Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'service manual' .
-
WSTĘP Postanowiłem zebrać tu garść informacji dotyczących serwisowania jednego z najpopularniejszych widelców RS, czyli modelu Reba. Z doświadczenia wiem, że osoba która zabiera się za to pierwszy raz może czuć się nieco zdezorientowana, mimo że można znaleźć wiele instrukcji większość z nich pomija pewne kwestie. Największą motywacją do zgłębienia tematu były dla mnie niestety nieuczciwe serwisy które szły bardzo na skróty a amortyzatory nie chodziły jak powinny, więc postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Poniższy opis będzie oparty jest na dokumentacji fotograficznej przeglądu kilku egzemplarzy, postanowiłem do głównych zdjęć z przebiegu serwisu niemal nowego widelca, dla lepszego zobrazowania dołączyć kilka fotografii jak wygląda to w przypadku widelca używanego i zabrudzonego wewnątrz. Proszę wybaczyć ew. niespójności typu różne kolory lag. Przebieg serwisu jest identyczny niemal dla wszystkich modeli RS Reba, również bliźniaczych dla SID'ów (od 2009), również większość modeli Rock Shox'a rozbierana jest na bardzo podobnych zasadach. JAK CZĘSTO SERWISOWAĆ? To pytanie wydawałoby się banalne jest jednak przyczyną wielu fatalnych w skutkach sytuacji, wielokrotnie użytkownicy przeciągają interwały serwisowe lub co gorsza jeżdżą w błogiej nieświadomości i dopiero kiedy praca widelca zaczyna się pogarszać, zaczynają główkować, najczęściej jest już za późno. Myślę że za żelazną zasadę należy przyjąć: podstawowy serwis minimum raz w roku. Osobiście podstawowe smarowanie, dolnych lag, uszczelek kurzowych i nasączenie gąbek smarujących robię dwa razy w sezonie. Pełny serwis czyli wymiana oleju w tłumiku oraz smarowanie sprężyny powietrznej, można przeprowadzać nieco rzadziej ale myślę że sensownie jest to robić minimum raz na dwa sezony. Oczywiście im intensywniej amortyzator jest używany tym częściej należy do niego zaglądać. Jeśli jeździmy w dobrych warunkach pogodowych, głownie rekreacyjnie, przesmarowanie raz do roku wystarczy. Jeśli natomiast wycieramy widelec po wszystkich maratonach w sezonie, bez względu na warunki, robimy dużo km, przegląd dwa razy do roku nie jest żadną przesadą a wręcz może być "mało". Czasem wystarczy jeden bardzo błotny maraton aby w widelcu mieć czarno, szczególnie jeśli nasze uszczelki kurzowe nie są już pierwszej młodości. Wymiana oringów nie jest obowiązkowa co sezon, jeśli wszystko działa można wymieniać je na przykład co dwa lata. Nie należy jednak przesadzać bo guma się starzeje, czasem dla pewności lepiej założyć nową uszczelkę niż ma wystrzelić na wymagającym zjeździe. Doświadczyłem tego dwa razy i nie jest to przyjemne kiedy np. tracimy cały skok widelca i jest po zabawie. Uszczelki kurzowe warto wymienić najrzadziej co 5lat, taki jest mniej więcej ich resurs, powyżej tego zaczynają odczuwalnie twardnieć, dla przykładu po 10 latach uszczelki kurzowe przypominają twardością plastik i nadają się jedynie do wyrzucenia. Wymieniamy je również w każdym przypadku kiedy są uszkodzone lub popękane. Również sprężynki dociskające są ich nieodłącznym elementem i ich stan również powinno się brać pod uwagę. KIEDY JESZCZE WYKONYWAĆ SERWIS? Oczywiście wszelkiego typu awarie: stukanie, szorowanie, utrata ciśnienia, zapadnięcie się widelca, wysadzanie uszczelek kurzowych, zaciąganie brudu na lagi z wewnątrz, utrata skoku/zablokowanie, te wszystkie przypadki, wymagają oczywiście rozmontowania widła. Niedziałająca blokada (tłumik kompresji) jest jakby osobnym przypadkiem, który da się najczęściej naprawić bez rozkładania całości ale i tu dla pewności powinno się zajrzeć do środka i sprawdzić uszczelki w tłumiku odbicia. Absolutnie nie powinno jeździć się na niesprawnym widelcu. Nowy amortyzator - niestety... coraz więcej najnowszych wypustów od nowości cierpi na suchoty. Mając możliwości i czas, w dobrym tonie jest sprawdzić stan fabrycznego smarowania. W najgorszym razie stracimy trochę oleju i czasu ale zyskamy pewność że nie zajedziemy widelca w jeden sezon. Leżak - czasem można znaleźć na allegro nowy widelec starszej generacji wyciągnięty z półki magazynowej, niestety amortyzator to nie wino, nawet nie używany ulega swoistej powolnej degradacji. Oleje tracą swoja właściwości , guma się starzeje i twardnieje (uszczelki kurzowe). Więc w amorkach które leżały naprawdę długo (np. więcej niż 5-6 lat), dla świętego spokoju warto wykonać przegląd, połączony z wymianą uszczelnień. Przy okazji można się dowiedzieć jak solidnie smarowała kiedyś fabryka PRZYGOTOWANIA NARZĘDZIA: Zestaw do przeglądu podstawowego (tylko dolne lagi): -klucz imbusowy rozm. 5 -klucz płaski rozm. 10 -młotek (najlepiej gumowy) -pojemnik/miska na stary olej -imbus 2mm (odpięcie linki manetki) -pompka do amortyzatorów -czyściwo czyli stary ręcznik stara koszulka, ręczniki papierowe ...do wyboru -strzykawka 5-20ml do napełnienia dolnych lag lub pipeta ( jest wygodniejsza ) Dodatkowe narzędzia do serwisu pełnego -szczypce zwierające do pierścieni sagera -klucz nasadowy z zegarynką lub płaski rozm 24 (odradzam klucze francuskie!) -mały śrubokręt lub wykałaczka do podważania oringów -duży szeroki śrubokręt do podważenie uszczelek kurzowych -naczynie do odmierzenia oleju do tłumika -plastikowa tuleja do wciśnięcia uszczelek kurzowych lub cokolwiek o podobnym kształcie Do modeli powyżej 2011, SIDów oraz wszystkich modeli z "pustymi" dolnymi lagami -klucz rurkowy (do świec) rozm. 10 lub długi klucz nasadowy -bit imbusowy rozm 5 oraz przedłużka Opcjonalnie: -klucz nasadowy 24mm najlepiej jeśli byłby zeszlifowany na płasko, mniejsze ryzyko uszkodzenia nakrętek -kluczyk do zaworów -szczypce rozwierające do pierścieni sagera -pojemniki na drobne części -pędzelek do nakładania smaru -rękawiczki nitrylowe (ze względu na brak pudru w środku) -okulary ochronne (wypada je mieć, olej w oku to żadna przyjemność) -drewniany lub gumowy klocek przez który będziemy uderzać młotkiem SAMARY, OLEJE i DETERGENTY Serwis podstawowy (samo smarowanie dołu): -olej Pit Stop 15WT -smar do uszczelek kurzowych (patrz komentarz) -alkohol izopropylowy/denaturat od biedy benzyna ekstrakcyjna Pełny serwis: -olej Pit Stop 15WT -olej Pit stop 5WT -smar do uszczelek kurzowych i sprężyny powietrznej (patrz komentarz) -alkohol izopropylowy/denaturat/benzyna ekstrakcyjna (odradzam nitro, uszkadza lakier w dolnych lagach) Opcjonalnie: -do gąbek i sprężyny powietrznej możemy użyć oleju Rock Shox RedRum -można do smarowania sprężyny powietrznej użyć również smaru PM600, nim przeważnie widelec smarowany jest fabrycznie KOMENTARZ: Należy się szersze słowo komentarza odnośnie rodzajów olei i smarów. To jedna z ważniejszych części serwisu. Celowo w specyfikacji ująłem oryginalny olej Pit Stop jako wzorcowy, jak wiadomo jednak mało kto ma ochotę kupować go w cenie 80zł/1L czy oryginalny Juddy Butter w pudełku wielkości kremu pod oczy w cenie 50zł/29ml. Oczywiście można stosować zamienniki, jednak nie należy się kierować klasą oleju SAE (np. 5W), ponieważ 5W jednego producenta to u innego 7W lub 2.5W. Olej należy (wstępnie) dobierać wg. lepkości zapisywanej w w postaci cSt przy 40 stopniach Celciusza i cSt przy 100 stopniach Celciusza (cSt@40C / cSt@100C). Kwestia oznaczeń lepkości i doboru zamienników została bardzo wyczerpująco opisana w PORADNIKU podpiętym w ogólnym dziale o amortyzatorach z którym proponuję się zapoznać. Nie ma sensu tutaj go powielać. Jest wiele wariantów smarowania komory powietrznej. Możemy użyć tak jest fabrycznie czyli samego smaru PM600, możemy zastąpić go np. Slick Honey (lub podobnym) który daje nieco lepszy poślizg, w sprężynach Dual-Air można również zamiast nich użyć oleju RedRum który również daje fajną pracę i dobrze uszczelnia komorę powietrzną, ostatecznie możemy również wlać zwykły olej 15wt. Każda z tych opcji charakteryzuje się małą zmianą pracy ale każda z nich jest poprawna. Podobnie w przypadku nasączania gąbeczek, możemy to zrobić RedRumem lub zwykłym olejem 15w. W sprężynach Solo-Air nowego typu (wszystkie Reby i Sidy od 2013) stosujemy tylko smar stały, ponieważ zasada ich działania spowodowałaby przelanie się oleju do komory negatywnej i zmianę pracy amortyzatora lub nawet uszkodzenie sprężyny. POPULARNE ZAMIENNIKI OLEI I SMARÓW: (przykładowe pozycje zbliżone do fabrycznej specyfikacji łatwe do nabycia na "popularnym serwisie aukcyjnym") Rock Shox Pit Stop 5wt - (czyli brandowany Torco RFF 7) o lepkości - 16.10 cSt@40 -Motul Fork Oil Factory Line 2.5W - 15 cSt@40 -Valvoline SynPower 5W - 16cSt@40 -Motorex Racing Fork Oil 2.5W - 15.10 cSt@40 -mieszanka Motorex 85% 2.5W + 15% 5W - 16 cSt@40 -Castrol Fork Oil 10W - 15 cSt@40 Rock Shox Pit Stop 15wt - (czyli brandowany Torco RFF 20) o lepkości - 42,80 cSt@40 -Castrol Fork Oil 15wt - 46.50cSt@40 -Valvoline SynPower 15wt - 46cSt@40 -mieszanka Motorex 55% 7.5w + 45% 10w - 42.6cSt@40 -Agip Fork 10wt - 45cSt@40 Rock Shox RedRum - na jego temat krąży w sieci wiele teorii spiskowych, to produkt firmy MAXIMA i jest to smar typu Assembly Lube, wykorzystywany przy składaniu np. silnikach w samochów wyścigowych (korbowody itp) do zmniejszenia tarcia przy pierwszym rozruchu aby się nie zatarły, zawiera dużą ilość dodatków Anti Wear które chronią przed zużyciem. Olej przekładniowy nie jest w stanie go zastąpić. Na tą chwilę łatwo dostępnym zamiennikiem jest Millers Competition Assembly Lube (lepkość w granicach 320cSt@40 więc w przybliżeniu koło 120W), natomiast nie testowałem go w działaniu, podaję jako ciekawostkę. Zamiast RedRuma można używać również Fox Float Fluid. Niestety niemal nieprzydatny w modelach od 2012 górę ze względu na sprężynę Solo-Air. RS Juddy Butter - co tu dużo mówić, można lepiej za mniej - lista poniżej PM600 Military - smar używany na pierwszy montaż, dobry ale dosyć gęsty przez co daje opory, dobrze uszczelnia o-ringi Zamienniki powyższych: -Slick Honey (dostępny na ebay) zalecany przez Rock Shox w nowszych modelach (obecnie trudny do kupienia w kraju) -Rock N Roll Slick Gease (niemal to samo co slick honey, ale łatwo dostępny w Polsce) -RSP Slick Kick (jak wyżej) (wszystkie powyższe nadają się do sprężyny powietrznej, smarowania trzpieni, uszczelek kurzowych. Wszystkie trzy dają świetny poślizg) Opcjonalnie: (również można ich używać jeśli chcemy ciąć koszty ale nie rekomendowałbym ich osobiście) -Motorex Bike Grase 2000 (łożyskowy wapniowy) -Orlen STP (wapniowy) -Wazelina techniczna USZCZELKI: Sprężyna powietrzna: 21x3,5 - 2szt główne uszczelki sprężyny - komory pozytywnej i negatywnej 10x3 - 1szt wewnętrzna uszczelka komory (-) uszczelniająca trzpień 25x2,5 - 1szt uszczelka górnego korka z zaworem Komora tłumienia: 24x2,5 - 1szt tłumik odbicia, uszczelka utrzymująca olej w ladze 12x3,5 - 1szt tłumik odbicia, wewnętrzna uszczelka od dla trzpienia, również utrzymuje olej w ladze 22x2,5 - 1szt dolna uszczelka tłumika MC - zapewnia szczelność komory MC przy włączonej blokadzie skoku 25x2,5 - 1szt górna uszczelka tłumika MC/korka komory Podane rozmiary pasują do amortyzatorów: -Reba 2006-2012 (Dual-Air) -SID 2009-2012 (Dual AIr) -oraz większość modeli ze sprężyną dual-air z aluminiowymi goleniami -Modele Solo-Air od 2013 roku, mają minimalnie powiększoną wewnętrzną średnicę goleni. Postaram się niedługo dodać wymiary dla Solo. Modele ze stalowymi goleniami mają również większą średnicę wewnętrzną. Komentarz: Bardzo duże znaczenia dla pracy amortyzatora ma jakość zakładanych przez nas uszczelek. Fabryczne uszczelki oraz z oryginalnego zestawu serwisowego są miękkie i mają gładkie krawędzie, zapewnia dobrą, płynną i gładką pracę trzpieni i tłoka sprężyny. Zamienniki ze sklepu z uszczelkami bywają miernej jakości, mało elastyczne, twarde, z widocznymi łączeniami/nadlewkami na skrajach które obniżają jakość pracy i mogą powodować utraty ciśnienia. Patrzmy na to co kupujemy bo zamiast poprawić możemy skutecznie pogorszyć pracę amora. Nie tak łatwo dobrać sensownej jakości zamiennik, natomiast dobry zamiennik niczym nie ustępuje temu z zestawu RockShox'a. PODSUMOWANIE WSTĘPU: Jeśli przebrnęliście przez to wszystko, jesteście uzbrojeni niczym warsztatowy ninja możecie przystąpić do dzieła. Wasz zestaw powinien wyglądać mniej-więcej tak: SERWIS WŁAŚCIWY: Tą część postaram ograniczyć się jedynie do instrukcji nad zdjęciami wyjaśniające kolejne czynności. >>>Zaczynamy od wyczyszczenia całego amora z piasku aby nie właził nam nigdzie później i odkręcenia wszystkich drobiazgów, nakrętek komór powietrznych, pokrętła odbicia, ew. pokrętła tłumika MC co nie jest konieczne do wykręcenia tłumika. Oto nasz pacjent: ZDEJMUJEMY DOLNE LAGI: 1. Spuszczamy powietrze z komory negatywnej, potem z komory pozytywnej. Ważna jest kolejność. Powinno się do tej czynności założyć okulary ochronne, potrafi pryskać resztkami oleju z zaworu prosto w oczy. Żeby nie robić bałaganu możemy nacisnąć zawór przez kawałek materiału który wyłapie wydmuchany olej. 2. Wykręcamy śrubę trzymającą tłumik, później wkręcamy ją z powrotem na mniej więcej 3 zwoje gwintu: 3. Odkręcamy nakrętkę zaworu sprężyny powietrznej: 4. Wykręcamy ja do takiej pozycji aby przy uderzeniu nie uszkodzić samego zaworu: 5. Uderzamy teraz w zawór sprężyny powietrznej aby cofnął się kawałek do środka, to samo robimy ze śrubą z drugiej strony, kolejność dowolna. Oba elementy siedzą dosyć ciasno, czasem trzeba uderzyć naprawdę solidnie. Najlepiej uderzać przez drewniany klocek lub gumowym młotkiem, dzięki temu nic nie uszkodzimy. Jeśli będziemy mieć ciśnienie w komorze (+) będziemy mieli spory problem z cofnięciem trzpienia sprężyny, należy uprzednio spuścić ciśnienie do zera. 6. Tak powinny wyglądać cofnięta śruba i końcówka sprężyny powietrznej (o ok 1cm). 7. Wykręcamy śrubę i nakrętkę, odkładamy je sobie do przygotowanego pojemnika na drobnicę. Będą potrzebne dopiero na koniec. W tym momencie obie części amortyzatora powinny się już dać rozdzielić a olej wypływać przez otwory po odwróceniu: 8. Podstawiamy sobie jakąś miskę na olej i odwracamy amortyzator tak aby ściekł do niej. Trzeba nieco rozsunąć obie połówki żeby zassały powietrze, wtedy zleci całość. W tym przypadku serwis robiony jest na amortyzatorze który od nowości leżał 6lat, jak widać olej zupełnie czysty, zwykle wylatuje zabrudzony jak na np. foto 2: 9. Wyciągamy górne lagi. Wycieramy z nadmiaru oleju i zabrudzeń. Dokonujemy oględzin pod kątem wytarć, uszkodzeń itd. 10. Sprawdzamy stan uszczelek kurzowych, czystość gąbek, stan ślizgów: >>> Przeważnie zastaniemy coś takiego: >>>Przykłady przetarć na lagach, zniszczonych uszczelek, zatłuczonych gąbek i zmęczonych ślizgów: >>> Wiele osób ma problemy również z odkręceniem dolnych lag w nowszych wersjach gdzie śruby i nakrętki są schowane, postępujemy dokładnie tak samo jak wyżej, z użyciem odpowiednich kluczy. Patrz: potrzebne narzędzia. (na zdjęciu SID WC, w Rebach klucz rurkowy wchodzi prawie w całości, długa końcówka nasadowa może być za krótka). WYCIĄGAMY TŁUMIK 1. Odkręcamy pokrętło gate imbusem (lub wyciągamy zatyczkę w zależności od wersji), następnie szczypcami do pierścieni zdejmujemy zawleczkę która trzyma pokrętło. Nowsze wersje są pozbawione zawleczki. (Dokładne zdjęcia w opisie serwisu tłumika - niebawem). Demontaż pokrętła nie jest niezbędny do wykręcenia tłumika, a w wersji blokowanej z goleni powinno się dać wykręcić tłumik z goleni kluczem płaskim. 2.Kluczem nasadowym lub płaskim 24mm wykręcamy tłumik, odradzam używania kluczy francuskich, często nie trzymają zadanego nastawu i szybko obślizgamy sobie gwinty. Nasadkę też warto sobie zeszlifować na płasko lub kupić gotową, wtedy lepiej przylega: 3. Spokojnie wyciągamy tłumik z goleni, nie należy robić tego gwałtownie, w środku znajduje się olej, wyciągamy go mniej więcej w 3/4, trzeba dać mu chwilę aby obciekł: 4. Tak wygląda wyciągnięty tłumik (wersja starsza - większa): 5. Wylewamy olej z goleni. Powinno go być nieco ponad 100ml a obok przykład przepracowanego, brudnego oleju: 6. Mocujemy sobie stabilnie górne lagi, najlepszy jest do tego stojak serwisowy do roweru, ja użyłem imadła, należy jedynie pamiętać o tym aby nie ściskać za mocno rury sterowej. Szczypcami do sagerów zdejmujemy blokujący tłumik pierścień, z tej strony zwykle wychodzi bez bólu: 7. Wyciągamy tłumik odbicia z goleni za trzpień: 8. Tłumik odbicia w całej okazałości: 9. Możemy przystąpić do wymiany uszczelek na tłumikach: >>>W tłumiku MC wymieniamy tylko uszczelki dostępne z zewnątrz, tu dla przykładu tłumik rozebrany do podstawowej formy, widoczna stożkowa uszczelka - główny winowajca w przypadku przecieków z pokrętła blokady. Oczywiście tłumik da się rozebrać jeszcze bardziej, jeśli nigdy tego nie robiliście radze najpierw zapoznać się z opisem rozbiórki (lewy gwint). WYCIĄGAMY SPRĘŻYNĘ POWIETRZNĄ 1. Da porządku przypomnę raz jeszcze, przed dalszymi czynnościami należy upewnić się że, nie mamy ciśnienia w sprężynie powietrznej. (Należy chronić oczy, przy spuszczaniu powietrza może prysnąć resztkami oleju jeśli zostało jakieś ciśnienie.) 2. Kluczem nasadowym lub płaskim 24mm odkręcamy korek komory powietrznej. Jeśli w środku jest olej, wylewamy go. 3. Wypinamy pierścień sagera w identyczny sposób jak w tłumiku, czasem może wychodzić bardzo opornie, pomaga wtedy dociśnięcie szerszym śrubokrętem korka który znajduje się pod spodem. 4. Jeśli uporaliśmy się z pierścieniem, wyciągamy sprężynę, należy to robić spokojnie, w komorze negatywnej może znajdować się do 5ml oleju. 5. Tak wygląda sprężyna od wersji 2008 (zamienna ze wszystkimi rebami do 2011 roku) wraz z dwoma tulejkami redukującymi skok do 80mm, w modelach 2009-2011 głowny tłok ma jeszcze dodatkowe gąbki smarujące, które należy nasączyć podobnie jak gąbki pod uszczelkami kurzowymi. 6. Zdejmujemy stare uszczelki: 7. Jeśli chcemy zmienić skok, wyciągamy lub dodajemy tulejki, w tym przypadku zwiększamy skok z 80mm do 100mm wypinając jedną tulejkę: 8. Przygotowujemy nowe uszczelki, możemy również wykręcić zawory i skontrolować ich stan oraz przesmarować. 9. Smarujemy miejsca w których zamontujemy nowe oringi - na zdjęciu smar PM600 Millitary Grease, widelce smarowane są nim fabrycznie (reklamowany jest przez producenta jako liquid-oring) 10. Można też po prostu natłuścić wszystkie RedRum'em lub chociaż zwykłym olejem: 11. Trzpień również należy nasmarować, można zdecydować się na smarowanie całości jednym rodzajem smaru ale można tez użyć kombinacji. Np. RedRum do komory pozytywnej a Slick Honey w negatywnej i na trzpień. Użycie smaru stałego w komorze negatywnej, niweluje wyciekania oleju przez zawór przy pompowaniu komory (-), jeśli użyjemy oleju przy pompowaniu będzie nim kaszleć z zaworu. 12. Sprężyna przesmarowana gotowa do zamontowania: MONTUJEMY SPRĘŻYNĘ 1. Przed zamontowaniem sprężyny wnętrze goleni należy wyczyścić, najlepiej alkoholem izopropylowym ew denaturatem (śmierdzi ) lub innym odtłuszczaczem. Sprawdzamy dokładnie czy wewnątrz nie ma ciał obcych, rys lub innych uszkodzeń, inaczej będziemy mieli nieszczelności pomiędzy komorami powietrznymi, czasem nawet nieodwracalnie: 2. Jak wspomniałem w przypadku Dual-Air mamy różne opcje albo smarujemy smarem stałym albo olejem. (można testować na czym nam bardziej pasuje) W przypadku smaru: Pierwsze mniej więcej 8cm wnętrza goleni należy nasmarować (polecam slick honey lub podobny). Ułatwi to montaż a zagarnięty smar będzie dodatkowo smarował sprężynę powietrzną. Sprężyny Solo-Air nowego typu (wszystkie Reby i Sidy) smarujemy wyłącznie smarem stałym, wynika to z ich konstrukcji, olej spłynąłby od razu w całości do komory negatywnej i upośledził działanie widelca lub nawet go uszkodził. Całość należy wsadzać powoli, jeśli nie idzie spróbować wpasować ja kolistymi ruchami, na tym etapie bardzo łatwo możemy skaleczyć oringi o "schodek" wewnątrz goleni który jest dość ostry. 3. Lub jeśli decydujemy się na smarowanie olejem: Wsadzamy częściowo sprężynę mniej więcej do tego momentu, do komory negatywnej wlewamy 3 do 5ml oleju RedRum lub 15wt. Przypomnę, że fabrycznie sprężyna smarowana smarem stałym PM600, dzięki temu nie "rzyga" olejem przy spuszczaniu ciśnienia z komory negatywnej, RedRum również nieco niweluje to zjawisko w porównaniu ze zwykłym olejem 15wt. 4. Wkładamy całość tak aby okrągła podkładka znalazła się pod falistą, widoczną na zdjęciu. Falista podkładka pełni rolę sprężynki dociskającej korek komory do pierścienia sagera, wsuwamy sprężynę do końca aż czarny korek oprze się o podkładki. Całość blokujemy pierścieniem sagera, upewniając się czy dobrze wskoczył na miejsce: 5. Wlewamy 3-5ml (nie więcej) oleju do komory pozytywnej. Dobrą pracę uzyskamy w komorze przesmarowanej odpowiednim smarem stały np. Rock"n"Roll Super Slick czy Slick Hoey, natomiast używając RedRuma nie ma sensu dorzucać tam smaru stałego, on robi za takie 2w1, na nim również amor fajnie pracuje, dodatkowo bardzo dobrze uszczelnia komorę powietrzną. Moim zdaniem oba rozwiązania są równie dobre. Olej 15wt to opcja budżetowa, generalnie też się sprawdza. (Solo-Air smarujemy smarem stałym, nie zalewamy olejem) >>>Przykład skaleczonego głównego oringa komory (+) i ciała obcego w komorze powietrznej,. Obie te rzeczy powodowały nieszczelność w sprężynie. Również zdjęcie uszkodzonego oringa z tłumika odbicia przez który olej przelatywał do dolnych lag (oring w imadle). SKŁADAMY TŁUMIKI 1. Jeśli mamy wymienione już uszczelki na tłumikach, smarujemy oringi analogicznie jak w przypadku sprężyny powietrznej, trzpień można lekko maznąć aby ułatwić wsadzenie go w uszczelki ale wszystko i tak zmyje nam później olej więc mowa o ilości naprawdę kosmetycznej. 2. Biała tuleja nie pracuje w żaden sposób zewnętrzną stroną poza stawianiem statycznego oporu olejowi, więc ponownie jak w przypadku skłądania komory powietrznej delikatnie smarujemy okolice pierwszych 3cm wejścia do goleni aby ułatwić wkładanie tłumika i zapobiec jego skaleczeniu, umiar wskazany z uwagi że i tak nadmiar zostanie wypłukany olejem. Oczywiście można użyć dowolnego smaru. Montujemy tłumik odbicia do lagi. Czasem wchodzi bardzo opornie i trzeba mu pomagać, tu ponownie przypominam, należy uważać aby nie skaleczyć zewnętrznej uszczelki. 3. Całość również blokujemy pierścieniem sagera, upewniając się że dobrze wskoczył na miejsce. Pierścienie po obu stronach montujemy płaską powierzchnią ku górze. 4. Odmierzamy ilość oleju 5wt wg tabeli ilości olejów dostępnej w instrukcji na stronie producenta. Dla Reby zwykle jest to 106/116ml w przypadku zwykłego MC, w XX, RL, RLT 123ml a dla TK i BlackBox 133ml. Najlepiej sprawdzić każdorazowo ile do danej wersji i rocznika zaleca producent. 5. Całość wlewamy do goleni. 6. Wsadzamy tłumik MC na miejsce, przez gwint przeciskamy go delikatnie, można sobie pomagać kiwając go lekko na boki. Dokręcamy kluczem 24mm. 7. Właśnie skończyliśmy serwis wnętrza górnych lag: CZYSZCZENIE DOLNYCH GOLENI Czynność wręcz banalna, do środka należy wlać trochę jakiegoś odtłuszczacza, dobrze sprawdza się denaturat lub benzyna ekstrakcyjna, zatkać wyloty, nieco wstrząsnąć wypłukując wszystkie drobinki i zanieczyszczenia. Potem osuszyć wnętrze. Pomocnym rozwiązaniem jest nalanie naszego "odtłuszczacza" do pojemnika po spryskiwaczu do szyb, pomaga wypłukać brud z wewnątrz: DEMONTAŻ I MONTAŻ USZCZELEK KURZOWYCH, NASĄCZANIE GĄBEK Jeśli inspekcja wykazała konieczność wymiany uszczelek kurzowych demontujemy je w następujący sposób 1. Małym śrubokrętem delikatnie wyciągamy gąbeczki, czasem są przyklejone lub przyszczypane, wtedy zostawiamy je w spokoju i dużym śrubokrętem, jednym pewnym ruchem staramy się podważyć uszczelkę kurzową. Należy pamiętać aby robić wszystko z wyczuciem aby nie uszkodzić sprężynek ściskających uszczelki, jeśli planujemy ponowny ich montaż. 2. Wydobyte uszczelki dokładnie czyścimy lub zastępujemy nowymi. Podobnie gąbki, myjemy je w alkoholu, osobiście robię to w oleju i też ładnie się czyszczą. Przeważnie z amora wydobędziemy coś takiego: Chcemy mieć coś takiego: 3. Gąbki nasączamy świeżym olejem. Moim zdaniem najlepiej sprawdza się RedRum ale spokojnie można używać oleju 15w 4. Gąbeczki wsadzamy do goleni: 5. Wsadzamy uszczelki kurzowe na miejsce i równomiernie wciskamy, nie mogą wystawać ponad krawędzie gniazd. 6. Smarujemy uszczelki kurzowe smarem. Ponownie polecam smary typu Slick Kick, Slick Honey itp. Można też użyć juddy butter lub innego mazidła (patrz lista smarów) SKŁADAMY AMORTYZATOR W CAŁOŚĆ 1. Pozostaje nam wpasowanie górnych lag w uszczelki kurzowe. Robimy to ostrożnie aby nie uszkodzić uszczelek, sprężynek ani nie podwinąć sobie uszczelki, najlepiej najpierw leciutko pod kątem wsadzić jedną lagę a później drugą. Do tej czynności przydaje się stojak serwisowy lub druga osoba. 2. Teraz napełniamy dolne golenie olejem 15wt, do wszystkich modeli od 2005 do 2011 wlewamy ok 15ml, do nowszych od 2012 producent zaleca 5ml. Moim zdaniem można tą wartość nieco nagiąć i zamiast 5ml lać ok 10ml. Nie należy przesadzać bo zbyt duża ilość może spowodować wysadzenie uszczelek kurzowych. Do wlewania używam pipety, jest bardzo wygodna szczególnie w przypadku nowych modeli z pustymi dolnymi goleniami, oczywiście można używać strzykawki. Zgodnie ze sztuką powinno wlewać się olej nieco pod kątem aby nie nalewał się do trzpienia tłumika i zaworu sprężyny powietrznej, jeśli mimo to nie posłuchamy, po złożeniu amortyzatora to co się tam wlało wyleci sobie swobodnie, niema się co niepokoić że jest to niekontrolowany wyciek. 3. Opuszczamy dolne lagi do końca w dół aż zawór sprężyny wyjdzie nam przez otwór, zakładamy nakrętkę pamiętając o plastikowej podkładce która pod nią się znajduje, wkręcamy śrubę z drugiej strony. Nie trzeba używać dużo siły (max 6.8Nm) Pozostaje założyć całą drobnicę i napompować sprężynę. Przypominam że pompujemy najpierw komorę pozytywną, potem komorę negatywną i to w zasadzie na tyle. ...własnie skończyłeś serwis swojego amortyzatora. Dodałem podstawowy opis rozbiórki tłumika motion control: https://plus.google.com/photos/106387281512330598851/albums/5976303958071625409?banner=pwa&authkey=CK_Ji57CzOaDcw Galeria ze zdjęciami, gdyby ktoś potrzebował większych fotek dostępna tutaj: https://plus.google.com/u/0/photos/106387281512330598851/albums/5977338156439943825 Ciekawe linki: Przestroga - nowy widelec a kwestia smarowania: http://www.forumrowerowe.org/topic/153499-przestroga-nowy-widelec-a-kwestia-smarowania/ Fabryczna ilość oleju w dolnych goleniach nowych modeli RS: http://www.forumrowerowe.org/topic/149990-amortyzator-reba-ilosc-oleju-w-dolnych-lagach-nowe-modele-vs-stare/