Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'hiszpania' .
-
Witam, Jako amator biegania i jazdy na rowerze, ale czerpiąca z tego przyjemność, chciałem spytać czy ktoś z Was chciałby pojechać na Teneryfe i pozwiedzać wyspę typowo na rowerach. Niestety znajomi z życia i pracy nie są zbyt aktywni by podjąć aktywną formę zwiedzania. Może napisze o co chodzi szczegółowiej. 1. Wyjazd na tydzień / bazując na tanich lotach za około 1 k / tam i z powrotem / termin do dogadania, fajnie by było to zrealizowac w czerwcu w tym roku 2023, najlepiej tylko bagaz podreczny i jedziemy po prostu:), 2. Wynajem rowerów na wyspie, są wypozyczalnie typu Free Motion lub bikepointy gdzie mozna wynając rowery za kwoty rzedu 20-30 EUR za dzien 3. Pozwiedzanie wyspy w tym zdobycie Teide od południa wjazd około 6 h, objazd wysypy to około 300 km, robiąc około 60-80 dziennie km można spokojnie pozwiedzać tak mi sie wydaje, mysle ze calosc wyjdzie okolo 300-400 km w okolo 5-6 dni 4. Jest mnóstwo tam miejsc do zobaczenia w zasadzie, mozna na spokojnie zaplanowac i pojechac 5. Noclegi w najtanszych hostelach mysle good idea 6. Mam 30 L, ale wiek to tylko liczba, lubie sie sprawdzic, bo granice są tam gdzie wyznaczymy:).
- 8 odpowiedzi
-
- teneryfa
- hiszpania na rowerze
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich Chciałbym zareklamować Casa Algarrobo - domek w okolicy Sierra Nevada do wynajęcia. Pomieści super komfortowo 4 osoby z max pojemnością dla piątki. Domek przy asfaltowej drodze górskiej z minimalnym ruchem samochodowym. Sprzęt do napraw roweru, trochę wymiennych części, elektrolity, batony, pompka, CO2 naboje, ... na miejscu. Idealne miejsce na wypady szosowe i grawelowe. Trzeba być przygotowanym na spore przewyższenia. Więcej info na https://casaalgarrobo.eu Zniżka dla członków forum - 10% Contact na stronce. Pozdrawiam
-
Cześć, Jestem Daniel i mam 24 lata. We wrześniu br roku lecę z rowerem na półwysep iberyjski i tam zaczynam swoją przygodę rowerową. Nie będzie to moja pierwsza wyprawa, we wrześniu 2017 przejechałem sam Bałkany (2413km), a w czerwcu tego roku wraz z grupą nowo poznanych rowerowych znajomych zjechaliśmy w niecałe 2 tyg północ Norwegii(Tromso-Lofoty-Tromso 1150km). Jako, że Hiszpania i Portugalia rowerowo marzyły mi się od dawna postanowiłem to marzenie wcielić w życie. Zatem: Wylatuje z W-wy do Porto 2 września i potem przez Lizbonę, Andaluzję będę kierował się do Granady. Tamże chciałbym wjechać na Veletę (mam nadzieję, że warunki atmosferyczne na to pozwolą). Dokładny przebieg trasy jest do ustalenia. Odcinek Porto-Granada chciałbym zrobić w mniej niż 2 tygodnie, a potem... właśnie, wszystko zależy od tego czy dostanę w pracy 2 czy 3 tygodnie urlopu, jeśli 2 to będę po Granadzie kierował się do Alicante lub Malagi, aby wrócić samolotem do Polski, jeśli będą to 3 tygodnie urlopu to chciałbym z Granady pojechać do Barcelony, lub przez Madryt np do Santander - ta kwestia jest również do ustalenia na spokojnie. Dzienny dystans jaki chciałbym pokonywać to średnio ok. 120km - zapewne raz mniej, raz więcej ze względu głównie na górzystość terenu Wyprawa oczywiście z sakwami i noclegami pod namiotem, chyba że natrafią się chętni znajomi/nieznajomi po drodze do ugoszczenia polskich rowerzystów Kogo szukam? - kogoś chętnego przygody, kto ma we wrześniu trochę wolnego czasu i chciałby przemierzyć tę trasę, wspiąć się rowerem na Veletę czy popływać w Atlantyku. Nikogo nie skreślam, ale wolałbym wybrać się z osobą która już jakieś doświadczenie posiada. Sam jestem osobą bardzo otwartą i towarzyską i raczej podobnej osoby do siebie szukam. W Hiszpanii swego czasu mieszkałem, znam hiszpański więc będę dobrym przewodnikiem w tym kraju Zapraszam na priv chętne osoby.
-
- portugalia
- hiszpania
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szukam kompana/nki na wyprawę rowerową na przełomie sierpnia i września, planowany termin wyjazdu to 13 sierpnia, lot wizzairem z Katowic do Barcelony. Planuje trasę zawierającą odcinek śródziemnomorskiej trasy ev8 od Barcelony i nastepnie trasa camino portugalskiego do Santiago. To taki wstępny zarys, możliwa modyfikacja trasy lub dołączenie tylko na pewien etap. Tempo zwlaszcza na poczatku raczej rekreacyjne, wyprawa niskobudzetowa, noclegi głównie pod namiotem. Jedyne wymagania to w miarę sprawny rower i chęć przeżycia przygody Jeśli ktoś miałby jakieś wskazówki to również będę bardzo wdzięczna
-
- 1
-
- hiszpania
- portugalia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć wszystkim! Nazywam się Daniel i mam 24 lata. Planuję na początku czerwca wyprawę rowerową po Hiszpanii. Za sobą mam już jedną rowerową wyprawę - samotnie z Polski na Bałkany przez Rumunię 2413km w 20dni we wrześniu 2017 roku. Tym razem planuję polecieć z rowerem samolotem(najprawdopodobniej do Madrytu - chyba że znajdę tańsze bilety w inne miejsce) i zrobić objazdówkę po kraju. Głównym celem jest zdobycie góry Veleta z najwyżej położoną drogą w Europie (w nogach mam rumuńską Transfagarasan road, ale jako, że apetyt rośnie w miarę jedzenia to czas przyszedł na coś trudniejszego). Samą Hiszpanię znam dobrze, mieszkałem tam kiedyś, dużo zwiedzałem, znam hiszpański więc nie będzie żadnych problemów z kontaktem z lokalesami :). Szukam kogoś kto chciałby dołączyć i razem ze mną przemierzyć setki kilometrów. Dokładna trasa do ustalenia w zależności od tego dokąd znaleźlibyśmy najtańsze bilety, chciałbym przeznaczyć na podróż około miesiąca, spanie w namiotach u gospodarzy na podwórkach lub w innych przeróżnych miejscach. Zapraszam do kontaktu po więcej szczegółów, pozdrawiam!
-
Cześć! Kilkukrotnie ogłaszałem się na forum z ofertą wyjazdów, m.in. na Tour de France. Zbliża się zima i pewnie część z Was chciałaby przygotować się do sezonu w sprzyjających warunkach pogodowych. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom i oferujemy Wam na nadchodzący sezon cztery wyjazdy szosowe. W styczniu zapraszamy do Calpe, w lutym na Lazurowe Wybrzeże, w marcu do Malagi a w kwietniu, zaraz przed startem polskiego sezonu do Włoch na pogranicze Ligurii i Toskanii. Cała oferta do wglądu na www.mjprotour.com/wyjazdy Poniżej krótka zajawka video sprzed dwóch lat: informacje mailowo: mjprotour@gmail.com i telefonicznie: 661416136 Zapraszam!
-
- zgrupowanie
- szosa
- (i 8 więcej)
-
Cześć, Szukam chętnych na trasę z Tuluzy do Barcelony przez Andorę. Trasę zamierzam pokonać na kolarzówce z minimalną ilością bagażu (nieduży plecak + ew. duża podsiodłówka), z noclegami w najtańszych kwaterach z Airbnb. Etapy max do 130 km i niecałych 3,5k w pionie (a średnia poniżej 100km i ze 2-2,5k), łączna długość trasy ok. 600 km. Największa wysokość, na jaką chcę wjechać to trochę ponad 2400m npm. Ogólnie nastawiam się na pojedyncze noclegi. W Andorze chcę spędzić 2 noce, by w ramach urozmaicenia wjechać rowerami do schroniska, a dalej zrobić trekking na szczyt (na ok. 2800m npm). Trasę wytyczałem pod kątem jak najlepszych widoków, także gorąco polecam Transport samolotem, a rower planuję wcześniej wysłać na miejsce kurierem (koszt koło 150 zł w jedną stronę). Co do terminu, jestem elastyczny - jeśli chodzi o bilety lotnicze, najtaniej w tej chwili wypada 12-20 lipca (w obie strony koło 350 zł z i do Wawy). Inne terminy też wchodzą w grę, zależy mi tylko, by był to lipiec lub sierpień - z uwagi na temperaturę, po prostu nie trzeba brać (i wieźć) tyle rzeczy. Jestem także elastyczny jeśli chodzi o cel trasy - nie musi być to Barcelona, ale stamtąd bilety powrotne są najtańsze (w grę wchodzi też choćby Girona) Rezerwując w tej chwili, orientacyjny koszt to ok. 1300 zł licząc loty, wysyłkę roweru i noclegi. Oczywiście z czasem ceny rosną, bo najtańsze kwatery szybko znikają, a i ceny biletów lotniczych nieustannie się zmieniają.
-
Szukam chętnych na wyprawę rowerową. Cel - Hiszpania lub Portugalia, rowerami z Polski, a powrót samolotem. Dystans: 2800 - 3300 km Dystans dzienny: ok. 100 km Termin: lipiec 2017 (do negocjacji ) Dokładna trasa jest jeszcze do ustalenia, ale w każdej w konfiguracji czas trwania wyprawy jest dość długi - minimum miesiąc, chyba że zdecydowalibyśmy się na oszukiwanie innymi środkami transportu Wariant A: Start z Poznania, przez centralną część Niemiec i zachodnią Francję, północną Hiszpanię aż do Lizbony. Wariant B: Start z Wrocławia, przez Czechy i południowe Niemcy, wschodnią Francję do Barcelony, Walencji i w końcu do Madrytu. Wariant C: ? Forma wyprawy: Raczej budżetowa - zabieramy namioty i kuchenki, spać będziemy głównie na dziko i u ludzi dobrej woli z warmshowers.org jeżeli dobrze trafimy. Czasem na pewno przyda się jakiś kemping i knajpka. Jeżeli chodzi o zwiedzanie to osobiście preferuję naturalne widoki, architekturę. Na długie i częste zwiedzanie obiektów typu muzea nie będzie za dużo czasu, ale na pewno coś wybierzemy na trasie. Kilka słów o nas: Ja nazywam się Maciek, mam 24 lata, byłem już na kilku tego typu (m.in. Skandynawia, Włochy, Chorwacja). Na "dalszym" zachodzie jeszcze nie byłem, jedynie we wschodnich Niemczech po drodze do Danii. Mój znajomy, który też chce się wybrać to Tomek (36 lat). Jesteśmy z Warszawy i Poznania, na rowerach w zależności od trasy byśmy wyruszyli z Wrocławia lub właśnie z Poznania. Fajnie byłoby znaleźć jeszcze ze 2 kompanów, w grupie zawsze weselej, ale też żeby nie było tłoku Powrót samolotem: Nie będzie problemu, żeby na miejscu spokojnie zorganizować sobie kartony do przewozu rowerów. Jest to na pewno dodatkowy koszt, ale bez przesady - ok. 800 zł. Podróżując w grupie można trochę zaoszczędzić na bagażu. Wszystkie sakwy nie za bardzo wejdą do kartonu z rowerem, ale np. dwa zestawy sakw można już spokojnie zapakować jako jedna sztuka bagażu. Pozdrawiam i liczę na jakichś chętnych! Na PW lub w temacie, jak wolisz.
-
Cześć Wam! Na początku lipca wyruszam z Warszawy na wyprawę rowerową, na którą szukam towarzysza, towarzyszki lub towarzyszy Dystans: ok. 3000 km Dystans dzienny: ok. 100 km Termin: lipiec - sierpień 2017 Planowana trasa chciałbym żeby wyglądała mniej więcej jak na mapce, z zachowaniem punktów, na których odwiedzeniu najbardziej mi zależy. Noclegi głównie na dziko w namiocie, a w większych miastach Couchsurfing, ewentualnie jakiś tani hostel jeżeli będzie taka konieczność. Jeżeli chodzi o czas podróży to nie spieszy mi się za bardzo, jednak byłoby fajnie wyrobić się w max 2 miesiące, więc postaranie się o zachowanie średniej około 80 – 100 km dziennie wydaje się być rozsądne Powrót raczej samolotem, ale jeżeli udałoby się zachować wcześniej wspomnianą średnią dziennych kilometrów, to można się nawet pokusić o zrobienie trasy powrotnej o własnych siłach, ale to już kwestia do ustalenia Jeśli chodzi o moją osobę to sądzę, że moimi całkiem sporymi atutami są bycie baaaardzo miłym i pomocnym Mam poczucie humoru, nie jestem konfliktowy i kocham ludzi. Sądzę, że jestem w stanie się dogadać z każdym, ale wolałbym jednak spotkać się wcześniej z chętną/chętnymi osobami żeby sprawdzić, czy jest między nami „chemia”, która będzie raczej przydatna w tej całkiem długiej i momentami wymagającej podróży Chętnie odpowiem na wszelkie pytania i wątpliwości. Pozdrawiam Was serdecznie, miłego dnia!
-
Hej, poszukuję ekipy, najlepiej szosowej z Krakowa i okolic, która organizuje wyjazd do tych krajów i nie mogą dobrać osób do pełni szczęścia. Musiałem zmienić plany ze względu na pracę i szukam obecnie głównie ekipy, z którą będę się mógł zabrać, chodzi głównie o transport, bo czy nocleg czy żarcie jestem w stanie sobie ogarnąć. Z góry dzięki za odzew.
-
Cześć, jakiś czas temu wróciłem z Calpe. Co prawda ze względu na bardzo ograniczony czas nadal nie udało mi się przygotować żadnego tekstu, ale wrzuciłem trochę zdjęć i filmów. Mam nadzieję że się spodobają. Podsumowując: 8 dni jazd, 850km i 19,815m w pionie. Bardzo ciężko opisać taką wyprawę, cokolwiek napiszę nie odzwierciedli to radości jaką dają takie wycieczki. Musicie tam pojechać i przeżyć przygodę samemu. Zdjęcia możecie znaleźć na moim blogu, ale proszę mieć uwagę na to że jest ich z setka i sporo zajmują : http://700c.pl/blog/calpe-diem/ Jeśli ktokolwiek ma pytania, śmiało piszcie, jeśli znajdzie się więcej chętnych mogę przygotować wpis w stylu: co, gdzie, jak, za ile. Jeśli chodzi o filmy, nie każdemu się spodobają, mogą być "nudne", ale to pamiątki które mam zamiar pokazać wnukom . Jeśli ktoś chce zobaczyć jak się jeździ po Hiszpanii to zapraszam na kanał youtube: https://www.youtube.com/channel/UCo9QGJemGrJ0Z-RY-yAiD7w https://youtu.be/wdlrMAeijWM Jak pewnie ktoś prędzej czy później zauważy, na większości zdjęć jestem ja Wszystko filmowane z canyona za pomocą xiaomi yi Krótki filmik w skrócie: