ElPolakkko

Jeśli o mnie chodzi, nie wstałem po 10 latach z kanapy. Po prostu do tej pory obecny rower mi wystarczał i przestał. Zakup szosy zamiast kolejnego trekinga, to moja fanaberia i wiem na co się pisze. Jeździłem już rowerem z barankiem i dam sobie rade. Dyskusja rozjechała się głównie do tematu opon, nie rowerów które zaproponowałem. Konkluzja jest taka, że właściwie na oponach 25/28 szosa chyba zaczyna się i kończy. Nie ma co demonizować, chce prędkości i lekkości więc muszą być kompromisy. Właśnie ze względu na to, że hydraulika podwaja cenę, pozostanę póki co przy szczękach. Owszem mamy nowe drogi, tylko jeszcze nie wszędzie. Mieszkam przy drodze wojewódzkiej i zdziwiłbys się w jakim jest stanie na kilku kilometrach które pokonuję do pracy. Ale nie o tym mowa, tylko o zakupie używanego nie wygodnego roweru. Filmiku jeszcze nie oglądałem, brak czasu. Jutro to nadrobię i jeszcze raz przejrze oferty rowerów w moim budżecie.

Wiem, że treking i szosa dwa różne światy. Drogi mamy jakie mamy w Polsce niestety. Mam u siebie kilka pięknych odcinków z małym natężeniem ruchu i nowym asfaltem jak i dziurawe drogi wojewódzkie bez pobocza z pędzącymi tirami. Uroki polski b...Podsumowując. Jeżeli chce kupić rower szosowy taki który zostanie że mną na dłużej jak mój treking. Muszę zdecydowanie zwiększyć budżet i kupić coś na hydraulice? Używki to 4/5 tysięcy. Zostają w tych pieniądzach gravele. Nie wiem co to za moda na jazdę rowerem z barankiem po wertepach.

Zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę. Wiem, że będzie telepalo na gorszym asfalcie. Przywykłem do tego, bo mój treking też jest dość sztywny i nie ma balonów jak rower enduro. Takimi antykami jest zasiana połowa olx i 3/4 sklepów. Na olx ceny rowerów używanych to jakaś abstrakcja. To tak jak z autami w sumie. Ludzie nie chcą chyba sprzedać, tylko sprzedawać. Przykład to ten Giant którego wkleiłem w pierwszym poście. Za 3 tysiące moooze bym go wziął, mimo braku możliwości założenia balonowej opony. Jak już wcześniej wspominałem, to luźna dyskusja i nigdzie mi się nie pali z zakupem . Na innym forum wyczytałem, że jak szosa to tylko karbonowa i tym podobne konkluzje. Ludzie kupują te huragany czy krosy i nie wiedzą, że to pieniądze wywalone w błoto.

Widziałem juz to zdjecie. Tylko tak jak już kolega wyżej zauważył budżet. Gdybym miał na rower wolne powiedzmy 8 tysięcy, to kupiłbym nowego z pudełka Rose/Canyona czy Meride Sculture i nie byłoby tej dyskusji. Na chwilę obecną budżet jest, jaki jest. Mogę go podwoić, ale ze wzgledu na inne wydatki raczej w przyszłym roku. Stąd moje pytanie o wyżej wymienione przeze mnie rowery. Niebieska Merida nie wiem juz czy nie będzie zbyt duża... Pozostaje czerwony BMC. Widzę że nie ma schowanych linek co będzie plusem przy wymianie. Rozmiar s też będzie lepszy, bo przy dolnym chwycie będę mniej wyciągniety. Co do kolegi wyżej który ma na sprzedaż hamulce i koła. Super propozycja. Dziękuję będę miał to na uwadzę jesli już coś kupię.

Czyli wszystkie te rowery które wkleiłem będą za duże i muszę szukać eski czyli ramy 52/53. Wąskie opony to przeszłość, czyli wszystkie rowery ze szczękami i oponami max 28 to antyk i nie warto zawracać sobie nimi głowy? Czyli wychodzi na to, że muszę kupić koniecznie rower z hydrauliką i oponami 35. Jak podwoję budżet na rower to taki kupię. Podawana tutaj często jako przykład w każdym temacie sensa podobno przyjmuję max 28 mimo hydrauliki.

Wiem, że giant jest drogi i wiem tez ile kosztuje nowa sensa. Myślałem, że przyjmie szersze opony, a cene można zbić. Dam sobie z nim spokój w takim razie. Tak sobie myślę, że te 28 nie bedzie takie złe. Jeździłem kiedyś trochę na zabytkowej kolarce z oponami bodajże 25 i dało się jechać. Nie mieszkam w górach i na Stelvio rowerem też sie nie wybieram. Więc hamulce hydrauliczne mogę chyba pominąć. Kolarka to kolarka, chce rower lżejszy i szybszy niz obecny. Pierwszy scott którego wkleiłem chyba najbardziej mnie interesuję. Po zdjeciach ciężko ocenić jego stan, prócz chyba fabrycznych opon reszta wygląda ok. Może ktoś jeszcze wypowie sie na temat pozostałych rowerów. Możliwe, że źle to zmierzyłem. Rower to typowa m-ka. Kupiłem go kiedyś przypadkiem, nie czytając żadnych for i tak jeżdżę na nim do tej pory. Odnośnie odpowiedzi kolegi chrismel. Doskonale wiem, że mam zbyt mały budżet na rower z hydrauliką.

Takie jest główne założenie - road+ tego mi potrzeba. Nie chcę ciężkiego gravela, nie będę jeździł polnymi dorgami czy lasami, natomiast kilka kilometrów słabego asfaltu mam nawet po drodze do pracy. Myślę, że nie będzie to aż takim problemem. W sezonie widuje ludzi którzy trenuja na tej trasie i dają sobie radę. Tak sądzę. Myślałem o szerokich oponach typu 32/35 tylko z tego co zdążyłem wyczytać rowery posiadające szczęki takich nie przyjmą. Pozostają hydrauliczne tarcze, podobno mechaniczne to tragedia. To wyczytałem min na tym forum. Z rowerów które podałem jedynie giant spełnia te wymagania. Pytanie czy ja naprawdę potrzebuje tarcz? lekko to tysiąc złotych różnicy. Będę musiał to przemyśleć i ewentualnie nagiąć budżet, czego chciałem uniknąć. Z drugiej strony chyba lepiej dołożyć do lepszego roweru. Ten giant nie wygląda źle a jednak bardzo długo się sprzedaję. Widzę go w ogłoszeniach juz od miesiąca. Bo systematycznie je przegladam. Zabawne, że szybciej człowiekowi idzie znalezienie i kupno używanego samochodu niż roweru za ułamek tej kwoty.

Witam Zacznę od tego, że przez ostatnie kilka tygodni przeczytałem większość podobnych tematów. Chciałbym przesiąść się z mojego wysłużonego trekinga na rower typowo szosowy. Przesiadka jest z myśla o dłuższych trasach (+-80 km) jak i dojeździe do pracy wynoszącym 14km. Obecny rower spisuje się bez zarzutu, ale zawsze chciałem mieć typową kolarkę. Stwierdziłem, że kupie rower używany i mam już kilka typów. Ważne informacje: mieszkam w płasko-Polsce na pograniczu lubelskiego i mazowieckiego. Moje wymiary to 175/74k kg, przekrok 83. Obecny rower jest w rozmiarze m, rura pozioma ma długość 55cm i celuje w podobny, ewentualnie trochę mniejszy. Nie zamierzam brać udziału w zawodach, ustawkach będę jeździł sam. Więc nie potrzebuję Bóg wie jakiego roweru (tak myśle, że claris w zupełności by mi wystarczył). rowery: Pierwszy typ. Rower na 105, na pierwszy rzut oka opony do zmiany. https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-scott-speedster-CID767-ID14PnTZ.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0 tutaj ten sam model, ale z karbonową ramą. Wiem, że rama jest lepsza, ale nie będę chyba potrafił ocenić jej stanu jako amator. https://www.olx.pl/d/oferta/scott-speedster-10-carbon-CID767-ID13qx3d.html Wiem,że kolorem się nie jeździ,ale mam już czarny samochód i utrzymanie go w czystości to wyzwanie. Nie wiem tylko czy rozmiar będzie odpowiedni. https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-bmc-CID767-ID14KyV1.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=4 Tutaj sprzedaję człowiek o moich gabarytach i twierdzi, że rower jest zbyt mały. https://www.olx.pl/d/oferta/merida-scultura-3-stan-bdb-warto-CID767-IDZhDuj.html Tez Merida w tym samym rozmiarze, ale już na 105 https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-merida-rozmiar-m-CID767-ID14Ffz6.html Jest jeszcze giant na hydraulice której nie wiem czy potrzebuję, trochę ponad budżet. https://www.olx.pl/d/oferta/giant-contend-sl-2-rozmiar-m-tiagra-hydraulika-rower-szosowy-jak-nowy-CID767-ID13Ufw0.html To oczywiście przykładowe rowery które biorę pod uwagę. Budżet mogę naciągnąć max do 3500. Zaraz ktoś napiszę dołóż tyle i tyle. Nie dołożę, nowa sensa też odpada. Polecana jest w każdym temacie a nikt nimi nie jeździ. Z zakupem roweru mi się nie pali. Chciałem zasięgnąć opinii ludzi bardziej doświadczonych w temacie.