Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Turystyka' .
-
Cześć, Lurkuję tutaj już jakiś czas, przyszedł czas być bardziej aktywnym. Zacząłem szyć torby rowerowe (turystyka i bikepaking). Zaprojektowałem także parę akcesoriów do mocowania bagażu do roweru. Ceny umiarkowane. Ręczna robota. Zapraszam na stronę www.dagabum.pl
- 1 odpowiedź
-
- 4
-
- bikepacking
- turystyka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej, Do Łódzkiego w zeszłym roku trafiłem jesienią - między innymi do Sieradza, Uniejowa i Poddębic. W tym roku, już z Olą, spędziliśmy dwa dni w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego - nad Zalewem Sulejowskim, a potem w dolinie Pilicy. W niepozornej okolicy, jaką setki razy mijałem samochodem jadąc z Gdańska na południe, a także którą często mija wielu z Was jadąc gierkówką z Warszawy w kierunku Piotrkowa, spędziliśmy dwa fajne dni na pustych, cichych rowerowych szlakach. Miejscem centralnym były Smardzewice, skąd pierwszego dnia zrobiliśmy trasę na południe - dookoła zalewu, a drugiego na północ, w większości po lasach Spalskiego Parku Krajobrazowego. Ciekawe miejsca? Sporo: opactwo cystersów w Sulejowie z efektownym, zaraz 1000-letnim kościołem, Tomaszowska Okrąglica - czyli Skansen Rzeki Pilicy, Groty Nagórzyckie i Niebieskie Źródła, robiący wrażenie bunkier hitlerowskich pociągów specjalnych w Konewce, czy olimpijska Spała, która ma sporo więcej do pokazania, niż olimpijczyków. I olimpijki Całe nasze rowerowe Łódzkie w ostatnim numerze Rowertouru i na naszych blogowych stronach, zapraszam: http://www.znajkraj.pl/parki-krajobrazowe-nad-pilica-lodzkie-na-rowerze W fotoskrócie: Bardzo "owocna" była jazda - jeżyn do oporu: I grzybów trochę: Trzymaliśmy się zielonego szlaku "ścieżki rowerowej Zbigniewa Goliata", która w najlepszym razie wyglądała tak - idealnie: Ale też czasem tak: Lub tak: Generalnie zawsze przejezdnie, choć czasem z przyczepką to pewnie byłoby trochę walki. Miejsca na trasie - opactwo cystersów w Sulejowie-Podklasztorzu - romański kościół... ... z barokowym wystrojem. Fantastyczne schronienie przed skwarem, a potem na piwo do hotelu w d. klasztorze. Przyjemne wrażenia pozostawia Tomaszkowska Okrąglica - zebrane w jeden projekt trzy miejsca koło Tomaszowa: Groty Nagórzyckie... ... rezerwat przyrody Niebieskie Źródła... ... i skansen Pilicy - z wieloma różnymi eksponatami związanymi z terenami nad Pilicą. Potem była Spała, która okazała się także rezydencją carów i prezydentów RP, ze wspaniałą drewnianą Kaplicą Prezydentów właśnie: No i niezły historyczny smaczek - bunkier niemieckich pociągów specjalnych w Konewce: Ze sklepem spożywczym w synagodze w Inowłodzu na koniec: Dwa kółka wyszły nam na koło 150 kilometrów, idealnie na sympatyczny rowerowy weekend. Dokładna trasa - na blogu. Z pozdrowerem Szy.
- 3 odpowiedzi
-
- Spała
- Smardzewice
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Ostatnio wybrałem się z bagażem: -U-lock - Bagażnik (ok 1 kg) - sakwy (0,5 - 1kg) - narzędzia, pompka, dętka (ok 1 do 1,5kg) - ubrania(ok 0,6kg) - sakwa górna (ok 500g) -namiot(ok 2,5 - 3kg) -śpiwór (ok 1kg) aczkolwiek wydaje mi się że i tak wagę zaniżyłem. miałem problem z hamowaniem - trasa hamowania wydłużyła się dwukrotnie jak nie więcej. obecnie mam Avid DB1 (przód / tył) i zastanawiam się jak hamulce zee lub saint będą się zachowywać z bagażem? chciałbym aby nowe hamulce jakie kupie skróciły drogę hamowania roweru z obciążeniem do długości hamowania DB1 bez obciążenia / bagażu. jak czytałem to klasa zee i saint powinny poprawić jakość hamowania. proszę o radę.
- 9 odpowiedzi
-
Opony dla sakwiarza Opona dla sakwiarza jest prawie tym samym co obuwie dla piechura ale zdecydowanie czymś więcej niż opona samochodowa. Taka opona powinna łączyć szybkość opony szosowej oraz dostępność terenu jaką posiada opona terenowa w rowerach terenowych. Czy takie opony są dostępne na rynku? Tak są i spróbuję w tym artykule kilka z nich zaprezentować. Pełny artykuł jest dostępny na moim blogu http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/2015/01/opony-dla-sakwiarza.html
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.