Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Szwecja' .
-
doKOMPAS WIKINGÓW- IMPREZA NA ORIENTACJĘ, SZWECJA 2020 rowerem: 26-28 marca 2020 pieszo: 16-18 kwietnia 2020 Na początku wiosny 2020 gdyński klub InO „Z Kompasem” zaprasza wszystkich aktywnych na pieszą i rowerową imprezę na orientację pt. „Kompas Wikingów”. Czeka nas pasjonujący rejs promem do Karlskrony oraz sportowa rywalizacja w otoczeniu skandynawskiej przyrody: wśród skalistych szkierów; w polodowcowym terenie- pełnym jezior, granitowych głazów; pośród iglastego, skandynawskiego lasu. Na drodze napotkamy również malownicze miejscowości z charakterystycznymi, typowymi dla Szwecji, drewnianymi domkami w ceglastym kolorze. Bądźcie aktywni, koniecznie wypłyńcie z nami w rejs do Szwecji i odnajdźcie ukryte wśród skarbów skandynawskiej przyrody lampioniki. Info/ zapisy: www.zkompasem.pl Śledź nas: facebook.com/zkompasem
-
Znajdą się chętni na przejazd zachodnim wybrzeżem Szwecji? W szczególności chodzi o Kattegattleden, czyli trasę rowerową Helsingborg - Goteborg (395km). W praktyce z Trelleborga przez Helsingborg do Goteborga choć w Goteborgu wcale skończyć się nie musi, w zależności od czasu i chęci. Można jechać dalej przez klimatyczny Bohuslan do Stromstad, do granicy z Norwegią lub nawet do Oslo choć tu z czasem może być już słabo. Powrót do Trelleborgla kolejami regionalnymi lub Swebusem. Wyjazd na Janusza czyli noclegi na dziko i żarcie z Polski :-]. Od czasu do czasu może być jakiś kemping, trochę zapasów w sakwach trochę zakupów na miejscu. Generalnie ceny w Szwecji do najniższych nie należą. Koszt promu Świnoujście - Trelleborg niecałe 400 zł w obie strony. Plan podstawowy zakłada przejazd z Trelleborga przez Helsigborg do Goteborga. W Helsingborgu zaczyna się Kattegattleden i "leci" do Goteborga, co da jakieś 500km. Dzienne przebiegi w granicach 100km, bez szaleństw i parcia na siłę. Termin wyjazdu mam dość sztywny, planuję start w okolicach 20 lipca i do dyspozycji mam max 10 dni. Ulotka o Kattegatleden tutaj, gdyby ktoś zastanawiał się gdzie w tym roku wyskoczyć. Ogółem niby to trasa wybrana Europejską Trasą Rowerową 2018 roku.
-
Wyprawa dla seniorów 50+ do Szwecji jednodniowa promem z Gdyni
-
Hej! Szukamy chętnych na wypad do Szwecji ze Steny Line na rowerowy potop 21 maja (termin 21.05 - 23.05, wyjazd wieczorem, powrót rano). Jak się rezerwuje kabinę 4-osobową to wychodzi 199zł/osobę zamiast 249zł. Jest nas łącznie 6 osób. Jedną czwórkę sobie znajomi zarezerwowali, zostawiając nas 2 na lodzie Oczywiście nie musimy jechać razem w Karlskronie (choć możemy jeśli ktoś szuka przyjaciół). Jeśli ktoś jest samotnym wilkiem a chciałby wyskoczyć do Szwecji na ten wypad i oszczędzić parę groszy, to zapraszam. Taniej i raźniej - jesteśmy bardzo przyjacielscy. Zapraszamy obojętnie albo jakąś chętną parę albo 2 pojedyncze osoby Sam wypad gorąco polecam. Byłem w 2014 i wrażenia niezwykle pozytywne. Zupełnie inna klasa jazdy niż u nas. Kilka różnych ciekawych szlaków do wyboru oznaczonych kolorowymi strzałkami na drogach. Krótkie wokółmiejskie dla mniej wprawionych, jak i długie zamiejskie na wspaniałych drogach. Piękne, równe, szerokie, wyłącznie asfaltowe drogi rowerowe w całym mieście. Za miastem wszędzie szerokie pobocze na jezdni. Ulice bardzo mało ruchliwe, samochody jeźdźą bardzo wolno i bardzo bezpiecznie (odstęp przy wyprzedzaniu kilka metrów). Krajobraz i widoki bajka. Jeździ się jak po stole (równiótki asfalt + małe przewyższenia, dużo płaskich odcinków). W cenie wliczone jest bardzo dobre śniadanie typu Szwedzki Stół. Jeśli byłyby chętne osoby z Trójmiasta, to możemy się spotkać i ustalić szczegóły Aczkolwiek osoby spoza Trójmiasta oczywiście również mile widziane. Czas trochę nagli, gdyż oferta być może niedługo nie będzie już dostępna. Termin 28.05 już jest niedostępny W razie pytań służę informacją.
- 13 odpowiedzi
-
- karlskrona
- szwecja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam! Od pewnego czasu chodził mi po głowie wyjazd rowerem do któregoś z krajów Skandynawii i właśnie w czerwcu tego roku udało się taką eskapadę zorganizować. Za cel obrałem sobie trzy szwedzkie wyspy – Gotlandię, Olandię oraz Faro. Plan dość ambitny, biorąc pod uwagę zaledwie 12 dni, które mogłem przeznaczyć na wyjazd. Wyprawa rowerowa miała na celu zapoznanie się z tymi obszarami, poruszając się głównie drogami przebiegającymi w pobliżu wybrzeża każdej z wysp. Cała historia wyglądała tak oto: Po dotarciu do Karlskrony promem z Gdyni, udałem się na pierwszą, najbliższą wyspę czyli Olandię. Na Olandię prowadzi most Olandsbron o długości ponad 6km, jednak jazda rowerem jest po nim zabroniona. Rower można przetransportować autobusem. Most ma ciekawe wybrzuszenie w środkowej części umożliwiające przepływanie pod nim większych statków. Po przedostaniu się na Olandię czas dosiąść bicykla i udać się w podróż wzdłuż wybrzeża wyspy, trzymając się lokalnych oznakowań szlaku turystycznego. Jak widać zachodnie wybrzeże Olandii jest płaskie i różni się od nabrzeża typowego dla Polski, przypomina raczej brzeg jeziora. Kamienie, kamienie, kamienie... Południowy kraniec Olandii wskazuje latarnia morska zwana Lange Jan, na którą można wejść po uiszczeniu drobnej opłaty. Nocowanie na dziko w Szwecji jest dozwolone, więc rozłożyłem się w dogodnym miejscu, kilka metrów od morza w Blasinge Hamn. W pobliżu przylądka północnego Olandii. Podobnie jak na północy, południowy kraniec wyspy ma swoją budowlę, Lange Erik. Trzymając się szlaku Olandsleden rozpocząłem podróż w kierunku południowym. Trasa wiodła szutrową drogą w stylu charakterystycznym dla Skandynawii. Na takiej nawierzchni można utrzymywać stosunkowo dużą prędkość podróżną, warto jednak mieć rower z trochę szerszymi oponami. Moje 28x1,35 były nieco zbyt wąskie, ale kontynuowałem jazdę. Po przejechaniu 135km tego dnia rozłożyłem się z namiotem na skraju przyjemnego pastwiska z dostępem do Bałtyku. Rower jak widać udał się już na drzemkę… Kolejny poranek zacząłem jak zawsze ze słoneczną pogodą i wystartowałem w dalszą podróż znaną szutrową aleją. Bardzo bezpieczna droga szutrowa o długości 49km w pobliżu wybrzeża pozwala na zapoznanie się z charakterystycznym dla Olandii krajobrazem. Na tym czas zakończyć zwiedzanie Olandii. Pora na główną atrakcję urlopu, czyli Gotlandię. Udałem się tam promem z Oskarshamn. Po trzech godzinach rejsu dopłynąłem do największej wyspy na Morzu Bałtyckim – Gotlandii. Miasto Visby jest głównym miastem i portem wyspy. Visby otoczone jest średniowiecznym murem miejskim o długości 3,5km zachowanym w dobrym stanie. A tak prezentuje się od wewnątrz. W roku 1525 Niemcy najechali na Gotlandię i spalili wszystkie kościoły, czego dowodzi kościół Św. Katarzyny na centralnym rynku Visby. Typowa uliczka w Visby. Czas zatem na opuszczeniu stolicy Gotlandii i udanie się w podróż wokół wyspy. Kierunek wskazuje drogowskach sztandarowego szlaku rowerowego, którego będę się luźno trzymał. Kilka kilometrów na południe od Visby czeka jedna z większych atrakcji turystycznych – Hogklint. To jest rezerwat przyrody chroniący klifowe wybrzeże Gotlandii. Skalne ściany wyrastają do 48m powyżej poziomu morza. Kolejny punkt wyprawy – skansen Kovik, prezentujący rybacką wioskę sprzed lat. Korzystając z dobrej okazji do zanocowania, rozbiłem obóz na terenie skansenu. Czas na odpoczynek. Następny dzień i kolejne atrakcje. Miejscowość Djauvik z ciekawą zabudową rybacką. W oddali wyspy Lilla Karlso oraz Stora Karlso. Przyjemne klimaty do jazdy. Południowy cypel Gotlandii z rezerwatem Hoburgen. Formacje Hoburgsgubben. Trzeba przyznać, że było warto! Piękne widoki! Autobus hotelowy – czego to Niemiaszki nie wymyślą... Kierunek północ. Ostańce wapienne (raukary) w okolicach miasteczka Slite na wschodnim wybrzeżu Gotlandii. Kolejny nocleg i obowiązkowy serwis roweru. Rybacka wioska Gyle w pobliżu miasteczka Slite. Z miejsca, które tego dnia wybrałem na nocleg, rozciągał się szeroki widok na morze. Łódź szwedzkiej straży wybrzeża prezentuje się imponująco. Bezpłatny prom na kolejną wyspę, Faro. Czas transportu to około 10 minut. Nasi rodacy najwyraźniej też tu byli... Często spotykane malownicze wiatraki, tutaj z kamiennym korpusem. Jako, że na wyspie Faro nie ma żadnego przemysłu, a w związku z tym brak ruchu ciężarowego, tutejsze drogi mają prawo być wąskie i kręte – idealne dla rowerzystów. Rezerwat Raukomrade chroniący wapienne ostańce na wybrzeżu wyspy Faro. Teren na Faro podzielony jest na pastwiska otoczone płotem pod napięciem. Aby bydło nie przechodziło na sąsiednie działki, Szwedzi stosują specjalne stalowe śluzy na drogach. Trzeba przyznać, że szwedzkie drogi, nawet na prowincji są naprawdę doskonałej jakości. Po powrocie promem z Faro na Gotlandię, rozpocząłem eksplorację północnego wybrzeża. A to miejscowość o dość krótkiej nazwie. Kolejne przykłady szwedzkiej architektury rekreacyjnej. Napotkany zakład przetwarzania kruszywa. Droga publiczna przebiega przez środek terenu przedsiębiorstwa, ogrodzenie – najwidoczniej nie potrzebne. Trasa wycieczki zbliża się do końca. Po ciężkim dniu, dotarłem do klifu Lillklint, gdzie niczym nie zabezpieczona ściana skalna spada pionowo do morza z wysokości około 25m. Bez namysłu postanowiłem przenocować w tym miejscu. Lillklint – dogodne miejsce do rozłożenia biwaku. Po nocy w tym uroczym miejscu, udałem się do Visby, wsiadłem na prom do Oskarshamn, następnie do Gdyni i niniejszym zakończyłem moją eskapadę. Dystans całkowity na wyspach zamknął się liczbą 895km. Podbój trzech wysp oceniam rewelacyjnie! Na pewno jadąc w te rejony trzeba się przygotować na silne wiatry i spartańskie warunki socjalno-bytowe w sytuacji planowania dzikich noclegów. Ja trafiłem na okres bardzo dobrej, słonecznej pogody, jednak stałe przebywanie w warunkach dość mocnego wiatru i wszechobecnej soli morskiej, wymaga dobrego przygotowania sprzętowego oraz sporej odporności fizycznej i psychicznej, a także dużej dyscypliny w trakcie całej wyprawy. Jednym słowem – WARTO! Polecam wszystkim! Oto jeszcze kilka linków zewnętrznych: https://www.youtube.com/watch?v=QluO3hpsfJQ https://www.youtube.com/watch?v=N8TyhfwG5W4 https://www.youtube.com/watch?v=D2i-urIjZWI https://www.youtube.com/watch?v=JQqcGw61Dcg https://www.youtube.com/watch?v=mOBblQxaf28 https://www.youtube.com/watch?v=M7NuzaREzmk https://www.youtube.com/watch?v=aJoSOnWZXsk Pozdrawiam! ppavel
-
Przymierzam się do wyprawy wzdłuż zachodniego wybrzeża Szwecji, a ściślej mówiąc z Trelleborga do Stromstad lub Oslo. Opcja Stromstad zakłada przeprawę promową Stromstad - Sandefjord, skąd odlatują samoloty do Gdańska Opcja Oslo to trochę dodatkowych kilometrów na rowerze i zwiedzanie Oslo oraz przejazd rowerami do Sandefjord na samolot do Gdańska. Ostatecznego wyboru można dokonać podczas wyprawy, w zależności jak będzie szło. Myślę ze promu Stromstad-Sandefjord nie trzeba rezerwować ze specjalnym wyprzedzeniem. Przebieg trasy mniej więcej taki: https://goo.gl/maps/G73J1Hqtc8y Dystans łączny: ok. 800 km Przebiegi dzienne: 80-120 km Noclegi: w namiotach na dziko lub na polach kempingowych Co ciekawego na trasie: Malmo, Lund, Helsingborg, Varberg, Goteborg, Marstrand, Lysekill i wiele innych. Nie nastawiam się na chodzenie po muzeach. Co do większych miast wedle uznania, ja bym zajechał ale nie koniecznie, kwestia dogadania. Mi najbardziej pasuje jazda po wyspach Tjorn, Orust i całym tym archipelagu i tam koniecznie chciałbym zajechać. Koszty podstawowe: 1. Prom TT-Line Świnoujście - Trelleborg ok. 150 zł bez kajuty lub ok. 300 zł z kajutą 2. Samolot WizzAir Oslo - Gdańsk - tu kwestia kiedy się zarezerwuje, zakładam że skoro to wizzAir to nie są to jakieś ogromne koszty 3. Noclegi na kempingach - myślę że coś między 100 - 150kr/noc trzeba liczyć (ok. 50-75zł) 4. Prom Stromstad - Sandefjord - ok 10 euro 6. Promy między wyspami - raczej groszowa sprawa, do sprawdzenia niektóre być może bezpłatnie. Ktoś chętny? EDIT: Planowany termin wyjazdu: przełom lipca i sierpnia Czas trwania: 8-10 dni
-
Witam, planuję wyprawę południowym wybrzeżem Skanii (południe Szwecji) w długi weekend 25/26.05-29.05. Pojeździć wybrzeżem Bałtyku, popodziwiać szewdzkie krajobrazy. Trochę jeżdzenia trochę zwiedzania (Ystad, Ales stenar, Trelleborg, Smygehuk...). Jedziemy razem z synem w wieku 13 lat (w sumie to ma być niespodzianka). Dziennie planujemy przebyć ok 50 km o ile nogi syna pozwolą. Syn jest zapalonym piłkarzem, zatem myślę że damy radę. Ja z kolei od około roku jestem zapalonym rowerzystą lasy, cross, szosa. W tygodniu obecnie przejeżdzam ok 100 km. Planujemy nocować pod namiotem lub kemping. Wstępny plan to Ystad - Ales Stenar - Trelleborg - Malmo może Kopenhaga. Zajawki podobnych tras: http://www.unityline.pl/blog/blog/2014/04/14/rowerowa-skania/ http://jewti.bikestats.pl/771910,Wyprawa-Szwecja-Dania-Niemcy-etap-II-Ystad-Trelleborg-Malmo-Kopenhaga.html Może ktoś byłby zainteresowany dołączyć do tej wyprawy. Najchętniej z dzieckiem w wieku syna. Jeżeli tak zapraszam do kontaktu. Może znacie również szwedów rowerzystów, którzy chcieliby dołączyć. Mogłoby być ciekawiej. Mam również prośbę dotyczącą trasy. Zalążki trasy są tutaj: https://www.endomondo.com/routes/723893854 Czy znacie jakieś fajne miejsca, które w tych okolicach można byłoby zobaczyć. Może ktoś mógłby zaproponować coś ciekawego. Wyprawa nie jest długa - 3-4 dni ale może można byłoby coś zobaczyć. Co o niej sądzicie - czy jechaliscie może tą trasą i czy drogi te są bezpieczne. Słyszałem że szwedzi uważają na rowerzystów i mają inną kulturę jazdy niż w Polsce. Może znacie coś ciekawszego - zależałoby mi na tym aby była jak najbliżej morza, może jakims klifem. Proszę bardzo o opinie.