,zarówno jako maszyna do ścigania jak i do wielodniowych wędrówek. Cena nieznacznie wyzsza od peaka ale dużo bardziej uniwersalna konstrukcja i geometria, jak dla mnie oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kelemes Napisano 26 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2013 Wezmę ją pod uwagę, choć planowałem zbudować rower bezkompromisowy. Porządnego górala z jak najmniejszą, ale jednak, możliwością turystyki. Od wczoraj przemyślałem temat dwóch rowerów i chyba będzie to optymalne rozwiązanie. Z wielokilowymi sakwami nie odczuję większej różnicy w jakości roweru (poza tym sakwy nie lubią "wylajtowanego" sprzętu), a przynajmniej nie będzie mi szkoda hexagona tułać po świecie. Może też go jakoś, typowo już, dostosuję do długich tras. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pankierownik Napisano 26 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2013 (edytowane) Sam sobie odpowiem. Heh, najciemniej jest pod latarnią: http://www.team29er.pl/testy/1038-test-amortyzatora-rst-aerial-29 Szkoda że ten kolor jakiś taki blady. byłbym wdzięczny gdyby ktoś wrzucił/podlinkował foto maszynki na ramie czarno-czerwonej, nigdzie nie mogę znaleźć takowego. Edytowane 26 Lipca 2013 przez pankierownik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommek7 Napisano 30 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 Na wyścigi kupuje się rower wyścigowy, a na wyprawy rower wyprawowy. Obydwie konstrukcje dzieli bardzo dużo, od geometrii, przez optymalny materiał do stopnia wycieniowania (wagę), osprzętu, opon czy otworów montażowych. Oczywiście można na maszynie wyprawowej przejechać wyścig MTB, ale raczej tylko dla przyjemności. W drugą stronę to już nie działa - jazda wyścigówką na wyprawę (jak rozumiem kilka dni, sakwy, długie dystanse itp) moim zdaniem to bardzo słaby pomysł. To ciekawe gdzie się sprzedały te wszystkie ramy Accenta bo na wyścigach jakoś ich nie widać. Czyli te wszystkie Canyony itp to też wg Ciebie tylko na wyścigi? Jak możesz to podaj po 2 przykłady roweru/ramy wyścigowego i wyprawowego. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pim Napisano 30 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 I to jest śmieszne bo ludzie kupują ramę z geo wyścigowym do spokojnej jazdy. Również nie widziałem takiej na maratonie... Szkoda,że rama nie jest neutralna jak np. Canyon. Otwory na bagażnik to moim zdaniem podstawa. Pisałem kiedyś, że przydała by się druga wersja Peaka dla niedzielnych kolarzy. Niestety "ktoś" robi tą ramę pod swoje widzimisie. Mało wiem, ale ten kąt główki mnie przeraża... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 30 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 yyyy, ze niby nie ma peakow na maratonach? sroga przesada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Herodot Napisano 31 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 (edytowane) Również nie widziałem takiej na maratonie Nie wiem, gdzie Ty bywasz, ale ja na maratonach widuję sporo rowerów na ramie Peak 29. O innych ściganckich konstrukcjach nie będę nawet wspominał. Czyli te wszystkie Canyony itp to też wg Ciebie tylko na wyścigi? Nic nie pisałem o Canyonach. Na ramie ściganckiej można pojechać na normalną dłuższą wyprawę, ale po co? To tak jak jeździć rasową terenówką po mieście - komfortu zero, bagażnik mały, głośno itp. Przejedziesz, tylko czy to ma sens? Jak możesz to podaj po 2 przykłady roweru/ramy wyścigowego i wyprawowego Ściganckie w moim rozumieniu to np. rama Peak 29, albo rama Scott Scale 29. Może też być Trek z geo G2, aczkolwiek tutaj pozycja jest wyciągnięta, ale kąty bardziej łagodne. Albo Furia 29 Sikorskiego z wyższej półki W wyprawowych się nie specjalizuję. Cechy ogólne powinny pozostać jednak następujące: pozycja bardziej neutralna, mniej efektywna ale i bardziej komfortowa, cięższa i solidniejsza rama (chociażby, aby przewieźć bikera z bagażami), łagodne geo ramy, żeby rower nie był nerwowy, napęd 3x10, gdzie w ścigancie wystarczy 2x10, otwory montażowe na bagażniki i błotniki itp. Proponuję na tym zakończyć off-topa, bowiem to temat o Peak 29 a nie dyskusja o ramach ściganckich i wyprawowych. Edytowane 31 Lipca 2013 przez Herodot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madluki Napisano 5 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 Jak sprawują się wam dartmoorowskie stery astro ? Dzisiaj ze zdumieniem odkryłem ze z moimi jest kiepsko tzn nie pracują płynnie. ( kupione na początku bieżącego roku ) Rozebrałem łożyska okazało sie ze w środku rdzawa maź, a na bieżniach zauważalne wżery. Trochę to dziwne bo błotnych maratonów unikam, myjek ciśnieniowych nie używam a całość konserwuje w miarę regularnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 6 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 (edytowane) Pamiętam, że dawałeś kiedyś foty w zimowej scenerii, może tu jest przyczyna? Pytanie Jak się wam pokonuje podjazdy na tej ramie? Mi niestety dość znacząco podnosi przednie koło i ogólnie rower jest strasznie nerwowy. Rama L. wzrost 187, mostek 90 mm, kąt -8. Da się coś z rym zrobić? Dłuższy mostek, kąt 10,17? Edytowane 6 Sierpnia 2013 przez Luk33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 6 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 na 99% problem tkwi w technice - rece ugiete, broda w kierownice, wzrok wzglednie daleko przed siebie, a nie na przednie kolo, jak to najczesciej robiacy z buta podjazdy czynia, do tego dziob siodla lekko w dol i na podjazdach tylek tez przesuniety na skraj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 6 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 Teoretycznie tak się zachowuje nie licząc wzroku. Zdecydowanie pilnuje koła i na nim się skupiam. Wydaje mi się, że pracuje zbyt mocno ciałem, prawie jak na 26''. Popracuje jeszcze nad techniką, ale korci mnie do wydłużenia i obniżenia mostka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 6 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 (edytowane) rzucilem okiem na twoj rower i utwierdzilem sie w przekonaniu, problemem tez moze byc sila/technika pedalowania - im bardziej sie szarpie i ma nizsza predkosc, tym bardziej miota rowerem, rowniez przednim kolem masz wyraznie nizej kokpit wzgledem siodla, anizeli ja w jakimkolwiek swoim rowerze...ten sam wzrost, a uwierz mi, ze o podrywaniu kola w zasadzie nie moge mowic, wrecz zawsze ustawiam mozliwie wysoko kokpit, byle wlasnie nie podrywalo - przy dobrej ramie jest to kiera na wysokosci siodla, ewentualnie 1-2cm nizej Edytowane 6 Sierpnia 2013 przez nabial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 6 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 Zdecydowanie prędkości mam niskie, kiedy koło zaczyna tańczyć. Mój poziom sportowy jest na takim poziomie, że większość podjazdów muszę robić na mieleniu młynkiem, bo jak wrzucę twardsze przełożenie to na mega\giga nie dojadę bez skurczów. Co do poziomu kokpit-siodło czuję rezerwę, że mógłbym iść nawet niżej z mostkiem, bo jakiś wyprostowany się czuje. Może mam dłuższe ręce? Nie wiem. Ogólnie dobrze się czuje z takim ustawieniem. Gdybym miał podwyższyć kokpit to bym się czuł jak na trekkingu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
porcupine Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Rama L, odwrócony mostek 90mm, wzrost 183cm, na objeździe przed maratonem w Bielawie podjechałem praktycznie wszystko bez schodzenia, w tym Rymarza i Kalenice ( na samym maratonie już trochę mocy zabrakło i chwilę musiałem butować) ,wiadomo że przy tak ekstremalnych podjazdach prędkości będą niskie, dla mnie to jest tylko kwestia przesunięcia ciężaru ciała żeby dociążyć przednie koło no i starać się jechać płynnie ,bez zbędnego szarpania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Samo podjechanie po linii prostej nie jest jakimś wielkim problemem. Największe problemy zaczynają się jak mam wijący się singiel pod górę. Kierownicę muszę chwycić strasznie wąsko, pilnować koła, bo inaczej mam problem z trafieniem w ścieżkę. Koło mi lata na lewo i prawo, a czasami jeszcze podnosi. Dlatego myślałem nad wydłużeniem mostka, może się trochę uspokoi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 jak podjazd nie jest krotka hopka i nie wymaga zrzucenia na mlynek to nie jest podjazdem, szczegolnie takim, na ktorym moze podrywac kolo...zupelnie zabiles mnie waskim lapaniem kierownicy - o co chodzi? wydluzanie mostka nie sluzy poprawianiu dociazenia przedniego kola, a nisko zawieszony kokpit wbrew pozorom strasznie spowalnia w terenie...setupy typu 10cm nizej kiera sprawdzaja sie tylko na typowo niegorskich (i nieterenowych) maratonach, gdzie zreszta wygrywa sie na przelajowkach dobra koncze ot, przynajmniej ze swojej str Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Chodzi o to, że zamiast normalnie trzymać za gripy przy kierownicy 660 mm to muszę ją chwytać, jak 580, częściowo trzymając za manetki. Za dużo wątków zostało już tu poruszonych. Cóż, nie ma co dywagować na odległość. Obadam jeszcze moje techniczne niedociągnięcia, ale pożyczę też inny mostek, by zweryfikować kilka spraw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 (edytowane) widziales jakiegos dobrego bikera, ktory robi podobnie? w mojej ocenie to strasznie utrudnia podjazd, zeby nie powiedziec, iz wyklucza sukces...trzeba mocniej zgiac rece, aby uzyskac podobne dociazenie przedniej osi, obniza sterowalnosc/kontrole i uniemozliwia ratowanie sie hamulcami w razie stojki i koniecznosci wypiecia Edytowane 7 Sierpnia 2013 przez nabial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 7 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Zdecydowanie nie jest to normalne, dlatego własne zadałem pytanie, czy tylko w moim przypadku rower jest tak nerwowy. Mi taki chwyt pomaga, panuje wtedy nad rowerem w odróżnieniu od ''normalnego'' chwytu. Przez to zastanawiałem się, czy nie wymienić też kierownicy na węższą. Nie wiem, może jestem jakiś sztywny i nie potrafię odpowiednio się ''położyć'' na kierownicy i pracować rękami\ciałem. Wydłużam mostek na próbę, może się trochę uspokoi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BbartekK Napisano 8 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 ja bym raczej celował w skrócenie mostka - może jesteś tak wyciągnięty, że nie masz pola do manewru rękami juz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luk33 Napisano 8 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Zdecydowanie nie jestem wyciągnięty. Stosując się do teoretycznej metody dobory mostka to widzę piastę przed kierownicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madluki Napisano 8 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Sterów nie zjadła zima. Rower nie zaznał soli drogowej, tylko czysty biały puszek. Wiadomo coś na temat Accentowych sterów do ramy ? Może pojawiło się coś nowego ? Czy dalej jesteśmy skazani na Dartmoor Astro? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.