Skocz do zawartości

jurasek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jurasek

  1. jade wczoraj ciemną nocą po chodnikorowerówce siedzi kot z daleka już na niego psikam a ten siedzi już po hamulcach miałem dawać a ten ruszył sie w końcu pod koła ażeby go ...peeep... ja na makrokeszu a kot do mnie "kochanie co mam zrobić bo ten facet biegnie przed samochodem? zjedź z chodnika babo " i mi nie pozostało nic innego obaj uszliśmy z życiem uff
  2. jurasek

    [ szosa ] Kącik szosowy

    tak tak karolciu Ty nie lubisz tylko jak jakaś zawodniczka jedzie przed Toba pozdrawiam
  3. :grin: udało Ci sie lookas 46 pieknym za nadobne :lol:
  4. mi samemu skóra scierpła jak zobaczyłem skocznie wyższą od Ciebie :lol: pozdrówko z lękiem wysokości
  5. oglądając Twoje zdjęcia pare tygodni temu to wcale sie nie dziwie pozdrawiam
  6. biedny wiewiór miał pecha biedny biker miał pecha :sad: :sad: :sad:
  7. wychodze z klatki a na chodniku sra bezczelnie piesek - pani też niech przykucnie obok pieska i siedobrze wypróżni to bedzie komplet - powiedziałem i poszedłem . masakra kultury właścicieli
  8. fajny piesio łapie tylko do kostek i lekko
  9. znow zgadzam sie z toba w 100%. zreszta wydaje mi sie, ze powiedzialem co mam do powiedzienia, a jako, ze na kobiecy upor lekarstwa brak dalsza dyskusje sobie odpuszczam. co do piesków na drodze traktuje je jak małe niepilnowane dzieci na 10 spotkanych, 7 atakuje rowerzyste włażąc pod koła więc po prostu uważam p.s co do kobiet to myślałem macrianus2 że jesteś chłopem bo Twój upór nie tylko w tym temacie przewyższa upory wszystkich Pań z forum razem wziętych pozdrówko kąsliwe :twisted:
  10. a ja nie wiem na co patrzeć czy na to czy na ... :twisted: :niach: :niach: :twisted:
  11. spotykając ludzi na spacerach z psami zauważyłem, że na mój widok wołają swych pupili i trzymają za obroże dopóki nie przejade i chwała im za to
  12. jadąc wzdluż długiego płotu zobaczyłem jak za nim równolegle ze mną smiga pies kiedy plot sie skończył zawróciłem, a pies znowu ze mną i tak kilka razy w te i we w te po pięciu kolejkach sie znudził i zostawił mnie :lol: dzisiaj w nocy koleś wracał piechotą z pracy i opadły go psy jeszcze nie wiem jak sie to skończyło :evil:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...