jurasek

rozmiar 43 na bucie = 27cm długości wkładki pod linijką , bloki lekko wystają z podeszwy więc przy chodzeniu jest zgrzytanie o płyty chodnikowe reszta buta trzyma sie bez zmian błotnych szaleństw nie przeszły , nie licząc kilku ulewnych deszczy przy temperaturze 0*C nie odczuwam potrzeby stosowania docieplaczy na pewno polecam na późnojesienne szarugi

Kubus zajrzyj do posta 468 twoja propozycja jest na krawędzi

nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku dziadek sie śmiał to samo miał

polecam zasady pisania żal mi było wywalać Twoją pracę do śmietnika , więc poprawiłem podstawowy błąd przy zakładaniu tematu następny przypadek nie przejdzie przez filtr miłej zabawy na forum

przykra przygoda - 8km od domu złapana guma przez lenistwo nie spakowany zestaw naprawczy a więc okazja na ocenę butów w czasie 8km marszobiegu ocena pozytywna

szukałem nie przewiewnych i w miarę nieprzemakalnych butów rowerowych wygląd ogólny solidny zakupiony w kołobrzeskim salonie "Małgośka" 150zł dwa lata gwarancji _____________ 13.08 podeszwa twarda nie czuć pod stopą deptanego pedała noga trzyma się dobrze zaczynają przeszkadzać luzy w pedałach _____________ 24.08 za oknem leje, czas na testy wilgociowe założeniem zakupu tych butów jest ich nieprzemakalność w normalnych warunkach deszczowych buty okazały sie szczelne od strony podeszwy oraz bryzgoszczelne z wierzchu dopiero pełne zanurzenie w leśnym wykrocie zakończyło sie ich zatopieniem w pomieszczeniu ok 30 * (kotłownia) wyschły w czasie 8 godzin jazda w przemoczonych butach , w warunkach letnich nie sprawiała przykrości stan techniczny butów dobry

21000 w ciągu trzech lat to zaledwie 7tys km rocznie , normalka na luzie stwierdziłem w końcu że mnie nie stać na kupowanie co pół sezonu jakiejś budżetówki i cierpliwie ciułam kasę na wysoką półkę

mechanicznie ślicznie a jak termicznie ? zimą chłodzą , latem grzeją ? interesują mnie warunki wmordewind przy deszczu ze sniegiem 0*C oraz pustynia bez wody +30*

foty dawać , a nie wzdychać

z tyłu liceum , z przodu .... horror muzeum

jak będziecie za takimi sie rozglądać to tylko kask na ziemi po was zostanie nie poznajecie bikerowej modliszki ? za chwile i ten rower będzie pożarty

moim założeniem było nie zawracanie sobie głowy pamięcią o ładowaniu wożę ze sobą komplet baterii zapasowych co do cen to niestety nie podam bo nie pamiętam a chodziło mi w temacie o spektrum baterii AAA stosowanych w kraju i ich wydajności w zasadzie to dobre pytanie zł /h działania w przyszłości zastosuję kto następny używa baterii ? a może jeździcie bez oświetlenia ? pozdrówko zachęcające