Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Dt swiss' .
-
Witam do sprzedania MTB Trek Superfly z 2017 roku. Rama nie rejestrowana rozmiar 18.5 (17.5) cena 3700 https://www.olx.pl/d/oferta/trek-superfly-6-2017-roz-18-5-17-5-gx-2x11-slx-dt-swiss-reba-CID767-IDVY82N.html?bs=olx_pro_listing
-
Czyli więcej zębów i target "all mountain" i "enduro". A serwisowo przypadkiem nie na minus ?
-
Cześć, wymieniłem obręcz w tylnym kole 29" na DT Swiss E532 o szer. wew. 30. Obręcz wygląda jak na zdjęciach. Nie wiem czy ten typ tak ma, czy co to to, w każdym razie mnie to wygląda jak przecięte, pęknięte, zepsute? A może ten typ tak ma i nie ma sensu się denerwować i zaczynać bić piany i wszczynać awantur 😁 W poprzednich swoich obręczach takiego czegoś nie doznałem więc nie wiem, nie mam pojęcia czy ten typ tak ma.
-
Witajcie. Pacjent to piasta DT Swiss 240s z aluminiowym bębenkiem. Kaseta w M8000 w połowie na pająkach, ale najmniejsze luźne zębatki powodują problem wcięć. Poza problemem ze zdjęciem kasety pojawia się problem z synchronizacją biegów, przerzucanie między koronkami najmniejszą na pająku a pierwszą luźną czasem powoduje przeskoczenie napędu mimo wzorowo długiego łańcucha. Przebieg bębenka to 1500km, zajrzałem w wolnej chwili i się przeraziłem, pod koniec sezonu będę kilka mm głębiej i będzie jeszcze gorzej... Czas działać! Przyda się mikroszlifierka oraz stalowy pręt. W moim przypadku pochodzi on z przewodu otwierania maski samochodu. Mocny, twardy i przede wszystkim stalowy. Co zrobiłem? Zeszlifowałem trzy wypusty wieloklinu w bębenku i dopasowałem idealnie na długość trzy pręciki. W rezultacie stalowe koronki kasety wchodzą na bębenek wraz z wetkniętymi pręcikami a nacisk wywierany przez koronki na bębenek będzie rozkładał się równomierniej na aluminiową konstrukcję. Mam nadzieję, że to całkowicie wyeliminuje nacinanie i problem z przerzucaniem biegów w newralgicznym miejscu. Łącznie zajęło mi to około jednej godziny. Pozdrawiam!
-
Witam. Mam piaste dt swiss 350. Po dokręceniu sztywnej ośki do końca kaseta ciągnie łańcuch ( nie przeskakuje, nie tryka ) po odkręceniu minimalnir o jeden obrót wszystko kręci się normalnie, lecz koło ma luzy. Co może być tego przyczyną? Popsutr łożyska ?
-
Piszą, że to okazja cenowa - no, jeśli dorzucają sakwy, to może tak Chyba jest błąd w opisie osprzętu, bo nie chce mi się wierzyć, że rama ma Boost'a... https://naszosie.pl/2020/09/26/nowosc-2021-esker-7-0-karbonowy-gravel-krossa/ PS Tak przy okazji : dlaczego w opisie obręczy DT Swiss podają ( na innej stronie ), że maksymalna szerokość opon to 53mm ( abstrahując od tego, że to gravel ), i chwalą się przy tym niską masą - 565 gram ? Przecież porównywalne obręcze do MTB są nawet lżejsze, i nikt nie pisze, że max to 2.1"... Obręcz ma 24 mm szerokości wewnętrznej.
-
Cześć, kupię 2 obręcze DT Swiss TK 540 model pod tarcze 36 szprych a od biedy niech będą 32 Najlepiej nie jeżdzone, szukam, szukam i chyba nikt już ich nie sprzedaje. Pozdrawiam
-
Próbował ktoś kiedyś usunąć kalkomanię (nie naklejki) z obręczy DT Swiss?
-
-
- dt swiss
- r23 spline
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
- przod
- r23 spline
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z albumu: Mój rowerek
-
Zmieniłem plany i znacznie zwiększyłem budżet na składanie roweru.Mam już ramę i damper .Zdecydowałem się że zacznę od amora, a dokładnie DT Swiss EXM 130 9mm .Co myślicie o tym amortyzatorze? Czyn ma w ogóle blokadę skoku (bo nigdzie nie mogłem znalezć). Jeśli nie ten to może polecicie jakiś inny do 1500zł.
-
Głównym bohaterem tematu będzie amortyzator szwajcarskiej firmy DT Swiss- model XMM 120 Single Shot. Bohaterem drugiego planu będzie amorek tej samej firmy i serii- model XMM 140 Twin Shot. Nie będę się rozpisywał o historii firmy DT i ich wejściu w rynek amortyzacji- tych informacji i powiązaniu DT Swiss z firmą Pace jest w sieci sporo. Przejdźmy więc do rzeczy. Słowo Wstępu- Dlaczego DT Swiss Zakup nowej ramy wymusił wymianę ,czy też zaopatrzenie się w nowy, zgodny z ramą , widelec,który miał spełniać moje wymaganie: - rura tappered - skok 120 mm - blokada skoku - regulacja tłumienia odbicia - regulacja tłumienia kompresji ( choć to nie był warunek konieczny) - czarny - cena max 1500 pln. - waga max 1800 gramów - mocowanie pod QR - nowy, z gwarancją, z oficjalnej dystrybucji ( choć to ostatnie nie było warunkiem koniecznym) Z przyczyn powyższych z kręgu zainteresowań wypadł Fox i Magura ( cena !!!!!!) i Marcok ( dostępne w Gregorio wersje nie spełniały wszystkich warunków). Pozostały RSy ( Reba i RVL) i Manitou Minute Pro . Produkty RSa były traktowane jako ostateczność- nie pasowała mi ich charakterystyka i system DA , a Manitou był tylko biały. Ostatecznie zakupiłem DT Swiss ,który teoretycznie spełniał prawie wszystkie warunki ( brak regulacji tłumienia kompresji) ,a dostępne w sieci informacje dawały nadzieję na dobrą pracę. Zakupiona wersja to XMM 120 Single Shot z manetką. Co w Pudełku. W pudełku ( oryginalnym ) było niewiele: - amortyzator - manetka - instrukcja w kartą gwarancyjną Sam amortyzator wywarł na mnie dobre wrażenie pod względem wykonania, natomiast manetka już na samym początku zrodziła swoim wyglądem obawy co do działania. Montaż i Pierwsze wrażenia. Sam montaż amortyzatora przebiegł bez problemów,natomiast montaż manetki okazał się lekkim dramatem. Otwory stanowiące opór dla linki w manetce i koronie są za małe ,aby zastosować metalową końcówkę stosowaną na pancerzach. W efekcie ,nawet przy odpowiednim doborze długości linki i pancerza regulacja naciągu linki pokrętłem przy manetce nie należy do najłatwiejszych i spowodowało,że w praktyce nie z tego nie korzystałem. Sam montaż manetki jest w miarę prosty,ale ergonomia manetki już na sucho sprawia negatywne wrażenie. Poniżej wyprowadzenie linki z manetki oraz z korony ( z góry przepraszam za lekkie zabrudzenia) Amorek po montażu wygląda tak Wrażenia z Jazdy. 0-200km Pierwsze jazdy przypadały na okres jesienny przy temperaturach w okolicach między 2 a 10 stopni.. Amortyzator wykazywał niską czułość na małe i średnie nierówności, co można tłumaczyć brakiem dotarcia i niską temperaturą. . Spodobała mi się znacznie większa sztywność niż wcześniej posiadany Fox F100. Regulacja tłumienia odbicia działa świetnie- szeroki zakres regulacji , łatwość dostępu do pokrętła i płynność działania powodowały,że można pokusić się o zmianę tłumienia nawet w czasie jazdy. Generalnie wszystko było w normie ,gdyby nie pewne zdarzenie- w czasie weekendowego wypadu skorzystałem z manetki blokując amortyzator na podjeździe. Po zwolnieniu blokady ,najeżdżając na nierówność ,amortyzator zamiast normalnego ugięcia i powrotu,pozostał w fazie ugięcia- czyli "zapadł się" ... ( zjawisko podobne do skrócenia skoku- w tym przypadku o 50%). Po "podciągnięciu " kierownicy amortyzator wrócił do normalnego położenia i do końca wypadu pracował normalnie. Ta sytuacja miała miejsce jeszcze kilka razy ,niezależnie od tego ,czy stosowałem blokadę czy też nie, zmiana ciśnienia także nie miała znaczenia. Po konsultacji z serwisem w Obornikach ,amorek został wysłany na naprawę gwarancyjną. 200-600 km Po otrzymaniu amortyzatora z serwisu ( jak się okazało- problemy z systemem ABS) miałem pewien niesmak- widelec uznanej marki ,który ulega awarii po niecałych 200 km... cóż.. może to wypadek przy pracy. Kolejne jazdy przypadały już w okresie wiosennym przy temperaturach powyżej 10 stopni. Amorek dalej nie wykazuje chęci do pracy na małych nierównościach, na średnich zaś jest nieco lepiej. Zabawy z ciśnieniem pokazały,że do uzyskania odpowiedniego SAGu w okolicach 25% potrzebuję ciśnienia na poziomie 70 PSI- czyli prawie 30 PSI mniej ,niż zakłada tabelka. Widocznie tak ma być. Można przyjąć,że przez ten czas amorek nie zmienił swojej pracy w zauważalny sposób. Brak awarii. 600-900 km Jeździmy dalej- mimo przebytych kilometrów w różnym terenie amortyzator nie chce się zmienić- dalej wykazuje niską czułość na małe nierówności i sporą progresję ugięcia. Praktycznie niemożliwe jest wykorzystanie całego skoku- 75% skoku to max ,jaki udało mi się uzyskać. Niezbyt mi to pasuje. W czasie jednego z wypadów w dosyć błotniste tereny stwierdziłem,że amorek praktycznie przestał się uginać- czułość pracy w zasadzie żadne,a ugięcia następowały tylko po najechaniu na sporą nierówność. Frustracja sięgnęła zenitu. Wykonany przeze mnie mały serwis wykazał: - zbyt małą ilość oleju w dolnych goleniach - totalnie suche gąbki w uszczelkach kurzowych - sporo brudu w kołnierzach uszczelek - niewielką ilość oleju w komorze powietrznej ( zbyt małą ). Ze względów mi nie znanych, DT nie upublicznia procedury na serwis tłumika. Dodatkowym problemem może być konieczność stosowania tylko dwóch olejów ( wcześniejszy Motorex SuperGliss 100K - 25 euro za 1 litr lub obecny Panoil- 70 pln za 100 ml) Po wyczyszczeni,nasmarowaniu i uzupełnieniu oleju do wartości wymaganych ,amorek odżył, wzrosła czułość pracy w pierwszej części skoku, nieznacznie zmniejszyła się progresja ugięcia. Niestety w dalszym ciągu nie zadowala mnie praca amortyzatora. Podsumowanie. Po przejechaniu wspomnianych 900 km mogę pokusić się o małe podsumowanie. Amorek zupełnie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Charakterystyka XMMa jest dla mnie zbyt progresywna, sam amorek nie wykazuje oczekiwanej przeze mnie czułości na małe i średnie nierówności. Zbyt wysoki stopień fabrycznej kompresji ugięcia nie daje mi oczekiwanego komfortu jazdy. Wrażliwość na zbrudzenia i niskie temperatury powoduje,że widelec nie nadaje się do używania w okresie jesienno-zimowo- wiosennym. Równie dobrze mógłbym używać sztywnego widelca. Krótko mówiąc- ten amorek nie jest dla mnie. Jeśli ktoś poszukuje amorka o liniowej pracy, typowego "pluszowego misia", to DT na pewno nie spełnią tych oczekiwań. Dodatkowo cena tego amorka w normalnej dystrybucji nie przekłada się na pracę i bezawaryjność. Plusy: - sztywność - efektywność i działanie tłumienia odbicia - wygląd - mała tendencja na bujanie i zapadanie się Minusy: - zbyt duża progresja ugięcia - za duży fabryczny stopnień tłumienia kompresji - manetka i prowadzenie linki manetki - cena amorka - koszt oleju jest z kosmosu - brak możliwości samodzielnego serwisowania tłumika Dodatek do testu W czasie urlopu miałem możliwość porównania mojego XMMa z widelcem XMM 140 Twin Shot. Podstawowe różnice w wersji Twin Shot: - możliwość regulacji tłumienia wolnej kompresji - możliwość skrócenia skoku Amorek w rowerze wygląda tak. Wrażenia. Niestety okazało się,że tłumik Twin Shot , poza wspomnianymi możliwościami, posiada bardzo podobną charakterystykę do Single Shot. W dalszym ciągu mamy niską czułość na małe nierówności, na średnich przeszkodach ugina się nieco chętniej. Różnice widać dopiero przy większych przeszkodach oraz na zjazdach, gdzie możliwość zmiany stopnia tłumienia wolnej kompresji pozwala na lepsze dopasowania charakterystyki do terenu. Wersja TS, mimo podobnego przebiegu, okazała się odporniejsza na błoto niż SS- być może to kwestia danego egzemplarza. Konkluzja całości. Seria XMM nie jest ,wg mnie, przeznaczona dla kogoś,kto oczekuje całkowicie liniowej ,miękkiej pracy. Sama charakterystyka będzie pasowała komuś,kto potrzebuje progresywnego, odpornego na bujanie amorka , który będzie głównie używany w sezonie wiosenno-letnim. Niestety koszty i rygor serwisowy firmy DT może sprawić,że te amorki nie staną się równie popularne co RSy lub Foxy.
-
Cześć, przymierzam się do złorzenia złożenia roweru na dużych kołach i pomyślałem, może warto zamontować do niego sztywny wideł, przede wszystkim jest o 1 kg od amortyzatorów z tego przedziału cenowego. Czy warto montować sztywny widelec i czy będzie przynajmniej troche tłumił drgania? Jak jest z wytrzymałością carbonu? Jeżeli ktoś posiada ten Widelec DT Swiss XRR 470 29er Widelec DT Swiss XRR 470 29er [FK-DT012] - 999.00�zł : BikeAtelier.pl widelec to poproszę o opinię.
- 8 odpowiedzi
-
- sztywny widelec
- 29er
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: