Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'r7' .
-
Na forum powtarzają się ciągle pytania o olej do serwisowania MANITOU MANITOUOlej do tłumika 7,5Wt 35,9 cSt@40ºC Olej smarujący Każdy 15-20W zwróćcie uwagę na lepkość czyli wartość cSt bo pewnie zdecydowana większość w tym i ja nie sprawdzała tego PODAJE LINK DO KOMPEDIUM WIDZY NA TEN TEMAT http://www.[reklama-bez-zgody].pl/amortyzacja/oleje-do-amortyzatorow/ JAK MIESZAĆ OLEJE http://www.[reklama-bez-zgody].pl/amortyzacja/mieszanie-olejow/
-
Cześć, Niestety urwała mi się śruba mocująca tłumik odbicia do dolnych goleni w Manitou Black 90 - 120 mm bez regulacji tłumienia (rocznik 2001). (awaria taka jak w tym temacie http://www.forumrowerowe.org/topic/172612-naprawa-manitou-skareb/ ) Mogę dostać taki tłumik z R7 TPC (2007), będzie pasował? Może da się wymienić ten element na jakiś z innego modelu? Pozdrawiam
- 14 odpowiedzi
-
- tłumienie odbicia
- Manitou Black
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Manitou sprzedaje R7 80mm i 100mm bez możliwości ingerowania w długość skoku. Nie dostajemy żadnych podkładek, instrukcji, na stronie również nic nie ma na ten temat. Słowem nie da się. A może się da... ale tylko w jedną stronę: ze 100mm na mniej. Skrępowany sytuacją posiadania nówki sztuki R7 Pro 100mm i ramy wybitnie nie pasującej pod taką giwerę, postanowiłem coś z tym zadziałać. Standardowo R7 ma wysokość od osi piasty od początku rury sterowej - 476mm. W stosunku do mojego dawnego Skareba 80mm sporo więcej. Cały przód poszedł do góry o przeszło 2,5cm, górna rurka, suport... dla mnie przesada A teraz po kolei. 1. Wypuszczamy powietrze 2. Wykręcamy pokrętło tłumienia 3. Odkręcamy (w przeciwnym kierunku) tłumik powrotu. 4. Odkręcamy śrubę trzymającą plastikowy tłok na którym osadzona jest sprężyna 5. W pozycji poziomej wyciągamy delikatnie golenie górne (aby nie wylać oleju z goleni dolnych). 6. Teraz odkręcamy plastikowy korek z goleni, w którą wchodzi plastikowy tłok. 7. Wyciągamy tłok. Na krańcu tłoka widzimy czerwony dystans. Ma on około 25mm. Może nam posłużyć za redukcję, W tym celu wyciągamy go z plastikowej rurki, a wraz za nim miękki elastomer w kształcie stożka. Wyciągamy również korek. Następnie owy dystans ponownie zakładamy i dociskamy do sprężyny. Wypadałoby go przesmarować. Zakładamy korek, przywracamy tłok na swoje miejsce i teraz możemy cieszyć się pełnym skokiem 80mm. Jednak dla zachowania bezpieczeństwa i minimalnego prześwitu dla opony, za korkiem należałoby umieścić nieduży twardy elastomer. Amortyzator po skręceniu będzie miał wysokość ok 445-448mm. To dość niewiele i niektóre opony, mogłyby się nie zmieścić pod koroną. Sprawdzałem u siebie na Crossmarkach 2.1 i przy spuszczonym powietrzu korona lekko zahaczała o oponę. Jakiś dystans 10mm za korkiem powinien załatwić sprawę. Realny skok zmniejszyłby się do 70-75mm, ale to wciąż przyzwoita wartość. Ja wolałem coś pośredniego w granicach 90mm i wysokości 460mm. Zamiast czerwonego dystansu wykorzystałem stary korek od Skareba. Przycięty na jakieś 12mm. Wszedł lekko na tłok. Zabieg zakończony pomyślnie. Realny skok zredukował się z 95mm na 90mm, za to wysokość z 476mm na 460mm. Parametry kompresji i tłumienia nie zmieniły się. W moim odczuciu polepszyła się nieco "sprężystość" amortyzatora pod koniec skoku. Jak na razie nie zaobserwowałem nic niepokojącego. Eksperymenty wykonujemy na własne ryzyko. Po kilku dłuższych wypadach napiszę słówko i działaniu. Po dzisiejszej przejażdżce nie mogę jeszcze zagwarantować 100%-owej skuteczności.
- 25 odpowiedzi
-
Witam, Ma ktoś z was instrukcję w wersji polskiej lub mógłby takową stworzyć? Nie do końca rozumiem wersję angielską (głównie o to kiedy i jaki olej, ile wlać). Prosiłbym przynajmniej o rozpisanie co trzeba robić po kolei A i jeszcze jedno, mam R7 z 2010r z wentylem na dolnej goleni - w takim razie olej muszę wlewać "górą"? http://img404.imageshack.us/img404/8521/r7mrdabsolute1.jpg
-
Z albumu: Merida Whitewater
-
Witam, przedstawiam mój rower składany przez pierwszą połowę sezonu 2013. Rower przeznaczony do startów w maratonach (głównie Cyklokarpaty) i jazdy w okolicach Rzeszowa. Do wyszalenia się w górach i nie tylko mam jeszcze Gianta Trance X5 2011 którego czekają zmiany i które również opiszę. Bar Ends: (Rogi) - Smica - 58g Bar Plugs: (Korki do kierownicy) - Hardrocx - 2g Bottle Cage: (Koszyk na bidon) - Elite Mejio Race, Śruby Stalowe - 47g/0g Brake (Front): (Hamulec przedni) - Formula RX Tune - 264g -Rotor (Tarcza) - Dartmoor Nano 160mm - 87g -Rotor Bolts (Śruby) - Stalowe - 12g -Caliper Bolts (Śruby Zacisku) - Stalowe - 14g Brake (Rear): (Hamulec tylny) - Formula RX Tune - 279g -Rotor (Tarcza) - Dartmoor Nano 140mm - 68g -Rotor Bolts (Śruby) - Stalowe - 12g -Caliper Bolts (Śruby Zacisku) - Stalowe - 11g -Adapter - A2Z 140mm, Stalowe Śruby – 30g Brake Levers: (Klamki Hamulcowe) - Formula RX Tune, obejmy matchmaker od elixir r Cables: (Pancerze i linki) - Shimano?, koszulki termokurczliwe ~ 70g Cassette: (Kaseta) - Shimano cs-hg81 11-36 - 366g Chain: (łanńuch) - KMC X10-SL - 241g / Connex 10s8 - 275g Crankset: (Korby) - Sram X0 28-42 - 690+112=802g Derlr (Front): (Przerzutka przednia) - Shimano Ultegra FD-6600-G 34,9mm dolny ciąg - 104g Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) - Sram X0 długi wózek - 202g Fork: (Widelec) - Manitou R7 Super Absolute 100mm - 1544g Frame: (Rama) - Koba Racetool 50cm - 1347g Grips: (Gripy) - Boplight - 16g Handlebar: (Kierownica) - FSA SL-K 620mm - 133g Headset: (Stery) - Accent Airplane - 83g Pedals: (Pedały) - Shimano PD-M540 - 350g Seat: (Siodło) - Selle Italia SLR - 177g Seatpost: (Sztyca) - Ritchey WCS 31,6x350mm na jedną śrubę - 239g Seatpost clamp: (Zacisk sztycy) - Giant - 39g Shifters: (Manetki) - Sram X9 2x10 (bez obejmy) - przód-103g, tył-101g - 204g Skewers: (Zaciski koł) - przód Novatec, tył Chosen - przód-54g, tył-48g - 102g Spacers: (Podkładki pod mostek) - Karbon 10mm - 4g Starnut: (Gwiazdka) - wliczona w amortyzator - 0g Stem: (Mostek) - Ritchey WCS 4-axis 120mm - 123g Tire (Front): (Opona przednia) - Maxxis Crossmark eXCeption series 26x2.1 - 512g Tire (Rear): (Opona tylna) - Maxxis Crossmark eXCeption series 26x2.1 - 525g Top Cap: (Top cap) - Hardrocx - śruba-7g, top cap-8g - 15g Tubes: (Dętki) - mleczko Geax TNT ~ 2x50g - 100g Wheel Front: (Koło przednie) - 616g -Hub: (Piasta) - Novatec 711sb 28h - 140g -Rim: (Obręcz) - FRM XMD 333 28h - 328g -Spokes: (Szprychy) - Sapim D-light - 138g -Nipples: (Nyple) - Sapim aluminiowe - 9g Rim tape: (Opaska) - - Ghetto tubeless z dętki 20 cali ~ 50g Wheel Rear: (Koło tylne) - 788g -Hub: (Piasta) - Chosen A8077B - 294g -Rim: (Obręcz) - ZTR nie wiem jaki model - 339g -Spokes: (Szprychy) - 145g -Nipples: (Nyple) - Sapim aluminiowe - 10g Rim tape: (Opaska) - Ghetto tubeless z dętki 20 cali ~ 50g Misc: (inne) - Osłona na ramę Hardrocx - 10g Razem : 9730/9649 g Pomysł na poskładanie HT narodził się w drugiej połowie 2012r, gdy okazało się po moich pierwszych startach w maratonach, że idzie mi całkiem nieźle i chciałbym się dalej ścigać jednak wolałbym to robić na czymś bardziej do tego przystosowanym niż mój Trance ważący 14 kg. Od początku wiedziałem, że rower będzie składany, ponieważ miałem dokładnie określone wymagania dotyczące tego jakie chce w nim komponenty. Chcąc poskładać rower ważący około 10kg na minimum sramie X9, lekkich i trwałych kołach oraz z pracującym amortyzatorem, a mając do wydania wstępnie 4 tysiące, wiedziałem że nie będzie łatwo, ale dysponując wolnym czasem wszystko jest do zrobienia Najpierw jeszcze w 2012r w sierpniu trafiłem na allegro na nowego sunn prim s1 (X0, X9, SID, koła 1,5kg, rama alu, rurki carbon, całość chyba 9,6 kg) w moim rozmiarze za 4k. Niestety nie miałem jeszcze funduszy, a rower b. szybko znikną z allegro. Potem było jeszcze kilka w miarę ciekawych ofert i w końcu skończyło się na ofercie, która już przez dłuższy czas była wystawiana na allegro z coraz to niższą ceną. Chwila wyczucia kiedy zadzwonić do sprzedawcy, żeby on samemu już zszedł z ceną odpowiednio nisko na allegro i trochę targowania i w ten sposób za 4,5k w marcu 2013 kupiłem nowego Hardrocx Helium Super Veloce XC (tutaj go można znaleźć - http://issuu.com/hardrocx_usermanual.no/docs/hard_rocx_katalog_2011 ) w rozmiarze 22 cale. Rama, fox, koła, elixiry r, tarcze, przednia przerzutka poszły do wymiany i zastąpiły je inne nowe części oprócz pedałów i obejmy, które pochodzą z Tranca. Amortyzator, kupiłem już używany ze względu na brak funduszy. Dokładnie co do złotówki nie liczyłem jeszcze ale rower wyszedł mnie około 4500zł. Rower jest już prawie w 100% dopracowany więc zmian wiele już nie będzie. Możliwe, że pedały zostaną zmienione na coś innego np. Eggbeatery 3. Mostek chcę wymienić na coś krótszego. Na pewno przy okazji zmiany napędu kupię lżejszą kasetę. Wypadałoby też oczywiście założyć jakiś ludzki zacisk sztycy na śrubę. Przy pierwszej okazji do wymiany polecą tarcze, ponieważ obecnie moje RX hamują po prostu bez szału i na długich zjazdach takich jak na Cyklokarpatach w Kluszkowcach jest już naprawdę nieciekawie pomimo moich 65 kg. Kiedyś chciałbym wymienić gripy na ESI grips i triggery na Grip-shifty, ale nie sądzę, że do tego dojdzie. Może w przyszłości założę gdzieniegdzie niebieskie alu śrubki, ale bardziej ze względów estetycznych niż wagowych, bo szczęśliwi (z roweru) gramów nie liczą Większe zmiany nastąpią dopiero gdy zakatuję ramę, wideł i koła. Wtedy będzie przesiadka na 650B lub 29 cali. Mam 179 cm wzrostu oraz długie nogi i żałuję, że nie kupiłem mniejszego rozmiaru ramy (45 cm), ale bałem się, że nie starczy mi sztyca 400, ponieważ w Giancie mam ramę 49 cm i sztycę 37,5 schowaną na 11,5 cm, co daje 75 cm od osi suportu do końca sztycy. W przypadku ramy 45 cm sztyca 400 teoretycznie miałaby się okazać na styk, a ja wciąż mogę jeszcze troszkę podrosnąć. W praktyce okazało się jednak, że przy sztycy 350 i ramie 50 cm mam sztycę schowaną na 12 cm prawdopodobnie przez to, że SLR okazał się wyższy od mojego siodełka w drugim rowerze. Uprzedzę pytania dotyczące ramy i jako kolejny na forum potwierdzę jej sztywność dla osób takich jak ja. R7 i koła także dają radę, a w razie czego miałem przerobić przednią piastę pod ośkę 9mm thru bolt. Podane są dwie wagi - jedna z cięższym łańcuchem i koszykiem, a druga z lżejszym łańcuchem i bez koszyka (maratony i dłuższe traski jeżdżę z bukłakiem) Na zakończenie dodam, że wymiana roweru startowego na ponad 4 kg lżejszy o dziwo nie zmieniła praktycznie nic w moich wynikach mimo zapewnień znajomych, że tak będzie. Za to przekonałem się, że warto jeździć na lekkich i dobrych rowerach ponieważ fun z jazdy znacznie wzrasta. Miło jest poczuć zrywność i zwinność takiego roweru. Oprócz tego po prawie 1000 km zero defektów, czego nie mogłem doświadczyć w Trancie.
-
Manitou R7 Pro 100mm, ABS+ WSTĘPNIAK Amortyzator zakupiłem z Tajwaniu, ponieważ zależało mi na piwotach. Kryje się w tym jednak pewien mały zonk, o czym na wstępie chciałbym powiedzieć. Egzemplarze z piwotami, które można kupić u skośnych, nie są do końca modelem Pro. Nie są nawet do końca legalnym towarem. Manitou daje fabryce kasę na wyprodukowanie np. 100.000 egzemplarzy, ale materiału zwykle jest więcej. Ludziki klepią do końca, a nadprodukcję sprzedają swoimi szarymi kanałami. Jaka jest różnica między autoryzowanym widelcem, a takim "niemoralnie" stworzonym? W zasadzie żadna. Problem kryje się gdzie indziej. Golenie dolne nie pochodzą od modelu Pro. Haki i podkowa wskazują na rocznik 2010. Amortyzator jest przez to cięższy o ok 50-70g :/ Jeśli więc jesteś na zakupie amora z Tajwanu, licz się z pewnymi przekłamaniami. Gwarancji również nie dostaniesz. BUDOWA Pierwsze oględziny napawają optymizmem. Głęboki, czarny błyszczący lakier, wysokiej jakości naklejki, ładnie anodowane pokrętło blokady, schludnie wykonana manetka. Nie spodobała mi się waga... pancerza. A z 25g to ważyło. Zaraz podmieniłem na lekkie Niro (ok 8-10g). Poza tym jak to w Manitou, wysoka podkowa, wysoka korona, dość niskie golenie dolne. Z przyciętą rurą na 19cm waga bez manetki pokazuje 1623g. Sama zaś manetka waży 25g. REDUKCJA SKOKU Dotychczas jeździłem na Skarebie 80mm. Nie trudno się domyślić, że przeskok z amora 450mm na 476mm dał się odczuć. W tym przypadku negatywnie. Moja kilkuletnia rama nie polubiła się z tak wysokim zawieszeniem. Na pomoc przyszły kombinacje mające na celu obniżyć amortyzator o ok 15mm, redukując przy tym skok ze 100mm na 90mm. Więcej informacji w tym temacie. ODCZUCIA Z JAZDY Po pierwszej testowej jeździe stwierdziłem, że trochę zbyt "sportowo" ustawiona jest szybka kompresja. Powrót do domu. Wyjąłem tłumik, a z niego jedną blaszkę odpowiedzialną za dostęp do zawór blow-off. Teraz siła od otworzenia zaworu teraz jest mniejsza. Zmniejszyła się również progresja kompresji. Więcej informacji w tym temacie. Ponowny wyjazd. Tym razem czuć, że wideł chętniej zbiera małe nierówności. Małe kamienie, korzenie, dołki, tarka, ... leci jak burza. To się daje odczuć w dłoniach. Minus takiej komfortowej jazdy jest jednak taki, że użycie blokady, nie do końca usztywnia amortyzator. Przy mocnym nacisku na kierownicę, lagi powoli wchodzą w siebie. Cóż, taki urok tłumika. Tłumienie powrotu działa skutecznie. Podobnie jak wolna kompresja. Pracę sprężyny określiłbym jako liniową. Ugięcie następuje w niemal całym skoku. I to zarówno na dużych jak i mniejszych przeszkodach. Nie ma wprawdzie dużego zabezpieczenia ograniczającego nadmiernie skok, ale świetny tłumik wie co robi napotykając taką czy inną przeszkodę. Na pewno cieszy fakt, że można to wszystko ustawić od typowo sportowej pracy, po komfortową jazdę. Dla spokoju duszy, warto zalać tłumik świeżym olejem (Motorex 5W). Standardowo pływa tam coś sino-zielonego. Również przy pierwszej rozbiórce amora wypadałoby zmienić kąpiel (Motorex 15W) oraz nasączyć gąbki w uszczelkach. U mnie po tych zabiegach poprawiła się płynność pracy lag. Wiem, nowy i już trzeba grzebać. To bardziej prewencja niż leczenie Słówko jeszcze o Brunoxie. Zdania na temat używalności tego specyfiku są na forum podzielone. Jedni pryskają po każdej jeździe inni przecierają uszczelki suchą szmatką. Dotychczas byłem zwolennikiem Brunoxa. ale argumenty osób mówiących, ze Brunox rozpuszcza olej w gąbkach nie są bezzasadne. Poprawa po psiknięciu jest, ale zwykle na krótki czas. RockShox zaleca Brunoxa do swoich amorów, Manitou nic o tym nie pisze. Ja wybieram bramkę nr 3 czyli okresowe oględziny w środku Za jakiś czas napiszę więcej. Z biegiem czasu uszczelki powinny się dotrzeć. Zobaczymy też, czy redukcja skoku i wysokości nie spowoduje jakiejś przykrej niespodzianki FOTO