Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Yep Components' .
-
. . . . . . Do użyteczności sztycy regulowanej nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jeszcze kilka lat temu posiadanie takiego wynalazku wydawało się fanaberią. Dzisiaj rynek pełen jest rozmaitych propozycji zarówno od wielkich potentatów rowerowych [Rock Shox, Fox, X-Fusion, Specialized, Giant, Crank Brothers], jak i od mniejszych producentów [Kind Shock, Thomson, nieistniejący już Blacx]. Teraz do gry wkraczają także małe manufaktury, jak np. niemiecki Vecnum lub szwajcarski Yep Components. Yep Components to mała firma, którą stworzył były kierowca Formuły 1 - Adrea Chiesa, który obecnie często komentuje Grand Prix dla szwajcarskiej telewizji. Andrea jest też rowerowym zapaleńcem, dlatego postanowił wnieść swój wkład do tego sportu w postaci sztyc regulowanych. Yep Components Uptimizer ST 155mm Dane Techniczne • materiał: aluminium 7075 -T6 • średnica: 30.9mm i 31.6mm • system: pneumatyczno-hydrauliczny • skok: 125mm / 155mm • długość: 377mm / 407mm / 437m • symetryczne jarzemko na dwie śruby • możliwość obrócenia sztycy o 180° • waga: 500g / 570g • MSRP: €360 Yep w swojej ofercie posiada obecnie dwa modele: Uptimizer ST [zewnętrzne prowadzenie linki z mocowaniem przy zacisku] oraz Uptimizer HC [wewnętrzne prowadzenie linki]. Sztyce, podobnie jak Kind Shock, posiadają system pneumatyczno-hydrauliczny pozwalający na ustawienie wysokości siodła w dowolnym miejscu, i sterowane są manetką typu joystick, podobną do tej oferowanej kiedyś w Crank Brothers Joplin lub obecnie w X-Fusion Hilo. Obie sztyce Yep oferowane są w dwóch średnicach: 30.9mm i 31.6mm, w dwóch skokach sztycy: 125mm i 155mm oraz różnych długościach: od 377mm [w wersji 125mm] do 437mm [w wersji 155mm]. Poniżej rysunki i dane techniczne: Uptimizer ST Uptimizer HC Sztyca Sztyca została zaprojektowana pod kątem pracy przy niższym ciśnieniu [130/180 PSI] w porównaniu z innymi produktami na rynku, które pompowane są nawet do 250 PSI. Niższe ciśnienie jest łagodniejsze dla uszczelek i przedłuża żywotność całego systemu. Uszczelki pochodzą od szwajcarskiego producenta Angst & Pfister; smar i olej dostarcza szwajcarski Motorex, natomiast z od niemieckiego specjalisty w dziedzinie niskiego tarcia pochodzą bezobsługowe łożyska ślizgowe IGUS iglidur®. Samo wykonanie sztycy powala na kolana i nie może się nie podobać, szczególnie koneserom obróbki CNC, bo tej sporo w każdym miejscu, zwłaszcza w okolicach środka sztycy, gdzie znajduje się mocowanie linki. Pod uszczelnionym aluminiowym wieczkiem wyciętym CNC, opatrzonym flagą Szwajcarii i mocowanym sprytnie za pomocą o-ringu, znajduje się system aktywacji sztycy. Na końcu linki mocowana jest stalowa baryłka, którą szybko można zamontować lub zdemontować z haczyka [CNC] pełniącego rolę dźwigni zwalniającej blokadę wysokości sztycy. Dzięki temu możliwe jest szybkie odłączenie linki i pancerza od sztycy, jeśli potrzebujemy wyjąć ją z ramy na czas serwisu, transportu roweru lub ataku kosmitów... Dźwignia/haczyk połączona jest linką stalową z inną dźwignią na dole sztycy, która już bezpośrednio działa na zawór hydrauliczny. W wersji z wewnętrznym prowadzeniem przewodu [uptimizer HC] linka mocowana jest bezpośrednio do tej właśnie dźwigni, eliminując dodatkowe części ruchome. Linkę sterującą można szybko odłączyć od sztycy Na dolnym końcu sztycy znajduje się mechanizm otwierający lub zamykający zawór hydrauliczny Dolna rura jest anodowana na twardo w charakterystycznym złotym kolorze, znanym chociażby z kierownic Renthal. Dodatkowym plusem jest chropowata powierzchnia, która poprawia tarcie, eliminując ryzyko obracania się sztycy w ramie i umożliwiając lżejsze zaciśnięcie obejmą. Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach super precyzyjnych maszyn trzymanie tolerancji wymiarowych nie powinno sprawiać problemu. Jednak przykład sztyc Blacx uczy, że nie zawsze jest to pewnikiem. Moja sztyca Blacx Jewel o nominalnej średnicy 31.6mm w rzeczywistości ma 31.38mm, co w połączeniu z gładką anodą powodowało obracanie się sztycy w ramie. Rozwiązaniem okazał się shim wykonany z puszki po piwie. Mimo, że ten patent całkowicie załatwiał sprawę zaniżonej tolerancji i praktycznie nic mnie nie kosztował, to jednak niesmak pozostał. Zatem pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po rozpakowaniu sztycy Yep było zmierzenie średnicy dolnej rury: 31.6mm jak w mordę strzelił! Górna rura anodowana jest na czarno i nie znajdziemy tu żadnej chropowatości :-) Siodło mocowane jest w jarzemku na dwie śruby, co pozwala na dokładne ustawienie jego kąta. Dodatkowo symetryczna budowa jarzemka bez offsetu sprawia, że sztycę możemy obrócić w ramie o 180°. W ten sposób mocowanie linki możemy umieścić przodu lub z tyłu, wedle uznania. Symetryczne jarzemko pozwala obrócić sztycę o 180° Pod ruchomym elementem jarzemka znajduje się uszczelniona śruba/kapsel, a pod nim zawór powietrzny. Po wkręceniu czerwonego adaptera [w komplecie] możemy regulować ciśnienie w komorze powietrznej przy pomocy zwykłej pompki do amortyzatorów. Dodając więcej ciśnienia przyspieszamy podróż sztycy na górę [a gdzie ma jechać, w bok?]. Co ciekawe, wyższe ciśnienie redukuje także problem z wysuwaniem się sztycy podczas podnoszenia roweru za siodło. Nie przesadzałbym jednak z ciśnieniem, bo trzeba wówczas włożyć więcej siły, by zjechać z siodłem w dół. Przy okazji eksperymentów z pompką postanowiłem sprawdzić, o ile wzrasta ciśnienie po całkowitym opuszczeniu sztycy. W modelu ze skokiem 155mm wyjściowe ciśnienie 130 PSI [w górnym położeniu siodła] wzrasta do 200 PSI przy całkowicie schowanej sztycy. Warto wziąć to pod uwagę podczas naszych zabaw w pompką. W jarzemku znajduje się odkręcany korek... ...pod którym znajduje się zawór powietrzny... ...po wkręceniu czerwonego adaptera można regulować ciśnienie w sztycy. Nominalne ciśnienie przy wyciągniętej sztycy: 130 PSI Ciśnienie przy całkowicie schowanej sztycy: 200 PSI Manetka Wg zamysłu projektantów manetkę można obsługiwać palcem wskazującym... ...ale można też kciukiem Sztyce Yep Components są obsługiwane manetką typu joystick. Teoretycznie umożliwia to zainstalowanie manetki w dowolnym miejscu, pod dowolnym kątem. Zacisk manetki ma otwartą konstrukcję, dzięki czemu montowana jest na wcisk i zabezpieczona śrubą, bez potrzeby zdejmowania gripów. W rowerach bez przedniej przerzutki i manetki nie powinno być problemu z montażem joysticka po lewej stronie kierownicy. Co ciekawe, zamysłem projektantów była obsługa manetki palcem wskazującym [zdjęcie powyżej]. Andrea twierdzi, że takie rozwiązanie pozwala na pewniejszy chwyt kierownicy, ponieważ kciuk nie wędruje w poszukiwaniu manetki sztycy, zwłaszcza jeśli ta zamontowana jest ponad kierownicą. Oczywiście nie wyklucza to obsługi manetki kciukiem, co obrazuje poniższe zdjęcie. Moim zdaniem manetka ma jednak jedną zasadniczą wadę: jej specyficzna konstrukcja ogranicza kompatybilność z niektórymi manetkami i klamkami hamulcowymi. Jeśli posiadamy obie przerzutki lub, nie daj boże, dodatkową wajchę od zawieszenia, optymalny i ergonomiczny montaż wszystkich dźwigni i manetek staje się problematyczny lub wręcz niemożliwy. W moim fullu zainstalowane są klamki hamulcowe Shimano XTR i manetki Sram X.0. na jednej obejmie [MisMatch Adapters], a mimo to nie znalazłem dogodnej opcji montażu manetki sztycy. Zamontowana na dole [między dźwignią hamulcową a manetką] przeszkadza podczas hamowania; zamontowana na górze wygląda dziwnie i trudno do niej sięgnąć; zamontowana poziomo, z tyłu kierownicy [od rowerzysty] odstaje na tyle daleko, że łatwo o nią zahaczyć kolanem. Wygrzebałem więc starą manetkę Kind Shock, która idealnie działa ze sztycą Yep, dobrze współgra z innymi dźwigniami i do tego świetnie wygląda. Manetkę można zamontować tak... ...lub tak... ...a najlepiej tak :-) Działanie Sztyca nie posiada wyczuwalnych luzów na boki ani góra/dół. Wystarczy stosunkowo mały ruch manetką by obniżyć lub podwyższyć siodełko i zatrzymać się na dowolnej wysokości w obrębie 125mm lub 155mm. Podobnie jak w innych rozwiązaniach hydraulicznych w zależności od skoku manetki, a co za tym idzie stopnia otarcia zaworu hydraulicznego, możemy regulować szybkość wysuwania się sztycy [przepływ oleju przez zawór]. Jednak nawet jeśli naciśniemy manetkę do oporu nie grozi nam bolesny strzał w orzechy, bo ruch sztycy na całym jej skoku jest stłumiony i siodełko delikatnie osiąga swój najwyższy pułap, ocalając nasze rodzinne klejnoty. Na forach sporo jest dyskusji jaka sztyca jest najlepsza. Moim zdaniem odpowiedź jest prosta: niezawodnie działająca! To najważniejsza zaleta sztycy regulowanej. Niestety, niezawodności nie jesteśmy w stanie ocenić na podstawie kilku przejażdżek i tylko czas pokaże, czy sztyca po sezonie lub dwóch nadal będzie chodziła z precyzją szwajcarskiego zegarka. Andrea Chiesa, właściciel marki Yep Components, jest bardzo rzeczowym człowiekiem i emanuje prawdziwym profesjonalizmem. Wymieniliśmy sporo maili i uwag [zwłaszcza odnoście manetki] i Andrea zawsze otwarty był na krytykę i konstruktywną debatę. Przy rozpakowywaniu sztycy znalazłem dwie ledwo zauważalne [zboczenie zawodowe] rysy włosowate długości ok. 20mm na górnej ladze, które nie mają żadnego wpływu na pracę sztycy. Mimo wszystko postanowiłem napisać o tym producentowi. Andrea powiedział, że wymieni mi górną lagę, jeśli tylko chcę. Podoba mi się takie podejście do klienta i dobrze wróży na przyszłość, w razie większych kłopotów. Foto Galeria UWAGA: nominalne ciśnienie przy wyciągniętej sztycy wynosi 130 PSI Yep Uptimizer ST 155mm / 437mm Tall [najdłuższa i najcięższa wersja] Test Długoterminowy W jeden dzień, tydzień, miesiąc czy nawet rok nie sposób napisać wiarogodnej recenzji lub testu... Wiadomo, że [prawie] wszystkie produkty działają jak należy kiedy są nowe. Problemy zaczynają się po pewnym [zazwyczaj dłuższym] czasie. Dlatego na początek zamieściłem kilka informacji technicznych, a teraz rozpoczyna się prawdziwy praktyczny test długoterminowy... Na końcu tego postu będę dodawał kolejne uwagi i spostrzeżenia lub opisywał ewentualne awarie, jeśli takie będą miały miejsce.
- 2 odpowiedzi
-
- Yep Uptimizer ST
- Yep Components
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: