No cóż, więc chyba jednak wymienię co trzeba na Shimano Tourney, a w następnym czy może jeszcze tym roku być może zacznę od głębokiej wody i zrobię sobie składaka. Posłucham bardziej wtajemniczonych i nie będę przy tym rowerze, gdzie dałem za niego 150zł, się ładował w większe koszty. Jak różnica po tuningu ma być mało odczuwalna to wymienię tylko wolnobieg, przerzutkę, łańcuch, korbę, żyłki i pancerze, pedały, i najwyżej kiedyś trafi ten rower do mojego przyjaciela.
Ogólnie to ma być rower jako coś więcej niż rower po bułki, na trasy około 30-50km (kiedyś na większe jak poprawię kondyche) ale też nie do profesjonalnego użytku.
Dziękuję wszystkim za porady i życzę miłego dnia.