Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'endura' .
-
https://www.centrumrowerowe.pl/spodenki-rowerowe-z-wkladka-endura-fs260-pro-bibshort-pd18243/?v_Id=124215&gclid=Cj0KCQiAq5meBhCyARIsAJrtdr6Xr6QxddPCsMlEg05wyfKn7FBlong7OVeR-8kPi6MIiD_2q3zou20aAuRjEALw_wcB Zadstanawiam się pomiędzy M a S, M dopasowane, ale przyjemniejsze, nie kompresują aż tak, nie czuć że mam na sobie, ale nie wiem jak to będzie na rowerze.
- 4 odpowiedzi
-
- endura
- spodenki krótkie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słuchajcie czym przedłużyć spodnie hummvee 3/4 i ewentualnie koszulki z krótkim rękawem które tylko takie mam?
-
Wielu z Was zna już pewnie markę ENDURA. Cechuje się ona m.in. rewelacyjną funkcjonalnością i jakością. Ci, którzy nie słyszeli jeszcze o Endurze może znajdą tutaj coś fajnego dla siebie albo pomoże to choć trochę w podjęciu dobrego wyboru. Postanowię przybliżyć w miarę możliwości wiele produktów Endury - rękawiczki, ochraniacze na buty, kaski, plecaki i wiele wiele innych kończywszy na odzieży z serii Equipe. Szczęśliwych posiadaczy jak i tych nieszczęśliwych proszę o wyrażenie swoich opinii i doświadczeń na temat poszczególnych produktów. Może razem uda nam się stworzyć jakiś fajny "poradnik"? Mamy piękną polską jesień a zbliża się zima dużymi krokami więc pora uzbroić się w porządne rękawiczki. Zaczniemy od mojego ulubionego i chyba najlepiej sprzedającego się modelu DEXTER. Jak podaje producent na oficjalnej stronie są to rękawiczki zimowe. - śmiało powiedzieć mogę od siebie, że są to rękawiczki jesienno zimowe. Brak dodatkowej wkładki (drugiej rękawiczki) powoduje, że dłoń w cieplejsze dni nie przegrzeje się. Dobrze leżą na dłoni. Trzeba jednak pamiętać o dobrym dopasowaniu rękawiczki bowiem za duży rozmiar sprawi nam nieco problemów. Sama budowa wydaje się mocna i tak jest w rzeczywistości. Wierzch posiadający kilka odblasków jest dosyć sztywny ale za to wytrzymały. Dodatkowa patka do wycierania potu czasami się bardzo przydaje. Jak na typową rękawiczkę softshellową przystało jej główną cechą jest świetna oddychalność przy jednoczesnej ochronie przed wiatrem. Ci którzy cierpią na drętwiejące palce od zimnego wiatru powinni pomyśleć nad takim rozwiązaniem. Rękawiczka wyposażona jest we wszystkie funkcjonalne gadżety oprócz jednego! (o tym później) - silikonowe zakończenia dwóch palców - wzmocnienia na kciuki - elementy odblaskowe - patka do wycierania potu - świetny, dobrze trzymający rzep - świetnie oprócz trzymania to zaciąga Lycre więc trzeba trochę uważać szczególnie jak ktoś uprawia turystykę rowerową. - wygodny język zakończony gumową wstawką do naciągania rękawiczki podczas zakładania. - żelowe podbicie chwytu - dosyć grube i poprawiające komfort jazdy - w tym modelu jest to bardzo duży plus! Mając na myśli brak jednego gadżetu to strasznie mnie irytuje konieczność ściągania rękawiczki podczas użytkowania iphona. Nie testowałem z innymi wyświetlaczami ale sprawdzę i podzielę się informacjami Cena: 129zł myślę, że nie jest wygórowana jak za taką rękawiczkę, która starczy nam na kilka sezonów. Wytrzymałością, jakością i "parametrami" bije nie jedne droższe rękawiczki na rynku... ehhh gdyby nie te telefony Mam pytanie do Was moi drodzy forumowicze! Jak rękawiczki spisują się w deszczu? Ma ktoś i testował? Ja nie miałem możliwości jazdy w nich w deszczu oprócz tradycyjnego porannego siąpienia - wytrzymały. W części drugiej pokażę modele: Strike, Luminite i Deluge. Jak macie jakieś sugestie i pytania z chęcią wysłucham i odpowiem. Pozdrawiam!
- 4 komentarze
-
- Endura
- rękawiczki
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Typ: Krótkie spodenki Model: Hummvee Producent: http://www.endura.co.uk/ Materiał: Nylon pokryty teflonem Dodatki: Odczepiane spodenki z wkładką, pasek z klamrą, mocowanie na klucze Ilość kieszeni: 6 (2 na mapę, 2 przednie, 2 małe na nogawkach) Cena: 229 zł Wstęp Wcześniej jeździłem głównie w podstawowym modelu spodenek rowerowych z Decathlonu. Model też luźny, z kieszeniami, ale po czasie okazał się za mało praktyczny (wbudowana nie za dobra pielucha, mało kieszeni) i wybór padł na wszędzie polecane produkty Endury, a dokładnie na model Hummvee. Obecnie jestem po 2 latach użytkowania tych spodni. Zostały sprawdzone na krótkich wycieczkach, maratonach czy wielodniowych wyprawach po górach. Sprawdziły się w każdych warunkach. Wykonanie Spodnie wykonane są, jak to podaje producent - z nylonu pokrytego teflonem. Przednia część oraz tylna z kieszeniami na mapy jest wykonana z cieńszego, przewiewniejszego materiału z charakterystyczną kratką rip-stop’u. Za to do bardziej obciążonego miejsca kontaktu spodenek z siodłem oraz wewnętrznej strony nogawek użyto zdecydowanie grubszego, wytrzymalszego materiału. W kluczowych miejscach materiał łączono potrójnymi szwami. Dodatkowo na wysokości nerek jest wstawka z elastycznego materiału, nie jest może rozciągliwy jak lycra, ale przez to oferuje trochę więcej swobody. Wszystkie zamki są solidne, chodzą bez zarzutu. Główny jest markowany przez YKK, a reszta do kieszeni i otworów wentylacyjnych przez SBS - tej drugiej firmy niestety za bardzo nie znam, ale zamki chodzą wzorowo. Przy lewej kieszeni na mapę mamy też dołączony mały karabińczyk - takie co są używane do przyczepiania kluczy. W zestawie jest też pasek wykonany z nylonowej taśmy zapinany na płaską klamrę. Użytkowanie Szorty są naprawdę świetnie skrojone - leżą na ciele bardzo wygodnie i nic nie obciera podczas jazdy. Nie zsuwają się - w pochylonej, typowo rowerowej pozycji pozostają na miejscu i nerki pozostają kryte. Są dość luźno skrojone, ale też nie za bardzo - nic specjalnie za bardzo nie lata. Według mnie największą zaletą tych spodenek jest dobre rozmieszczenie kieszeni. Najbardziej praktyczne są dwie duże kieszenie na mapy umieszczone z tyłu. Na wyprawach zawsze w jednej ląduje mapa, a w drugiej aparat fotograficzny - nie ma to jak szybki dostęp do tych dwóch rzeczy po które na wyjeździe wielokrotnie się sięga. Kieszenie są zapinane na rzepy które po wsadzeniu mapy już nie działają, ale są na tyle głębokie i tak umieszczone, że nic nie uwiera oraz nigdy mi się nie zdarzyło, aby coś z nich wypadło (nawet po OTB). Jest to też na plus, bo za każdym razem nie trzeba ich rozpinać. Kieszenie po prostu rewelacja. Jedynie podczas użytkowania mapa w nich trochę bardziej się wyciera - tutaj lepiej jest już z laminowanymi w których tylko odchodzą rogi i krawędzie. Jednak jest to całkowicie to zakceptowania. Przy lewej kieszeni na mapę mamy mały karabińczyk. Samych kluczy tam niestety za bardzo nie przyczepimy, bo jest umieszczony za wysoko i będą się strasznie bujać. Jest za to dobrą opcją do dodatkowego zabezpieczenie sprzętu np. linką przed wypadnięciem lub nawet kluczy, ale muszą być koniecznie na jakimś przedłużeniu, lince. Osobiście to do tej pory ani razu go nie użyłem, sprzęt siedzi wystarczająco pewnie. Poza dwoma kieszeniami na mapy mamy jeszcze dwie standardowe, płaskie na ręce z przodu zamykane na zamki oraz po jednej małej na przodzie każdej nogawki - jedna na rzep z otworanu drenażowymi, a druga zamykana na zamek błyskawiczny. Z tych dwóch ostatnich najmniej korzystam ponieważ co tam nie wsadzimy jest odczuwalne podczas jazdy. Najlepiej się sprawdzają jako miejsce na jakieś drobne rzeczy, np. papierki po batonach. Dół nogawek jest regulowany za pomocą rzepów, więc jak istnieje potrzeba to można je ścisnąć - osobiście raz na samym początku je ustawiłem i do tej pory tak jeżdżę. Spodnie posiadają jeszcze dwa otwory wentylacyjne na bocznej, zewnętrznej ich części otwierane/zamykane za pomocą zamka błyskawicznego. Tą wentylację najbardziej odczuwam jak jest zimno - wtedy czuć, że wieje i następnie ją zamykam. W takim razie w lato też coś musi dawać, chociaż tego bardzo nie odczuwam jak zapomnę ją otworzyć. W zestawie jest też nylonowy pasek. Jest solidny, zamykany na płaską klamrę która nie uwiera. Jego minusem jest to, że się trochę luzuje podczas całego dnia jazdy i trzeba czasem go poprawiać. Jedynym większym minusem tych spodni jest sposób w jaki je zapinamy w pasie - nieszczęsny nap który bardzo łatwo się rozpina przy jakimś gwałtowniejszym ruchu. Wtedy na ratunek przychodzi pasek który trzyma wszystko na swoim miejscu. Na szczęście zostało już to poprawione w obecnych modelach (jak dobrze pamiętam to od 2012 roku) i nap został zastąpiony po prostu guzikiem - sam też to prędzej czy później będę musiał zrobić i po problemie. Wytrzymałość Spodni używam na większość moich wypadów w teren czy też na wyprawy typu bikepacking, na pewno ich nie oszczędzam - wreszcie po to zostały zakupione, aby nie przejmować się czy wytrzymają wypad. Kontakt z błotem, gałęziami czy ziemią podczas wywrotek to normalka - generalnie poza zabrudzeniami nic tym spodniom się nie dzieje. W tym względzie najcięższą próbę przeżyły jak za szybko wjeżdżałem na rondo i po prostu wyleciałem z niego ponad 5 metrowym szlifem po asfalcie centralnie na boku spodni. Pierwsza myśl - będą do wyrzucenia. Delikatnie została przetarta kieszeń na mapę (kilka malutkich dziurek), siatka, zamek błyskawiczny i kawałek materiału od otworów wentylacyjnych. Zero jakiegoś poważnego rozdarcia materiału. Zamek chodzi cały czas bez problemu, wszystko jak najbardziej funkcjonalne, jedynie może nie tak piękne jak na początku :-) Użyte materiały pokazują swoją klasę. Potrójne szwy robią bardzo dobre wrażenie, ale mimo wszystko po dwóch latach te w miejscu gdzie stykają się z siodłem zostały miejscowo przetarte - tutaj z pomocą przyszła niezastąpiona mama i wszystko jest jak nowe :-) Reszta szwów trzyma się wzorowo. Jeśli chodzi o odporność na wodę to jak zejdzie fabryczny DWR to praktycznie jej nie posiadają. Materiał na przodzie (ten w kratkę a'la rip stop) bardzo szybko schnie. Pod tym względem gorzej z grubszym materiałem z tyłu, ale i tutaj nie ma tragedii. Wkładka Nie mam doświadczenia z wysokimi modelami wkładek, ale ta prezentuje się solidnie. Jest wykonana z antybakteryjnego materiału, a po dwóch latach nie widzę aby się ubiła i co w związku z tym - spadł komfort. Jak na moje wymagania i użytek jest wygodna. Używam jej praktycznie cały czas ze spodenkami Hummvee. Nogawki spodenek z wkładką są zakończone silikonowymi paskami przez co solidnie się trzymają nogi i nie podwijają. Na plus przemawia to też, że wkładka jest w formie oddzielnych, wewnętrznych spodenek które można odpiąć - dzięki temu jak zamoknie czy na tyle będzie brudna to można ją zdemonotować i jeździć bez niej - przydatne zwłaszcza na dłuższych wyjazdach czy po prostu dla osób które nie lubią wkładek. Sam system mocowania Clickfast spodenek z wkładką do właściwych spodenek jest niczym innym jak dużą ilością małych spinek / napów. Generalnie nawet dobrze się trzymają, ale w czasie jazdy kilka lubi się odpiąć, ale w praktyce to w niczym nie przeszkadza. Czasem po prostu jeżdżę bez ich przypinania i też jest dobrze. Podsumowanie Nie ma co ukrywać, to są spodenki do cięższego zastosowania gdzie nie liczy się waga, a wytrzymałość, praktyczność i wygoda. Kieszenie są rewelacyjne rozplanowane. Materiał, krój, wykonanie - pierwsza klasa. Najbardziej w nich podobają mi się kieszenie na mapy - są bardzo praktyczne. Jak zakładam inne spodenki to bez nich po prostu dziwnie się czuję - nie ma to jak mieć aparat, mapę pod ręką. Reasumując - spodnie są warte wydanych na nich pieniędzy i każdemu bym je z czystym sumieniem polecił. Plusy - jakość wykonania - wygoda użytkowania - użyte wytrzymałe materiały - zamki YKK - bardzo praktyczne kieszenie na mapy - odpinane spodenki z wkładką Minusy - odpinający się nap (poprawione w nowym modelu) - po dwóch latach przetarte szwy w miejscu styku z siodłem, ale da radę łatwo naprawić Jakby ktoś chciał zobaczyć spodenki w akcji to pojawiają się m.in. w moim filmie z bikepackingowego wypadu w Góry Świętokrzystkie: http://www.youtube.com/watch?v=_mTsSdNK3cQ&feature=player_embedded#t=0 Więcej zdjęć detali:
-
Z albumu: Bike-Expo 2013 Kielce
Na stoisku ENDURA, które cieszyło się ogromnym zainteresowaniem nie zabrakło nowych kasków. Mierzyłem i muszę przyznać, że pasują idealnie do mojej głowy (a nie łatwo jest mi znaleźć odpowiedni kask). Kaski są porządnie wykonane a zapięcie i system rozmieszczenia wkładek podnoszą dodatkowo wygodę. -
Z albumu: Bike-Expo 2013 Kielce
-
Chciałbym się z Wami podzielić wrażeniami z nowo nabytej kurtki Endura Gridlock (kolor czarny). Kurtkę w rozmiarze XXL specjalnie zamawiałem, bo XL był trochę za mały w ramionach (koszt 229zł). Muszę powiedzieć, że leży na mnie idealnie, z tego powodu między innymi tym bardziej jestem zadowolony z zakupu. Kurtka ma świetny krój, lekka, początkowo sprawia wrażenie trochę cieplejszej wiatrówki, nic z tych rzeczy, materiał nie przepuszcza wiatru, a wewnętrzna podszewka (gęsta, średnio gruba siateczka) dodatkowo ociepla. Pod pachami wywietrzniki na zamek, z przodu kieszonka na zamek (wodoszczelny), na tyłku kieszeń też z krytym zamkiem i z odblaskowym napisem ENDURA (jest lans ), regulowane ściągacze w pasie i na szyi, przy rękawach rzepy. Wracając dzisiaj z pracy, temperatura oscylowała w granicach 0 do -2'C, miałem na sobie górną koszulkę/bieliznę Endura Frontline i kurtkę Endura Gridlock. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że kurtka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, jest w niej ciepło, nie czuć wiatru, a po przyjeździe do domu zauważyłem, że jestem tylko lekko spocony, nie tak mokry jak w zwykłej kurtce, w której jeździłem na co dzień. Jednym słowem, nie żałuję wydanych pieniędzy, jestem bardzo zadowolony z zakupu.