Z nudów napiszę sobie test opon, które użytkuje już ponad rok w swojej szosie i przejechałem na nich około. 8000 km
Po zmianie kół w swoim Romecie byłem jednocześnie zmuszony wymienić opony. Wybór padł na te CST, ponieważ w sklepie znajdującym się po sąsiedzku zaproponowali mi komplet ich za 40 zł. Głupotą było ich wtedy nie brać... wtedy, teraz mam trochę inne zdanie.
Dane techniczne
Cena: 20zł/szt
Przebieg: ~8000 km
kolor: czarna
rozmiar: 700x25c = 622x28
wersja: drutowana
Tyle z podstawowych informacji. Pora sprawdzić w terenie.
Zalety:
Opona przyjemnie się toczy, bez oporów, cicho. Ogromny plus tyczy się ceny zaś jako dodatkowa mocna strona to wolne ścieranie się bieżnika. Jest niezwykle trwała na odkształcenia, przejechałem na niej wiele kilometrów nie mając powietrza w kole - opona bez szwanku to przeżyła. To tyle jeżeli chodzi o zalety, które przyszły mi do głowy, jak mi się jeszcze coś przypomni (w co wątpię, to dopiszę)
Wady:
Mieszanka gumy jest bardzo miękka, przez co podatna na drobne rozcięcia i przebicia. Zdarzały mi się dziury zrobione zszywką od spinacza biurowego co jest według mnie kpiną. Im mocniej opona napompowana, a można ją dobić do 8,5 bar tym zwiększa się szansa przebicia (5 x łatana dętka jednego dnia to już chyba przesada ). Jest to chyba jedyna i największa wada tej opony.
Neutralna opinia:
Oponę ciężko jest ściągnąć z felgi, ale to chyba normalne w przypadku tego rodzaju ogumienia. Waga mogłaby być niższa, ale za tę cenę nie będę wybrzydzał.
Na dniach planuję zamieścić tutaj relację z próby wklejenia w nią paska anty-przebiciowego zrobionego z materiału jeansowego. Zobaczymy czy to pomoże.