Ja szukałem sprzętu, który pozwoli mi się przedzierać przez trudny teren, ale jednocześnie nie będzie ciężkim czołgiem, bo priorytetem była zabawa i możliwość okazyjnego polatania hop.
Dlatego zostałem właścicielem Rocbirda Trail Pro - polecam, 10/10. Jak ktoś ma wcześniejsze doświadczenie z dirt/bmx, to naprawdę dużo można z tym rowerem zrobić, a przy okazji wybrać się na dłuższą wycieczkę po dzikich okolicach (najlepiej po skałach i korzeniach). Rower jest jednocześnie ultrawygodny i ultrazwinny. Co do miasta - z zasady wszystko powyżej 120mm skoku nie nadaje się do miasta, ja od tego mam drugi rower.