Witam,
nie chcę zakładać nowego wątku, więc pozwolę sobie odświeżyć podobny temat, w poszukiwaniu porady/pomocy. Muszę kupić nowego HT, ponieważ niestety lepkie rączki przykleiły mojego Grand Canyona na jesieni. W dużym skrócie, szukam czegoś klasycznego, bo już wiek i zdrowie nie to żeby upalać rower na bike parkach, więc przeznaczenie głównie lasy, mazurskie ścieżki, i 2-3 razy w roku góry, głównie z dzieciakami więc bez extremy, choziaż... to się może zmienić. Tak więc, można powiedzieć że szukam ścieżkowca ale niekoniecznie do jazdy w około komina, bo jakieś wymagania mam. Tyle wstępu
Mam do wyrwania parę sztuk w dobrych pieniądzach, typu Radon Cragger 7/8, jakies 2 Rose-y, Canondale Habit 4, czy np Orbea Laufey H30. Wszystkie one są na podobnym osprzęcie głównie Deore 6100, widły to wiadomo, kwestia dyskusji i tu raczej pół budżetowo, podobnie jak same ramy.
Potrzebuję jakiejś porady, co byście wybrali z takiego zestawienia, głównie chodzi mi o brand, może jeździliście i możecie coś doradzić z własnych odczuć, jakieś doświadczenia serwisowe etc. Ja osobiście Orbei nie znam, a z Radonem mam np. obawę o max obciążenie jakie podają - 113 kg z wagą roweru. Ja mam 188 cm/91kg, więc dodając wagę roweru 14kg i do tego np. bidon i plecak z camelem to już jestem na limicie.
I teraz dodatkowo zaczęły mnie nachodzić wątpliwości, że może lepiej kupić jakiegoś Marlina, albo coś Meridy, i dać sobie spokój z tymi cudami, tylko faktycznie kupić jakiś dupowóz za połowę tej kasy i nie kombinować.
Więc reasumując, potrzebuję trochę opinii, porady i alibi w wyborze :) Dajcie znać.