Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'gps' .
-
Bardzo dobry komputerek rowerowy plus czujnik kadencji i prędkości. Wszystko w 100% sprawne, od początku folia na wyświetlaczu, jedynie zaślepka portu ładowania zastąpiona zamiennikiem (jedyny słaby punkt wyrobów Lezyne). Sprzęt używany jeden sezon. 250 złotych
-
Potrzebuje licznik rowerowy, bezprzewodowy, a najlepiej gps żeby przelożyć migiem między rowerami. Wyraźny wyświetlcz, żeby nie gubił sygnału Nie będę raczej korzystał z żadnych aplikacji chę wiedzieć ile przejechałem km, z jaką prędkością aktualnie jadę, może chwilowa maxymalna prędkośc, ogólny przebieg jaki jest na liczniku, żebym wiedział ile km rocznie przejechałem rowerem, ewentualnie danym rowerem, żeby ten przebieg też nie kasował się zakładam jak latarkę na rower nic nie montuję i wszystko działa co polecacie?
- 6 odpowiedzi
-
Licznik używany w super stanie, jeszcze z fabryczną folią na ekranie. W zestawie z uchwytem. Cena 80 zł. https://www.olx.pl/d/oferta/licznik-rowerowy-gps-igpsport-bsc100s-z-uchwytem-igpsport-m80-jak-nowy-CID767-ID10pzH8.html
-
Używany licznik rowerowy bezprzewodowy BRYTON RIDER 320 w komplecie z dedykowanym oryginalnym uchwytem (zakupiony oddzielnie, cena nowego uchwytu ok 140 zł) oraz mocowaniem standardowym.Specyfikacja Licznik jest w stanie dobrym, wszystko działa, korpus jest szczelny, ale ma ryski, wynikające z normalnego użytkowania. Powód sprzedaży – zakup dużo wyższego modelu licznika. https://allegrolokalnie.pl/oferta/licznik-rowerowy-bezprzewodowy-bryton-rider-320
-
Zegarek w idealnym stanie, od nowości naklejone szkło Hoffi i był używany wraz z silikonowa osłoną . Gwarancja do grudnia. Cena 1500 zł. Dla forumowiczów uchwyt na kierownicę gratis. https://www.olx.pl/827685522/?bs=olx_pro_listing
- 2 odpowiedzi
-
- gps
- wgrane mapy
- (i 5 więcej)
-
Bardzo dobry komputerek rowerowy plus czujnik kadencji i prędkości. Wszystko w 100% sprawne, od początku folia na wyświetlaczu, jedynie zaślepka portu ładowania zastąpiona zamiennikiem (jedyny słaby punkt wyrobów Lezyne). Sprzęt używany jeden sezon. 200 złotych
-
Rewelacyjny komputer rowerowy, nawigacja - wszystko czego potrzeba do kontrolowania jazdy! Sprzęt używany jeden sezon. Od nowości folia na wyświetlaczu, etui na obudowie, 100% sprawności, brak śladów użytkowania. W zestawie to co na fotografii, plus uchwyt na kierownicę. 700 złotych
-
Cena 90 zł. Przesiadam się na IGS620. Wisi na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/licznik-rowerowy-z-gps-igpsport-igs10s-CID767-IDTMMTY.html Jeśli ktoś się zdecyduje do jutra to z pominięciem OLX mogę nadać paczkomatem za darmo - mam 1 kod na darmowe nadanie, PW.
-
ostatni wątek o GPS umarł w 2018, więc już nie będę reanimował. BTW tamten był nt. smartfon vs GPS. Moje pytanko brzmi KTÓRY GPS. Szukam GPS, który posłuży mi przez 4 tygodnie ciągiem. Najlepiej bez ładowania. Żartowałem. Będę w trasie praktycznie od świtu do zmierzchu. Nocowanko na polach namiotowych, więc z prądem różnie. Czego potrzebuję od GPS: długie działanie. 2x 12h było by idealnie, bo zawsze jest ryzyko że akurat tej nocy nie uda się mieć prądu możliwość wgrania z góry upatrzonej trasy pokazuje kierunek skrętu na kolejnym skrzyżowaniu łatwe ładowanie. baterie AA, powerbank, dynamo, solary... nie wiem być może możliwość wgrania zewnętrznej mapy, np. EuroVelo Czego nie potrzebuję: licznika prędkości/kilometrów/kalorii/przewyższeń... jadę do celu a nie dla ekscytowania się liczbami na wyświetlaczu funkcji treningowych aplikacji, fikuśnych połączeń z telefonem, czujnikami kolorowego wyświetlacza wysokiej ceny😈 daty, temperatury, prognozy pogody, połączenia ze stravą innymi cudami dźwięków, wibracji, pierdów🎆 Jeśli byłaby możliwość wypożyczenia takiego sprzętu to jeszcze lepiej
-
Tym razem przygotowałem test kamery sportowej, którą wyróżniają funkcję "turystyczne", a która wciąż dla wielu ludzi pozostaje nieznana. Kamera potrafi mierzyć naszą prędkość i rysować pokonaną trasę na mapie.Z tą kamerę obchodzę się już od jakiegoś czasu, więc myślę, że jest to dobry moment, żeby napisać o niej parę zdań zwłaszcza, że już wiele osób pytało się mnie jak się maszynka sprawuje. Używałem jej podczas mojego śmigania na Słowacji i poznałem jej zalety i wady. Skupię się na: wytrzymałości kamery wadze jakości filmów jakości zdjęć obsłudze systemie mocowań funkcjach dodatkowych(GPS) oprogramowania do edycji filmów(Virb Edit) Wytrzymałość i wodoodporność Zacznę od początku. Virb Elite to kamerka bez obudowowa(jeżeli można użyć takiego słowa), czyli jest tak zaprojektowana, żeby znosić wstrząsy, upadki, śnieg, pył, wodę i tak dalej bez dodatkowej obudowy. Ma to plusy i minusy. Jej wodoodporność to jeden metr głębokości przez czas pół godziny. Oczywiście wytrzymałaby większe zanurzenie w dłuższym czasie(nie próbowałem) z doświadczenia wiem, że tak zazwyczaj jest, ale wiadomo- producenci się zabezpieczają. Opcjonalna jest dodatkowa obudowa, z którą można zanurzyć się aż na 60 metrów. Z tyłu kamery znajduje się zaślepka chroniąca wtyki na usb i HDMI, nie budzi ona zaufania, ale można jej zaufać. Po nurkowaniu z Virbem należy po prostu pozostawić wtyki do wyschnięcia przed podłączeniem do komputera. Waga Virb waży 177 gramów, może to wydawać się dużo, gopro 3 waży 74 gramy, tylko, jak włożymy ją do obudowy, bez której jest bezużyteczna do sportów ekstremalnych, to waży już 136 gramów a to wcale nie taka duża różnica. Dodam jeszcze, że Virb posiada wbudowany ekran, który jeszcze bardziej zmniejsza różnicę wagową między Virbem a gopro. Jakość wideo Jestem z niej zadowolony, nie mogę się do niczego przyczepić. Kolory są bardzo naturalne, nie tak jak w niektórych kamerach- podkręcone. Szkoda, że nie ma trybów nagrywania na przykład w słabym świetle. Fajną funkcją jest stabilizator ekranu, który się spisuje według mnie. Jeszcze sprawa dźwięku. Kamery bez obudowania zazwyczaj cechują się dużymi szumami wiatru. Garmin należy do tych kamer, które dźwięk nagrywają bardzo dobrze, w mocowaniu znajduje się kawałeczek pianki, który zakrywa mikrofon- to chyba przyczyna tak dobrej jakości. Obsługa i ergonomia Do używania kamery przewidziane zostały cztery przyciski: włączanie/wyłączanie/undo , lewo/prawo do wybierania okienek i ostatni do akceptowania. Co mogę powiedzieć o przyciskach? Są bezproblemowe, działają tak jak powinny i nie zacinają się.Większą uwagę zwróciłbym na jeszcze jeden przycisk- a raczej przesuwak. Służy do włączania i wyłączania nagrywania. Nawet przy wyłączonej kamerze można go przesunąć, żeby włączyć nagrywkę. Kiedy przesuniemy go ponownie Virb wyłączy się automatycznie. Moim zdaniem w każdej kamerze sportowej zamiast przycisku do włączania powinny być takie przesuwaki. Bajer jest rewelacyjny, nie można go pomylić z niczym innym i wyczujemy go nawet w rękawiczkach... ... Ciąg dalszy+zdjęcia na moim blogu http://ownfr.blogspot.com/2014/09/garmin-virb-elite-test-i-moja-opinia.html Są tam też wszystkie moje filmy wykonane Virbkiem. Zapraszam
-
Witam, będzie to mój pierwszy temat założony na „blogowej części” tego Forum. Zapewne wielu z Was bez większych przeszkód wybiera się na rowerowe wycieczki samemu czy też w gronie rodziny i znajomych. Zarówno te bardziej turystyczne jak i te wyczynowe wypady wymagają pewnego przygotowania. Na pewno każdy z Was prędzej czy później zastanawiał się gdzie i jak schować swój telefon/smartfon na czas drogi. Część z Was zastanawiała się może nawet nad wyborem odpowiedniego telefonu/smartfona na takie szalone wypady. Nie wszystkich interesują bowiem duże, drogie błyskotki z milionem funkcji. Są one jednak dość delikatne, a czas pracy na baterii pozostawia wiele do życzenia. W tym momencie należy zadać sobie zasadnicze pytanie: „czy smartfon jest nam naprawdę absolutnie potrzebny?”. Tak, wiem... Zaraz na pewno znajdzie się multum głosów ze strony użytkowników smartfonów, że przecież jest to dobre urządzenie, ma większe możliwości, jest bardziej praktyczne w codziennym życiu, istnieje dzięki niemu w ogóleąd na różne portale społecznościowe, maila itd. Żeby nie być gołosłownym powiem tylko, że miałem Galaxy Note 2 przez okres jednego roku. Dobrze mi służył, wiele razy przyprowadził mnie do domu z różnych zakątków kraju i nigdy jakoś specjalnie nie błądziłem. Bateria pozwalała na dzień czy dwa dość zróżnicowanego użytkowania smartfona. Zawsze jednak bardzo się o niego bałem, wszędzie musiałem go pilnować, a upadek z wysokości 1m na kafelki w pracy skończył się dla niego bardzo źle (zbita szyba). Po wprawieniu nowej szybki użytkowałem tego smartfona jeszcze przez kilka miesięcy. Im dłużej go miałem, tym częściej wracało do mnie pytanie: „czy nie lepiej mieć coś tańszego, o co nie musisz się tak martwić”. Sprzedałem go z kilku powodów, a to tylko jeden z nich. Postanowiłem poszukać „zwykłego” telefonu komórkowego z dużą baterią i stosunkowo trwałego, takiego który potrafiłby bez problemu znieść wszelkie niewygody w podróży. ryc. smartfon Samsung Galaxy Note 2. O ile wybór spośród telefonów używanych jest ogromny, o tyle nowych modeli prawie wcale nie ma. Wystarczy bliżej przyjrzeć się sklepowym wystawom, by szybko zrozumieć – nastały czasy „smart”. Ale czy to jest naprawdę lepsze? Wreszcie po szybkim przeglądzie ofert zwykłych komórek w moim mieście zdecydowałem się na jeden z ogólnie dostępnych modeli - Samsunga Solid B2710. Model jest już od kilku lat na naszym rynku, jednak ja nie zwracałem na to uwagi przy wyborze (skoro jest tak długo, to może po prostu się sprawdza? - pomyślałem). Za cenę bardzo zbliżoną do serwisu mojego Nota 2 zamiast nowej szyby otrzymujemy kompletny, o wiele mniejszy i wytrzymalszy telefon komórkowy – ciekawe. Wybierając go dokładnie wiedziałem na co się piszę. Nie jest to telefon dobry dla każdego, nie wszystkim przypadnie do gustu jego toporność i prostota. Posiada on jednak kilka zalet, którymi może być zainteresowany przeciętny użytkownik. Są to między innymi: GPS, możliwość obsługi Navi Expert, Google Maps, Poczta, GG, latarka, bardzo długi czas pracy na baterii, dobry zasięg i solidna obudowa.. Całość dopełnia 2 letnia gwarancja producenta, oraz całkowita odporność na kurz, pył, błoto, a nawet wodę! Jest to zatem telefon, który bez problemu pomoże nam wyznaczyć trasę samochodową/rowerową/pieszą (jeśli zainstalujemy nawigację). Możemy także podróżować z nim na kierownicy, nie musimy chować go do kieszeni nawet, gdy zacznie padać deszcz. W razie pieszej wędrówki ciekawą opcją jest kompas i krokomierz – działa. Jeśli nawet uda nam się zabłądzić w górach, nie trzeba się przejmować baterią, bo ta wytrzymuje spokojnie tydzień normalnego użytkowania i na pewno uda nam się zawiadomić odpowiednie osoby. W nocy z pomocą przychodzi prosta latarka załączana osobnym przyciskiem na obudowie, dzięki niej rozbijemy namiot w nocy, doświetlimy zakamarki w samochodzie w garażu itd. Nie straszne mu mrozy, upały i mycie pod bieżącą wodą. Do zrobienia szybkiego zdjęcia np.: rozkładu jazdy PKP powinien wystarczyć nam aparat 2.0Mpix, umożliwi on także podzielenie się ze znajomymi zdjęciami w postaci MMS (podobno robi zdjęcia nawet pod wodą). W swoim egzemplarzu zamontowałem kartę pamięci 16GB, to wystarczająca ilość miejsca na najpotrzebniejsze rzeczy. Telefon potrafi również łączyć się z komputerem jako pamięć masowa, bez grymasu posłuży więc do przenoszenia najróżniejszych formatów danych. ryc. telefon komórkowy Samsung Solid B2710. Użytkuję go dość krótko, ale mam nadzieję, że jest to dopiero początek wspaniałej przygody. Ufam, że znajdę w nim towarzysza nie tylko na wyprawach, ale także w codzienności. Wierzę, że dzięki zwykłej komórce odpocznę od wszędobylskich powiadomień, maili, szpiegujących programów, ładowarki i gonitwy za coraz nowszymi i droższymi modelami smartfonów . ryc. telefon Samsung Solid B2710 w akcji. Wszystkie zdjęcia zostały przeze mnie zapożyczone z sieci na potrzeby tego wpisu.