Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Modyfikacja' .
-
Witam serdecznie. Wszedłem w posiadanie klasycznego roweru Peugeot 103 Tube Special w wersji z jednym blatem na korbie i kierownicą typu cruiser. Rozebrałem go do ramy i przygotowuję do lakierowania. Na pewno chcę wymienić kierownicę na baranka, wymienić przerzutkę, hamulce i manetki na nowe. Mój cel to odbudować go w stylu Tribana rc 100. W związku z tym proszę o wszelkie rady jakie wam przychodzą do głowy. Wierzę, że znajdę kogoś z dużym doświadczeniem, kto chętnie podzieli się ze mną swoim doświadczeniem. ps. Chodziło mi po głowie też wymiana suportu i korby na nowocześniejsze (oryginalnie klasyczny z prawym gwintem i na klin) ale nie wiem jak mógłbym to ugryźć. Pozdrawiam
-
Witam wszystkich serdecznie, dopiero się zarejestrowałem. Mam sporo lat i dwa rowery trekkingowe średniej klasy. Lubię jeździć, niestety stan kolana skłania mnie do roweru elektrycznego. W większości spokojne/turystyczne wycieczki po asfalcie, polnych dróżkach, po równym 30-80 km. Czytam od tygodnia wszelkie dostępne źródła i mam problem z decyzją. Jaki wariant dla mnie będzie optymalny? Sprzedawcy/usługodawcy każdy zachwala swoje. Każdy wariant to ok. 6 tyś PLN: 1. Konwersja mojego prawie nowego BBF'a zestawem Bafang centralny. Mam słuszną wagę 100 kg, dlatego moc ok. 750 W bateria "bidon" 19Ah? 2. Przeróbka mojego niedziałającego nigdy (dałem się wkręcić) holendra Koga Miyata na nowy rodzaj baterii Li-Ion 2 Ah i nowe sterowanie. Wady oryginału są znane. Moc wzrośnie do 350 W. Czy to nie za mało na takiego gościa jak ja? 3. Kupienie markowego używanego roweru za 6 tyś, silnik centralny lub tylny. Tu niestety moc tylko 250W (przepisy)? 4. Kupienie całkiem nowego roweru o parametrach j.w. mniej "markowego"? Bardzo proszę o niehejtowanie emeryta. Potrzebuję opinii osób z szerszą, praktyczną wiedzą. Ja ciągle odrabiam "lekcje", ale sezon zaraz a nie wiem w co inwestować Pozdrowienia Świąteczne is200
- 3 odpowiedzi
-
- konwersja
- modyfikacja
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Posiadam Cannondala Synapse Caad Tiagra z 2020 roku, którego chcę trochę usprawnić przed zbliżającym się sezonem jeśli chodzi o podzespoły. Chcę to skonsultować z kimś bardziej doświadczonym. Może ktoś z forumowiczów mógłby doradzić? Jeżdzę głównie po szosie, 2-3 razy w tygodniu od 20km do 50km. Oczekuję by rower był szybszy, może bardziej komfortowy, gotowy by zrobić jednorazowo 100km. Chciałbym wykrzesać trochę więcej z tego konkretnego modelu. Chciałbym prosić forumowiczów o poradę, lub swój komentarz na temat odnośnie tego co można zmienić:)? Będę wdzięczny :)
- 26 odpowiedzi
-
- modyfikacja
- upgrade
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam szanownych forumowiczów Jest to mój pierwszy post na tym forum, nie jestem żadnym znawcą od rowerów ani wyczynowym kolarzem. Po prostu lubię jeździć na rowerze, często jak mam wolne to robię sobie większe lub mniejsze wycieczki Dlatego też zastanawiam się nad modernizacją mojego (a właściwie mojego brata, ale pomińmy to) roweru, to jest Merida Matts 80-V z 2006 roku. Przez długi czas nie był używany, ale jak już był to w miarę intensywnie. Nie wiem za dużo o jego częściach, napiszę to co na nim znalazłem, niewiele było wymieniane, będę starał się odpowiadać na zadane pytania. Rama: aluminiowa 6061 20" (50cm) (shotgun) Koła: MX18 6061H-T6 559x16 Amortyzator: SR Suntour Hamulce V-brake Pro Max Alloy Rim (i obok była liczba 200) Kaseta: Shimano CS-HG30-8I Manetki: Shimano ST-EF50-8R 22.2 i ST-EF50-L 22.2 Mechanizm korbowy SR Suntour Przerzutka przednia: Shimano Altus (ta nowsza wersja, przynajmniej na to wskazuje logo) Przerzutka tylnia: Acera Shimano (ta starsza wersja, przynajmniej na to wskazuje logo) To chyba tyle z tych istotniejszych części. Teraz pytania: 1. Czy jest opcja by wymienić koła na większe, tj 27,5" lub 28'? Obecnie od samego wierzchu opony do ramy mam ~3cm, więc 27,5 teoretycznie mogłoby się zmieścić, ostatecznie i tak postaram się sprawdzić to w praktyce. Wiem że nie możecie wiedzieć tego lepiej niż ja, ale czy taki zabieg w ogóle jest bezpieczny? Żeby koło było tak blisko ramy? 2. Czy to wszystko jest w ogóle opłacalne? Najbardziej chciałbym wymienić cały napęd (przerzutki, kaseta itd), manetki chyba mogłyby zostać (jeśli nie będą ograniczeniem) i opony (ale to już drugorzędna sprawa). Ogólnie mógłbym w niego trochę z czasem zainwestować, ale czy rama jest tego warta? Czy nie jest już przestarzała w stosunku do obecnych rowerów górskich/trekingowych za ~1500-1700 zł? Bo za taką cenę mógłbym kupować rower w przyszłym roku. Budżet: chwilowo do 600zł, potem mógłbym dać więcej, tak do max 1000, zwłaszcza jak dałoby się wymienić koła. Przepraszam za tak długi post, po prostu chcę być zadowolony z jazdy na rowerze Jednocześnie z góry dziękuję za wszelką okazaną pomoc. Pozdrawiam TL;DR Czy modernizacja tego roweru za kwotę 600 - 1000zł jest opłacalna, czy lepiej poczekać i kupić w następnym roku nowy rower za ~1500-1700zł? Czy da się w obecnym wymienić koła na większe?
-
Witam mam do was pytanie czy ten amorek http://www.trybik.pl/sr-amortyzator-suntour-raidon-x3-ds-rl-air.html można jakoś ulepszyć zeby miał lepsza kulture pracy wymiana części z innego modelu bo obecnie amorek chodzi jak topór Pozdrawiam
-
Witam, Od 2 miesięcy odnawiam w sumie niestary rower (25 letni). Przez ten czas zebrałem trochę doświadczenia, którym chciałbym się podzielić. Oczywiście moja aktualna wiedza ma się nijak do doświadczenia sporej grupy stałych bywalców tego forum, dlatego zachęcam ich w szczególności do kontynuacji tego wątku. W piwnicach szopach i na strychach stoi jeszcze mnóstwo rowerów, które mogą przeżyć swoją "drugą młodość" i sprawić mnóstwo frajdy właścicielowi. Dobra, pojechałem za daleko, więc do rzeczy... ;-). Zanim zaczniecie odnawianie starego roweru proponuję zacząć od podstawowego pytania: czy chcę odnowić rower w oryginale, czy też będzie to "współczesna wersja klasyka" ? Pierwsza opcja, niezależnie od producenta / modelu na pewno będzie bardziej kosztowna. Do większości starych ram można dobrać współczesny osprzęt naprawdę niewielkim kosztem, natomiast konieczność zakupu części oryginalnej może bardzo nadwyrężyć kieszeń. O kosztach odnowy w wersji oryginalnej wrzucę w tym dziale osobny temat. Kolejna sprawa to sposób użytkowania odnawianego egzemplarza. Stare rowery technologicznie odbiegają od dostępnego obecnie sprzętu - sprawa oczywista. Jeśli więc potrzebujesz roweru miejskiego i uparłeś się na Ukrainę (bo modna), przeanalizuj czy najczęściej pokonywana przez Ciebie trasa nie ma przypadkiem paru górek... No chyba, że chcesz zrzucić kilka zbędnych kilogramów ;-). Montaż niekoniecznie współczesnej przerzutki w piaście na pewno pomoże... Jeszcze ciekawiej jest w przypadku rowerów szosowych - tutaj pytanie o sposób planowanego użytkowania jest zasadnicze. Wiem, wiem, starzy wyjadacze to doskonale wiedzą, ale dla kogoś, kto "przypalił się" na "ostre koło" moja rada może nie być tak oczywista. Jeśli chcesz tanio kupić swoją pierwszą szosówkę do ostrej jazdy i pokonywania setek kilometrów, nie porywaj się na Romety z czasu PRL; kup za kilkaset złotych gotowego "włocha" i będziesz zadowolony. Wyczyść, nasmaruj i baw się dobrze. Rowery z lat 70'- 80', zwłaszcza ZZR i Romet, to jak na tamte czasy rewolucja, ale do dzisiejszych standardów nie przystają. Jeśli zabierzesz się za odnowę takiego egzemplarza, pamiętaj o jego technologicznych ograniczeniach. Chwała Ci za uratowanie pięknego klasyka (jeśli odnowisz go w oryginale), lecz nie będziesz nim mógł robić 100 km dziennie (zwłaszcza na naszych drogach). To jak ze starym samochodem - raczej na niedzielną przejażdżkę. Z drugiej strony czytałem opinie, że rometowskie ramy z tamtego okresu były doskonale "narysowane", wyważone" i sztywne, a co za tym idzie są świetną bazą do eksperymentów ze współczesnymi podzespołami. Pamiętać jednak należy o ich wadze (to nie karbon, waga między 1,5 - 2 kg), a zatem jeśli zależy Ci na tanim i lekkim rowerze, tutaj nie masz czego szukać. Kolejna sprawa to czas. Kiedy zabierałem się za renowację mojej kolarzówki, myślałem, że ją rozbiorę, wyczyszczę kilka pordzewiałych części, pomaluję ramę i w tydzień będzie po wszystkim... Po 2 miesiącach oceniam postęp prac na 60%. Zapewne wynika to z faktu, że w trakcie odnawiania włączył mi się tryb " perfekcjonista", którego na marginesie w życiu nie używałem (nawet nie wiedziałem, że taki mam) i teraz siedzę nad każdym elementem szlifując, polerując itd. Zakładam, że nie każdy tak ma ale planując odnowę roweru przyjmijcie założenia jak przy jakimkolwiek remoncie np. mieszkania. Myśleliście, że w 2 tygodnie będzie po wszystkim, a po miesiącu nadal nie macie zamontowanej muszli w łazience...;-). Dokładnie tak samo to działa w przypadku odnawiania roweru. Dodatkowa informacja: jeśli jesteś mężczyzną, który zdecydował się na taki krok, ma dziewczynę / żonę a wcześniej tego nie robił - masz przechlapane ;-)))) Na koniec kwestia miejsca - jeśli chcesz gruntownie odnowić rower potrzebny Ci będzie kawałek miejsca: piwnica / garaż / strych. Zapomnij, że będziesz to robił w mieszkaniu. Czyszczenie części i inne zabiegi po prostu brudzą, nie ma szans zrobić tego przy biurku z komputerem... Niby oczywiste, a jednak nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Zapewne jedynie poruszyłem temat; aspektów jest wiele, dlatego proszę wszystkich, którzy mieli do czynienia z odnawianiem rowerów o aktywny udział w temacie i dzielenie się swoim doświadczeniem. Być może przedstawione powyżej zagadnienia dla zaawansowanych uczestników forum okażą się błahe. Ja jednak jako "młody" przedstawiłem je, ponieważ nie znalazłem ich wcześniej w żadnym z postów. I nikt w jednym miejscu nie napisał wcześniej co mnie czeka, jak sobie wymyślę odnawianie starego roweru... ;-) Pozdrawiam serdecznie
- 15 odpowiedzi
-
- stary rower
- modyfikacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: