Cześć,
Planuję zakup roweru który pozwoliłby mi w miarę bezproblemowo dojechać asfaltem do lasu, a w lesie w miarę komfortowo pojeździć ścieżkami. Aktualnie mam leciwego MTB Authora i miejski Elops speed 900. MTB praktycznie nie jest używany, Elops jest spoko, do jazdy wyłącznie miejskiej by mi wystarczył, ale opony 32 na las są za wąskie, dużo szerszych nie wrzucę, zwłaszcza że chciałbym zostawić sobie opcję błotników, plus przy dłuższych wypadach brakuje mi możliwości zmiany chwytu, teoretycznie mógłbym dokupić chwyty, ale zamiast półśrodków może lepiej wymienić rower.
Wzrost 190, waga 90kg.
Rozważam Kross Esker 2.0 i Romet Boreas 2.0 (w obu przypadkach nowsze wersje ramy). Preferuję jeden blat z przodu, hamulce mechaniczne mi nie przeszkadzają. Okiem amatora za boreasem przemawia niższa waga i hamulce hydrauliczne, za eskerem nieco niższa cena i może trochę bardziej wygodna geometria.
Będę wdzięczny za podpowiedzi na co zwrócić uwagę przy wyborze, ewentualnie jakieś inne propozycje w tym budżecie?
